Puchar Świata 2016/2017 na antenach TVP i Eurosportu

  • 2016-11-03 16:55

Do inauguracji nowej edycji Pucharu Świata pozostały trzy tygodnie. 24 listopada w fińskiej Ruce odbędą się treningi i kwalifikacje do pierwszego konkursu indywidualnego. Kibice skoków narciarskich w nadchodzącym sezonie tradycyjnie będą mogli oglądać zawody na antenach TVP i Eurosportu.

Już siedemnasty sezon z rzędu, rywalizację w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich będzie można śledzić regularnie na antenach Telewizji Polskiej. W ubiegłej edycji cyklu kibice mogli obejrzeć większość konkursów o Kryształową Kulę na kanale TVP1. "Jedynka" nie pokazała jednak wszystkich zawodów - pominięte zostały m.in. konkursy w Sapporo i piątkowa rywalizacja w Vikersund.

Z informacji do których dotarł portal Skijumping.pl wynika, iż w nadchodzącej edycji cyklu ta sytuacja ma ulec zmianie: – TVP1 będzie transmitować w tym sezonie wszystkie zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich – informuje nasz serwis Marcin Karda, starszy redaktor prowadzący z sekretariatu programowego ds. audycji sportowych TVP.

Ponadto, Telewizja Polska tradycyjnie na swoich antenach będzie transmitowała kwalifikacje do polskich zawodów Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem. TVP posiada również prawa do głównej imprezy nadchodzącego sezonu - Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym 2017, które w dniach 22 lutego-5 marca 2017 odbędą się w fińskim Lahti. Transmisje z tego wydarzenia będą obecne na antenach TVP1, TVP2 i TVP Sport, które według wstępnych planów TVP ma w lutym 2017 roku dołączyć do oferty naziemnej telewizji cyfrowej.

Więcej szczegółów na temat oferty Telewizji Polskiej związanej ze wszystkimi sportami zimowymi poznamy na kilka dni przed rozpoczęciem nowego sezonu.

Tradycyjnie Puchar Świata w skokach narciarskich będzie można obejrzeć również na antenach Eurosportu. Wszystkie konkursy nadchodzącego sezonu, a także większość serii kwalifikacyjnych, będą transmitowane w kanałach Eurosport 1 i Eurosport 2.

Na antenach należących do grupy Discovery transmitowane będą również poszczególne konkursy kobiecego Pucharu Świata. Wszystkie zawody PŚ mężczyzn i kobiet będzie można obejrzeć bez reklam w płatnej usłudze internetowej Eurosport Player.

Podobnie jak Telewizja Polska, również i Eurosport posiada prawa do zaplanowanych na luty i marzec mistrzostw świata w Lahti.

Pierwszy weekend nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędzie się w dniach 24-26 listopada w fińskiej Ruce k. Kuusamo. Transmisję z czwartkowych kwalifikacji zaprezentuje stacja Eurosport 1. Oba konkursy indywidualne będą z kolei do obejrzenia na antenach TVP1 i Eurosport 1.


Adam Bucholz, źródło: informacja własna
oglądalność: (25070) komentarze: (59)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    TVP znowu bełkot Szczęsnego?

    ????

  • SerpensAntiquus bywalec
    @Wojciechowski

    "Ja się zgadzam co do jednego - gdybym miał możliwość wyłączenia komentarza, to w skokach zwykle bym wyłączył. (...) Czekam na dni, gdy będzie można wyłączyć komentarz, a zachować dźwięki ze skoczni."

    Może to jest spełnienie Twoich marzeń?
    http://weszlo.com/2014/06/10/spelnienie-marzen-kibicow-ekstraklasy-odglosy-stadionu-bez-komentarza/

  • anonim
    TV to jest biznes

    @Paweł
    Zgadzam się z Tobą, TV winna być intratnym biznesem a nie udawaniem misyjności z kiepskimi programami... Ale TVP jest właśnie półbiznesem (prywatnym grupy kacyków, postkom... i postmagdalenka) oraz półmisynjnym tworem (we władaniu tych samych kacyków).
    Kacyki te, buńczuczne i aroganckie, podtrzymują taki układ, bo przynosi im to intratne zyski, wciskając ciemnemu plebsowi, jaka to ważna jest misyjność TVP... I to samo się dzieje w całej tzw. polityce.

  • Wojciechowski profesor
    @Paweł

    Pytanie tylko, dlaczego firma należąca do państwa, czyli do ogółu społeczeństwa, prowadzi jednocześnie działalność komercyjną i niekomercyjną? Czy to jest w porządku?

  • Paweł stały bywalec
    @dervish

    Telewizja to firma, firma to biznes, biznes to zysk. To nie jest organizacja charytatywna.
    Polecam kilka filmów w MaxTV na ten temat.

  • anonim
    Paweł

    O dokładnie ! Tego w tej eurosportowej parze komentatorskiej nie lubię : wytykania sobie błędów, cwaniakowania i pajacowania. I ogniwem zapalnym jest tu moim zdaniem w większości Błachut. Jeszcze uszczypliwości w stosunku do Pieczatowskiego czy innych jestem w stanie zapomnieć i puścić mimo uszu ale za poprawianie komentarza Małysza ma u mnie dużego minusa i tego nie jestem w stanie przełknąć. Wybieram TVP1 i duet Rudziński/Szczęsny - są jacy są ale przynajmniej widać, że szanują tych wszystkich skoczków a Małysz jest tam kultywowany w szczególny sposób.

  • Paweł stały bywalec
    Komentatorzy

    Kilka słów do dyskusji o komentatorach:
    W zupełności zgadzam się z głosami - na moje oko znacznie przeważającymi - że w skokach duet to zły pomysł. Ewentualnie można zaakceptować duet komentator + ekspert (np. były skoczek).
    Długo czekałem (i w końcu się doczekałem - dzięki), aż ktoś sobie przypomni, że TVP to nie tylko Szaranowicz, Rudziński i NIESzczęsny (tego ostatniego czasem naprawdę NIE DA SIĘ słuchać), ale również Stanisław Snopek, który moim zdaniem jest jedyną kompetentną osobą, jaka to robiła w tej telewizji. I brak jego komentarza jest największym nieporozumieniem.
    Co do eurosportu to pan Błachut jest OK, choć, jak to mówią, "du*y(ach, ta cenzura...) nie urywa" ;) (przyznam, że mam tę stację od dwóch czy trzech sezonów i nie znam tych "fatalnych początków", o których nieraz tu piszecie, ale liczy się stan obecny, a tu jest w porzadku), niestety pojawiły się niepokojące tendencje to zestawiania go z tym drugim gościem, co brzmi tragicznie, bo panowie połowę transmisji spędzają na wytykaniu sobie nawzajem błędów i innych uszczypliwościach... To nawet gorsze niż Szczęsny + Rudziński.

  • anonim
    Szaran

    Szaran pewnie w Ruce będzie obczajał klimat po LGP, jeśli Kotek i inni zaskoczą to zepchnie Szczęsnego albo Rudzińskiego ze stołka i będzie komentował na stałe cały sezon, bo on podobno lubi być w blasku sukcesów :)

    A tak na poważnie to skoków bez jakiegokolwiek komentarza sobie nie wyobrażam, przecież to jest dopełnienie transmisji, bez komentu to nie byłoby to samo, nie było by tej zimowej magii transmisji skoków. A kto komentuje ? Oczywiście ma to znaczenie. Mi pasuje stały i wypróbowany zestaw : Rudziński/Szczęsny - jeden bardziej merytoryczny, drugi bardziej emocjonalny i jest ok a nawet pośmiać się można :) Błachut za bardzo cwaniakuje moim skromnym zdaniem a Pieczatowski może być ale w parze z Błachutem i tak są raczej niestrawni, pajacują itp. Też nie lubię czegoś takiego - Eurosport nie daje odczuć też czegoś takiego jak "magia widowiska" - świadomość, że TVP1 ogląda nieporównywalnie więcej widzów i wspólnie słyszą i przeżywają to co ja też jest dla mnie istotna. A Eurosport jest tylko takim dopełnieniem, oni pokazują wszystko jak leci, kwalifikacje, jakieś niszowe transmisje itp. więc magii wielkiego święta nie dają odczuć np. chociażby komentarzami. Inaczej jest na TVP1 tam jest studio, są goście, są wypowiedzi, odpowiedni komentarz i od razu ma się wrażenie, że to jest po prostu ważna rangą transmisja. Tylko tyle ale mnie to robi różnicę :) Jeśli chodzi o Snopka to też jest ok ale niestety jest zbyt mało żywiołowy - pamiętam jak komentował sam Kulm - nudy, nudy i jeszcze raz nudy ale trzeba przyznać, że i same zawody były nudne - mimo wszystko uważam, że gdyby był Szczęsny to by jakoś ten ponury obraz ożywił, nie ważne głupio czy mądrze ale ożywiłby... Na Vikersund gdy Prevc pobił rekord świata Snopek był ok nawet przez moment wzniósł się na wyżyny komentatorskich emocji, no ale w roli stałego komentatora go sobie nie wyobrażam ( chyba, że z kimś w parze ale raczej by został stłumiony)...

  • haze23 doświadczony
    wrzucę dwa grosze do "konferansjerki"

    Nie cierpię pajacowania przy komentowaniu zawodów, a zwłaszcza w skokach. Dlatego prowadzący eurosportu, byli i obecni, odpadają w przedbiegach. The best był Krzysztof Miklas, ale powiedział o jedno zdanie za dużo na temat cudownej formy Hannawalda (a przecież miał rację!) i został "oddelegowany" przez Szarana, co niestety rzutuje negatywnie na tego drugiego. Bo Szaran na skokach to się znał jak wilk na gwiazdach.
    Snopek i Rudziński na dzień dzisiejszy, reszta w tyle.

  • Stinger profesor

    Pewnie znowu w tym sezonie pół sezonu obejrzę w TVP, a drugie pół w Eurosporcie (na zmiany) ale to dobrze że TVP będzie transmitować wszystkie konkursy PŚ w tym sezonie.
    Zobaczymy jaka będzie forma Polaków ale jeśli Kamil Stoch wróci do czołówki i Maciej Kot przynajmniej walczyłby o TOP 10 PŚ to oglądalność będzie duża ale jeśli sezon zimowy znowu będzie rozczarowaniem to w kolejnym już olimpijskim pewnie znowu TVP coś odpuści - taka "normalna" dla nich huśtawka.

  • dervish profesor

    "będzie opłacało się odejść od umów reemisyjnych z kablówkami i wejść z dużą ofertą na otwarty kanał na multipleksie."

    I takie podejście prezesa mnie oburza. Co to znaczy "będzie się opłacało" ????
    A gdzie misja tv pub;licznej. To nie jest prywatne przedsiębiorstwo którego jedynym celem jest maksymalizacja zysków. Cały produkt publicznej powinien być dostępny dla całej publiki w ramach haraczu zwanego abonamentem. Zyski niech sobie TVP generuje z reklam.

  • Lestek weteran
    Jeszcze w kwestii programu sportowego w TV naziemnej

    "Rozważaliśmy uruchomienie drugiego kanału sportowego, ale doszliśmy do wniosku, że sport wymaga oferty skonsolidowanej. Nie będziemy się rozdrabniać na dwa kanały tylko renegocjujemy umowy z operatorami kablowymi. Jestem zwolennikiem wpuszczenia TVP Sport HD na MUX-3, co będzie skutkować przesunięciem TVP Kultura i TVP Historia na ósemkę.

    Te plany są oczywiście związane z nowelizacją ustawy abonamentowej. Jeśli zapewni ona finansowanie na takim poziomie, na który liczymy to będzie opłacało się odejść od umów reemisyjnych z kablówkami i wejść z dużą ofertą na otwarty kanał na multipleksie."

    z rozmowy z J. Kurskim, 31.10.2016, wirtualnemedia

  • Wojciechowski profesor
    @Xellos

    Tak jest. Kiedyś, gdy nie było punktów za wiatr, były co najwyżej przypuszczenia komentatorów, jak to wygląda, jeśli chodzi o siłę i kierunek wiatru. Teraz wydaje się ostateczne wyroki, czy danemu skoczkowi wiatr sprzyjał czy nie sprzyjał, a przecież wszyscy dobrze wiemy, że to nie jest takie proste.

    Wystarczy, że ktoś ma niby ujemne punkty, ale ten wiatr ma przez większą część lotu boczny, ale nieco przedni, czyli go spycha, a w ostatniej fazie ma mocny przedni, tyle że niewiele już to zmienia. Plus czy minus przy kompensacie za wiatr stał się jedyną, ostateczną i w pełni wiarygodną wyrocznią. A tak nie jest i wie o tym każdy, kto choć trochę bardziej interesuje się skokami...

  • Xellos profesor
    bezwietrzne warunki

    Zgadzam się z @Pavel. Takich wyrazów nie powinien komentator wypowiadać. Przecież to nie odnosi się tylko do wyrazu "bezwietrzne warunki" ALE oni oceniają na tej podstawie skok !

    Wielokrotnie na podstawie tego przelicznika słyszę jak komentator mówi "no w tych warunkach to słaby skok" "wiatr miał pod narty i nie wykorzystał" albo mówi "miał korzystne warunki" - a tam -0,1 pkt. Innym razem plecie o niekorzystnych a jest +0,1 pkt. Otóż nie ma on żadnej podstawy do oceny tego i wydawania osądów, a jednak to robi. I dobitnie informuje widza, dlaczego skok był taki czy siaki.

    A już najlepsze jak pod rząd skacze słabo kilku zawodników i mamy coś takiego:

    skacze zawodnik A - ale zepsuł skok warunki były dobre
    skacze zawodnik B - no nie wykorzystał a wiatr dobry
    skacze zawodnik C - musiał coś zepsuć na progu bo wiatr dobry
    skacze zawodnik D - coś jednak musi się dziać z wiatrem, wiecie państwo te przeliczniki nie oddają rzeczywistości, pewnie tam kręci dlatego skaczą krócej

    To nie jest rzetelne komentowanie.

  • Wojciechowski profesor
    @eLman

    *przecież PRZEZ większość lotu pokazuje się

  • Wojciechowski profesor
    @eLman

    Otóż to. Dawny i coraz rzadszy sposób ujęcia skoczka w locie podkreślał też dynamikę skoku. Czy ktoś sobie wyobraża, żeby w rzucie dyskiem, młotem czy oszczepem pokazywać od razu po wyrzucie niemal całe pole rzutów? Nie, przecież większość lotu pokazuje się dysk/młot/oszczep, a dopiero w pewnym momencie, już znacznie po kulminacji, gdy lądowanie jest bliskie, daje się znaczne zbliżenie. Wcześniej ważniejsza jest trajektoria rzucanego przedmiotu, a nie miejsce, gdzie może wylądować.

  • eLman stały bywalec
    @ nasir

    I tutaj właśnie jest ważny element/problem dzisiejszych transmisji, który jest pomijany w dyskusjach. Ujęcie kamery, które w większości przypadków i na większości skoczni, już po wyjściu z progu "informuje" na jakiej mniej więcej odległości spodziewać się lądowania. Potęgują to rzecz jasna nowe profile skoczni i sprzęt, które powodują coraz większą przewidywalność wyników.

    Jeszcze kilkanaście lat temu na większości skoczni ujęcie było zaplanowane w taki sposób, aby w pierwszych 60-80 m lotu głównym punktem kadru była sylwetka skoczka w zbliżeniu, bez jednoznacznego odniesienia do zeskoku. Moim subiektywnym zdaniem podkreślało to nawet "magię" lotu. Drugim, praktykowanym w Lahti, Kuopio i Harrahovie (HS-205), sposobem kadrowania było towarzyszenie kamery w trakcie całego lotu skoczka. Wyglądało to trochę jakby kamera leciała w dół zeskoku obok skoczka. Uzyskiwano to poprzez ustawienie kamery w odpowiednim punkcie przy zeskoku, i odważniejsze korzystanie z zoomu. Nie można również pominąć wyjątkowości ujęć w Engelbergu i Planicy przed przebudową.

    Z racji tego, że dyskutujemy o transmisji telewizyjnej (i to dodatkowo bardzo widowiskowej dyscypliny) uważam, że to właśnie obraz powinien być najważniejszy i o tym również warto dyskutować.

  • Wojciechowski profesor

    @nasir
    A to też jakiś znak czasów, chociaż jeszcze bardziej jest to widoczne chociażby w futbolu.
    Bardzo różnie w różnych krajach i stacjach pokazuje się mecze piłkarskie. W Anglii, na przykład, do tej pory zbliżenie obrazu jest dość duże (tak jak kiedyś robiło się wszędzie) i gra wydaje się bardziej dynamiczna. U nas zaczyna królować niepojęte dla mnie bliżej pokazywanie niemal całej połowy boiska w tym samym ujęciu (!), przez co jedyne, co można zdrowym okiem rozróżnić, to piłkę, kolor strojów i ewentualnie zawodników łysych, siwych, kruczoczarnych lub bardzo jasnych blondynów (i oczywiście kolor skóry, o ile ktoś jest wybitnie biały lub wybitnie czarny). Nic poza tym, nawet numerów nie ma szans często przeczytać, choćby były całkiem duże i wyraźne!

    O co tu chodzi? Wszyscy mamy kupować telewizory 90-calowe, żeby dojrzeć takie rzeczy? Ja, przy zupełnie zdrowych oczach, mam coraz częściej problemy z rozpoznaniem piłkarzy drużyn nawet dobrze mi znanych, bo widzę tylko jakieś chłopki w podobnych strojach...

  • Pavel profesor
    @Janeman

    Stwierdzenie "bezwietrzne warunki" na podstawie tylko i wyłącznie kompensacji punktowej, nie jest "skrótem myślowym" tylko wierutną bzdurą, której nie można powtarzać bo wypacza cały sens tego systemu i nie pozwala w pełni zrozumieć sytuacje na skoczni.

    Konkursy na TVP ogląda wielu ludzi interesujących się tą dyscypliną tylko "od święta", nowi fani itd., którzy traktują komentatorów jak fachowców, a to co mówią jako coś niepodlegającego dyskusji. Dlatego warto dbać, aby ci nie pletli co im ślina na język przyniesie tylko poświęcili trochę czasu i zapoznali się z przepisami.

    Później dochodzi do dziwnych sytuacji gdy taki kibic nakarmiony "fachową wiedzę" komentatora ogląda sobie wywiad ze skoczkiem w "sporcie" po wiadomościach i słyszy: "warunki były ciężkie, zaraz po wyjściu z progu dostałem mocny podmuch z przodu i postawiło mi narty, przez co mocno straciłem na szybkości, a na dodatek w dolnej części zeskoku wiało z tyłu i już nie dało się odlecieć". I siedzi biedny i skonfundowany, no przecież było 0 punktów, komentator mówił, że było bezwietrznie, a tu słyszy takie kwiatki, od razu wysnuwa wniosek "system jest głupi". A wystarczyło by fachowiec w TV przygotował się do transmisji.

  • mateusz3951 weteran

    Osobiście bardzo lubię komentarze Rudzińskiego, czasami ma momenty gapiostwa i coś przeoczy czy przekręci, natomiast całokształt jego pracy oceniam pozytywnie. Szczęsny czasami zbytnio się nakręca i przez to komentuje pod wpływem zbyt dużych emocji.
    Klasą sama w sobie jest Włodzimierz Szaranowicz. Owszem zdarzają mu się dość często pomyłki, natomiast jego komentarze są niezwykle fachowe i przede wszystkim dostarczają nam kibicom wielu emocji.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl