PŚ w Ruce: Walter Hofer o nartach, siatkach i chipach

  • 2016-11-25 09:16

Od kogóż dowiadywać się, co w skokach piszczy, jeśli nie od reżysera show i koordynatora tej dyscypliny? Dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich Walter Hofer odpowiedział na kilka naszych pytań i zdradził nam kilka ciekawostek.

- Jesteśmy dobrze przygotowani do tego nowego sezonu. Kalendarz jest dość napięty. Myślę, że rywalizacja będzie bardziej wyrównana, niż poprzednimi laty. Już latem było widać, że różnice się niwelują. Widzieliśmy dobre wyniki w wykonaniu zawodników z Włoch, USA czy Kanady. Również Rosjanie się poprawiają. Mamy nadzieję, że na podium zimowych konkursów pojawią się zawodnicy z wielu krajów - powiedział Walter Hofer.

Szkoleniowcem Polaków został w tym roku krajan Hofera, Stefan Horngacher.

- Nowy trener to zawsze nowa motywacja, a także nowe spojrzenie na poszczególne aspekty skoków. Nie chcę się szczegółowo wypowiadać na temat formy czy przygotowań poszczególnych kadr. Wyniki pokażą, czy to był dobry ruch.



W nowym sezonie na telewidzów czeka kilka niespodzianek:

- Nieustannie pracujemy nad ulepszaniem przepływu informacji dla naszych kibiców. Tej zimy pojawią się nowe grafiki pokazujące oceny sędziowskie. W trakcie sezonu pojawi się też nowość: dane dotyczące samego skoku. Wyposażymy narty zawodników w specjalne chipy. Dzięki temu będzie można pokazać takie informacje jak przyspieszenie, czas trwania lotu czy siła uderzenia podczas lądowania. Te narzędzia są jeszcze w fazie przygotowania, ale takie dane pojawią się na ekranie tej zimy - zapowiedział Walter Hofer.

Ostatnio na rynku nart skokowych pojawiły się nowe marki.

- To bardzo ważne. W naszej dyscyplinie w dużym stopniu polegamy na wsparciu przemysłu narciarskiego. W tej chwili jest sześć lub siedem marek nart do skoków. To optymalna liczba, dzięki temu sportowcy mają realny wybór - ocenił Hofer.

Skocznia Rukatunturi została wyposażone w nowe siatki osłaniające od wiatru a prognozy są dość łaskawe. Pozwala to mieć nadzieję, że uda się w tym roku rozegrać dwa sprawiedliwe konkursy.

- Nowe siatki na pewno znacznie poprawią zarówno bezpieczeństwo zawodników jak i sprawiedliwe warunki rywalizacji. Mamy też nowe tory najazdowe i zmieniony kąt nachylenia progu. Te zmiany na pewno mocno ograniczą przypadkowość wyników na tej dość kapryśnej skoczni - zakończył dyrektor Pucharu Świata.

Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8867) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Z chęcią jeszcze obejrzałbym dane dotyczące wysokości lotu. Jednak i to co podał może być bardzo ciekawe.

  • Wojciechowski profesor
    @Przemo

    Jestem z natury, powiedziałbym, konserwatystą, jednak zawsze popieram rozwiązania, które mają nam, widzom i sympatykom skoków, ułatwić śledzenie przebiegu rywalizacji.
    Te elementy akurat takie nie są i rzeczywiście mogą służyć jako ciekawostki (choć mierzenia czasu lotu nie rozumiem za bardzo, każdy może wyliczyć sobie mniej więcej sam). Gorzej jednak, gdy wchodzą w miejsce tych, które są bardziej potrzebne widzom, a sami nie mogą ich zdobyć (patrz np. siła wiatru).

    Choć z drugiej strony i tak za fanaberię uważam raczej te LED-y w Engelbergu... Momentami chyba niektórym brakuje kuli ognia za skoczkiem w locie czy czegoś w tym rodzaju, bo tak traktuję podświetlanie torów najazdowych, rzecz rodem z gier komputerowych. ;)

  • anonim
    .

    Brawo panowie ;)

  • equest profesor
    Panie Hofer.

    Kibice oczekują info o sile i kierunku wiatru dla każdego pomiaru a nie uśrednionej wartości.
    Aby nie było mętliku na ekranie to taka grafika może być wyświetlana przez całą powtórkę skoku.

  • Janeman profesor
    @Przemo

    Tak ,będzie to dodatkowa wiedza, ale raczej z kategorii ciekawostek. Nie mam nic przeciwko ciekawostkom, pod warunkiem,że nie zastępuje się nimi rzetelnej informacji...

  • Przemo bywalec

    A moim zdaniem bardzo ciekawa sprawa z tymi dodatkowymi informacjami. Dla każdego fana skoków będzie to dodatkowa wiedza.

  • Wojciechowski profesor

    Już nie mówiąc o tym, że owe czipy czy tego typu rozwiązania prędzej przydałyby się do unowocześnienia i doprecyzowania pomiaru odległości. Aż trudno uwierzyć, że w drugiej dekadzie XXI wieku nadal przy każdym skoku stosuje się metodę doboru odpowiedniej klatki przez jakiegoś gościa przed monitorem.

  • Wojciechowski profesor

    Przepraszam, ale Hofer ma nie po kolei w głowie. Jeszcze nie tak dawno mówił "aktualnie widz jest trochę za bardzo atakowany liczbą informacji na ekranie", uzasadniając tym m.in. usunięcie z grafiki danych o kompensacie za wiatr już po oddaniu skoku (trzeba teraz przecież czekać na to dalszych kilkadziesiąt sekund i liczyć na niezawodnego red. Szczęsnego, który i tak zdąży opowiedzieć o tym kilka razy).

    Teraz jakieś czipy i cuda na kiju. Po co widzom czas trwania lotu i inne takie? Mam wrażenie, że sympatycy skoków oczekują raczej np. obszerniejszej informacji o sile i kierunku wiatru, co w przeciwieństwie do siły uderzenia przy lądowaniu ma znaczny wpływ na to, jak wygląda i ile lot, czyli esencja tej dyscypliny...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl