Wypowiedzi Dawida Kubackiego i Piotra Żyły po inauguracyjnym konkursie

  • 2016-11-25 23:59

Najlepszą inaugurację sezonu w dotychczasowej karierze zanotował nie tylko Maciej Kot (5. miejsce), ale także Dawid Kubacki, dla którego 16. lokata wywalczona w piątek jest również najlepszym rezultatem osiągniętym w historii jego występów na fińskiej skoczni Rukatunturi. Tuż za 26-latkiem otwarcie sezonu zakończył Piotr Żyła, który nie utrzymał 7. miejsca zajmowanego na półmetku zmagań.

Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński

Dawid Kubacki (16. miejsce w piątkowym konkursie):

Jak podopieczny Stefana Horngachera ocenia wejście w sezon 2016/2017? - Powiedziałbym, że był to całkiem przyzwoity konkurs w moim wykonaniu, pomimo tego, że w pierwszym skoku nie do końca to zagrało, jak zagrać powinno. Pojawiło się troszkę nerwów, bo wiadomo, że jest to pierwszy start, ale mimo wszystko nie był to bardzo zły skok. Troszkę go szkoda, ale całościowo podsumowałbym te zawody bardzo pozytywnie. Druga seria przyniosła całkiem fajny skok, a ja go bardzo dobrze czułem. Myślę, że trener to potwierdzi. Zobaczymy, gdy zejdzie na dół.

- Ogół oceniam pozytywnie. Mamy też wysoko Maćka, więc bardzo fajnie. W moim pierwszym skoku była mała niestabilność na progu, przez co nieco go spóźniłem. Można było skoczyć kilka metrów więcej, co dałoby wyższe miejsce po I serii. Byłbym kilka punktów do przodu, ale to już jest przeszłość. Teraz patrzymy do przodu, aby w kolejnych konkursach wykonywać swoją robotę i wykorzystywać te umiejętności, których się nauczyłem przez ostatni niecały rok - dodaje Polak.

Czym różnią się metody szkoleniowe Łukasza Kruczka od tych, postawionych przez Stefana Horngachera? - Po krótce, to wszystkim. Nie będe wszystkiego zdradzał, bo nie o to też chodzi, ale każde ćwiczenie i trening wyglądają trochę inaczej. Inne elementy wykorzystujemy do tego, aby poprawiać się na skoczni. Myślę, że to jest główna zmiana.

- Już w sezonie letnim było widać, że ta zmiana u niektórych bardzo dobrze podziałała od razu, a u innych, tak jak u mnie, troszeczkę później. Na samym początku miałem jeszcze drobne problemy, aby się oswoić z nowymi ćwiczeniami i przestawić na nowe skakanie, ale koniec końców, efekt jest fajny. Wiem, że stać mnie na dobre skakania. To pokazywały ostatnie zawody letnie i obozy treningowe tuż przed zimą. Jestem spokojny o swoją dyspozycję - zapewnia 26-latek.

Piotr Żyła (17. miejsce w piątkowym konkursie):

- Pierwszy skok był trochę ponad stan, a drugi nieco poniżej moich możliwości. Były to dwa normalne soki. Nie jakieś szczególne, ale takie, jakie udawało się oddwać na treningach. W drugiej serii doszło trochę więcej stresu, bo dawno nie plasowałem się tak wysoko. Po pierwszej próbie byłem w szoku, że tak fajnie udało mi się skoczyć. W drugiej rundzie wystąpiło za dużo spięcia, przez co zabrakło luzu i automatyzmu. Mimo wszystko, był to skok do zaakceptowania - mówi członek kadry A.

Z czego wynikały liczne problemy uczestników zmagań na zeskoku? - Zdarza się to podczas pierwszych zawodów na śniegu. Nie wszyscy zdążyli wskakać się w warunki zimowe, a jednak jest to coś innego. Dodatkowo przy mrozie narty nie odjeżdżają tak płynnie. Trzeba sobie zostawić troszkę rezerwy. Nie wiem, jak wyglądało to w przypadku Kamila i Olka, bo widziałem tylko finały występ Petera Prevca. Wylądował za bardzo z przodu i zakantowało mu nartę. Myślę, że spowodowane jest to małą liczbą oddanych skoków na śniegu. Ja w seriach konkursowych czułem się pewnie, ale na treningach nie. Tam jak paralityk. Pierwsza seria zawodów? Klasa. Takiego telemarku już dawno nie udało mi się wykonać. Drugie lądowanie też było w porządku.

Inaugurację można podsumować na plus? - Jasne, że na plus. Powoli, do przodu. Ważne, że w drugiej serii się skakało, a nie pauzowało. To jest na początek sezonu bardzo ważne. Szczególnie dla mnie, bo nabiera się więcej pewności siebie. Przez całe lato miałem trochę innej pracy. Bardziej skupiałem się nad techniką, więc dla mnie wyszło to dobrze.

Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński i Marcin Hetnał


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5931) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Anyway bywalec
    @Frajertagos

    Nie wiedziałem, że się go "czepiam", zwykła konstatacja że Żyła to pajac. Jak widać niektórych (np. k_s_n_) jego wypowiedzi bawią, pozostaje współczuć im obu.

  • Frajertagos początkujący
    @Anyway @k_s_n_

    Oboje się mylicie w kwestii Żyły, to po prostu niezbyt skomplikowany człowiek, który skacze na nartach, nie rozumiem zachwytu ludzi nad jego śmieszkowaniem ani ofensywnemu podejściu, wedle którego jest błaznem. Odpowiada tak jak myśli, nic w tym pozytywnego ani negatywnego w kwestii humorystycznej. Nie macie już do czego się przyczepić?

  • Anyway bywalec
    @k_s_n_

    Masz ciekawe poczucie humoru (odnośnie Żyły), bo ja po jego wypowiedziach widzę błazna. Ty się nie "czasem delikatnie mylisz", tylko zawsze wypisujesz takie głupoty, że nigdy nie ma to przełożenia na realia i wyniki, ba odnoszę wrażenie, że funkcjonujesz w jakiejś alternatywnej rzeczywistości.

    Co do Kota dzisiaj, to nawet 5. nie będzie.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    @Anyway
    To pisałem pod artykułem dotyczącym Macieja Kota, że rozpalił nadzieje dość mocno na wygraną. Nie tak to miało do końca wyglądać ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Dzisiaj może być inaczej i to Maciej Kot może wszystkich rozdzielić.
    Chyba każdy czasami może się delikatnie pomylić?

    A co do wywiadów to jakie smuty? Pisanie w przypadku Piotra Żyły że są to smuty raczej nie jest zbyt wskazane. To jest chodzące poczucie humoru. To lepiej żeby nie było wywiadów? Jakby nie było wywiadów to by znowu było pisanie, "Gdzie te wywiady Mieczyński" itp.

  • haze23 doświadczony
    Będę bronił tych wywiadów.

    Choć mogłyby być krótsze, a bardziej rzeczowe. Z ciekawością wysłuchałem odpowiedzi na pytanie o różnice w treningach.

  • Anyway bywalec
    @k_s_n_

    Nie chodzi o to czy płaczą czy się cieszą, tylko non stop te same smuty, bo co można innego powiedzieć. Przeprowadzanie z nimi tych pseudo-wywiadów to komedia. A jak tam to twoje ZAREZERWOWANE pierwsze miejsce dla Kota? Coś słabo mu ZAREZEROWAWAŁEŚ, dzisiaj też mu REZERWUJESZ pierwsze miejsce? Jak tak cię czytam, to ty chyba jak byłeś mały wpadłeś do beczki z LSD, jak Obelix do beczki z magicznym napojem.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    A co mają płakać? To jest dopiero początek sezonu. Bardzo fajne wywiady i nie widzę żadnego wymuszenia. Bardzo przyjemnie słucha się ich wypowiedzi, Dawid Kubacki tutaj wspomina o Macieju Kocie z taką serdecznością, widać że w drużynie jest moc, jest wsparcie. Piotr Żyła tradycyjnie w bardzo dobrym humorze i on jest taką pozytywną postacią w świecie skoków narciarskich. Każdy się cieszy włącznie ze mną że już początek sezonu i widać to w zawodnikach. A co do ich miejsc, to będzie lepiej i to już dzisiaj.

  • anonim
    bardzostarysceptyk

    No właśnie, ja też mam dosyć tych bzdur - praktycznie od kilku sezonów co konkurs wygadują to samo, no bo co można powiedzieć po wylądowaniu w drugiej lub trzeciej dziesiątce ? "no pierwszy skok lepszy drugi gorszy, warunki, zeskok, stres, dzisiaj się nie udało (albo co gorsza : udało !) ale jutro będzie lepiej, będziemy analizować skok". Tych bzdur się już nie da czytać ani słuchać - po paru latach czytania tego samego konkurs w konkurs już mam alergię na tego typu "wywiady". Widok zadowolonego po słabych skokach Kubackiego albo zmieszanego Żyły już działa lekko na nerwy. Po prostu nie są w formie i tyle, bo jakby byli to by miejsce w TOP10 zajęli.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Ja nie o skokach ani wypowiedziach.

    Tylko czy zdajecie sobie sprawę, jaką presję medialną wytwarzacie na zawodników ?
    No nie wiem. Nie jestem ani nieśmiały, ani ograniczony, potrafię też obracać językiem. Ale po kilku takich "wymuszonych" wywiadach, diabli by mnie brali. Co kodeks mówi o dotkliwym pobiciu redaktora ? Okoliczność łagodząca jego okropna namolność.
    Jeszcze rozumiem zwycięstwo, miejsce na podium, poza podium ale najlepszy Polak, to jeszcze tak. Ale zmuszać do tłumaczenia i usprawiedliwiania "zdobywców" 16 czy 17 miejsca to czysty sadyzm oczywiście w białych rękawiczkach.

    A jak wy tego nie rozumiecie to interes, jakikolwiek by był, wszystko wam przesłonił, a wasza inteligencja emocjonalna jest równa zeru.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl