Wypadek słoweńskiego skoczka

  • 2016-12-06 00:58

Ernest Prislic został potrącony przez samochód w Planicy. Słoweniec w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej.

Reprezentant Słowenii wraz z kolegami z klubu SK Zagorje w rodzinnym kraju szlifował formę przed inaugurującymi zawodami z cyklu Pucharu Kontynentalnego, który rozpocznie się 9 grudnia w norweskim Vikersund.

W niedzielę, w godzinach porannych, ekipa będąca zapleczem pierwszej kadry Słowenii podążała na trening do kompleksu sportowego Nordic Center w Planicy. W grupę zawodników wjechał rozpędzony samochód, a najbardziej poszkodowanym został Ernest Prislic. Dwudziestotrzylatkowi udzielono pierwszej pomocy, po czym przewieziono go do szpitala w Jesenicy. Następnie został przetransportowany do Centrum Klinicznego w Lublanie.

Winnym całego zdarzenia był kierowca nadjeżdżającego samochodu. Prawdopodobnie powodem wypadku była zła widoczność spowodowana zamarzniętymi szybami. Policja wszczęła postępowanie w sprawie tego nieszczęśliwego wydarzenia.

Ernest Prislic ma na swoim koncie złoty medal drużynowy zdobyty na Mistrzostwach Świata Juniorów w 2013 roku. Ponadto, 16 marca bieżącego roku, podczas testów Letalnicy przed zawodami Pucharu Świata w Planicy, ustanowił swój rekord życiowy, który wynosi 246 metrów.

Skoczkowi życzymy powrotu do zdrowia!


Sonia Ogrocka, źródło: inf. własna + sport.tvn24.pl
oglądalność: (16497) komentarze: (42)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jma profesor
    No ciekawe...

    Od początku dziwiłem się tej osobliwej zasłonie milczenia i powoli wyłania się obraz jak z republiki bananowej lub co najmniej "Królestwa Albanii". I to w Słowenii, której ponoć standardami bliżej do Austrii niż Bałkanów. Pewnie te newsy, że kierowca wjechał w skoczków, bo miał zalegający lód na szybie to jakiś pic na wodę i pomroczność jasna :/

    Trzymam kciuki za Prišliča.

    A ten idiota, który pisał o jego śmierci powinien mieć perm bana.

  • anonim

    Czytam komentarze na RTV SLO i ktoś napisał, że sprawcą wypadku mógł być jakiś lokalny funkcjonariusz. Wszystko wskazuje na to, że te przypuszczenia mogą być prawdziwe bo zachowanie SZS jest moim zdaniem skandaliczne. Do dzisiaj media słoweńskie milczały. Ukrywano wręcz tę wiadomość! Gdyby to milczenie w tej sprawie było decyzją rodziny to jeszcze rozumiem ale nic na to nie wskazuje. Biedny skoczek!

  • Wojciechowski profesor

    Mimo wszystko dziwi brak jakiejkolwiek informacji o tej tragedii na wszelkich stronach czy kontach Słoweńskiego Związku Narciarskiego, który żyje nachodzącymi zawodami PŚ w biatlonie w Pokljuce.

    Przynajmniej jest pewność, co się mniej więcej dzieje. Tym większe zażenowanie budzi wrzucenie tu przez pewnego osobnika "newsa", że Prišlič nie żyje. Kompromitacja i wstyd!

  • Wojciechowski profesor

    Nie ma już chyba wątpliwości, że Słoweński Związek Narciarski zabronił mówić o tym świadkom i kolegom z reprezentacji, być może także z powodu traumy po wypadku (choćby Cene Prevc, który najpewniej był w tej poszkodowanej grupie, dopiero dzisiaj napisał życzenia powrotu Prišliča do zdrowia na Facebooku).

    Zasłonę milczenia spuściły tamtejsze media. Zerwała ją dziś rano Słoweńska Agencja Prasowa i teraz przekazują sobie tę wiadomość kolejno przeróżne strony. Związek przekazał także, że zaoferował pomoc i konsultacje ze specjalistami pozostałym członkom kadry B.

    Oczywiście nie brakuje już głosów krytykujących ukrywanie całej sprawy. Trudno się dziwić.

  • anonim
    Wypadek

    Dziwna sprawa. Może tą osobą, która potrąciła skoczka była jakaś "ważna" osobistość i dlatego o tym się nie pisało do tej pory w słoweńskich mediach? Oprócz delo.si również ekipa24.si wspomina o zdarzeniu ale też dopiero dzisiaj.

  • Wojciechowski profesor
    @xxccxx

    W sumie ta wiadomość jakoś kieruje ku hipotezie, której nie chciałem tu stawiać wcześniej głośno. Autor bowiem twierdzi, że sprawcą był jeden z pracowników centrum narciarskiego w Planicy. Być może dlatego sprawę ukrywa tamtejszy związek.

    Oprócz śpiączki mowa o złamaniu kości piszczelowej i oczodołu. Jak brzmi początek, "to, co ukrywali decydenci w Planicy i w Słoweńskim Związku Narciarskim, wytropiły polskie sportowe media internetowe", więc najwyraźniej ktoś postanowił na miejscu dowiedzieć się coś więcej.

  • anonim
    Potwierdzone

    http://www.delo.si/sport/zimski/skakalec-ernest-prislic-se-vedno-v-komi.html

  • Wojciechowski profesor
    @HAZARD

    Nawet nie o to chodzi, bo przecież Prišlič nie jest jakąś znaczącą osobą w skokach, ale też nie rozumiem za bardzo, jak można się dziwić, że pisze się o walce o życie zawodnika, który pewnie jutro pakowałby się na wyjazd do Vikersund po punkty w Pucharze Kontynentalnym, a w dorobku ma złoto MŚJ...

    Chyba że dość często czynni skoczkowie uczestniczący w zawodach międzynarodowych padają ofiarą wypadku w czasie przebieżki pod skocznią, jak miało być w tym przypadku. Taki pewnie komentarz dla hecy.

  • HAZARD weteran
    Awen

    To, że Ty się nie znasz i nie interesujesz skokami to tylko i wyłącznie Twój problem. :)

  • Wojciechowski profesor
    @Awen

    Skijumping.pl to akurat tę wiadomość podało po wielu innych stronach polskich...

  • anonim

    może to niepoprawne politycznie, ale nic mnie to nie o obchodzi. I tak go nie znam. Prevców, Kranjca owszem, ale tego Prilica nie znam. Trochę wina skijumping, że piszecie o wszystkim, zamiast naprawdę skoncentrować się na istotnych newsach dotyczących skoków narciarskich. A wy piszecie, że jakiś nieznany skoczek został potrącony przez samochód... LUDZIE, OPAMIĘTAJCIE SIĘ!

  • anonim
    To jest fakt

    Sportowcy na Instagramie też składają życzenia powrotu do zdrowia ...

  • Manuzieg bywalec

    Ja czekam na to aż ta informacja zostanie oficjalnie potwierdzona przez Słoweńców. A źródłem jako tvn24 nie polecam się sugerować.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Mam nadzieję że się pozbiera i dojdzie do zdrowia. I jeszcze wróci na skocznie. To jest dramat, przykry dramat.

  • Wojciechowski profesor
    @jma

    Na pewno było w "czarnej kronice" 24ur.com, do czego HKS przed chwilą zamieścił link. Gdzieś coś jeszcze widziałem.

    Cóż, Słoweńcy ogólnie mają chyba mniej sensacyjną naturę. A przypuszczam, że grupa, w którą trafił kierowca, zapewne miała na sobie dresy reprezentacyjne. Ruch tam mały, bo droga wiedzie tylko do Planicy (o ile to ta), więc rzeczywiście może nas dziwić, że tematu nie drążono.

  • jma profesor
    @Wojciechowski

    Wiem kiedy był wypadek i przejrzałem czarną kronikę na rtvslo do 4 grudnia - zero info o tym wypadku, a są mniej poważne zdarzenia niż wjechanie samochodu w grupę młodych sportowców:
    http://www.rtvslo.si/crna-kronika/

    Po prostu jestem zaskoczony tymi standardami lub też ospałością dziennikarzy. U nas już dawno by była jakakolwiek informacja - o ofiarach, o sprawcy, domysły, zdjęcia z miejsca wypadku. A tu związek poprosił o nie informowanie - to oni nie informują.

    Tak czy inaczej trzymam kciuki za Ernesta i życzę mu skoku na Letalnicy na 260m.

  • HKS profesor

    Tu masz pod newsem "życzenia dla Erniego" - http://www.24ur.com/novice/crna-kronika/s-helikopterjem-v-bolnisnico-odpeljali-hudo-poskodovanega-pesca-ki-ga-je-voznik-zbil-v-planici.html

  • anonim
    @Wojciechowski,@camdene

    No to podajcie linki,do tych "życzeń powrotu do zdrowia" dla Prislica.

  • Wojciechowski profesor
    @jma

    Tutaj chodzi najpewniej o wypadek z poranka 4 grudnia (nie z dzisiaj!). Rzeczywiście były wtedy doniesienia o tym, że kierowca wjechał w grupę pieszych w okolicach ośrodka narciarskiego w Planicy. Jeden z poszkodowanych był później transportowany śmigłowcem do Jesenic.

    Zresztą któraś ze stron konkurencyjnych pisała tego dnia o wypadku, po którym Prišlič miał trafić do kliniki w Lublanie i przebywać w stanie śpiączki farmakologicznej.

  • rafaello99 początkujący
    Trzymaj sie

    Trzymaj się Ernest, jesteśmy z Tobą !!!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl