FC w Notodden: Triumf Steinera, Wąsek tuż za podium

  • 2016-12-15 22:27

Wygraną Maximiliana Steinera zakończył się pierwszy z dwóch zaplanowanych na ten tydzień konkursów z cyklu FIS Cup w norweskim Notodden. Czwarte miejsce na obiekcie Tveitanbakken (HS 100) wywalczył Paweł Wąsek, który po wieczornych zmaganiach awansował na pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej tzw. "trzeciej ligi". Punkty zdobyło czterech podopiecznych Macieja Maciusiaka.

Druga połowa 2016 roku jest dla Steinera nad wyraz udana. Po pierwszym podium w Pucharze Kontynentalnym (2. miejsce w sierpniu w Kuopio), debiucie w zawodach najwyższej rangi (1 października w Hinzenbach), tym razem Austriak odniósł drugie w karierze zwycięstwo w zawodach rangi FIS Cup, przybliżając się do wywalczenia dodatkowego miejsca startowego dla swojej reprezentacji na 4. period Pucharu Kontynentalnego. W czwartek 20-latek był poza zasięgiem swoich oponentów. Loty mierzące 98,5 oraz 96 metrów dały mu blisko 10 punktów przewagi nad drugim Sebastianem Bradatschem. Rówieśnik Steinera skaczący dla Niemiec mógł pochwalić się skokami na odległość 95 i 95,5 metra. Skład podium uzupełnił Joacim Oedegaard Bjoereng, którego celem na ten weekend jest powiększenie limitu startowego dla Norwegii. Rezultaty 21-latka to 94,5 i 95 metrów.

Smakiem podium tym razem musiał się obejść nowy wicelider klasyfikacji generalnej - Paweł Wąsek. Członek klubu WSS Wisła w pierwszej serii skoczył 93,5 metra, a w finale poprawił się o 1,5 metra. Na uwagę zasługują bardzo wysokie noty za styl Polaka, jedne z najwyższych w całej stawce. Ostatecznie przegrał z Bjoerengiem różnicą jednego punktu. Czołową piątkę zamknął 26-letni Słoweniec - Matjaz Pungertar (93,5 metra oraz 96 metrów).

Wskutek czwartkowego występu, swój dorobek punktowy w sezonie 2016/2017 powiększyli również trzej inni Biało-Czerwoni. Drugą dziesiątkę otworzył Dominik Kastelik (94 metry i 92,5 metra), a w trzeciej znaleźli się Dawid Jarząbek (89 i 90 metrów) raz Tomasz Pilch (91 i 89 metrów).

Bartosz Czyż (86,5 metra) i Łukasz Bukowski (87 metrów) uplasowali się w czwartej dziesiątce, tym samym odpadając już po pierwszej próbie.

Za nieprzepisowy kombinezon zdyskwalifikowany został jeden z Chińczyków - Guang Yang. Zawody w całości rozegrano z 3. platformy startowej.

Kolejne zawody na Tveitanbakken już w piątek. Ich początek wyznaczono na 15:45. O 15:00 odbędzie się seria próbna.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną FIS Cup >>
Zobacz aktualną klasyfikację 3. periodu FC sezonu 2016/2017 >>


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14200) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dejw profesor

    O ile po tym nie zakończy kariery.
    I owszem może skakać dużo gorzej, co pokazały październikowe mistrzostwa Austrii.

  • anonim
    Diethart

    gorzej już być nie może,następne sezony powinien mieć lepsze

  • sheef profesor
    Podsumowanie występu Polaków w pierwszym konkursie FC w Notodden

    Wczorajszy występ polskich skoczków oceniam jako w miarę poprawny. Wielka szkoda, że Pawłowi Wąskowi niewiele zabrakło do miejsca na podium choć i tak jego skoki i ogólny występ można uznać za udany. Dominik Kastelik również zaprezentował się z dobrej strony - podobnie jak u Pawła bardzo niewiele zabrakło do pierwszej dziesiątki. Dawid Jarząbek skakał wczoraj w miarę równo i poprawnie dzięki czemu zdobył jakieś punkciki. Podobnie zaprezentował się Tomek Pilch - cieszą punkty choć można się jeszcze trochę poprawić.

  • Ponurzyca weteran

    Nie wiadomo jak rozstrzygną się sprawy wyjazdów (czy też już są rozstrzygnięte/zaplanowane poprzez zakup biletów i ewentualne wizy etc.) ale wydaje mi się, że nasi ,,drugoligowcy" odpuszczą sobie 5 period ( w sensie nie będą starali się za wszelką cenę wywalczyć +1 na PŚ).
    Czy niejako w zastępstwie do GaPa i Sapporo (3 konkursy) polecą Juniorzy to się okaże. (Nie wiem na które konkursy zostanie wyznaczona ,,krajówka").
    Jeżeli nie to najprawdopodobniej jako grupa w CoC wystartują dopiero w Zakopcu... pod koniec sezonu.
    Na pewno w pewnych kwestiach będziemy ,,mądrzejsi" po weekendzie. Ale nie czarujmy się. Pesymistycznie to ani Wąsek ani Ziobro nie wywalczą bonusowych miejsc.
    Zostanie przesunięty ktoś z dwójki Zniszczoł - Murańka do PK, na kolejne konkursy nie będzie zabierany Biela (jako pozakadrowicz).
    Optymistycznie to utrzymujemy limity, Miętus zostaje wywalony z Kadr, w jego miejsce wchodzi Wąsek.
    Pamiętajmy, że być może Stękała przypomni o sobie (np. podczas konkursu Bożonarodzeniowego), a jest jeszcze Artek Kukuła i inni (tu nie mam na myśli Zapotocznego ;) )

  • anonim
    dzisiaj

    liczę na miejsce na podium Wąska, oraz Kastelik w top 10,
    i punkty Jarząbka i Pilcha.

  • anonim
    @kkkk

    Dlaczego za Mietusa? W miniony weekend skakal podobnie, albo nawet lepiej od Bieli (2/3) tylo za 2 skoki konkursowr powinien dostac kopniaka w 4litery od Mateji.


    Byle by dzisiaj Wasek lepiej wypadl, choc tak jedyny poprawnie sie spisal.
    Reszta przecietnie, nizej juz pisaliscie o niespodziewanie dobrych w tej przecietnosci skokach dwojki junuorow.

  • kkkk doświadczony
    @ann81

    Norwegowie się nie przeliczyli wynik Bjoerenga był spodziewany, a wyniki ich zespołu były przeciętne.
    A co do Polaków zgadzam się, skakali przeciętnie, bardzo porównywalnie z Norwegami.
    Moim zdaniem Wąsek na PK za Miętusa.

  • yyy profesor

    A bardzostarysceptyk najlepiej napisał atak na Tajnera. Jest zawsze wszystkiemu winny bo jest w studiu TVP.

  • ann81 weteran

    Biedny Bjoereng, był typowany na czarnego konia PŚ, tymczasem w konkursie rangi FIS Cup jest nawet dwóch lepszych od niego. Norwegowie się tym razem przeliczyli.
    Występ naszych przeciętny. Pochwalić można jedynie Wąska. Myślę, że powinien dostać niedługo swoją szansę w PK. Kastelik też na plus. Od Bukowskiego również raczej nie należało spodziewać się niczego więcej. Reszta poniżej oczekiwań.

  • yyy profesor

    Jak mają istnieć POLSKIE ZIMOWY SPORTY jak w Polsce nie ma zimy.

    LUDZIE US UŚWIADOMCIE SOBIE, ŻE GRUPA SKOCZKÓW POCHODZI Z BUM, MAŁYSZOMANI, A potem jest czarna pustka, bo nie ma zimy, nie ma śniegu, nie ma chętnych do tego. SA komputery, internety co daje milion ruzncyh innych rozrywek niz jakieś skoki czy nudne biegi.


    Druta moja teza. Kto powiedział ze Polska musi istnieć zimą w czym kowliek poza męskimi skokami? Nie możemy być dobrzy w jednym?

  • anonim

    obserwator - a czy my musimy brać pod uwagę kobiety w skokach ??
    Kowalczyk Justyna jak zakończy to się zajmie sekcją biegową :)

  • bardzostarysceptyk profesor
    Bryx, pozwolę sobie odpowiedzieć, jak już jestem na forum.

    W 1 lidze skoczkowej, są osobne cykle zimą i latem - Puchar Świata i Letnia Grand Prix.
    W 2 lidze Puchar Kontynentalny i Letni Puchar Kontynentalny.
    Natomiast w 3 lidze, czyli w FIS Cupie, nie ma podziału, na lato i zimę, jest jedność. Tak więc po 12 konkursach letnich i przerwie jesiennej lecimy dalej z punktacją.

  • anonim
    Klasyfikacja?

    Mam pytanie - czemu nabito już tyle pkt w klasyfikacji Fis Cup? Tam jest po 400 pkt, a myślałem, że to pierwszy konkurs w sezonie.

  • bardzostarysceptyk profesor
    obserwator, właśnie przeczytałem twój elaborat ...

    pisany w gniewie, czemu się nie dziwię. Masz oczywiście mnóstwo racji. Tylko dlaczego, za winnego tej sytuacji widzisz Tajnera i właściwie tylko jego ?. Myślę, że dlatego, bo to jest jedyny działacz znany ci z nazwiska. A jak jest coś złego, to musi być oczywiście winny i to nie jakiś nie konkretny, nie grupa, nie proces historyczny, nie błędne przepisy i ustawy. Tylko określony człowiek z krwi i kości mający imię i nazwisko, tak więc padło na Apoloniusza.

    Oczywiście Tajner sam sobie winien. Przez ciągłą obecność w studiu, częste wypowiedzi, mniej lub bardziej trafne, wypromował siebie i stworzył wokół swojej osoby atmosferę własnej fachowości i ... wszechmocy, żeby tak powiedzieć.

    A prawda jest inna. Tajner zarządza i to nie sam ! tylko pewnym wycinkiem polskiego narciarstwa. Przede wszystkim nie podlega mu ani finansowo ani organizacyjnie całe szkolenie podstawowe. A właśnie tu, według mnie, leży największa słabość narciarstwa, i organizacyjna i finansowa i personalna. Bo nie ma młodych biegaczy i biegaczek, dwuboistów i skoczkiń a niedługo może zabraknąć też skoczków, których to wszystkich PZN powinien otrzymać od klubów do dalszego doskonalenia w kadrach.

    W szkoleniu podstawowym, jeszcze skoczkowie najlepiej dają sobie radę. Ale to jest zwycięstwo w biedzie, czyli najmniejsza mizeria.
    Tak więc cieszmy się z obecnych sukcesów polskich skoczków, bo nie wiadomo co będzie w przyszłości.

    A kto jest winny tej sytuacji ?. Teraz ja z kolei musiałbym napisać potężny elaborat.
    A no właśnie, nie ma jednego winnego. To są działania dziesiątków, jeśli nie setek ludzi, na przestrzeni dziesiątków lat.
    Najkrócej scharakteryzował tą sytuację pewien były minister, prawnuk wybitnego pisarza, mówiąc o teoretycznym istnieniu pewnego środkowoeuropejskiego państwa.

  • anonim
    o maj gat

    Diethart - co ty chłopcze tutaj robisz? Przykre...

  • anonim
    @obserwa

    W kombinacji norweskiej dobre wyniki Cieślara i Słowioka są kwestią czasu. Po drugie zaplecze w skokach nic nie znaczy, liczy się tylko pierwsza kadra, którą świetnie trenuje Horní, a po trzecie sport ma znaczenie marginalne w dużo bogatszych krajach od Polski np. w Finlandii, czy nawet w Szwecji. Lepiej popatrzeć na złodziejstwo we władzach, niż skupiać się na tematach fikcyjnych; gdybym był ministrem sportu, to prawie każda dyscyplina miałaby roczny budżet 100000 złotych, a reszta poszłaby na edukację i medycynę.

  • obserwator doświadczony
    Dno to jest w każdej dyscyplnie PZSN.

    Tak własnie w PZSN. Polskim związku skoków narciarskich. Bo tak trzeba to nazywać. Nie istnieją w Polsce inne dyscypliny sportu patrząc na wyniki. A i tak tu kuleje jak widać zaplecze. O skokach kobiet nie ma co wspominać. Tak się cieszymy z miejsc Polaków ale to tylko przysłania mizerię innych zimowych sportów podlegających od PZN. Dlatego nazwę powinni zmienić na PZSN. Tajner w studiu uradowany ale niech popatrzy na inne dyscypliny to jest rozpacz. Biegi narciarskie nie istnieją, ja się nie mogę cieszyć z 20 miejsca Justyny Kowalczyk. Ja bym się cieszył gdyby jakaś młoda Polka zajęła takie miejsce a nie obecnie zajmująca co tu dużo mówić koncząca powoli karierę Justyna. Biegi narciarskie męskie nie istnieją. Pozakadrowicz pół amator Pradziad bije "zawodowców" na głowę tam. Kombinacja norweska to też dno. Kupczak nie umie chyba biegać, bo to jest sztuka żeby skacząc najdalej w konkursie bedąc w czołowych miejscach lądować później na 46 miejscu czy tam koło tego.. Cieślar i Słowiok nic nie prezentują. Cofają się. Co na to Tajner? Niech zobaczy na inne dyscypliny sportu. Zamiast siedzieć w studiu TVP. A i jeszcze narciarstwo alpejskie. Tam największe dno. Gdzie nie spojrzy się to dno. Polski Związek Skoków Narciarskich ma się dobrze i to najważniejsze. Reszta moze umierać.

  • anonim
    rozkmina

    I jeszcze taka jedna nocna rozkmina - dobrze by było, żeby Wąsek wywalczył jutro ten limit, a do tego potrzeba miejsca na podium. Trzymajmy kciuki.

  • MrRadzio doświadczony
    -

    Tak patrząc na kompletne dno kadry B to wychodzi że nasi czołowi juniorzy (Wąsek i Kastelik) wspólnie z pozakadrowiczem Bielą mogą dopełnić krajówkę. I wiem że konkursy dopiero za miesiąc ale przypuszczam że krajówka będzie się składać jeszcze z Ziobry i Wolnego a jeżeli będziemy mieć jeszcze jedno miejsce to ktoś kto będzie nie będzie bulił w danym momencie.

  • dejw profesor
    @FunFact

    Z takimi porównaniami byłbym trochę ostrożniejszy. Zwłaszcza jeśli bierze się pod uwagę juniora, który ma do tej pory tylko dwa weekendy w oficjalnych zawodach FISowskich na dużych skoczniach, w kontekście zawodnika który takich skoków oddał dużo więcej i punktował już na mamucie.

    Ale co do sedna wypowiedzi się zgadzam. Moim zdaniem Wąsek powinien otrzymać szanse na CoC odbywających się na przełomie roku.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl