Stefan Horngacher: "To nieprawdopodobne" [wideo]

  • 2017-01-07 15:20

Stefan Horngacher już w pierwszym sezonie pracy z polską kadrą narodową osiągnął kolejny niesamowity sukces. Po pierwszym w historii triumfie naszego zespołu w zawodach drużynowych i niedawnym objęciu prowadzenia w Pucharze Narodów, tym razem Biało-Czerwoni ustrzelili dublet w końcowej klasyfikacji generalnej 65. Turnieju Czterech Skoczni.

polska drużyna w Bischofshofenpolska drużyna w Bischofshofen
fot. Tadeusz Mieczyński

- Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy! Przez cały Turniej Czterech Skoczni walczyliśmy o podium i końcowe zwycięstwo. W ostatecznym rozrachunku mamy dwóch zawodników na dwóch czołowych lokatach, a Maciek Kot uplasował się tuż za podium. To jest po prostu nieprawdopodobne - powiedział austriacki szkoleniowiec tuż po zakończeniu finałowych zmagań na obiekcie im. Paula Ausserleitnera w Bischofshofen.

Większym sukcesem jest końcowy triumf Kamila Stocha czy druga pozycja Piotra Żyły? - Zwycięstwo jest zawsze najważniejsze. To jasne.

Upadek dwukrotnego mistrza olimpijskiego w Innsbrucku był sporym zmartwieniem? - To był powód do pewnego niepokoju i stresu, ale doktor i fizjoterapeuta wykonali naprawdę dobrą pracę. Dziękuję im za to. Wszyscy moi asystenci spisali się na medal. Tworzymy zespół, który może osiągać właśnie takie rezultaty. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi.

Czy Kamil Stoch ustrzegł się błędów w Bischofshofen? - Poziom skoków Kamila nie był najwyższy. Oba były spóźnione, ale wynik okazał się wspaniały.

Jakie są kolejne plany liderów Pucharu Narodów? - Zawodnicy dostają dwa dni odpoczynku i rozpoczynamy przygotowania do Pucharu Świata w Wiśle. Tam będziemy walczyć ponownie.

Korespondencja z Bischofshofen, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (29480) komentarze: (49)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Mateja, Skupień, Bachleda, Kruczek...

    Gdybyśmy kiedyś mieli trenera podobnego do Horngachera to oni byli by porządnymi zawodnikami... A tak to był jeden Małysz samouk.
    Mateja zresztą coś potrafił, jego najwyższe miejsce to 5, jednak nikt nie potrafił ustawić go do pionu.

  • majkiel doświadczony
    Tak teoretyzując ...

    ...gdyby przypadkiem Kamil po feralnym upadku już nie skakał w Turnieju, to dopiero mielibyśmy niespodziankę - wygrana Piotrka Żyły i 3-cie miejsce Macieja Kota ;)

  • molenda doświadczony
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    Tak, i do tego jeszcze indywidualne wyniki w konkursach drużynowych. 4 skoki kwalifikacyjne, 4 skoki w dwóch konkursach drużynowych i 8 skoków w czterech konkursach indywidualnych, razem 16.

  • erytrocyt_ka profesor
    -

    Czytałam gdzieś sobie, że w RawAir do wyniku będą wliczać się również noty za skoki w kwalifikacjach, dobrze zrozumiałam?

  • Stinger profesor
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Raw Air? Byłoby miło ale wolałbym żeby Kamil wygrał KK i zdobył medal, a najlepiej złoty w Lahti plus oczywiście z drużyną.

  • MSad_ profesor
    @MSad_ @Eve744

    Zagranica juz sie nie interesuje Polską'a nasze media kłamią Tak ?

  • Luk profesor

    Gdyby trener pokroju Stefana Horngachera zostałby zatrudniony przed sezonem 2004/2005, to Małysz miałby jeszcze jedną KK oraz złoto MŚ, Stoch byłby już w czołówce, a Mateja i Bachleda regularnie by punktowali w drugiej dziesiątce. No ale można tak tylko gdybać...

  • eve744 weteran
    @MSad_ @MSad_

    Kamil przecież nie dostał samochodu. Wszędzie w Polskich mediach podają, ale to nieprawda, w żadnych zagranicznych mediach nie ma o tym nawet słowa. podobno samochodu się nie dostaje od jakichś 5 lat.

  • Luk profesor
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Chciałbym, żeby Kamil zdobył jeszcze jakiś medal na MŚ, oraz jeszcze jedną KK. No i MŚwL. Nic więcej już nie musi. No, jeszcze jest LGP, ale to już jest mniej ważna impreza.

  • Luk profesor

    Horngacher jest jak Kojonkoski z 2002 roku - z przeciętnych Norwegów zrobił mistrzów. Podobnie jest z naszymi skoczkami. No może poza Stochem, bo Kamil od dawna jest mistrzem.

  • zimowy_komentator profesor
    Co jeszcze może zdobyć Stoch ?

    Tylko MŚwL ? Wcale nie ! Jest jeszcze przecież RawAir, którego pierwsza edycja rozegra się w tym sezonie. A gdyby tak z rozpędu... Jak myślicie ? Kamil dałby radę ?

  • MSad_ profesor
    Co kupi Piotrek za zrobiona kase na TCS

    Sporo pieniędzy zarobił pan na tej imprezie. Wiadomo już, co pan sobie kupi?

    - Sznurówkę, bo jeszcze nie zdążyłem jej wymienić w bucie. Jak ją kupię to już będę naprawdę bardzo szczęśliwy.

  • zimowy_komentator profesor
    @MSad_ @MSad_

    Tak, wiem o tym :) Metodą kuli śnieżnej skopiowałem dalej ;)

  • MSad_ profesor
    @MSad_ @zimowy_komentator

    Moj tekst to tylo dopisek :
    polecą gdzies na BIEGUN by juz wiecej nie wpasc w LEJĘ, CZYŻ po to aby w pełnej BIELI, KŁUSKIEM zjeść MIĘTUSA na osłodę swej porazki.
    Reszte kto inny splodził

    Dopisek Twój OK :)

  • MSad_ profesor
    Matthias Prodinger -kumpel Horngachera-razem kiedys skakali

    Bez niego nie byłoby sukcesu to czlowiek zajmujacy sie sprzetem polskich skoczkow w obrebie nart.
    tajna broń na Turniej Czterech Skoczni naszych skoczków to ala Prodinger, którą trzma w tajemnicy nie wypowiadajc sie na ten temat.
    To on razem z trenerem Heinzem Kuttinem był jednym z pomysłodawcow obniżania kroku w kombinezonach. Prace z polską kadra też rozpoczął od przeglądnięcia sprzętu. Niektóre z kombinezonów zostały natychmiast przez niego odstawione.


    "Dixi" albo "Prodi", jak na niego wołają, jest współpracownikiem PZN
    Nie przebywa on na stałe z polską kadrą. Zimą do tej pory w ogóle nie pojawiał się na konkursach. Przyjechał dopiero na Turniej Czterech Skoczni. Tu nie tylko pomagał w sprawach organizacyjnych, ale też analizował to, czym dysponują inne reprezentacje.
    Matthias to pogodny człowiek. Wprowadza w kadrze fajną atmosferę

  • Złoty Orzeł profesor
    @Madridista98 @klik

    Jak Kamil zdobędzie MŚwL bedzie lepszy

  • erytrocyt_ka profesor
    -

    Dla mnie takie porównywanie Małysza ze Stochem było od zawsze krzywdzące dla któregoś z nich. Adam napisał piękną historię w skokach, lecz równie piękną pisze teraz Kamil, ale inną, własną... Osobiście i jednego i drugiego niesamowicie cenię, darzę ogromną sympatią. Małysz mimo takich ogromnych sukcesów pozostał skromny, Kamil też taki pozostaje. I Kamil nie jestem drugim Adamem Małyszem, jest po prostu Kamilem Stochem, jedynym i niepowtarzalnym, i swoją historię nadal pisze. Czasami zastanawiam się ile jeszcze sezonów z jego udziałem nas czeka. Wczoraj zapytany przez dziennikarza, czy jest usatysfakcjonowany swoimi osiągnięciami powiedział, że tak, ale on przede wszystkim nadal chce skakać, bo naprawdę kocha to co robi. Osobiście to nie wyobrażam sobie, co będzie, gdy on odejdzie, gdyż naprawdę wzbudza we mnie dużo ciepła, ogrom niesamowitych emocji,podobnie jak Małysz, gdy byłam mała. Cieszę się, że kiedy dorastałam mogłam kibicować Adamowi i bardzo cieszę się, że i teraz mogę kontynuować swoją miłość do skoków kibicując Kamilowi i pozostałym chłopakom.

    I wczoraj niesamowicie się wzruszyłam, oglądając jakiś wywiad z Adamem, w którym powiedział, że Kamil w osiągnięciach go zdecydowanie przebił. Jak dla mnie to nie da się ich porównać, bo obaj są wspaniali.

  • Złoty Orzeł profesor
    @zimowy_komentator @Bartek002

    Ale z jednej strony Kmail ma w 1 sezonie 2 rywali a Adam miał w 3 sezonach 2 rywali

  • Złoty Orzeł profesor
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Łatwiej nie ma nikt widzisz Adam miał Schmitta, Hannawalda a Stoch ma Tande czy Prevca jednak łatwiej ma Kamil

  • Madridista98 bywalec
    -

    Przeczytajcie co powiedziała Peter Prevc przetłumaczone z strony konkurencyjnej :

    - Mam dość wymówek. Nie mogę się więcej wypierać. Skoki nie są na takim poziomie, abym dalej skakał ciesząc się z zawodów. Tak nie jest. W Oberstdorfie byłem usatysfakcjonowany po zawodach, ale potem zadowolenie zniknęło i przyszło rozczarowanie - powiedział po konkursie w Bischofshofen. - Poprzednie dwa turnieje były ciężkie psychologicznie, ten był za to najgorszy. Próbuję coś zrobić i wściekam się, bo się nie udaje. A kiedy uda ci się uspokoić, idziesz z optymizmem na skocznię i znowu czeka cię kolejne rozczarowanie.

    W poprzednich sezonach imponował niebywałą regularnością. Chociaż przed zimą 2015/2016 nazywany był "panem czwartego", a potem drugiego miejsca, jednego nie było można mu odmówić - stabilności formy. Teraz po niej nie ma nawet śladu. Na podium stanął jedynie w pierwszym konkursie sezonu w Ruce, gdzie powinien był wygrać, ale niestety upadł po lądowaniu. Później niespodziewanie plasował się w trzeciej dziesiątce, a w Engelbergu nawet nie zakwalifikował się do drugiej serii. Turniej Czterech Skoczni zaczął nieźle, bo od dziesiątego i jedenastego miejsca w niemieckich konkursach, potem było dziewiętnaste i dwudzieste trzecie...

    - Popełniłem zbyt wiele błędów. A na błędach się uczymy. Wszyscy razem musimy to przeanalizować i czegoś się z tego nauczyć.

    Słoweniec cieszy się, że teraz czeka go więcej wolnego od skoków. Póki co zawodnik nie rozważa odpuszczenia pucharowych zmagań.

    - Najpewniej zrobię sobie dwa dni całkowitego odpoczynku od sportu, bo mam go trochę dość. Kiedy nic ci się nie udaje, najlepiej jest, gdy tego już nie robisz. Z trenerami musimy opracować strategię.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl