PK w Titisee-Neustadt: Triumf Viktora Polaska, Murańka dziesiąty

  • 2017-01-08 15:37

Viktor Polasek odniósł zwycięstwo w niedzielnych zawodach Pucharu Kontynentalnego w niemieckim Titisee-Neustadt (HS142). Reprezentant Czech wygrał dzięki skokom na odległość 140,5 m i 129 m. Drugi był Norweg Johann Andre Forfang, a trzeci Austriak Clemens Aigner. W finałowej serii wystąpiło trzech Polaków. Najlepszy z nich, Klemens Murańka zajął dziesiąte miejsce.

W pierwszej serii konkursowej najlepszy okazał się Viktor Polasek. Reprezentant Czech poszybował na odległość 140,5 m i o zaledwie 0,4 punktu wyprzedzał Norwega Johanna Andre Forfanga (141,5 m). Trzeci był Austriak Clemens Aigner (137 m), czwarty Niemiec Pius Paschke (130 m), piąty Słoweniec Miran Zupancic (129 m), zaś szósty - najlepszy z Polaków, Jakub Wolny (131 m), ex aequo z Nejcem Dezmanem (131 m).

Czołową dziesiątkę uzupełniali kolejni Słoweńcy - Tilen Bartol (133 m), Bor Pavlovcic (130 m) oraz Aljaz Osterc (127,5 m).

Jedenaste miejsce na półmetku rywalizacji zajmował Klemens Murańka (128 m). Dwudziesty drugi był Krzysztof Biegun (126,5 m).

Już na pierwszej rundzie swój udział w zawodach zakończyli Aleksander Zniszczoł (121 m) i Bartłomiej Kłusek (120 m), którzy zajęli pechowe 31. i 32. miejsce.

W finale Viktor Polasek nie pozwolił sobie odebrać wygranej na Hochfirstschanze, szybując na odległość 129 metrów. Czech pokonał o 5,4 punktu Johanna Andre Forfanga (128 m) oraz o 14,5 pkt. Clemensa Aignera (128 m). Czwarte miejsce ex aequo zajęli Stefan Huber (135 m) i Miran Zupancic (131,5 m), a szóste - Bor Pavlovcic (132,5 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Pius Paschke (129 m), Andreas Wank (135,5 m) i Davide Bresadola (137,5 m). Pierwszą dziesiątkę konkursu zamknął najlepszy z Polaków, Klemens Murańka (128,5 m).

Jakub Wolny, po słabszym finałowym locie na 122 metr, spadł na dziewiętnaste miejsce. Dwudziesty trzeci ostatecznie był Krzysztof Biegun (125 m).

W klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego prowadzi Austriak Daniel Huber (356 pkt.) przed Słoweńcem Cene Prevcem (280 pkt.) i Norwegiem Johannem Andre Forfangiem (275 pkt.). Najlepszy z Polaków, Jan Ziobro (183 pkt.) jest trzynasty.

Niedzielny konkurs w Titisee-Neustadt zakończył czwarty period PK 2016/2017. Dodatkowe miejsca na piąty okres startowy w Pucharze Świata wywalczyły reprezentacje Norwegii, Austrii i Słowenii.

Kolejne zawody Pucharu Kontynentalnego odbędą się w dniach 14-15 stycznia w niemieckim Garmisch-Partenkirchen (HS140).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Kontynentalnego >>
Zobacz aktualny ranking CRL >>
Zobacz końcową klasyfikację 4. periodu Pucharu Kontynentalnego >>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14929) komentarze: (94)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • RET_RET doświadczony
    @kkkk @kkkk

    Ale co ma fantazjowanie o następcy Horngachera do konieczności wspomagania juniorów i klubów? Co ma do tego snucie nierealnych planów zatrudnienia Kruczka jako trenera kadry B? (Kruczek, jeśli wróci do PZN, to na poziom co najmniej poprzedni lub wyższy, tzn. od trenera kadry A w górę - będzie gryzł ziemię, ale nie wróci na mniej prestiżowe stanowisko, będzie wolał zostać prezesem klubu narciarskiego, niż trenerem kadry B)

  • kkkk doświadczony
    @kkkk @RET_RET

    Nie mówię aby zdejmować Horgachera, ale on u nas wiecznie nie będzie i trzeba pomyśleć o następcy. W Finlandii, kiedy kadra A odnosiła sukcesy, a zaplecze skakało fatalnie i nie było juniorów, a zainteresowanie tym sportem było ogromne również wszyscy mówili, że wszystko działa świetnie. Niestety po kilku latach zainteresowanie sportem jest małe, skoczkowie skaczą fatalnie i nie widać światełka nadziei. Powinniśmy wspomóc juniorów i kluby, a nie chwalić się z sukcesów, bo tą radością możemy się zachłysnąć.

  • RET_RET doświadczony
    @kkkk @kkkk

    Rozważanie, kto ma zastąpić Horngachera jako trenera polskiej kadry A w chwili, kiedy ten dopiero rozpoczął swoją pracę na tym stanowisku, i to z dużymi sukcesami, uważam za niestosowne. Mam nadzieję, że będzie nim co najmniej przez najbliższe cztery lata (o ile - odpukać - nie zdarzy się jakaś katastrofa). O Janie Szturcu była tu już wielokrotnie mowa. On sam nigdy nie palił się do objęcia stanowiska pierwszego trenera w jakiejkolwiek kadrze. Prawdopodobnie nie zna języków obcych, a to niestety jest umiejętność konieczna na tym poziomie. I nie chodzi tu o załatwianie spraw czysto organizacyjnych typu kwatery, wyżywienie itd., bo tym może zająć się asystent. Trzeba umieć dogadać się - a czasem wykłócić - z zagranicznym producentem sprzętu, ponadto na każdych międzynarodowych zawodach może przyjść moment krytyczny, kiedy trzeba wyrazić swoje zdanie i to w sposób przekonujący (więc znajomość paru słów nie wystarcza) - narada sztabów trenerskich, czy kontynuować zawody, konieczność złożenia protestu na decyzję sędziowską itd. Poza tym - w tym zamkniętym środowisku przydaje się podtrzymywanie relacji towarzyskich z trenerami innych reprezentacji, z ważnymi członkami FIS-u, z organizatorami zawodów... Już nie mówiąc o tym, że Szturc też nie jest ideałem trenerskim - pamiętajmy, że to jemu Żyła zawdzięczał pozycję "garbik, fajeczka itd.", która chwilowo zaradziła kłopotom skoczka, ale w dłuższej perspektywie opóźniła rozwój jego kariery. Jednak mając na uwadze jego dobrą rękę do młodych skoczków, można by, kiedy już znudzi mu się asystowanie trenerskie w młodzieżowej kadrze kombinacji - zaproponować mu posadę trenera kadry C (juniorów), pod warunkiem, że jego asystentem zostanie ktoś jednocześnie lojalny wobec niego i z dobrą znajomością języka niemieckiego lub angielskiego, ktoś kto dobrze sprawi się nie tylko jako asystent, ale także jako tłumacz.

  • kkkk doświadczony
    @kkkk @Labrador_Retriever

    Bez przesady, że Kruczek jest trenerem pokroju Kojonkoskiego. Jak Włosi go pożegnają, to z zadowoleniem przyjmie polską kadrę B. Jest to dobry trener, aczkolwiek nie nadaje się na kierownika drużyny. Wiem, że w Italii ostatnio idzie mu dobrze, ale nie sądzę, że Niemcy, Austria, Norwegia, Słowenia, Japonia, a nawet Czechy chciałyby takiego trenera. Praca w Rosji, Finlandii, Francji, Szwajcarii jest nierealna, bo te kraje przed tym sezonem mu odmówiły. USA, Kanada, Kazachstan, Turcja, Rumunia, Estonia, Słowacja, Korea to chyba nie szczyt jego marzeń i raczej wybrałby polską kadrę B.

  • Stinger profesor
    @mac1501 @mac1501

    Nie musisz mnie do tego przekonywać ponieważ ja nie mówię, że te starty mu zaszkodziły ale nie mówię te, że coś dały, Po prostu jestem taki neutralny ponieważ kompletnie nie wiem co o tym myśleć.
    Murańka w PŚ startował jeszcze wcześniej i co? No właśnie nic, do tej pory nie skacze na poziomie choćby TOP 20 PŚ na świecie.
    Po prostu było, minęło trzeba patrzeć dalej bo to już nie wróci, a ja nie znam się na tym żeby mówić co komu może pomóc tym bardziej, że Lepistoe to jeden z najlepszych trenerów w świecie skoków, ciężko mi od tak powiedzieć, że popełnił błąd ale też ciężko mi patrzeć w niego jak w Boga to miał prawo do błędu jak każdy.
    Wtedy poza Małyszem i Stochem (co prawda nie wygrywał ale z sezonu na sezon był coraz lepszy) nie miał nikogo więc szukał kogoś z kogo zrobi dobrego skoczka.

  • mac1501 stały bywalec
    @Stinger

    Maćkowi starty w PŚ pozwoliły nabrać doświadczenie, a to jest najważniejsze. Owszem czekał aż 4 lata od momentu debiutu na pierwsze punkty ale polskie powiedzenie mówi, że cierpliwość popłaca. Zresztą ja teraz czekam z niecierpliwością na listę startową na PŚ w Wiśle, która pojawi się w środę lub w czwartek.

  • EmiI profesor
    @mac1501 @mac1501

    Nie zdobycie punktów w kilkunastu startach z rzędu (mówie o sezonie 2007/2008), bez systemu kompensacji, kiedy jak Ci powiało nikt punktów nie odejmował, to jednak nie świadczyło dobrze o formie. Bo ze statystycznego punktu widzenia kiedyś podwiać musiało, może to było w Libercu, i mimo to dało to ledwie 31 miejsce. Maciek był zawsze zawodnikiem łatwo frustrującym się. I nie sądzę by te niepowodzenia po nim spływały, sądzę że się nakręcał negatywnie, tak że na punkty w PŚ musiał czekać 4 lata. A co do Lepistoe to jest argumentum ad verecundiam.

  • Stinger profesor
    @mac1501 @mac1501

    Szanować trzeba ale to nie znaczy, że nie zrobił błędu bo to też tylko człowiek.
    Ja tam nie wnikam czy pomogło Maćkowi to wożenie przez prawie cały sezon po PŚ czy nie ale trzeba też przyjąć fakt, że mogło nie pomóc, a wtedy Lepistoe popełniłby błąd.

  • mac1501 stały bywalec
    @Emil

    Następny mistrz się skompromitował - pomimo, że ma tytuł profesora... Maciek Kot miał szansę na punkty PŚ w Libercu - gdyby zdobył choćby punkt to niechlubny rekord Polski należałby do Kłuska... To po pierwsze. Owszem można zdobyć doświadczenie w CoC (w CoC trzeba startować, jeżeli nie posiada się prawa startu w PŚ w przypadku braku punktów) ale Hannu Lepistoe uważał, że Maciej Kot to jest wielki talent - dlatego go woził na PŚ (a Maciek miał punkty w CoC, więc posiadał na 1 sezon prawo startów w PŚ). No a decyzje już emerytowanego fińskiego trenera trzeba szanować. To po drugie.

  • EmiI profesor
    @mac1501 @xellos

    Tu się zgodzę. Wręcz bym twierdził że wożenie Kota przez Lepistoe, będąc wówczas zawodnikiem nie będącym wstanie punktować, zatrzymało jego rozwój. Kot jest znany z nadmiernej ambicji i takie niepowodzenie mogły go frustrować i przyczynić się do opóźnienia rozwoju. Doświadczenie można zdobywać w PK.

  • Stefano82 początkujący
    PK

    Widzę,że poziom Naszej rezerwy jest niestety bardzo słaby....Zniszczoł,Murańka tragedia...Tak się Klimek zapowiadał..teraz nawet na podium Fis by nie stanął...Co to się stało.........

  • mac1501 stały bywalec
    @Ponurzyca

    Nie wiem czy mój idealny rówieśnik nadaje się nawet do FIS Cup - jest w tak fatalniej formie... Nie mówię już o CoC, gdzie ilość punktów w tym sezonie można policzyć na palcach 1 ręki, a po PŚ i jego "wyczynie" nie ma co wspominać - powtarzałem to wiele razy.

  • Ponurzyca weteran

    Nigdzie nie napisałem, że startując w PK mieli by nie startować w PŚ.
    Kalendarz tak się ,,ułożył", że było to technicznie wykonalne. Także fizycznie. Sorka panowie ale to jest ich ZAWÓD, nie robią niczego innego, do sezonu zimowego przygotowują się przez pół roku.
    Może głupie porównanie ale piłkarze czasami muszą zagrać 3 mecze w ciągu 8 dni, kierowcy na np. Dakarze pokonują setki kilometrów każdego dnia, siatkarze na turnieju grają dzień w dzień, etc.
    Może się mylę ale dla mnie trochę większy ubytek energetyczny i obciążenie psychiczne.
    Taki ,,maraton" skoków, nawet dwutygodniowy mieli by raz w roku.
    Bezsensem dla mnie było przeprowadzanie MP w Zakopcu w Święta w sytuacji gdy ,,odsyła" się grupę zawodników pozbawiając ich konkurentów możliwości bezpośredniej konfrontacji, oraz rezygnacji ze startu nominalnie najlepszego zawodnika w kraju (zrozumiałe nastawienie się na 100% na prestiżową imprezę jaką jest T4S). Przed konkursem MP w Zakopcu pisałem, że ani Hula, ani Ziobro nie mają szans na zostanie MP, a Murańka systematycznie notuje słabe występy ,,u siebie".
    Jeżeli Kamil Stoch jest niekwestionowanym liderem polskich skoków (polskich skoczków) to Stefan Hula jest dla mnie takim swoistym ,,szefem kompanii". Raz z racji doświadczenia, dwa wieku.
    Jak się zaczyna ,,palić" to kto ma pomóc jak nie Stefan? Przez wiele lat na Stefanka na tym forum wylewano hektolitry pomyj. A ja go zawsze broniłem (co nie przeszkadzało surowo oceniać) i w niego wierzyłem. Przez lata dostawał różne szanse startów w PŚ. Jak je wykorzystywał widać w zestawieniach. Aż przyszedł ubiegły sezon... u schyłku kariery... sezon życia. Oby obecny był jeszcze lepszy.
    Stefan mógł pomóc (nie wywalczyć koniecznie!) miejsce w PŚ nie dla ,,kogoś tam" a dla kolegi z drużyny. Czy byłby to Murańka, czy Ziobro, czy też Zniszczoł to bez różnicy. Dla kogoś kto mógłby w sposób bezpośredni skorzystać z pomocy trenera jeżdżąc razem na te same zawody. I nie na jeden konkurs tylko na cztery. Jeżeli ktoś może pomóc tym chłopakom to tylko Horngacher. Jak widać Ziobro ,,zaskoczył" już w 3 konkursie punktując i potwierdził wzrost dyspozycji w następnym.
    Nie widzę sensu wysyłanie obecnie na konkursy PK Bartka Kłuska. Tak samo jak nie widzę sensu w wycieczkach Miętusa. Biegun jeszcze jakoś się broni... Jakoś... Choć za chwilę Miętowy będzie miał tyle samo pkt. w CRL co Wolny i więcej od Bieguna
    Jeżeli uważacie, że jest w tych decyzjach logika to ja wysiadam.

  • bondxd początkujący
    bond xd

    będzie problem z krajówką na polskie konkursy ,bo za bardzo nie ma kogo.Będą problemy z przejściem kwalifikacji.

  • mac1501 stały bywalec
    @Xellos

    A ja nie zgadzam się z tym, że Schlieri miał formę w wieku Kota. To jest argument absolutnie nie do przyjęcia. Gregor Schlierenzauer to był zaraz po Nykaenenie największy talent w historii skoków, więc w wieku Kota musiał zacząć wygrywać. Tym bardziej przypomnę wywiad Małysza z IO 2010, który powiedział o Gregorze, że to jest unikat, a badania jakie mu robili potwierdziły, że jest to człowiek STWORZONY do skoków narciarskich. Takie miał idealne parametry. No a po drugie wracając do Kota, on owszem ma niechlubny rekord Polski w pewnej klasyfikacji ale przynajmniej miał DOŚWIADCZENIE!!! A TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!! Natomiast cytatem pt. "Dlatego ten co sobie wywalczy dodatkową kwotę z PK, powinien startować. To jego kwota, a nie jakieś wożenie ludzi bez formy dla oskakania." po prostu pogrążyłeś się - nie może być tak, że ktoś w CoC wywalczy limit, a potem przechodzi do PŚ i jest nagle bez formy i skacze tak przez kilka weekendów. TAK NIE WOLNO ROBIĆ. Tak właśnie było z moim idealnym rówieśnikiem Bartkiem Kłuskiem, który za tydzień - tak jak ja - kończy 24 lata ale bliźniakami nie jesteśmy. Dlatego w PŚ trzeba dawać szanse innym nabrać doświadczenia - tak jak Schlieriemu, który po IO 2006 wystartował w Oslo, i który od razu zdobył punkty. Co do Klemensa to było szaleństwo wystawiając go jako 13-letniego dzieciaka w kwocie krajowej na PŚ w Zakopcu. No i tu się z tobą zgadzam. Dlatego min. wiek skoczka w PŚ powinien wynosić 16 lat ale może startować mając 15 lat pod warunkiem, że ten wiek osiągnie przed 1 stycznia następnego roku (czyli w tym wypadku przed 1 stycznia 2017 lub licząc następny rok 2018 roku) Jeżeli tego przepisu nie ma - trzeba go przed sezonem letnim wprowadzić. Taki sam przepis jest w PŚ kobiet ale liczby są o 1 mniejsze.

  • Stinger profesor
    @Ponurzyca @MSad_

    Dorosły człowiek przede wszystkim nie szuka prowokacji w necie, a to jest pierwsza twoja zasada bycia na tej stronie więc daruj sobie bajki o tej firmie bo już co powiedziałem, że nikt Ci w te głupoty nie wierzy.

  • Labrador_Retriever weteran
    @kkkk @kkkk

    A ja się włączę i powiem, że trenerzy to nie tylko imiona i nazwiska, ale też ludzie. Ja uważam, że trenerem powinien być Horngacher, kadrę B mieć Schuster, natomiast juniorów mógłby trenować... Kojonkoski!

    Ale wiecie co? Najpierw to oni musieliby tego chcieć. Ponadto dochodzą czynniki finansowe. Dajmy na to wypowiedź, na którą odpowiadam. Rozumiem, że przyjmujemy, iż Kruczek ochoczo przyjmie propozycję pracy z polską kadrą B? To możemy też przyjąć, że Kojonkoski chętnie przyjmie kadrę juniorów. Oczywiście ja posunąłem to do kompletnego absurdu, ale co tam, jak już mamy fantazjować, to czemu nie po całości?

  • MSad_ profesor
    @Ponurzyca @Stinger

    Buahaha ty ty jestes jakis przedszkolak ze takie bzdety wypisujesz. Dosrosłemu czlowiekowi by na mysl nie ptrzyszło.
    Nie mam firmy nie mam magistra inzyniera. Dogodziłem ci kluseczku teraz ? Tylko dlaczego firma mi dobrze prosperuje i daje pracę 21 wspaniałym pracownikom, to sam sie dziwię.
    Czep sie moze wiadereczka i grabek to cie naucze jako budowlaniec lepic babki z opiasku

  • kkkk doświadczony
    Włączając się do dyskusji o trenerach

    Moim zdaniem trenerem kadry A, po odejściu Hornagachera powinien być Jan Szturc, kadry B Łukasz Kruczek, a kadry C Zbigniew Klimowski. Asystenci to Maciej Maciusiak, Piotr Fijas i Grzegorz Sobczyk.

  • Stinger profesor
    @Ponurzyca @MSad_

    O wielki pan kierownik nie istniejącej firmy budowlanej się obraził.
    Fajna sprawa, może teraz się odczepisz... ale chyba nie ponieważ pod innym newsem już się doczepiłeś.
    Po co mówić, że ze mną nie dyskutujesz, a pod innym newsem do mnie kierujesz wypowiedź?
    I ty jestem poważny?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl