Daniel–Andre Tande mistrzem Norwegii

  • 2017-01-25 21:23

W środowe popołudnie w Trondheim na skoczni Granaasen o punkcie K-124 odbył się konkurs o indywidualne mistrzostwo Norwegii. Zawody zdominował Daniel-Andre Tande, wygrywając je z dużą przewagą.

Po pierwszej serii Tande oddając skok na odległość 138 metrów prowadził z przewagą 11,4 punktu nad Johannem Andre Forfangiem i 12,1 punktu nad Andreasem Stjernenem. Sytuacja na podium po finałowej serii nie uległa zmianie. Skoczek pochodzący z Narwiku przypieczętował sukces, wyprzedzając ostatecznie o 18,9 punktu Forfanga, który skokami na odległość 132,5 oraz 137,5m zapewnił sobie srebrny medal. Brąz przypadł dla Stjernena (133,5 i 136,5m). Kolejne miejsca zajęli Tom Hilde, Robert Johansson i Anders Fannemel.

- Liczyłem na to, że wyląduję jeszcze dalej, chciałem jednak zakończyć skok bezpiecznie. Mistrzostwo Norwegii cenię bardzo wysoko. Zawsze było dla mnie celem, aby wygrać zarówno na dużej, jak i na normalnej skoczni. Mam nadzieję, że uda mi się tego dokonać kilka razy - powiedział 23-latek, dla którego jest to pierwszy w karierze tytuł mistrza kraju zdobyty w sezonie zimowym.

W konkursie brało udział 50 skoczków wyłonionych spośród 63 zawodników, którzy przystąpili do wcześniej rozgrywanych kwalifikacji.

Kliknij, aby zobaczyć pełne wyniki Mistrzostw Norwegii

Skrócone wyniki Mistrzostw Norwegii w Trondheim (HS 140); 25.01.2017
Lp.ZawodnikKlubOdl. 1Odl. 2Nota
1 TANDE Daniel-Andre Kongsberg IF 138.0 140.0 307.5
2 FORFANG Johann Andre Tromsoe Skiklub 132.5 137.5 288.6
3 STJERNEN Andreas Sprova IL 133.5 136.5 287.1
4 HILDE Tom Asker Skiklubb 128.5 131.0 270.7
5 JOHANSSON Robert Soere Aal IL 130.5 128.5 265.3
6 FANNEMEL Anders Hornindal IL 129.0 126.0 258.6
7 HAUER Joachim Baekkelagets SK 123.5 132.0 252.0
8 PEDERSEN Robin Staalkameratene IL 130.5 126.5 250.7
9 HAUKEDAL Richard Baekkelagets SK 125.5 130.5 243.9
10 BJOERENG Joacim Oedegaard Roeykenhopp 126.0 125.5 240.8

Piotr Bąk, źródło: nrk.no/skiforbundet.no
oglądalność: (22588) komentarze: (35)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    @FunFact @StrasznyRybolakOtchlani

    Dokładnie, Anders Jacobsen sezon po powrocie od zakończenia kariery miał praktycznie bardzo dobry ponieważ był to jego drugi najlepszy sezon w karierze.
    3 zwycięstwa, lider TCS (ostatecznie drugi - szkoda, że wtedy nie wygrał), a także 5 miejsce w PŚ na koniec sezonu pokazały, że Jacobsen może jeszcze coś w skokach ugrać ale niestety kolejny sezon był już bardzo słaby, jeszcze następny mimo iż nie świetny (chociaż jedno zwycięstwo miał) to przynajmniej zakończony poniekąd na szczycie będąc mistrzem świata z drużyną Norwegii (m.in. z Bardalem, który też zakończył wtedy karierę).
    Cóż, szkoda, że obaj i Jacobsen i Bardal te nie skakali co najmniej te 2-3 lata dłużej ale myślę, że jednak widzieli, że lata lecą, a są poniekąd na szczycie więc zakończyli karierę tak jak Adam Małysz (oczywiście on w nieco większym stopniu ale wiadomo o co chodzi).

    Tak, typowałem Forfanga na zwycięzcę PŚ, a wiesz co jest ciekawsze? To, że chciałem dać w typie na zwycięzcę Tande ale uważałem, że jeśli któryś z tej dwójki będzie w gorszej/nie równej formie to będzie nim Tande... Okazało się zupełnie odwrotnie przez co ten mój typ okazał się nieco śmieszny ale koniec końców i tak Norweg walczy o KK - różnica w nazwisku he he
    Mimo wszystko tak jak mówisz, Tande mnie zaskoczył regularnością ponieważ nie tylko wygrywa, staje na podium ale jest non stop w czołówce przez co mimo iż Kamil ma aż 3 zwycięstwa więcej od Norwega to Daniel traci "tylko" 130 punktów w PŚ do Polaka, a to też swego rodzaju niezłe osiągnięcie bo pokazuje, że Norweg jest raczej bez większych wpadek w tym sezonie, no poza Bischofshofen ale gdyby nie błąd/pech Norwega to kto wie czy to nie on byłby zwycięzcą TCS-u... uważam, że nie bo Stoch był wtedy bardzo mocny (i dalej jest) ale na pewno w konkursie mógłby być 2-3, a to oznaczałoby, że jego strata w PŚ byłaby prawie o połowę mniejsza...
    A Fannemel dla mnie też był kimś kto mógłby na lata być w ścisłej czołówce w PŚ ale właśnie u niego jest ten problem, że raz ma świetny konkurs, a zaraz słaby... przez co może coś dużego wygrać w skokach ale raczej nie wydaje mi się żeby skakał kilka sezonów z rzędu na wysokim (najwyższym) poziomie, a szkoda bo Norwegowie mają teraz kilka ciekawych nazwisk i znowu mogliby zrobić niezły team...

  • mateusz3951 weteran

    Tande rzeczywiście prezentuje się w tym sezonie nadzwyczaj regularnie. Sądziłem początkowo, że po I periodzie PŚ jego forma zacznie stopniowo uciekać, a tymczasem Daniel dalej prezentuje równą i wysoką formę. Był de facto całkiem blisko wygrania TCS, nie dowiemy się już jak potoczyłaby się druga seria konkursu w Bischofshofen, gdyby nie niedopięte wiązanie Norwega.
    Reszta Norwegów spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań, pomijając nawet kontuzję Gangnesa. Słabo skaczą Forfang i Fannemel. Przyzwoicie prezentuje się jeszcze Stjernen.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @FunFact @Stinger

    Jacobsen był bliski swojej szczytowej dyspozycji jeszcze w sezonie 2012/13 i mogło by się z tego coś ciekawego urodzić pewnie gdyby nie pechowy upadek w Planicy, po którym musiał "startować z karierą" po raz trzeci. Kolejna zwyżka formy w 2015 mimo dobrych rezultatów nie miała już tej mocy i w sumie pewnie zdecydował się na zakończenie kariery we właściwym momencie. Udowodnił też, że dwa razy z niebytu był w stanie zbudować formę na zwycięstwo w konkursie PŚ.
    Zgadza się - Norwegowie mieli 3 kule w historii tylko, i Bardal ze swoim niedawnym trofeum, faktycznie wywalczonym w bólach broni ich honoru, bo przecież to taka potęga w tym sporcie, a KK odbiera im a to Fin, a to Polak, czy znów Szwajcar :)
    Z tego co pamiętam to nawet typowałeś Forfanga na zwycięzcę w tym sezonie - ja również pod koniec zeszłego sezonu uważałem, że w obecnym rozegra się walka między Johannem Andre, a Peterem Prevcem. Jak widać ta dyscyplina wciąż jest zaskakująca, i mnie zaskakuje między innymi regularnością Tande, bo przez ostatnie sezony wydawał się wdać raczej w zawodnika pokroju Romoerena czy Fannemela, z przebłyskami raz na jakiś czas, tymczasem wyrósł on na zawodnika najwyższej światowej klasy.

  • Stinger profesor
    @FunFact @StrasznyRybolakOtchlani

    Tak, Anders Bardal mimo małej ilości zwycięstw potrafił przez cały sezon być w czołówce i właśnie dzięki tej swojej świetnej regularności zdobył KK w sezonie 2011/12.
    Oczywiście miał też szczęście w postaci DSQ Schlierenzauera na Kulm i jego nieobecności bodajże w Sapporo ale koniec końców Norweg był niesamowicie regularny przez co może nieco wymęczył tą KK ale zdobył.

    Jeśli chodzi o Jacobsena to tak, tutaj głównie chodzi o jeden sezon ale później miał takie wyskoki naprawdę świetnej formy. Miałem wrażenie, że on kiedyś musi "wybuchnąć" i zacząć wygrywać seryjnie, nie mówię tu o wielkich seriach ale 5-7 zwycięstw w sezonie i tak co najmniej 2-3 sezony. Niestety poza właśnie jednym sezonem kiedy to na finiszu przegrał KK z Małyszem nigdy więcej mimo, że był w czołówce i potrafił wygrać zawody PŚ nie był w stanie walczyć o KK, a co za tym idzie o wiele zwycięstw w zawodach PŚ.

    Johan Andre Forfang i Daniel Andre Tande są młodzi i moim zdaniem mimo iż pierwszy z nich teraz jest w gorszej formie to uważam, że to materiał nie tylko na wyprzedzenie Ljoekelsoeya w ilości zwycięstw w PŚ ale i zwycięstwo w kl. końcowej PŚ, a jeśli dobrze pamiętam wśród Norwegów KK zdobywało tylko trzech skoczków, a więc Anders Bardal, Espen Bredesen i Vegard Opaas.

    @MrRadzio

    Ciężko stwierdzić ale na to wygląda... mimo wszystko poza tym trzeba też być mocno regularnym na bardzo wysokim poziomie (podium i non stop czołówka PŚ) jak Bardal w sezonie 11/12, mieć sporo szczęścia jak Ahonen w sezonie 03/04 (w końcówce sezonu Fin był coraz słabszy, a Ljoekelsoey wydawał się coraz mocniejszy, pech dla Roara, a fart dla Janne chciał, że Romoeren wyskoczył i "zabrał" 2 zwycięstwa Roarowi i w efekcie KK..., poza tym odwołanie 2 serii w ostatnim konkursie też mogło zrobić swoje. Ahonen skakał słabo i mógł spaść kilka pozycji, a Roar dobrze i być może mogłaby być jakaś ustawka z prowadzącym po 1 serii Romoerenem) i nie mieć za rywala żadnego dominatora, który swoją serią zwycięstw załatwiłby w takich "suchszych" sezonach kwestię KK w pół sezonu (jak nie wcześniej).

  • MrRadzio doświadczony
    @FunFact @Stinger

    Czyli w skrócie - 3 zwycięstwa to minimum do zdobycia KK. 2 zwycięstwa to pojedyńczy wyjątek potwierdzający regułę. I też mam nadzieje na KK Stocha bo on jest przede wszystkim niesamowicie stabilny i kompletnie niezależny od warunków. Domen Prevc sporo traci przy wietrze w plecy a Tande... No cóż - tabela niżej podana przez FunFact jednoznacznie dowodzi że Norwegowie mistrzami w seryjnych zwycięstwach nie są.

  • TandeFan23 weteran
    Brawo :)

    Bez niespodzianki.Potwierdza się,że jest zdecydowanie najlepszym Norwegiem w stawce.Forfang ze srebrem.Lepiej byc nie moglo :)

  • cogito29 bywalec

    Imponujący wynik Daniela Andre Tande, taka przewaga nad pozostałymi Norwegami pokazuje dobitnie że w tym sezonie to on będzie do końca ciągnął wyniki reprezentacji Norwegii. Wprawdzie Stjearnen i Forfang radzą sobie coraz lepiej, jednak to jeszcze nie ta liga co Tande. 18,9 punktów nad drugim to przepaść...
    Pokazuje to też że Tande walki o KK tak łatwo nie odpuści, bo formę nadal ma.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @FunFact @Stinger

    Bardal faktycznie o ile tych zwycięstw nie zagarniał seryjnie to jednak miał tendencję do zajmowania lokat na podium, przez co faktycznie przez szereg znaczących imprez od 2012 do 2015 nazbierał tytułów - na przykład w sezonie 13/14 ostatnie 6 konkursów skandynawsko-planickich bez wyjątku kończył na pudle, z tylko jednym zwycięstwem u siebie. Ale to tylko potwierdza statystyki o ogromnej skuteczności Norwegów, przy niefarcie do 1 miejsc.
    Jacobsen natomiast mógł się wydawać zawodnikiem na miarę Ljokelsoeya tylko w pamiętnym sezonie 06/07, bo potem mocno spuścił z tonu, nie można by go nazwać zdecydowanym liderem kadry w tamtych latach. Obecnie Tande i Forfang powinni, wydaje się wzbudzać jeszcze większe nadzieje dla norweskich kibiców - zwłaszcza ten drugi, który z niewiadomych przyczyn przypomina mi młodego Ahonena, czuję że ma podobne możliwości. :)

  • Stinger profesor
    @FunFact @MrRadzio

    Zadałeś nie lada zagadkę, którą co prawda łatwo sprawdzić tylko trzeba prześledzić wszystko sezony po kolei ale pierwszy, który przychodzi mi na myśl to Adam Małysz w sezonie 2002/03 - Polak wygrywając swoją trzecią KK podobnie jak Anders Bardal wygrał tylko 3 razy (wtedy Sven Hannawald wygrał 6 razy mimo to to Polak wygrał KK).
    Drugi sezon o którym pomyślałem to 2003/04 - Janne Ahonen zdobył KK wygrywając 3 konkursy PŚ, a co ciekawe aż 7 razy wygrał Roar Ljoekelsoey, a mimo to KK przegrał o 10 punktów.

    W sezonie 1992/93 Andreas Goldberger wygrał tylko 2 konkursy PŚ i zdobył KK (wtedy jednak była inna punktacja PŚ).
    W sezonach 1980/81 i 1981/82 Armin Kogler wygrał 3 konkursy PŚ i zdobył KK (2 razy).
    W sezonie 1979/80 Huber Neuper wygrał KK mimo 3 zwycięstw w konkursach PŚ.

    Krótko mówiąc z zasadami nowej punktacji rekord w zdobyciu KK wygrywając najmniej konkursów to 3 i uczynili to: Bardal, Ahonen i Małysz, a w zasadach starej punktacji rekordem są 2 zwycięstwa Andreasa Goldbergera, dodatkowo 3 razy wygrywali Kogler (2x) i Neuper.

    Mam nadzieję, że w tym sezonie KK wygra Kamil Stoch, który w razie czego nie dojdzie do tego grona bo ma już 5 zwycięstw.

    PS Patrzyłem na szybko więc mam nadzieję, że nie ma nigdzie błędu.

  • MrRadzio doświadczony
    @FunFact @Stinger

    Jak już tak gadamy o Bardalu to mam pytanie. Bardal zdobył KK wygrywając zaledwie 3 razy - znacie jakiegoś skoczka co wygrał tylko 1, 2 lub 3 konkursy a zdobył KK (nie pytam o kogoś bez wygranych bo to jest raczej niemożliwe)?

  • Stinger profesor
    @FunFact @StrasznyRybolakOtchlani

    No dokładnie ale przykład z Bardalem nie mówię, że zły ale myślę, że trochę mniej trafiony ponieważ on nawet będąc na szczycie (KK i MŚ) to nie wygrywał zbyt wielu konkursów PŚ.
    Myślę, że już szybciej Roar Ljoekelsoey był kimś takim w ostatnich 15 latach w Norwegii, który mógł seryjnie wygrywać. Pech chciał, że trafił na jeszcze mocniejszego Ahonena, który "zabrał" (razem z Romoerenem) mu KK o 10 punktów i nie jedno zwycięstwo w konkursach PŚ (teoretycznie Fin był lepszy więc nic dziwnego ale były takie sezony gdzie Norweg w tamtej formie zmiótłby każdego - śmiem twierdzić, że forma Norwega z tego sezonu gdzie przegrał KK o 10 punktów trafiła na sezon 2005/06 to Ljoekelsoey mógłby na luzie wygrać KK - od Jandy na pewno gorszy nie jest ale pech chciał, że trafił wielką formę w latach jeszcze większej formy Ahonena). Później Ljoekelsoey niestety nie był już tak mocny i wystarczyło na "tylko" 11 zwycięstw.

    Drugim Norwegiem, który miał spore aspiracje na poprawę tego wyniku był Jacobsen i miałby wielkie szanse ale koniec kariery, potem powrót, kontuzja i znowu koniec kariery... Bardal moim zdaniem mimo większych sukcesów od tej dwójki (myślę, że KK, MŚ, brąz IO i srebro MŚ w lotach to jednak więcej niż sukcesy Ljoekelsoeya i Jacobsena) nie miał tego czegoś do seryjnego wygrywania aczkolwiek kto wie co by było gdyby zaczął wcześniej odnosić sukcesy ale skakał dłużej...

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @FunFact @Stinger

    Moc Norwegów zawsze polegała na tym, że "szli ławą" naprzód, ich atutem była niepowtarzalna "lotność", nie mieli natomiast żadnego takiego typu seryjnego zwycięzcy, kogoś na wzór Bardala, u którego jednak nadeszło to zbyt późno, gdy już kończył karierę. Nawet w zeszłym sezonie Norwegowie gdy wygrali 4 konkursy PŚ, to każdy z nich padł łupem innego zawodnika (Tande, Gangnes, Fannemel, Forfang) i stąd w statystykach te ich zwycięstwa się rozmywają.

  • Stinger profesor
    @FunFact @Funfact

    Strasznie "mały" rekord zwycięstw w PŚ mają Norwegowie, a więc jedna z czterech najlepszych drużyn w historii skoków.
    Roar Ljoekelsoey to jednak jest jakaś postać. Może nie tak wybitna jak Małysz, Ahonen czy Nykaenen ale moim zdaniem wielka. 11 zwycięstw to też nie mało ale jak na Norwegię zbyt mało.
    Uważam, że jeśli bardzo dobrze pokierują Daniela Andre Tande i Johana Andre Forfanga to obaj będą mogli atakować rekord zwycięstw w konkursach PŚ Ljoekelsoeya.
    Co prawda nie będzie to łatwe bo od czasów Ljoekelsoeya byli tacy jak Bardal (zdobywca KK) czy Jacobsen (TCS), a więc skoczkowie, którzy sporo osiągnęli wśród Norwegów (na świecie raczej też) nie dali rady dogonić i wyprzedzić słynnego Roara, a na pewno skoczkami gorszymi od Tande i Forfanga nie byli ale wiek, potencjał (myślę, że spory) i przede wszystkim czas (plus forma ale obecnie ma ją tylko Tande) grają na korzyść Tande i Forfanga.
    Co prawda Fannemel czy Gangnes dziadkami jeszcze nie są ale czy dadzą radę? Moim skromnym zdaniem nie.
    Reszty póki co nie widzę, a więc nadzieja w Tande i Forfangu (mimo iż teraz słaby ale mistrz świata juniorów jakiś potencjał musi mieć), że poprawią rekord Norwegii w ilości zwycięstw w PŚ.

    Co ciekawe Polska, a więc kraj jako drużyna teoretycznie słabszy od Norwegii, a przed ich liderem mamy aż dwóch Polaków - Adama Małysza (39 zwycięstw) i Kamila Stocha (20 zwycięstw - z tym, że bardzo mocno liczę, że Kamil co najmniej do 30-stu wygranych dojdzie).

  • Oreo profesor

    Ktoś wie co się dzieje z Phillipem Sjoeenem? Skończył karierę w końcu? Latem skakał.

  • TomekNS stały bywalec
    GRATULACJE!!!

    Daniel Andre Tande to doskonały zawodnik. Bardzo mnie cieszą jego sukcesy. To miły i fajny człowiek.

  • dejw profesor

    Parę dni temu ktoś napisał, że w tym sezonie jedyni mający w miarę silne zaplecze to Austriacy, Norwegowie i Słoweńcy.

    Cóż, po tych wynikach widać że jednak zostają tylko dwie nacje ;) Norwegowie mają teraz wielu kandydatów na PK, ale widać że nie są w stanie pokonać zawodnika nr 7, który wrócił do składu po dłuższej przerwie i ogarnął formę na przejście kwali i przebłyski na koniec TOP30. Pedersen był blisko - tu warto to docenić, bo w zeszłym sezonie wyglądało to tak, że na dużej skoczni tracił, ale jedyne co tak naprawę wywalczył to możliwy start w Bischo kosztem wciąż słabych Bjoerenga lub Graneruda.

  • kolec bywalec

    Wyniki niespecjalnie zaskakujące, tylko można było się spodziewać, że Wąsaty i Fannemel będą ciut wyżej - tego pierwszego tłumaczy upadek w Zakopanem.
    Fannemel słabo, ale już w Zakopanem średnio wyglądał. Inna sprawa, że przy ogólnym spadku jego formy, jego wyniki w tym sezonie falują, raz jest w drugiej dziesiątce, by w następnym konkursie zlecieć do trzeciej, lub przepaść już po pierwszym skoku. No, ale Norwegowie nie słynęli raczej z wybitnej stabilności, nawet w złotych czasach zdarzało im się wywijać różne numery.

    Golas też powinien być wyżej, chyba skończą się jego pucharowe wycieczki - a myślałem, że po pierwszych punktach w Oberstdorfie już to jakoś u niego pójdzie...

    Swoją drogą, żaden nieznany bądź względnie nieznany Norweg w tym roku nie wystrzelił z formą, jak to drzewiej mieli w zwyczaju - tylko Tande i Wąsaty zrobili postępy. Ciekawe, czy ktoś z 2/3 dziesiątki tych mistrzostw zrobi kiedyś karierę na miarę DAT czy Fannemela :)

    Widzę tam niejakiego Christiana Ingebrigtsena, to jakaś rodzina Tommy'ego? (reprezentuje ten sam klub)

  • wikidajlo doświadczony
    @Stinger @Stinger

    komenarz o tresci zupelnie oczywistej. Stac ciebie na jakikolwieg POGLAD.
    Mnie bardziej imponuje ilu startowalo w porownaniu do poskich mistrzostw.

  • FunFact weteran

    Norwescy skoczkowie ze zwycięstwem w konkursach PŚ.
    Lp. - Skoczek - Liczba Zwycięstw - miejsce w klasyfikacji wszechczasów

    1. Roar Ljokelsoej - 11 (25)
    2. Anders Jacobsen - 10 (26)
    3. Roger Ruud - 9 (28)
    4. Bjorn Einar Rumoren - 8 (33)
    4. Espen Bredesen - 8 (33)
    6. Vegard Opaas - 7 (37)
    6. Anders Bardal - 7 (37)
    8. Ole Bremseth - 6 (40)
    8. Sigurd Petersen - 6 (40)
    10. Per Bergerud - 4 (55)
    10. Ole Gunner Fidjostel - 4 (55)
    12. Tom Hilde - 3 (65)
    12. Anders Fannemel - 3 (65)
    12. Daniel Andre Tande - 3 (65)
    15. Erik Johnsen - 2 (72)
    15. Kristian Brenden - 2 (72)
    17. Tom Christiansen - 1 (93)
    17. Johan Saetre - 1 (93)
    17. Johann Andre Forfang - 1 (93)
    17. Steinar Braten - 1 (93)
    17. Dag Holmen Jensen - 1 (93)
    17. Hroar Stjernen - 1 (93)
    17. Rolf Age Berg - 1 (93)
    17. Jon Inge Kjorum - 1 (93)
    17. Lars Bystol - 1 (93)
    17. Johann Remen Evensen - 1 (93)
    17. Kenneth Gangnes - 1 (93)

  • MrRadzio doświadczony

    Mnie najbardziej ciekawi jak Norwegowie rozwiążą kwestię drużynówki... Mają 4 różne konkursy z czego 1 to Vikersund na którym nawet "największy no-name który ma 28 lat a jedynym jego wyczynem było 4 miejsce w PK w kadłubowej obsadzie potrafi znikąd latać po 230-240 metrów i wtedy każdy się dziwi - JAK???" Coś czuje że Norwegowie zostawią sobie furtkę i podejrzewam że w Oslo nie wystawią nikogo (bo weekend i można coś nastukać w PK w Zakopanem) i dopiero w Lillehamer wypuszczą krajówkę która jak zdobędzie punkty to zostanie wysłana do Vikersund a jak nie no to druga część w Trondheim.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl