Dawid Kubacki: "Dzięki zmianie belek konkurs można przeprowadzić płynnie"

  • 2017-02-04 22:55

We wczorajszych kwalifikacjach Dawid Kubacki był najlepszym z Polaków i po skoku na 209. metr wylądował tuż za podium. Dziś było nieco gorzej. W pierwszej serii nasz reprezentant poszybował na odległość 183,5 metra, co dało mu dwudziestą dziewiątą pozycję, natomiast w rundzie finałowej zdołał poprawić swój rezultat o kolejne pięć metrów. Pozwoliło mu to zająć ostatecznie dwudziestą ósmą lokatę.

Czy wyjście z progu w drugiej serii było optymalne? – No cóż, nie powiedziałbym, że było złe, ale dałem sobie troszeczkę odciągnąć prawą nartę zaraz za progiem i myślę, że na tym sporo straciłem. Taka jest moja szybka analiza, zobaczymy co za chwilę powie trener.

Po skoku dało się zauważyć, że Dawid Kubacki zerkał na swoje wiązanie. Czy coś się stało? – Miałem wrażenie, że wkładka w bucie nie do końca mi się trzymała. Właśnie po tym, jak pozwoliłem sobie tę nartę odciągnąć. Raczej było wszystko w porządku.

Podczas dzisiejszego konkursu jury bardzo często decydowało się na zmiany belek. Sportowcy oddawali skoki z belek od 23. do 31. Czy takie zawody są miarodajne? – Nie jest to do końca fajne, bo nie od dziś wiadomo, że lepiej jest skakać z niższej belki przy lepszych warunkach, niż z wyższej przy kiepskich. Niestety taką, a nie inną sytuację mamy dzisiaj i sędziowie jakoś próbują sobie radzić. Poprzez manipulację tymi belkami konkurs idzie płynnie.

Czy Dawid Kubacki, będąc świadomym złych warunków, próbuje jakoś zmienić swoją technikę? – Nie. Jeżeli chodzi o sam skok, to wszystko wygląda tak samo w każdych warunkach. Jeżeli wiadomo, że na przykład bardzo mocno wieje z tyłu, za progiem, to można sobie założyć, by po wyjściu z niego, po odbiciu za bardzo nie cisnąć i troszeczkę wyczekać. Każde takie przyatakowanie do przodu przy wietrze z tyłu może spowodować, że narty pójdą mocno w dół i wtedy ten skok jest całkiem stracony.

Jak 26-latek mógłby podsumować dzisiejszy dzień? Jak on wygląda na tle wczorajszego? – Gorzej. Jeśli chodzi o skoki – nie były one takie fajne jak wczoraj. Dodatkowo złożyły się też na to takie, a nie inne warunki, jakie mieliśmy dzisiaj. No cóż, mówi się trudno i jutro walczymy dalej.

Przed południem media obiegły słowa Adama Małysza, który otwarcie skrytykował jednego z juniorów. Czy w życiu Dawida Kubackiego zdarzył się taki moment, wstrząs, który zmienił jego myślenie, pomógł mu w jakikolwiek sposób? – Cóż, ja tego nie czytałem i nie bardzo wiem, co tam Adam napisał. Ze swojego doświadczenia nie przypominam sobie takiej sytuacji, żeby ktoś musiał mną tak mocno wstrząsnąć.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela


Kinga Leśniewska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4278) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Janush weteran

    Dobra Dawid, dzisiaj wyszło jak wyszło, ale jutro atakuj druga dziesiątkę, okej? ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl