O medale w Lahti już po raz siódmy

  • 2017-02-20 08:40

Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym odbędą się w Lahti już po raz siódmy. Żadne inne miasto nie zostało obdarzone przez FIS tak hojnie imprezą tej rangi. W przededniu zmagań, na które wszyscy tak bardzo czekamy, proponujemy rzut oka w przeszłość.

Za pierwsze mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym uznaje się zawody zorganizowane w czechosłowackich Jańskich Łaźniach w 1925 roku. Impreza ta jednak nie oddawała w żadnym wymiarze układu sił w narciarstwie, bowiem jej obsada została okrojona o czołowych zawodników z północnej Europy. Na starcie stanęła co prawda dwójka Norwegów, a jeden z nich, Henry Ljungmann, wywalczył nawet srebro, ale najlepsi skoczkowie z kraju Wikingów nie pofatygowali się do Czechosłowacji. Pierwsze "prawdziwe" mistrzostwa odbyły się zatem rok później w Lahti. Zawody były częścią Igrzysk Nordyckich i przyciągnęły wszystkich najlepszych skoczków świata. Całe podium zajęli reprezentanci Norwegii. Kroku próbowali dotrzymywać im gospodarze, medal był jednak poza ich zasięgiem. Zwyciężył mistrz olimpijski z Chamonix Jacob Tullin Thams po skokach na 37 i 38,5 m. Drugie miejsce zajął Otto Aasen, a trzecie Georg Oesterholt. Najlepszy z Finów, Yrjoe Kivivirta był piaty, a najlepszy z zawodników spoza północnej Europy, Niemiec Gustav Mueller, zajął dopiero 15 miejsce. Na starcie zabrakło polskich skoczków.

W 1938 roku Lahti po raz drugi organizowało mistrzostwa świata. Do Finlandii w swojej życiowej formie przybył Stanisław Marusarz. Co prawda nie wyszedł mu zupełnie start w kombinacji norweskiej, który zakończył na 21 miejscu, ale na ten wynik w dużej mierze złożyła się słabsza dyspozycja biegowa i upadek na skoczni. W momencie rozgrywania imprezy był najlepszym skoczkiem narciarskim świata, do Zakopanego przywiózł jednak tylko (i w tym kontekście słowo "tylko" jest bardzo na miejscu) medal ze srebra. Już podczas skoków treningowych poważnie postraszył rywali lądując regularnie w okolicach rekordu skoczni, który wynosił 63 metry. W pierwszej ocenianej serii skoczył 66 metrów, co było najlepszym jej rezultatem. W drugiej dołożył... no właśnie ile? Sędzia fiński ocenił, że dotknięcie zeskoku nartami miało miejsce na 67,5 m., arbiter z Norwegii wykłócał się, że była to odległość o jeden metr krótsza. "Norweskim targiem" stanęło ostatecznie na 67 metrach, co i tak było na tej skoczni wynikiem kapitalnym. Polak skoczył łącznie o 5,5 m. dalej niż młody, 19-letni Norweg Asbojoern Ruud i o 2,5 m. dalej niż jego rodak Hilmar Myhra, który ostatecznie okaże się trzeci. Złoty medal dla Marusarza wydawał się formalnością. Ogłoszenie wyników nie miało miejsca bezpośrednio po zawodach, ale kilka godzin później w sali hotelowej. Zakopiańczyk zewsząd odbierał gratulacje będąc pewnym swego, jednak ziarnko niepokoju tuż przed ogłoszeniem wyników zasiał w nim pewien fiński działacz."- Według mnie wygrałeś konkurs ty! Ale Norwegowie są innego zdania! Cóż miały oznaczać słowa Fina? Czyżby rzeczywiście przyznano zwycięstwo komu innemu? Przecież miałem nad resztą wyraźną przewagę... Opanowała mnie niepewność i zdenerwowanie (...) Gdy jako pierwszego wywołano Asbjoerna Ruuda pojąłem, że mnie skrzywdzono. Przegrałem na trybunie sędziowskiej. Sala była wyraźnie zaskoczona.(...) W łącznej nocie przyznano Asbjoernowi Ruudowi, który rzekomo dystans metrowy nadrobił lepszym stylem 226,4 punkta, mnie 226,2! W tej sytuacji mogło mi dać przewagę nad Ruudem owe pół metra, o które norweski sędzia najwyraźniej tendencyjnie okroił mój wynik " - pisał po latach Marusarz w swojej biografii. Dla dumnych wynalazców dyscypliny zwanej skokami narciarskimi, był czymś nie do przyjęcia fakt, że silną koalicję norweskich skoczków pokonał zawodnik z Polski, stąd podjęli szereg skutecznych zakulisowych działań, które pozwoliły im postawić na swoim. Czwarte miejsce zajął 20-letni Austriak Josef Bradl, który rok później w Zakopanem wywalczył złoty medal. Najlepszym z gospodarzy okazał się dziewiąty w konkursie Vaeinoe Tiihonen.

Na kolejny czempionat Lahti czekało 20 lat. Był to czas kiedy skończyła się już norweska hegemonia na skoczniach świata, co wykorzystali gospodarze, którzy zajęli dwa pierwsze miejsca. Zmagania skoczków wygrał Juhani Kaerkinen, przed swoim rodakiem Ensio Hyytią. Dla obu Finów był to największy sukces w karierze. Żaden z nich nie uzyskiwał już później spektakularnych wyników, choć ten pierwszy był jeszcze w stanie dwa sezony później wygrać konkurs w Oberstdorfie inaugurujący Turniej Czterech Skoczni 1960/61. Brązowy medal wywalczył reprezentant NRD, Helmut Recknagel. Czwarty był jego rodak, Harry Glass, a dopiero piąty najlepszy z Norwegów, Asbjoern Osnes. Były to zdecydowanie mistrzostwa Finów, którzy dominowali też biegach narciarskich i kombinacji norweskiej i wygrali klasyfikację medalową. Bez złotego krążka imprezę zakończyli Norwegowie co przyjęto w ich kraju jako klęskę. Żaden z dwójki startujących Polaków nie był w stanie nawiązać do sukcesu Stanisława Marusarza. Władysław Tajner zajął 22 miejsca, a Antoni Wieczorek był dopiero 35.

Minęło kolejnych 20 lat, a mistrzostwa świata ponownie zawitały do Lahti. Jedną z gwiazd imprezy w 1978 roku był nasz biegacz narciarski Józef Łuszczek, który na fińskiej ziemi wywalczył złoty i brązowy medal. A co działo się na skoczniach? Na mniejszej triumfował Mathias Buse z NRD, wyprzedziwszy swojego rodaka Henrego Glassa. Trzecie miejsce zajął Aleksander Borowicyn, który był ostatnim liczącym się skoczkiem ze Związku Radzieckiego. Tym wynikiem powtórzył swoje osiągnięcie z Falun sprzed czterech lat. Przerywany kilkakrotnie przez wiatr konkurs na dużej skoczni wygrał reprezentant gospodarzy Tapio Raeisanen. O 0,3 pkt wyprzedził Austriaka Aloisa Lipburgera i 0,8 pkt. Falko Weissfloga z NRD. W konkursie drużynowym, który wtedy jeszcze był konkurencją pokazową najlepsza okazała się drużyna NRD, która wyprzedziła Finów i Norwegów. Polskę w konkursach skoków reprezentowali Piotr Fijas (47 i 18 miejsce) i Stanisław Bobak (22 i 23 miejsce).

Na następne mistrzostwa Lahti nie musiało czekać kolejnych 20 lat. Najlepsi narciarze klasyczni spotkali się tam ponownie już w 1989 roku. Choć początek sezonu 1988/89 należał do młodych zawodników takich jak Niemiec Dieter Thoma czy Fin Ari Pekka-Nikola, to konkurs na normalnej skoczni stał się domeną doświadczonych zawodników. Po złoto sięgnął reprezentant gospodarzy Jari Puikonnen po skokach na 113,5 i 107 m. drugie miejsce zajął Jens Weissflog (114,5 i 103 m.), a dopiero trzeci był Matti Nykaenen. Faworyt imprezy szanse na zwycięstwo pogrzebał w pierwszej serii, w której uzyskał zaledwie105 metrów. W drugiej próbie z obniżonego rozbiegu oddał najdłuższy skok, na 108 m., ale wystarczyło to zaledwie do zajęcia trzeciego miejsca. Konkurs na dużej skoczni składał się z jednej zaledwie serii. Mimo ogromnej determinacji organizatorów i kilku podejść finałowej rundy nie udało się przeprowadzić. W tej sytuacji mistrzem świata został Weissflog (89 m.), wicemistrzem Nikola (87,5 m.), a brązowym medalistą Heinz Kuttin (87,5 m.). W konkursie drużynowym po złoto sięgnęła Finlandia mimo słabszej dyspozycji Nykaenena i mistrza z dużej skoczni Puikkonena. Drugie miejsce zajęła Norwegia, a trzecie Czechosłowacja. O występie Polaków (Jan Kowal, Bogdan Papierz, Jarosław Mądry) w zawodach indywidualnych i drużynowych warto powiedzieć tylko tyle, że miał miejsce.

Następny czempionat w Lahti odbył się w 2001 roku. Był to pierwszy wybitny sezon Adama Małysza, który zatrząsł wtedy całym narciarskim światem. Był murowanym faworytem do złota w obu konkursach. Początkowo wszystko szło według planu. Po pierwszej serii konkursu na dużej skoczni Polak prowadził po skoku na 126 metrów, wyprzedzając Martina Schmitta i Janne Ahonena (obaj 124,5 m.). W drugiej serii zdecydowany atak przypuścił Schmitt, który po dobrym początku sezonu dał się się zdecydowanie usunąć w cień Małyszowi. Tym razem jednak był górą. Uzyskał aż 131 m., co przy 128,5 m. Małysza pozwoliło mu na triumf w konkursie. Trzecią pozycję obronił Ahonen skacząc 125,5 m. 17. był Robert Mateja, a 28. Wojciech Skupień. Na mniejszej skoczni sytuacja była odwrotna. Po pierwszym skoku prowadził Schmitt uzyskawszy 91,5 metra, o dwa więcej niż Małysz. Tym razem jednak finałowa seria należała do Polaka. 98 metrów wiślanina to była odległość zdecydowanie poza zasięgiem Schmitta. Niemiec oddał skok na 90 metrów i musiał się tym razem zadowolić srebrnym krążkiem. Miejsce na najniższym stopniu podium zajął Austriak Martin Hoelwarth, który wystąpił w mistrzostwach pomimo faktu, iż dwa tygodnie wcześniej brał udział w wypadku samochodowym, w którym zginął Alois Lipburger, trener reprezentacji Austrii. W czołowej trzydziestce znalazło się dwóch Polaków. Wojciech Skupień zajął 15, a Marcin Bachleda 26 miejsce. Na tychże mistrzostwach po raz pierwszy rozegrano dwa konkursy drużynowe. Na większej skoczni zwyciężyli Niemcy przed Finlandią i Austrią, na mniejszej górą była Austria przed Finlandią i Niemcami. Polacy zajęli ósme i piąte miejsce.

CDN... na skoczniach w Lahti już za kilka dni!


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (21418) komentarze: (100)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • BrowarToJestTo początkujący
    Pjongczang-Wiatr w jedna strone przeliczniki w drugą

    Podczas przedolimpijskiej próby w Pjongczangu pojawiło się wiele informacji dotyczących źle funkcjonujących przeliczników za wiatr. ? Zawodnicy byli zdenerwowani. Skarżyli się na aparaturę ? mówił nam Rafał Kot, były fizjoterapeuta Biało-Czerwonych.
    Grymas niezadowolenia, ręce uniesione w gorę i wzrok padający w kierunku szkoleniowca. Do takich obrazków podczas rozgrywania zmagań na skoczniach narciarskich przyzwyczajamy się coraz bardziej. Właśnie tak zawodnicy reagują na informacje, które pojawiają się na tablicy wyników. Chodzi przede wszystkim o przeliczniki siły wiatru, które mieszają w klasyfikacjach konkursów. ? Komputery i przeliczniki chyba nie dały rady ? pisał Maciej Kot po pierwszym indywidualnym konkursie w koreańskim Pjongczangu.

    Podobnego zdania jest również ojciec triumfatora zawodów w Sapporo. ? Miałem kontakt z naszymi zawodnikami po zakończeniu rywalizacji. Wiem, że skarżyli się na aparaturę. Przeliczniki za wiatr nie oddają tego, co dzieje się w powietrzu. Próba przedolimpijska była tego najlepszym przykładem. Zarówno skoczkowie, jak i kibice nie wiedzieli za bardzo, o co chodzi. Dodawano bądź odejmowano za dużo punktów. Takie sytuacje nie powinny zdarzać się na najwyższym poziomie. Trzeba zająć się tą sprawą jak najszybciej. Nie ma co ukrywać, że również sędziowie popełniają błędy ? mówił nam Rafał Kot, były fizjoterapeuta Biało-Czerwonych.

  • Mejdzi weteran
    @Nowyskoczek5 @Nowyskoczek5

    Nie dostaje się tak samo jak na Igrzyskach ...

  • Nowyskoczek5 profesor
    Jak to było bo zapomniałem.

    Czy na MŚ dostaje się punkty do klasyfikacji generalnej ?

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Oczywiście Kasai wraca po raz drugi.

  • Wojciechowski profesor
    Zgłoszeni do Lahti weterani MŚ w narciarstwie klasycznym (cz. 2)

    A ten pan był wraca... po raz trzeci. ;)

    NORIAKI KASAI - 13. mistrzostwa świata, medale ind. 0-0-2, medale druż. 0-2-2
    1989 LAHTI ................-- 57. (d) .... 54. (n) .... 15. (druż.)
    1991 Val di Fiemme ...- 36. (d) ...................- 11. (druż.)
    1993 Falun .................--- 7. (d) .... 10. (n) ...... 5. (druż.)
    1999 Ramsau ...........--- 10. (d) ...... 5. (n) ...... 2. (druż.)
    2001 LAHTI ................-- 19. (d) ...... 8. (n) ...... 4. (druż. d) ...... 4. (druż. n)
    2003 Val di Fiemme .....- 3. (d) ...... 3. (n) ...... 2. (druż.)
    2005 Oberstdorf .......-- 36. (d) .... 21. (n) .... 10. (druż. d) ...... 9. (druż. n)
    2007 Sapporo .............. 24. (d) .... 34. (n) ...... 3. (druż.)
    2009 Liberec ................ 32. (d) .... 30. (n) ...... 3. (druż.)
    2011 Oslo .................--- 24. (d) .... 26. (n) ...... 6. (druż. d) ...... 5. (druż. n)
    2013 Val di Fiemme ...- 22. (d) .... 35. (n) ...... 5. (druż.)
    2015 Falun ................... 11. (d) .... 35. (n) ...... 4. (druż.)

    Co najmniej po raz piąty na mistrzostwach świata pojawią się:

    SIMON AMMANN .....................--- 9. MŚ (1999, 2003, 2005, 2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    DMITRIJ WASILJEW* ..................... 9. MŚ (1999, 2003, 2005, 2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    SEBASTIAN COLLOREDO .........--- 7. MŚ (2005, 2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    LUKÁŠ HLAVA ............................... 7. MŚ (2003, 2005, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    DIENIS KORNIŁOW ....................--- 7. MŚ (2005, 2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    KAMIL STOCH ................................ 7. MŚ (2005, 2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    JERNEJ DAMJAN ............................- 6. MŚ (2005, 2007, 2009, 2011, 2015, 2017)
    VINCENT DESCOMBES SEVOIE .-- 6. MŚ (2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    ROMAN KOUDELKA ...................... 6. MŚ (2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    GREGOR SCHLIERENZAUER ......... 6. MŚ (2007, 2009, 2011, 2013, 2015, 2017)
    TOM HILDE ..................................-- 5. MŚ (2007, 2009, 2011, 2013, 2017)
    PIOTR ŻYŁA ...................................- 5. MŚ (2007, 2011, 2013, 2015, 2017)
    *Wasiljew był też zgłoszony do MŚ 2001, ale przed imprezą został zdyskwalifikowany za doping.

  • Wojciechowski profesor
    Zgłoszeni do Lahti weterani MŚ w narciarstwie klasycznym

    Trzech skoczków uczestniczyło w poprzednich MŚ w Lahti 16 lat temu.

    JANNE AHONEN - 11. mistrzostwa świata, medale ind. 2-0-2, medale druż. 3-3-0
    1993 Falun ...............--- 31. (d) ..................---- 6. (druż.)
    1995 Thunder Bay .......- 9. (d) ...... 9. (n) ...... 1. (druż.)
    1997 Trondheim ..........- 8. (d) ...... 1. (n) ...... 1. (druż.)
    1999 Ramsau .............--- 4. (d) ...... 4. (n) ...... 4. (druż.)
    2001 LAHTI ..................-- 3. (d) ...... 6. (n) ...... 2. (druż. d) ...... 2. (druż. n)
    2003 Val di Fiemme ...- 35. (d) .....................- 4. (druż.)
    2005 Oberstdorf .........-- 1. (d) ...... 3. (n) ...... 2. (druż. d) ...... 4. (druż. n)
    2007 Sapporo ................ 6. (d) .... 14. (n) ...... 4. (druż.)
    2011 Oslo .................--- 30. (d) .... 20. (n) ...... 7. (druż. d) ...... 8. (druż. n)
    2015 Falun ................... 19. (d) .... 15. (n) ...... 9. (druż.) ... 10. (miesz.)

    JAKUB JANDA - 10. mistrzostwa świata, medale ind. 0-1-1
    1999 Ramsau ...........--- 48. (d) .... 48. (n) ...... 7. (druż.)
    2001 LAHTI ................-- 27. (d) .... 17. (n) ...... 6. (druż. d) ...... 7. (druż. n)
    2003 Val di Fiemme ...- 25. (d) .... 14. (n) ...... 8. (druż.)
    2005 Oberstdorf .........-- 3. (d) ...... 2. (n) ...... 8. (druż. d) ...... 7. (druż. n)
    2007 Sapporo .............. 20. (d) .... 18. (n) ...... 9. (druż.)
    2009 Liberec ................ 19. (d) .... 33. (n) ...... 5. (druż.)
    2011 Oslo .................--- 28. (d) .... 21. (n) ...... 8. (druż. d) ...... 7. (druż. n)
    2013 Val di Fiemme ...- 46. (d) .... 31. (n) ...... 7. (druż.) ... 10. (miesz.)
    2015 Falun ................... 33. (d) .... 28. (n) ...... 8. (druż.)

  • dejw profesor
    W oczekiwaniu na początek MŚ

    Wyniki z lokalnych zawodów w Japonii, Niemczech i Norwegii.
    Japończycy skakali w Sapporo w ramach THv Cup. Bez zaskoczeń, pewne zwycięstwo D.Ito, przed M.Ito i Haradą. Dalej Nakamura, Yamada, J.Kobayashi, Watanabe, Shimizu, R.Kobayashi, Iwasa, Funaki.
    http://www.age.ne.jp/x/sas/tvh_jump_results_20170218.pdf
    Royou wyprzedził Funakiego o 3 punkty, a z Daikim przegrał o prawie 60, takiego rezerwowego nie powstydzili by się nawet Włosi.
    Tochimoto, nie tak dawano temu był tuż za Ito i skakał poza granice rekordu skoczni, a w sobotę w drugiej serii klepnął bulę i skończył 20.

    W Broterode kolejne zawody Pucharu Niemiec wygrali Bradatsch i Seidl - potencjalni zastępcy Fuchsa na PK, a wśród młodszych wyskoczył kolejny zawodnik z rocznika 00 Kilian Markl.
    http://www.deutscherskiverband.de/leistungssport_skisprung_ergebnisse_neu_de,384.html

    A Norwegowie zrobili maratonik i skakali od czwartku do niedzieli. Na początku jak zwykle potasowali się juniorzy,a w weekend nikt nie odleciał, w sobotę wygrał Lindvik, w niedzielę Bjoereng. Dwa razy drugi z niedużą stratą był Ringen, także nikt nie zgłosił chęci do podmian, a że najlepsi w zeszłym tygodniu Pedersen i Buskum w Planicy wypadli katastrofalnie, to na razie wygląda to bardzo biednie jeśli chodzi o szukanie zmienników na PK. Przypuszczalnie w IM do Aune, Soberga i Haukedala dołączą Granerud i Hauer (tyle się biedak natrenował że może w końcu wypadałoby się sprawdzić w oficjalnych zawodach ;)
    http://www.skiforbundet.no/hopp/nyhetsarkiv/2017/2/konica-minolta-hoppuke-telemark/
    http://emitliveserver.cloudapp.net/binary/Resultat_S%C3%B8ndag.PDF

    A we Francji można jeszcze odnotować powrót Blancharda
    http://www.ffs.fr/saut-ski/competitions/resultats?activite=SAUT&date_au=21/02/2017&num_page=1&epreuve_id=42332

  • TandeFan23 weteran
    Funfact

    Jasne ze tak.Sorry malo spalem i slabo ogarniam :)

  • FunFact weteran
    @TandeFan23 @TandeFan23

    Chyba wiązania a nie więzadła ;)

  • TandeFan23 weteran

    Gdyby Małysz na K-90 nie wpadl w dziure po upadku Noriakiego mozliwe ze zdobylby zloto bo sume skokow mial rowna Ammanowi.No ale coz to takie same gdybanie jak w przypadku zerwanego wiezadla Tande czy choroby Krafta.

  • TandeFan23 weteran
    Tandetny

    Tak pieknie to wygladalo na papierze.Fakty byly takie ze Malysz byl w megaformie przed swietami.Po swietach zaczely mu sie zdarzac powazne jak na niego wpadki.5 w Obertstdorfie,9 w Bischofschofen,4 w Willingen,7 w Zakopanem.Hannawald w tym czasie triumfowal w TCS i wygrywal konkurs za konkursem.Nie twierdze ze Malysz nie byl w gronie kandydatow do zlota.Ale w Lahti byl pewniakiem,a tu tylko jednym z faworytow.

  • TANDEtny początkujący
    @TandeFan23 @Maradona

    Dla jednych był, dla innych nie. I tak większość pamięta tamte IO jako przegraną szansę na złoto olimpijskie Małysza, która odbija się czkawką po dziś. W SLC miał największą szansę na złoto, ponieważ był w gazie jak nigdy wcześniej i jak nigdy później w okresie przedolimpijskim. Dlatego IO 2002 roku są tak postrzegane.

  • Maradona profesor
    @TandeFan23 @TANDEtny

    ale aż 6 zwycięstw odniósł przed TCS, od TCS forma Małysza była dalej dobra, ale brylował Hannawald i to on jechał jako główny faworyt, ale Adam tuż za nim. Na pewno Małysz nie był największym faworytem.

  • TANDEtny początkujący
    @TandeFan23 @TandeFan23

    Małysz w tamtym sezonie przed IO był 11 razy na podium, a 7 razy wygrał i był zdecydowanym liderem PŚ. Trudno było nie stawiać go w roli faworyta. Wszyscy chcieli złota i były ku temu bardzo poważne argumenty.

  • BrowarToJestTo początkujący
    @polishsoldier @bunny

    Pozwolisz, że się z Tobą nie zgodzę

  • camdene profesor
    @Trychy @Trychy

    jesteśmy taką potęgą że nikt.

  • Trychy początkujący
    @huraganpodnarty @huraganpodnarty

    rozgrywa , mix, ale u nas panie sa traktowane po macoszemu wiec ni ma...

  • Trychy początkujący
    K-90 mięszany

    a Kto bedzie reprezentowal Polske w druzynówcena K-90?

  • Wojciechowski profesor
    @MaciekBiegacz @MaciekBiegacz

    Faktem jest, że to żadna nowość w Lahti - bodaj to tam pierwszy raz skakano w MŚ i PŚ przy sztucznym świetle.

  • bartkaz1102 bywalec
    Skład Finlandii

    Do składu Finów zostali dołączeni Lauri Asikainen i Eetu Nousiainen jako rezerwowy. Czyli Finowie wystawiają aż sześciu zawodników.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl