Wypowiedzi Jana Ziobry i Dawida Kubackiego po kwalifikacjach w Pjongczangu

  • 2017-02-14 20:05

Jan Ziobro i Dawid Kubacki rozpoczynają walkę o czwarte miejsce w polskiej reprezentacji na konkurs drużynowy, który odbędzie się już za niespełna trzy tygodnie w ramach Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym w fińskim Lahti. We wtorkowych kwalifikacjach na obiekcie HS 140 w południowokoreańskim Pjongczangu Kubacki był trzeci, natomiast Ziobro nie tylko wygrał kwalifikacje, ale i ustanowił oficjalny rekord skoczni na terenie prowincji Gangwon. Jak obaj oceniają skoki oddane w Walentynki?

Jan Ziobro (1. miejsce w kwalifikacjach):

- Gdybyśmy dobrze spędzali Walentynki w Azji, mogłoby to o nas źle świadczyć <śmiech>. Spędzamy je bardzo źle, bo bez swoich żon i kobiet. W moim domu jest z osiem kobiet, więc jest ciężko bez nich, zwłaszcza tych trzech najbliższych. Pozdrawiam Was, moje kochane kobiety! To im dedykuję tą wygraną w kwalifikacjach. Myślę, że taki prezent się spodobał.

- Skok kwalifikacyjny był w porządku. Dość dobrze weszło mi to do progu dzisiaj, a więcej ciężko mi ocenić, bo najpierw muszę przeanalizować wszystko ze szkoleniowcem. Dowiem się czy można coś poprawić, ale zawsze można coś poprawić. Trzeba to na spokojnie przedyskutować. Skok był dobry, dał zwycięstwo w kwalifikacjach, więc jestem zadowolony.

Jak przebiega zapoznanie z dużym obiektem olimpijskim? - Ciężko było się czegokolwiek spodziewać. Nigdy nie byłem w Korei Południowej i nie wiedziałem, co mogę tutaj zastać. Jest to dość dobry obiekt, a przede wszystkim bardzo nowoczesny i ekstrawagancki, o czym świadczy ta imponująca kopuła nad rozbiegami. Skaczę się tutaj całkiem dobrze.

Apetyty rosną w miarę jedzenia? - Dziś jest dziś, a jutro będzie dopiero jutro. Na spokojnie do tych zawodów podchodzę, bo chcę zrobić dobrą robotę. Szczerze powiedziawszy, apetyt można mieć zawsze. Można się przesadnie najeść albo zjeść spokojnie tyle samo i później nie narzekać na dolegliwości. Raczej byłbym przy spokojnym apetycie. Interesują mnie wyłącznie dobre skoki, a rezultat przyjdzie na koniec.

- Ten kraj to trochę inny świat. Już w Japonii było inaczej, ale tutaj mamy jeszcze coś innego. Za dużo nie miałem okazji zwiedzić oprócz wioski, w której mieszkamy w tym tygodniu i kilku rzeczy jej otaczających. Jest tu niewątpliwie bardzo ładnie.

Dawid Kubacki (3. miejsce w kwalifikacjach):

- Jest to moje drugie spotkanie z Koreą Południową i tymi obiektami w życiu (Kubacki startował w Pjongaczangu w Letnim Pucharze Kontynentalnym w 2009 roku - przyp. red.). Jak wtedy, tak i teraz odbieram to miejsce bardzo pozytywnie. Duża skocznia jest przygotowana bardzo dobrze. Od 2009 roku przybyło tutaj siatek przeciwwietrznych. Dzisiaj naprawdę się one sprawdziły. Na wieży dmucha dość dobrze, ale szczelne zabezpieczenie zeskoku i buli stwarza wyrównane warunki dla wszystkich.

- Na tutejsze jedzenie mogę ponarzekać jak w każdym innym miejscu na świecie. Wynika to z niektórych moich uprzedzeń żywieniowych. Wszystko jest tutaj solidnie przygotowane i głodni raczej nie chodzimy. Jest w porządku. Nic więcej mnie tutaj nie zaskoczyło.

- Ze skoków jak najbardziej jestem usatysfakcjonowany. Dla mnie najważniejszym punktem po konkursach w Sapporo była po prostu dalsza praca nad swoimi skokami. To dzisiaj wykonywałem i nad tym się koncentrowałem. Wychodziło to całkiem dobrze.

Nie żal odpuszczonego treningu na skoczni HS 109? - Do przyszłego roku i tak bym o niej zapomniał, a po męczącej poniedziałkowej podróży ważniejsza była regeneracja. Wcześniejsza pobudka, dodatkowe skoki i rozgrzewka byłyby przesadą

Korespondencja z Pjongczangu, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11738) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • FunFact weteran

    Pierwszy raz widzę Dawida nie zaczynającego wywiadu od słynnego 'no'.

    Janek widać, że coraz weselszy w tych wywiadach, coraz mniej waży słowa, a więcej u niego swobody. Dobrze to widzieć, bo bardzo nerwowo się zachowywał w pierwszych wywiadach tego sezonu.

  • kubson97865 profesor
    Janek

    Ma dużą szansę na pierwszą dziesiątkę jutro i w czwartek :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl