Maciej Kot: "Polecieć do Finlandii i dalej robić swoje"

  • 2017-02-16 17:18

Do Azji przyleciał bez pucharowego triumfu na koncie, a po pobytach w Japonii oraz Korei Południowej ma ich już dwa. Mowa o Macieju Kocie, który w czwartek na olimpijskim obiekcie HS 109 w Pjongczangu odniósł drugie indywidualne zwycięstwo w zawodach z cyklu Pucharu Świata. Czy ten sukces smakuje w jakiś sposób lepiej od osiągniętego w sobotę na Okurayamie?

- Zwycięstwo jak zwycięstwo. Smakuje tak samo, więc nie ma co się rozwodzić nad różnicami. Jest bardzo duża radość z dobrze wykonanej roboty. Towarzyszyły temu takie same emocje, jak w Sapporo. Dzisiaj spodziewałem się dobrych skoków, a te zawsze mogą dać dobre miejsca. Cieszyłem się z decyzji o przeniesieniu zawodów na obiekt normalny, bo na dużym czegoś jeszcze mi brakowało. Dodatkowo wczoraj nie do końca miałem szczęście z warunkami. Dziś skakałem odrobinę lepiej, a do tego aura była łaskawsza. To złożyło się na końcowy triumf.

Wiatr mocno dawał się we znaki skoczkom? - To było naprawdę niesamowite, bo rzadko się zdarza, kiedy idąc na górę trzeba pilnować się, aby nie zdmuchnął nas wiatr. Chwilami oburącz trzymałem narty, bo chwilami wyglądało to bardzo źle. To dziwne uczucie, kiedy przy takich podmuchach idzie się skakać. Również na wysokości belki startowej był wielki szum od tego wiatru. Trzeba było pilnować swoich rzeczy, aby nie odleciały. Mimo to, na skoczni nie było aż tak źle. Momentami były porywy do 5 m/s, ale były to warunki na tyle bezpieczne, że można było przeprowadzić ten konkurs.

Czy na półmetku, kiedy 25-latek plasował się na czwartej lokacie, widział on szansę na włączenie się do walki o końcową wygraną? - Wiedziałem, że różnice są niewielkie i wszystko rozstrzygnie się w finale. Nawet prowadzący Peter Prevc nie miał dużego zapasu punktowego. Czołowa czwórka była w bliskim kontakcie. Wiedziałem, że to bardzo dobra pozycja do ataku. Bardzo dobra próba przy odrobienie szczęścia mogła dać podium czy nawet zwycięstwo. Podszedłem do tego spokojnie i zrobiłem swoje.

Pokonanie będącego w niesamowitej formie Stefana Krafta jest zaskoczeniem? - Szczególnie na dużej skoczni było widać jego przewagę nad oponentami. Jego skoki na obiekcie HS 140 i środowa wygrana były imponujące. Dziś w kwalifikacjach ustanawiając rekord skoczni udowodnił, na co go aktualnie stać. Nie do końca w tej chwili wiem, czemu w konkursie było gorzej. Czy była to kwestia warunków czy też samych skoków. Nie jest to jednak nasze zmartwienie.

Czy Maciej Kot czuje się faworytem do złota w Lahti? - Nie powinienem w tej chwili myśleć o tym w ten sposób. Trzeba polecieć do Finlandii i dalej robić swoje. Nie można patrzeć na rangę, tylko traktować je jako kolejne zawody. Trzeba się przygotować tak samo i na dobrym poziomie zrealizować ten sam plan. To może dać dobre miejsca i powody do radości. Pod wpływem dobrych wyników nie należy niczego zmieniać. Chcę konsekwentnie robić swoje i nie nakładać na siebie zbędnej presji.

Po problemach w Willingen i Oberstdorfie była wiara w aż tak duże sukcesy w Azji? - Nie nastawiałem się na konkretne wyniki, bo wiadomo jak to w Azji bywa z warunkami. Ciężko tu cokolwiek zaplanować. To jest taki sport, w którym jeden gorszy lub lepszy skok może dużo zmienić. Leciałem tu z pozytywnym nastawieniem, bo niedziela w Oberstdorfie dała mi wiarę i nadzieję w to, że teraz to pójdzie w dobrym kierunku. Odnaleźliśmy sposób na skakanie. Miałem dobre przeczucie i pozytywne nastawienie, co jest istotne. Jechałem tutaj, aby walczyć, a nie na wycieczkę. Od pierwszego skoku w Sapporo czułem się bardzo dobrze. Realizowałem plan, który utworzył się w Oberstdorfie. Rezultatem tego są dobre wyniki. Tego właśnie oczekiwałem.

Przetestowanie obu skoczni olimpijskich w warunkach zawodów jest ważne? - Fajnie się to wszystko ułożyło. We wtorek po przyjeździe odpuściliśmy poranny trening, bo chcieliśmy nieco zregenerować siły, a mimo to i tak los skierował nas na obiekt HS 109. Wszystko sprawdziliśmy z bardzo dobrym skutkiem, więc będą pozytywne wnioski. Trzeba je przeanalizować, zapisać i za rok do tego powrócić.

- Do domu wracam w bardzo dobrym nastroju, ale nie ukrywam, iż jestem zmęczony tym azjatyckim tournee. Była zmiana czasu, sporo podróżowania, mało przerw między konkursami, a jeszcze czeka nas długa podróż powrotna do Polski. Niemniej, dobre wyniki i pozytywne emocje dają więcej siły do szybszej regeneracji. O to akurat się nie boję. Psychika jest na solidnym poziomie, bo takie rezultaty dają dużo spokoju, luzu i pewności siebie, która jest potrzebna. Czuję się bardzo dobrze i chętnie wracam do domu. Torby mam już wypełnione, a trzeba zabrać jeszcze trofea, więc nie wiem, jak się pomieszczę <śmiech>. Może na lotnisku będzie jakaś okazja do nabycia pamiątek dla rodziny.

Korespondencja z Pjongczangu, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18691) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @SebaSzczesny @Sebaszczesny

    Z aktywnych obecnie polskich skoczków jedynie Stoch i Żyła potrafili nawiązywać walkę z czołówka na skoczniach do lotów, niestety niezbyt często. Pozostali zawodnicy, nawet jeśli w pojedynczych konkursach plasowali się na wysoko punktowanych pozycjach to od pierwszej trójki, odległościowo, dzieliła ich przepaść. Stąd się pewnie wzięły te utarte, obiegowe, opinie.
    Inna sprawa że w transmisjach TVP częstokroć lotnikami nazywani byli zawodnicy, którzy wyłącznie na mamutach byli w stanie zakręcić się koło pierwszej dziesiątki, ewentualnie, mimo braku istotnych sukcesów w lotach, po jednym jedynym udanym skoku, mieli wyśrubowane "życiówki".

  • SebaSzczesny profesor

    Kot na mamutach na dobre ułożenie w locie, szeroko prowadzi narty on pomiedzy nimi, w podobny sposób latali naprawde dobrzy lotnicy ale jednak czegoś jeszcze mu brakuje żeby walczyć z najlepszymi,,
    Chociaż nawet sam Rafał Kot mówił w Oberstdorfie ze Maciej nigdy nie był dobrym lotnikiem to moim zdaniem w ostatnich latach i tak sie mocno poprawił.

  • anonim
    @ZXCVBNM_9999 @zxcvbnm_9999

    W Planicy już skakał bardzo dobrze,a wszyscy wiemy jaki to był sezon dla Polaków,powiem to otwarcie liczę w tym sezonie na rekord Polski ponad 240...Może zbyt dużo,ale forma jest więc czemu nie bić rekordów :)

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Potwierdzenie tego, że Kot nie jest wcale anty-lotnikiem jak to się kiedyś utarł

    Od początku pracy z Maciusiakem dobrze wykłada się na narty:
    https://www.youtube.com/watch?v=cxnE20GAU9Y
    https://www.youtube.com/watch?v=Aw_wamTzEAM
    I z tego roku:
    https://www.youtube.com/watch?v=jaO7cNujMvI

  • anonim
    @pawel96 @Stinger

    Pokonanie Prevca,Krafta,Wellingera,Tandego jest rzecza nie niemozliwa

  • anonim
    Matej Kot

    Te zwycięstwa pewnie go odblokowały i teraz nie będzie skakał z "gorącą głową".

  • SebaSzczesny profesor

    Kot musi zdobyć indywidualnie chociaż 1 medal. Sam na pewno bedzie bardzo rozczarowany jak nie bedzie mial indywidualnie medalu,. Pokazał dziś że potrafi skakać na małych skoczniach więc większą szanse na medal ma chyba nawet na małej skoczni.
    A Faworyci do medalu to : Kraft,Wellinger,Stoch,Kot to są ci główni do tego można by dołączyć Tandego i Prevca chociaż medale dla nich będą małą niespodzianką.
    Może ktoś nowy wyskoczy np.Einsenbachler który pojechał trenować lub którys z norwegów.

    Ja obstawiam że na małej złoto zdobędzie Wellinger a na dużej Kraft. Polacy z medalami powiinni byc, zarowno Kot jak i Stoch powinni mieć po 1 medalu.

    Stoch zaczynał od zdobycia mistrza świata, kto wie może tą samą drogą pójdzie Maciej Kot ? I chyba nawet ma tyle samo lat co Stoch gdy zdobywał złoto...;D

  • bunny weteran
    @W_S @W_S

    Ja się tam będę cieszył nawet z jednego brązowego medalu :)

  • Mejdzi weteran

    hmm..Takie rozdawanie medali przed konkursami MŚ jest trochę nie fortunne bo może się zdarzyć wszystko.Oczywiście jedziemy jako faworyci ale czy takie mówienie że ten wygra na dużej a ten na mniejszej jest stosowne ? Przede wszystkim nasi muszą skoczyć tak jak potrafią i będzie bardzo dobrze :)

  • anonim
    @haze23 @haze23

    Mówisz o skoczni dużej?

  • haze23 doświadczony
    gratki Maćku

    Maciej Kot kilka tygodni temu wspominał, że zna i lubi małą skocznię w Pjongczangu... Maćku, a pamiętasz gdzie tak pięknie skoczyłeś swój pierwszy skok w PŚ? Równo 10 lat temu... Miej to w głowie w locie po medal.

  • Stoszek profesor
    -

    Ja jestem za tym aby zgarniać pełne pule czyli jak ktoś ma wygrać to niech wygra 2x a nie dzielenie ten tu a ten tu. Ja uważam kogoś za MŚ czy MO jak zdobędzie 2 x Złoto na obu skoczniach. To jest mistrz.

  • wikidajlo doświadczony
    @anonim @Znawcaa

    faworytem na obie skocznie jest Kraft. I to moze dobrze.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    No właśnie

    W drużynówce jest pewna niewiadoma o nazwie Żyła. Macieju, podziel się papryką z Żyłą, której ma ostatnio niedobór :D

  • jma profesor
    @W_S @FanStocha @W_S

    Hmm... Ja bym wolał, żeby obaj mieli na obu skoczniach zwycięstwa ex aequo :D

    To na następne mistrzostwa będzie można brać nie szóstkę tylko ósemkę :) będzie miejsce dla Murańki i Zniszczoła :)



    Taki żarcik :)

  • Stinger profesor
    @pawel96 @pawel96

    Plus drużyna na złoto i to wchodzę.
    Oczywiście żarty żartami ale pokonanie Krafta, Prevca, Wellingera czy Tande nie będzie należało do prostych rzeczy ale walka trwa.
    Puchar Świata swoją drogą ale MŚ to nowe rozdanie, coś jak TCS dlatego Polacy mogą "wrócić".

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    A jutro jest...

    https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiatowy_Dzie%C5%84_Kota
    :D

  • anonim
    @W_S @W_S

    Jest to naprawdę możliwe,ale Kamil musi przestać spóźniać skok,jak to wyeliminuje jestem pewien,że jakiś medal przywiezie w tym złoty :)

  • pawel96 profesor

    To jak dzielimy medale? Maciek złoto na normalnej, Kamil złoto na dużej ;)) Kto za? ;>

  • W_S profesor
    Ale bym się cieszył jakby

    na k-116 złoto zdobył Kamil
    na k-90 złoto zdobył Maciek
    a w drużynie nasi zdobyli złoto.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl