Stefan Horngacher: "Wina leży po stronie sprzętu"

  • 2017-03-12 21:51

W niedzielnym konkursie drużynowym punkty zdobyło czterech reprezentantów Polski. Najlepiej wypadł brązowy medalista Mistrzostw Świata z dużej skoczni w Lahti - Piotr Żyła. 30-latek po raz dwunasty w tym sezonie zameldował się w czołowej dziesiątce zawodów z cyklu Pucharu Świata. Po weekendzie w stolicy Norwegii nasz zespół ma ponad 200 punktów przewagi nad kolejnymi ekipami w Pucharze Narodów. O zmaganiach na Holmenkollbakken, błędach Kamila Stocha i ogólnej postawie Biało-Czerwonych porozmawialiśmy z trenerem kadry narodowej - Stefanem Horngacherem.

- To był ciężki konkurs, z trudnymi warunkami, ale tak bywa. Piotrek zaliczył dziś udany występ, podobnie jak Maciek, który miał jednak dużego pecha w pierwszej serii. Z Kamilem mamy aktualnie drobny problem w fazie lotu. W każdym skoku obraca go w lewo, ale pracujemy nad tym i mamy nadzieję, że już na Lillehammer znajdziemy rozwiązanie, dzięki któremu będzie mógł lecieć prosto. Dawid ma problemy z plecami, więc nie jest w stu procentach zdrów, ale mimo wszystko zaliczył niezły start. Janek popełnił dziś błąd w pierwszej serii i stąd słaby skok - oznajmił szkoleniowiec.

- W przypadku Kamila nie ma mowy o podmuchu wiatru. Nie wiemy jeszcze do końca, ale coś nie gra w jego sprzęcie, być może nartach, wiązaniach lub butach. Wszystko sprawdziliśmy, mamy pewne podejrzenie i chcemy coś jutro wypróbować na treningu. Mam nadzieję, że znajdziemy wreszcie dla niego odpowiednią konfigurację, aby leciał prosto - dodaje Austriak.

- Ten problem pojawiał się u Kamila już na przestrzeni ostatnich miesięcy, ale pogłębiał się i obecnie jest tak duży, że bardzo mu przeszkadza w powietrzu. Pracujemy nad tym, ale czasem nie jest łatwo od razu znaleźć źródło problemu. Sądzę, że Kamil skacze obecnie dobrze, wszystko jest poprawnie na progu. Nigdy nie widziałem, aby Kamil miał takiego typu problemy w powietrzu, nawet podczas treningów latem. To pozwala mi sądzić, że wina leży jednak po stronie materiału lub sprzętu - wnioskuje trener.

Skąd taka dysproporcja w skokach Macieja Kota? - Maciek oddał w finale swój normalny skok. W pierwszej serii nie miał żadnych szans odlecieć. Ogólnie skoki Maćka były dziś dobre, jednak trafił na złe warunki, podobnie jak Peter Prevc czy Johann Andre Forfang.

W ostatnich dniach ponownie ożywiła się dyskusja dotycząca pracy sędziów orzekających styl. Czy sztab polskiej reprezentacji uważa, że chociażby w sobotnim konkursie drużynowym noty przyznano nieadekwatnie do realnego stanu rzeczy? - Ja nie winię sędziów za nasze trzecie miejsce w sobotnim konkursie drużynowym. Po prostu straciliśmy za dużo w pierwszej serii. Za słabe skoki oddali Maciek, Dawid i Kamil. To zaważyło o trzecim miejscu. Sędziowie wykonują swoją pracę najlepiej jak potrafią, a my najpierw musimy się skupić na swoich zadaniach.

- Skocznia w Oslo jest dobrym obiektem, z trudnymi warunkami wietrznymi, ale takimi samymi dla wszystkich. Skupiam się na jakości skoków naszej drużyny, a ta nie zawsze stała na najwyższym poziomie. Sportowcy to jednak nie roboty, które mogą co weekend wykonać wszystko perfekcyjnie, więc kontynuujemy naszą pracę, zgodnie z dotychczasowymi założeniami i mamy nadzieję, że w Lillehammer pójdzie nam lepiej.

Marcowy maraton to wyzwanie dla naszego teamu? - Logistycznie jesteśmy dobrze przygotowani do Raw Air. Mamy swój samochód na sprzęt, wszystko jest dobrze zorganizowane. Pozostaje nam tylko przenieść się teraz do Lillehammer i skupiać się na dobrych skokach polskiej drużyny.

- Ostatnie miesiące pokazują, że to co robimy działa dobrze, więc nie ma mowy o nerwowych ruchach, bo cała drużyna spisywała się dobrze. Teraz mamy drobne problemy w przypadku Kamila oraz pleców Dawida. Traktuję to jako duże wyzwanie i pokaże to jak silna jest nasza drużyna w obliczu trudności - zakończył Horngacher.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (32417) komentarze: (55)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Indor_indor stały bywalec
    @ZKuba36 @ZKuba36

    Jesteś kolejną osobą, która popiera teorię, jakby główną przyczyną spadku formy Stocha był ten nieszczęsny skok na 103,5m. Nie twierdzę, że nie masz racji, ale wolałbym, żebyś nie miał, bo byłby to najbardziej kretyński sposób przerżnięcia MŚ i KK ever O.o

  • waldemarsson doświadczony

    Ciekawe, czy trener Horngacher zauważył również, że Kot znacznie lepiej spisywał się w białym kombinezonie niż w tym obecnym czekoladowym.

  • waldemarsson doświadczony
    @JensSalumae @JensSalumae

    Dokładnie, podobnie było z Rosjanami. Jak trenował ich Niemiec Steiert to mieli dobry sprzęt i stawali nawet na podiach w drużynówkach, a Wasiliew był w TOP5 Pucharu Świata na koniec.

  • ZKuba36 profesor
    Nie ma dymu bez ognia.

    Zadziwiające, że wszystkich Polaków ogarnęła nagle słabość tego samego dnia.
    Najbardziej zawiódł mnie ...Ziobro! Zawodnik skaczący do tej pory doskonale (miał pecha bo 4. Polaków skakało lepiej i nie załapał się do drużyny), nagle, bez przyczyny, aż tak bardzo zawala skok.
    Ja widzę to tak:
    1. "Ktoś" (dotyczy również sztabu szkoleniowego) nieżle zabalował, albo
    2. Był jakiś trening (np ciężarowy), którego skutki odczuli zawodnicy a Kubacki doznał niebezpiecznej (!) kontuzji.
    Moim zdaniem bardziej prawdopodobny jest pkt 2.
    Zupełnie inna sprawa dotyczy Stocha.
    Moim zdaniem Horngacher doskonale przygotował cały zespół do MŚ, nie docenił jednak możliwości Stocha!
    Jak mógł zezwolić Stochowi na skoki treningowe z tak wysokiej belki, że Stoch pobił rekord skoczni?!
    Po doznaniu/odnowieniu kontuzji zaczął się najgłupszy ciąg wydarzeń z możliwych.
    Stoch, zamiast zacząć oszczędzać nogę i skakać tylko to co musi, zaczął (za zgodą trenera?) skakać wszystko, co tylko się da, aby sprawdzić(?!) kiedy boli a kiedy nie. Przerażające!

    Wygląda na to, że z Hulą dzieje się to samo co działo się z Murańką i Zniszczołem. Pisałem o tym chyba jeszcze w grudniu i przepowiadałem co będzie dalej.
    Naszym problemem jest fakt, że mając zespół, doskonale przygotowany przez Horngachera, nie mamy skoczków kadry B, którzy mogliby zastąpić wyeksploatowanych skoczków kadry A.
    Juniorek kadry trenera Maciusiaka zaczyna już dorównywać najlepszemu obecnie skoczkowi kadry B.

  • JensSalumae bywalec
    PRAWDA

    To tylko utwierdza nas w przekonaniu, że bez dobrego sprzętu to nawet z talentem do skoków nie będziesz na podium. I teraz spójrzmy np na Sevoie, który pewnie ma sprzęt najniższych lotów, sami sobie wszystko poprawiają i mimo to trzyma solidny poziom. Na jakim poziomie byłby gdyby miał sprzęt nasz albo Norwegów? Pewnie biłby się teraz o podium PŚ.

  • pskozak7 początkujący
    @Andreasek @Andreasek

    Gdyby Kamil poszedł teraz po radę do innego trenera to dałby do zrozumienia, że nie ma do Stefana zaufania, a to pierwszy krok ku rozpadowi zespołu, który stworzyliśmy w tym sezonie.

  • Adamix98 bywalec
    @Andreasek @Andreasek

    Czemu Stoch miałby prosić o rade Kruczka jak nie jest jego trenerem? Myślisz, że to tak działa? Jego trenerem jest Horngacher, a nie Kruczek.

  • worldshow stały bywalec
    @Andreasek @Andreasek

    Po prostu 99% ludzi tutaj to sezonowcy według których po 1 nieudanym konkursie Polska przegra PN a Stoch KK.

  • Andreasek początkujący
    Kamil

    mam pytania a o to one

    po 1

    jakim prawem Administracja tutaj zablokowała mi stare konto bo co ?bo napisałem pare słów prawdy o komentarzach tutaj typu przesądzania o tym kto zdobędzie KK gdzie zostało 5 konkursów

    po 2 skąd taka pewność że przegramy PN?po 1 nie udanym konkursie drużynowo z p ewnością nie można tak mówić,zwłaszcza że są słabsze momenty a drużyna spisuje się od początku sezonu na medal więc brednie i przesądzanie do przodu że Austria i Niemcy nas w PN wyprzedzą są n ie na miejscu

    po 3 dlaczego Kamil nie po działa t roche na własną rękę ?np prosząc o rade Kruczka?z pewnością mogło by mu to pomóc


    po 4 co robi w kadrze B ten nie rób mateja?to jest dla mnie kompletne nie porozumienie już dawno powinien zostać zwolniony ale jak już to raczej po sezonie więc miejmy nadzieje ze po sezonie wyleci a zastąpi go Maciusiak,proponował bym też aby Małysz zrezygnował z Dyrektora aby przejąć kadre juniorów w ten sposó b mógłby po raz kolejny uratować polskie skoki

  • Malopolska doświadczony
    Horngaher a drużyna

    W porównaniu z poprzednimi sezonami progres jest ogromny. Jako drużyna dokonaliśmy niesamowitych rzeczy. Jeszcze w ubiegłym sezonie miejsca w pierwszej 10 uznawane były za sukcesów, a teraz mamy cały czas 2-3 zawodników w generalce, do tego liczne zwycięstwa i posiada. Jesteśmy światową czołówka, ba Puchar Narodów jest bardzo blisko! Oczywiście boli fakt, że Kamil prawdopodobnie nie zdobędzie KK, tak długo prowadził i był murowanym faworytem. Będzie przykro, ale akurat nic nie poradzimy na to, że Kraft osiągnął tak mistrzowski poziom. Nawet jeśli tak się stanie, w końcu emocje opadną i podsumujemy sezon naszego teamu jako najlepszy i najpiękniejszy w całej historii.

  • krzychoSt weteran

    Podoba mi się spokój w wypowiedziach trenera. Nie obwinia warunków ani sędziów tylko szuka faktycznej przyczyny. Dał dosyć dowodów swojego profesjonalizmu i pokazał siłę naszego zespołu. Każdy zespół i zawodnik musi mieć słabsze starty i spadki formy, jak ktoś myśli że można cały sezon być w super formie to nie powinien się tutaj wypowiadać. Skoro trener daje nadzieję na wyeliminowanie problemu i twierdzi że są dobrze przygotowani na ten morderczy turniej to myślę że będzie jeszcze bardzo dobrze w tym sezonie, jak nie w następnym konkursie to chociażby w Planicy.

  • cogito29 bywalec

    Poza tym w jaki sposób trener miałby odpowiadać za moment odbicia? Za zawodnika nie skoczy...

  • cogito29 bywalec
    @Indor_indor @indor_indor

    Kamil już od jakiegoś czasu na treningach nie dominuje. Owszem zwykle jest w czołówce ale nie wygrywa, przynajmniej ostatnio rzadko. Wytłumaczę jeszcze raz bo nie zrozumiales, refleks można ćwiczyć na różne sposoby poza skocznią ale nikt maszyną nie jest i nie jest w stanie za każdym razem idealnie się odbić. Każdy spóźnia trochę swoje skoki lub odbija się zbyt wcześnie. Tak trudno to pojąć?

  • Krzych stały bywalec
    @Krzych @indor_indor

    Wiesz, że są faceci, którzy potrafią gorzej zrzędzić niż kobiety?

    Nie aspiruj do nich tak zawzięcie :-).

  • Indor_indor stały bywalec
    @Krzych @Krzych

    Osoby publiczne doskonale wiedzą na co się piszą. To jest cena za popularność i apanaże, którą na własne życzenie płacą. Nie wiem co było niekonstruktywnego w mojej wypowiedzi, krytyka owszem była, ale nie widzę potrzeby kończenia mojej wypowiedzi pozytywną nutą.

  • Indor_indor stały bywalec
    @Indor_indor @cogito29

    To skoro twierdzisz, ze za moment odbicia winny jest tylko!! zawodnik (z czym się nie zgadzam), to w takim razie dziwne, ze taki mistrz jak Stoch skacząc prawie wszystko co się da, nie potrafi przez cały sezon wyeliminować tego błędu..
    Widocznie Horngacher nie potrafił przez CAŁY SEZON?! dać mu na tyle skutecznych wskazówek, żeby to się udało.. Skoro Stefan zrobił aferę, jak Żyła z Ziobro robili sobie z jaja z ważeniem, a nie potrafi przyjrzeć się kondycji psychicznej Stocha, który zawala skoki w zawodach po dominacji na treningach, to coś jest nie tak..

  • ann81 weteran
    @ann81 @dervish

    Nie wiadomo jednak, jaki w to "nieudanie" wkład miał trener, a jaki sami zawodnicy. Mogło być tak, że odpadli nie tylko z winy źle dobranych metod treningowych, ale trochę też z własnego podejścia. A jeśli chodzi o złotą czwórkę, to Stefan się praktycznie co do nich nie myli. Czasem diagnoza trwa trochę dłużej, ale jednak każdy dotychczasowy problem zostawał w miarę szybko wyeliminowany. Kamil, Maciej, Piotrek i Dawid stanową znak firmowy Stefana Horngachera w tym sezonie. Jestem dobrej myśli.

  • Krzych stały bywalec
    @Krzych @indor_indor

    No właśnie, najprościej jest oceniać szczególnie osobę publiczną.

    Co innego konstruktywna krytyka zakończona pozytywną nutą.

    Co innego zrzędzenie typu gaugan jakich całe mnóstwo. O to nie posądzam.

    Trenera mamy dobrego a nawet bardzo. Wiem, że pracuje bardzo ciężko i swoje robi.

    Nie zawsze efekty są takie jak się oczekuje i tak samo jest w życiu, że nasza praca i staranie nie zawsze przynoszą takie efekty jakie byśmy chcieli, ponieważ zaistnieje wiele różnych okoliczności na płaszczyznach, które nie do końca mogliśmy przewidzieć z racji że jesteśmy tylko zwykłymi ludźmi i nie ma co się puszyć.

  • cogito29 bywalec
    @Indor_indor @cogito29

    *timingiem, słownik automatyczny ciągle mi coś źle poprawia

  • Indor_indor stały bywalec
    @Krzych @Krzych

    Co ma do tego moje życie?? Stefan Horngacher jest osobą publiczną, bycie osobą publiczną wiążę się z byciem ocenianym przez osoby postronne. Dotyczy to wszystkich zawodów "na świeczniku", a de facto każdego, kto pokazuje swoją facjatę w tv. Jeśli komuś to nie odpowiada, to niech się do mediów nie pcha. Do tego jestem na portalu, gdzie nazwisko naszego trenera jest jednym z najgorętszych nazwisk tego sezonu a jego osoba podmiotem licznych dyskusji... Porównanie do sąsiadki!? niatrafione, zresztą nie wiem, co to ma do rzeczy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl