Amerykanie przystępują do przebudowy Pine Mountain

  • 2017-03-31 19:48

Cierpliwość Międzynarodowej Federacji Narciarskiej dobiega końca. Jeden z najbardziej specyficznych obiektów w całym kalendarzu - Pine Mountain w amerykańskim Iron Moutain, musi przejść gruntowną renowację. Włodarze lokalnego klubu The Kiwanis Ski Club rozplanowali już przebudowę na trzy etapy. Zanim na obiekcie rozpoczną się prace, Amerykanie najpierw muszą powalczyć o dodatkowe fundusze na ten cel.

- Jest to obiekt bardzo stary, mogę powiedzieć, że taki rozsypujący się. Nie wiem, dlaczego co roku odbywają się tam zawody. Z tego, co mi wiadomo, to jest tam wielu fanatyków skoków narciarskich, także chyba jedynie to jest powodem. Jest strach i człowiek więcej myśli o tym, by nie spaść z tej wieży i by nic się mu nie stało podczas oddawania skoku. Pod kątem wizualnym można się bać tego obiektu - w taki sposób skocznię HS 133 w stanie Michigan opisywał Klemens Murańka, który w lutym podczas jednego z konkursów Pucharu Kontynentalnego stanął tam na drugim stopniu podium.

Aktualnie The Kiwanis Ski Club czeka na wizytację ze strony Internal Revenue Service, a więc agencji rządowej Stanów Zjednoczonych zajmującej się ściąganiem podatków. Klub będzie chciał przekształcić swój status, co pozwoli na szersze działania w kwestii pozyskiwania środków pieniężnych. Jest to konieczne, aby już wiosną zgodnie z harmonogramem ruszyć z pracami modernizacyjnymi. Aktualny status prawny non-profit ogranicza pole manewru działaczy, blokując m.in. wnioski firm i darczyńców, którzy chcą zaangażować się w rozwój obiektu.

Wedle zaleceń Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, aby utrzymać miejsce w kalendarzu Pucharu Kontynentalnego, na skoczni Pine Mountain w ciągu trzech lat musi dojść do szeregu zmian.

I etap (2018):

W przypadku chęci organizacji zawodów tzw. "drugiej ligi" już w sezonie 2017/2018, nachylenie zeskoku musi być skorygowane z 37 do 30 stopni. Wynika to z konieczności zapewnienia większego bezpieczeństwa skoczkom. Oznacza to, iż wymienione muszą zostać też bandy okalające zeskok, na którym dokonane zostaną prace ziemne.

II etap (2019):

Obok istniejącej konstrukcji rozbiegu, przypominającej ogromne rusztowanie, powstać musi dodatkowa wieża, na której znajdzie się ogrzewane pomieszczenie, w którym zawodnicy oczekujący na skok będą mogli się schronić przed silnym wiatrem czy opadami atmosferycznymi. W skład nowej wieży mają wejść również schody, które spowodują, iż sportowcy przestaną docierać na belkę startową wzdłuż torów najazdowych, gdzie podczas konkursu stać powinny służby techniczne. Przy okazji połączenia obu konstrukcji, poszerzony zostanie obszar przy belce startowej, na którym m.in. odbywa się pomiar kombinezonów.

III etap (2020):

Ostatnim krokiem będzie zainstalowanie windy, która spowoduje, iż powstałe w 2019 roku schody zostaną rezerwową drogą na szczyt, która jest niezbędna w przypadku usterki windy.

Już teraz klub zainwestował około 20.000$ w konsultacje z inżynierami i plany architektoniczne. Szacuje się, iż wykonanie trzyletniego planu może pochłonąć nawet milion dolarów.

Zdecydowanie tańszym rozwiązaniem byłaby organizacja zawodów z cyklu "US Cup", która nie jest rozgrywana pod egidą FIS-u, co nie zmuszałoby lokalnych władz do przebudowy skoczni, która powstała jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Konkursy skoków narciarskich w Iron Mountain odbywają się od 1939 roku, w 1996 i 2000 roku gościł tam Puchar Świata, a od kilkunastu lat regularnie przeprowadzane są tam zawody rangi Pucharu Kontynentalnego.

Jak twierdzą przedstawiciele The Kiwanis Ski Club, ze względu na poszanowanie publiki, która regularnie licznie stawia się pod skocznią, dołożone zostaną wszelkie starania, aby w stanie Michigan wciąż odbywały się zawody rangi FIS. Aktualnym rekordzistą skoczni jest Stefan Thurnbichler, który w 2009 roku uzyskał 143,5 metra.

Kliknij, aby zobaczyć projekt zmodernizowanego rozbiegu Pine Mountain.


Dominik Formela, źródło: ironmountaindailynews.com
oglądalność: (22147) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kkkk doświadczony
    @pawel96 @pawel96

    Zgadzam się z tobą

  • sheef profesor
    Amerykanie z punktami Pucharu Świata (zawodnicy z dorobkiem punktowym +30 punktó

    Zestawienie skoczków amerykańskich, którzy w całej swojej karierze zdobyli ponad trzydzieści pucharowych punktów (kolejność malejąca):

    1. Alan Alborn - 383 punkty**,
    2. Mike Holland - 364 punkty*,
    3. Jeff Hastings - 279 punktów*,
    4. Clint Jones - 135 punktów**,
    5. Ted Langlois - 88 punktów**,
    6. John Broman - 81 punktów*,
    7. Randy Weber**/Reed Zuehlke* - 76 punktów,
    9. Kevin Bickner - 51 punktów**,
    10. James Holland - 48 punktów*,
    11. Zane Palmer - 35 punktów*,
    12. Peter Frenette - 34 punkty**,
    13. Mark Konopacke - 33 punkty*,
    14. Rick Mewborn - 31 punktów*

    *Punktował według starej punktacji (do 1992/1993),
    **Punktował według obecnej punktacji,

    Natomiast co do skoczni to niewątpliwie życzę im powodzenia. Fajnie by było kiedyś zobaczyć na tej skoczni Puchar Świata ale podejrzewam, że oprócz chęci ze strony Amerykanów musiałyby być poczynione dodatkowe pracę modernizacyjne oprócz tych opisanych w tekście.

  • anonim
    @anonim @dzika_swinia

    Treningi na mamutach się odbywają? Masz na myśli testy skoczni przed konkursem, które również są raz na rok, czy jesteś zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, że testy na mamutach i tak się odbywają po kryjomu?

  • dzika_swinia weteran
    @anonim @znawca_japonskiego

    Jeśli kosztem, jakiejś skoczni K-120 to tak, chętnie bym zobaczył. Loty nawet na tych mniejszych skoczniach powinny być, bo 3-4 czynne mamuty (nie wiem co z Tauplitz) to zdecydowanie za mało.
    A treningi na mamutach i tak się odbywają, więc można znieść ten przepis. Zresztą z tym "bezpieczeństwem" FIS już często się kompromitował, mogliby sobie darować.

  • ms_ doświadczony
    Iron Mountain

    "nachylenie zeskoku musi być skorygowane z 37 do 30 stopni"- To oznacza koniec tej skoczni, tylko nazwa i miejsce pozostaną te same. Niby tak niebezpiecznie ale jakoś nikt się tam mocno nie poobijał. Lepiej chyba będzie jeśli zostawią Pine Mountain w spokoju i zrezygnują z organizacji coc niż żeby zrobiono tam kolejny bubel.

  • pawel96 profesor

    Oby nie zepsuli klimatu tej skoczni. Takie specyficzne obiekty są bardzo potrzebne, a nie ciągłe beznamiętne K-125, HS-140...

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Wszytko świetnie tylko funduszy brak...

    W sumie mogłoby się FIS coś dołożyć do renowacji skoczni skoro żąda takich złotych gór...

  • Oreo profesor

    Szkoda, że wszystkie skocznie robią teraz tak schematycznie wg jednego wzoru... Byłoby ciekawiej gdyby skocznie były naprawdę różne. A ta w Iron Mountain jest ciekawym przystankiem na trasie CoC. Nie powinni zmieniać zeskoku...

  • anonim

    No w końcu trzeba coś tą skocznią zrobić, bo wygląda jak żywcem wyjęta z zamku z Transylwani ... mam nadzieję jednak, że nie będzie to kolejna schematyczna skocznia o schematycznym profilu i o schematycznych parametrach, ale że zostanie coś ze słynnej dzikości tej skoczni, oczywiście w granicach bezpieczeństwa,

    A co do Ironwood to fajna byłaby perspektywa LGP na takim mamucie czy PŚ w kombinacji, jak to zapowiadał FIS, jednak nie wiem, czy PŚ panów w skokach byłby czymś szczególnie ciekawym na takiej skoczni, a poza tym mam nadzieję, że jeśli wybudują taką skocznię, to nie będzie ona traktowana przez trenerów jako obowiązkowy przystanek przed pierwszym startem na prawdziwym mamucie, no i oczywiście również że nie będzie na niej możliwości treningów. To trochę zabiłoby znaczenie mamutów.

  • Wojciechowski profesor

    Oby powodziło się w Iron Mountain jak najlepiej. Zaangażowani działacze, liczba publiczność, spore tradycje i ciekawy obiekt. Do tego spore zaufanie FIS, więc perspektywy są - lepsze raczej niż w Ironwood.

  • W_S profesor
    Ciekawe co ze skocznią w Ironwood

    Ona jest taka fajna, nietypowa, chciałbym tam PŚ zobaczyć.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl