Harri Olli słono zapłaci swojej federacji za naruszenie warunków współpracy

  • 2017-04-22 22:17

Nie widać końca problemów Harriego Olliego. Niesforny fiński skoczek tym razem będzie musiał zapłacić wysokie odszkodowanie swojej federacji za złamanie zasad współpracy, a tym samym również fińskiego prawa.

Na początku października 2016 roku fińska federacja postanowiła zerwać ze skutkiem natychmiastowym współpracę z v-ce mistrzem świata z Sapporo z 2007 roku. Sprawa dotyczyła współpracy Olliego z firmą bukmacherską, co jest sprzeczne z restrykcyjnym fińskim prawem i powoduje konflikt interesów wobec marketingowych partnerów tamtejszego związku.

Mimo iż Olli zdecydował się natychmiast wycofać z feralnej współpracy, sprawa znalazła swój finał w sądzie. Jak poinformował wczoraj portal Is.fi pochodzący z Rovaniemi zawodnik zostanie na mocy wyroku sądowego obciążony kwotą 70 000 EURO. W jej skład wchodzi odszkodowanie dla Fińskiego Związku Narciarskiego za naruszenie warunków umowy oraz koszty procesowe.

- Ta kwota jest dla mnie całkowicie nie do przyjęcia i jest nieadekwatna do sytuacji. To po prostu niesprawiedliwe. Będę wnosił apelację o unieważnienie decyzji sądu- mówił rozżalony Harri Oli.

Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Fin deklarował, iż pomimo zawirowań wokół jego osoby, on sam nie zamierza rezygnować ze skakania i za cel stawia sobie udział w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu.



Nie jest to rzecz jasna pierwsza afera z udziałem zawodnika z Rovaniemi. 32-latek wielokrotnie był bohaterem skandali z alkoholem w roli głównej. Podczas mistrzostw świata w lotach w 2008 roku został po raz pierwszy usunięty z reprezentacji Finlandii. Noc z piątku na sobotę poprzedzającą zawody spędził na imprezie, a w hotelu zameldował się dopiero w południe. Był w takim stanie, że nie pamiętał nawet, gdzie się tej nocy bawił. Zawodnik zdawał się być pod wpływem alkoholu również na lotnisku po powrocie z Niemiec, kiedy to nie szczędził obraźliwych słów włodarzom swojej federacji.

Po serii kolejnych skandali w 2011 roku ogłosił zakończenie sportowej kariery. 15 miesięcy później wznowił treningi, ale od tego czasu bezskutecznie poszukiwał dawnej formy.


Adrian Dworakowski, źródło: Is.fi
oglądalność: (17468) komentarze: (30)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Złoty Orzeł profesor
    @Malopolska @berek3

    a po czwarte- zjeść paprykę:)

  • Wojciechowski profesor
    @Malopolska @znawca_japonskiego

    A co do Kuttina - tak, on już od początku sezonu 1991/1992 skakał style "V", jak cała kadra Austrii (Felder, Vettori, Rathmayr, Horngacher, Höllwarth).

  • Wojciechowski profesor
    @Malopolska @znawca_japonskiego

    Petek skakał stylem klasycznym do końca sezonu 1991/1992.

  • anonim
    @Malopolska @Manuzieg

    Petek, już niżej napisałem jest dyskusyjny. Natomiast wydaje mi się, że podobnie jak niżej napisałem o Kuttinie (choć jak teraz znowu popatrzyłem w jego statystyki, to przyznam, że jednak ostro się z nim pomyliłem) Petek był równie dobry w obu stylach. Te mistrzostwa świata w których on wygrał, trzeba pamiętać, zapamiętane zostały jako loteryjne. A co do stosunku podiów 4:1 to tu znowu się rozbija o to, którym stylem skakał w 1992, a wydaje mi się, że on też zmienił.

  • Manuzieg bywalec
    @Malopolska @Wojciechowski

    Petek po przestawieniu się na styl V też stracił. Przecież mistrzostwo świata wywalczył stylem klasycznym, a po przestawieniu się na styl V zdobył zaledwie jedno podium w PŚ, podczas gdy wcześniej miał ich cztery. A 4 lata po zdobyciu tytułu mistrza świata zniknął z areny międzynarodowej.

  • anonim
    @Malopolska @Wojciechowski

    Fakt, ale gdy po pijaku skręcił kostkę to to już było aż po jego ostatnich punktach w sezonie 2002/2003, długo nawet po takich "sukcesach" jakie miał w 1994/1995 czy nawet 2000/2001. Więc to na jego karierę nie wpłynęło. Chyba, że była wcześniej jeszcze jakaś mała afera związana z nim i z alkoholem.

    Co do tych zawodników - co do Jeza faktycznie nie pamiętałem, że nie skakał nowym w 1992, Horngachera zbyt mocno naciągnąłem - wymieniając tych zawodników popatrzyłem też z góry na wyniki, czy kogoś ważnego nie przeoczyłem, i wyniki Horngachera widać musiały mi się o jeden sezon przesunąć, natomiast Kuttina wsadziłem w sumie na podobnej zasadzie jak Petka, bo obaj zaczęli święcić sukcesy już podczas stylu klasycznego, ale obaj też byli młodzi, czyli nie przyzwyczajeni aż tak do starego stylu jak ci co przynajmniej pięć lat w PŚ już zdążyli przesiedzieć, a także obaj pokończyli z sukcesami szybko po wprowadzeniu stylu V. A Kuttin w 1992 skakał chyba już stylem V, więc więcej dobrych sezonów zaliczył już jednak nowym stylem. Choć fakt, że właśnie Kuttina i Petka to w sumie też naciągnąłem.

  • Wojciechowski profesor
    @Malopolska @znawca_japonskiego

    Ale problemy alkoholowe rzeczywiście Nieminen w swojej karierze miał, tyle że pewnie nie bezpośrednio po swoich największych sukcesach - w końcu był nieletni i trudno sobie wyobrazić przymykanie oka na ewentualne ekscesy 17- czy 18-latka na tym tle.

    Co do korzyści z nowego stylu - to już drobnostka, ale z tej grupy wykluczyłbym Horngachera, Ježa, Kuttina. Oni akurat wybili się na skakaniu "po staremu", a zwłaszcza Czech wszystkie najlepsze wyniki indywidualne miał przed zmianą stylu.

  • berek3 stały bywalec
    @Malopolska @znawca_japonskiego

    No dobrze wyjasniłeś mi dziękuje.

    Wiem,że poprawnie trzeba pisać nazwiska. Już dostałem ochrzan za to ok przyjmuje to powinnienem spojrzeć na nazwisko wtedy byś mnie się nie przyczepił, bo zrobiłem głupi błąd i nie spojrzałem jak się poprawnie piszę.

    Ale sory Ty też mi nie będziesz mówił co i jak.

    Ale posłuchaj ja nikogo nie oczerniam, nie bierz wszystkie na poważnie :). Tylko widzisz ,Jane Ahonen powiedział sam: Przez stał mniej pić i zaczął krócej skakać :).
    Skoki są dziwnym sportem :).

  • berek3 stały bywalec
    @Malopolska @znawca_japonskiego

    Przecież napisałem wyjaśnienie przy nazwisku czyżbyś nie doczytał ? Nie moja wina,ze nie ma tutaj edycji.

    Ja pisałem tylko odnośnie picia alkoholu. Tez czytaj ze zrozumieniem. A jeśli dajesz mi jakąś sugestie,spoko przeczytam,ale swoje tam wiem :).


    Toni Nieminen - Proszę, specjalnie dla Ciebie wersja poprawiona.

  • anonim
    @Malopolska @berek3

    Nie potrafisz nawet poprawnie napisać nazwisko jednego z kilkunastu największych mistrzów w historii sportu, a już wiesz, z jakich powodów nie odnosił dalszych sukcesów. Radzę ci, najpierw w ogóle się dowiedz, w jakich okolicznościach odbywał się ten szalony sezon 1991/1992, a potem stawiaj "diagnozy".

  • berek3 stały bywalec
    @Malopolska @Malopolska

    Żyła też lubi wypić piwko,a potem się dziwi,że tak mało staje na podium.

    Jeśli któryś sportowiec chce osiągać jakieś super wyniki to po pierwsze musi niestety,ale mieć tryb sportowy.
    Odżywiać się zdrowo.
    Oczywiście jedno piwko nic nie zaszkodzi,ale znamy mentalność Polaków odnośnie piwa oraz Finów :D.
    Piwo jednak nawet w małych ilościach może powodować zastój w mięśniach i zatrzymać efekty treningów.

    Trzeba naprawdę wybrać jedno tzw coś za coś. Sportowcy nie mogą pić cały czas.
    Jane Ahonen podczas skoku na odległość 240 też był pod wpływem alkoholu. Opuszczał kilka konkursów :D.

    Toni Niemen - czy jakoś tak. Też prawdopodobnie pił i dlatego nie miał dalszych sukcesów.

  • Bogdinho weteran

    A tymczasem Fluege.de wraca do skoków.

  • Malopolska doświadczony
    Takich przykładów w sporcie wiele

    Jak alkohol może zniszczyć karierę sportowca. Harri miał naprawdę wielki talent, a jako sportowiec oraz człowiek totalnie się zdegradował!

  • andy_stawowsky doświadczony
    @Luk @znawca_japonskiego

    Językoznawcy twierdzą, że przy obcych nazwiskach zakończonych na -e czy na -o nie powinno się stosować odmiany, a mimo to np. Bralczyk w wywiadzie dla interii stwierdził, że Ronaldo powinno się odmieniać. I do dziś się śmieje z tych pismaków pracujących dla szwaba, którzy ubarwiają nasz język koszmarkami typu Christana Ronalda. Dobrze że nie Regana. Wiec jak to leciało w jednym z kabaretów, "także tego". Obejrzyjmy piękny skok Daikiego Itiego, bo jakiś domorosły specjalista językowy stwierdzi, że to też poprawnie:). Pewnych nazwisk po prostu nie powinno się odmieniać dla samej czystości języka.

  • Andreas_MistrzPolotu stały bywalec
    ...

    to on jeszcze kariery nie skończył?

  • krzysiek987 weteran
    @Nowyskoczek5 @znawca_japonskiego

    Jak Harii Olli będzie skakał na IO to byłby cud.

  • anonim
    @Nowyskoczek5 @Nowyskoczek5

    A egzotyczni zawodnicy, których tak bardzo sobie zawsze zachwalasz, to pewnie by skakali pod HS ... jeśli Olli się załapie do kadry, to nawet przy obecnym stanie fińskiej kadry można stwierdzić, że pozostawi tą egzotykę daleko w tyle, tym bardziej, że jeśli miałby się ledwo łapać do kadry, to raczej wzięli by kogoś bardziej perspektywicznego i przede wszystkim nie będącego pozakadrowiczem. Jeśli Olli jakimś cudem załapie się na te igrzyska, to raczej będzie sygnał, że nie będzie tam skakał byle czego.

  • anonim
    @Luk @Luk

    Jak bardzo nienaturalnie by to nie brzmiało, zasady są jednoznaczne, nazwiska się odmienia, nawet obce, z nielicznymi wyjątkami jeśli nazwisko zakończone jest na samogłoskę, w sylabie akcentowanej.

  • Luk profesor

    "Nie widać końca problemów Harriego Olliego." - czy musicie na siłę odmieniać nazwiska? To tak, jakby np. o Daiki Ito napisać, że "nie widać końca problemów DAIKIEGO ITA.

  • andy_stawowsky doświadczony
    Grzywny i mandaty

    To nie był prezes Nokii, tylko członek zarządu, dostał mandat 116 tys. euro. "Pobił" go później jakiś fiński milioner, który przekroczył prędkość o 30km/h i dostał kwit na 170 tys. euro. Ale z tego co pamiętam, to dużo wyższe mandaty były w Szwajcarii (takie samo prawo, jak w Finlandii) na prawie 300 tys. franków. A największym hitem chyba do dziś jest mandat z Holandii, gdzie oprócz grzywny obowiązuje prawo konfiskaty samochodu. A że gość prowadził Bugatti Veyrona, to łącznie kosztowało go to prawie 2 mln euro.

    Oli się odwoła, pewnie grzywnę mu zmniejszą i rozejdzie się po kościach. A skacze to on już chyba tylko i wyłącznie po flaszkę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl