Krzysztof Biegun: Niczego nie zaniedbałem

  • 2017-10-13 19:22

Słaba dyspozycja podczas sezonu letniego przesądziła o usunięciu Krzysztofa Bieguna z kadry narodowej. W wywiadzie udzielonym Tomaszowi Kalembie dla Onetu zawodnik opowiada m.in. o nowej, tymczasowej pracy oraz mówi o czynnikach, które wpłynęły na decyzję trenerów.

Na łamach portalu sport.onet.pl skoczek z Gilowic przyznaje, że nie jest obecnie w najlepszej kondycji psychicznej, a nowa praca może pomóc mu nie tylko w kwestii materialnej. - Jestem w trzytygodniowej trasie. Podjąłem pracę i wcieliłem się w rolę dostarczyciela towarów w Europie. To jest mój sposób na odreagowanie całej sytuacji. Chciałem uciec od ludzi. Musiałem coś zrobić ze sobą, bo w domu chyba bym nie wytrzymał. Poza tym chciałem coś zarobić, bo nie miałem już za co żyć.

W minionym sezonie letnim, reprezentant klubu SS-R LZS Sokół Szczyrk zdobywał punkty jedynie podczas dwóch konkursów z cyklu FIS Cup, rozgrywanych w fińskim Kuopio. Jednak pytany przez Tomasza Kalembę o uargumentowanie decyzji o odsunięciu go od kadry, przytacza inne powody. - Pierwszym powodem były moje problemy z wagą. Nie ukrywam, że jestem zawodnikiem, który ma z nią kłopoty. Męczę się bardzo, kiedy muszę ją utrzymać. Drugim powodem było to, że jestem za słabo... rozciągnięty. Z tym argumentem jednak nie jestem się w stanie zgodzić. Niczego nie zaniedbałem. Przykładałem się bardzo do tych ćwiczeń.

W wywiadzie udzielonym dla Onetu, Krzysztof Biegun przyznaje, że na razie nie myśli o powrocie do skoków. - Chcę mieć od nich na razie święty spokój. Marzę jednak o takiej sytuacji, że przyjdę na skocznię i będę miał z tego taką frajdę, jak dziecko.

Po sierpniowym Pucharze Beskidów, mimo niezbyt dobrego rezultatu, skoczek w rozmowie z naszym portalem zapewniał, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. - W tym momencie współpracuję z psychologiem, aktualnie pracujemy nad tym, żeby się nie stresować, być pewnym siebie, cieszyć się tym, co się robi, a nie męczyć. W przeszłości bywało z tym u mnie różnie. Miewałem bardzo trudne momenty, jednak powoli zaczyna się to wszystko układać. Skoki coraz bardziej mnie cieszą, treningi wychodzą mi bardzo dobrze. Mam nad czym pracować i jestem zmotywowany do tego, aby skakać dobrze.

Przypomnijmy, iż kilka dni temu 23-latek, wraz z Andrzejem Stękałą, został odsunięty od treningów z kadrą B. Więcej na ten temat przeczytacie >>>TUTAJ<<<.


Natalia Żaczek, źródło: sport.onet.pl
oglądalność: (20468) komentarze: (54)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • PGr doświadczony
    \"Smacznego\" na tych pauzach w Europie ;)

    Był problem przed z wagą, a po kilku miesiącach w szoferce będzie trudno poznać Krzysztofa...
    Tej zimy może jeszcze da radę wystartować w Moriale, LC, a może MP, ale z taką pracą to koniec skakania.
    J. Kot mógł się dalej bawić w skoki, dzięki zamiłowaniu do biegania i pracy instruktora, kondycja jakaś pozostawała. Krzysztof wybrał bardzo stacjonarną i "smaczną" pracę.

    Przez krótki czas był na szczycie! Tak - był tam zasłużenie. Końcówka lata i koniec zimy to wyśmienita forma, w tym pamiętnym konkursie wszystkie skoki (treningowe, drużynowy) oddawał na czołówkę.
    Po powrocie ze zgrupowania juniorów wszystko uleciało... a uniwersjada to żaden wyczyn.
    Opuszczenie kadr powinno nastąpić po zimie.
    Cały czas będę przypominał bak przypadku w zwycięstwie Bieguna.

  • Gaczo stały bywalec

    Swoją drogą, gdyby nie bezsensowna polityka startowa, moim zdaniem Biegun skończyłby tamten sezon w TOP 30. Kto wie, czy nawet na igrzyskach nie byłby z niego większy pożytek niż z Żyły, czy Kubackiego.

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @David77 @David77

    Ziobro, jakkolwiek takich wyników już nie powtórzył, zaliczył później wiele solidnych występów. Biegun niestety nie. Szkoda chłopaka ale wyniki z lat 2014 - 2017 nie pozostawiają złudzeń - pojedyncze udane występy, wyłącznie w Pucharze Kontynentalnym. Ostatni dobry konkurs to grudzień 2016 (jednoseryjne zawody w loteryjnych warunkach), ostatnie punkty PK miesiąc później.
    Nie chcę dywagować czy zabrakło dobrego planu treningowego, determinacji czy fizycznych możliwości (pojawiały się informacje o kontuzjach Krzyśka) ale perspektywy na koniec lata 2017 rysowały się nad wyraz marnie.

  • David77 stały bywalec
    @Gaczo

    Warto pamiętać, że Schlierenzauer zapytany o możliwe odkrycie sezonu 2013/14 wskazał.. Bieguna. Krzysiek w Kliengenhtal przeżył weekend życia podobnie jak Ziobro w Engelbergu.

  • dervish profesor
    @kolos

    Generalnie o tym kto jest w kadrze powinna decydować forma i wyniki a nie to jak się kto przykłada do pracy, ile waży, czy skacze tyłem do przodu czy na odwrót albo czy nisko się kłania panu dyrektorowi.
    Jedyne odstępstwo od tej zasady to kadra C gdzie muszą być gwarantowane miejsca dla juniorów (minimum 4 miejsca bo musi być drużyna na MŚJ), którzy mają prawo być słabsi od seniorów pozakadrowiczów.

    Biegun zasłużył na wylot z kadr ale jedynie pod warunkiem, że w kadrze nie ma miejsca dla seniorów słabszych od niego. Ten warunek nie został spełniony bo w kadrze znalazło się miejsce dla Bukowskiego. I w tym świetle wyrzucenie Bieguna i Stękały jest skandalem. Gdyby zostały zachowane reguły fair play i razem z nimi wyleciałby Bukowski to by skandalu nie było.

  • Kolos profesor
    @Major_Kuprich @konrad95

    No nie wiem już w drugim konkursie w Kuusamo Biegun był tylko (w porównaniu z wygraną) lub aż (w stosunku do jego obecnej sytuacji) 15-sty a w kolejnych był już tylko 32 i 36. Zjazd formy zaliczył więc szybki i ekspresowy tym niemniej wystartował potem jeszcze 5 razy w PŚ (3 konkursy TCS i zakopane) 3 razy punktując więc gdyby się wtedy więcej nastartował to trochę więcej by punktów šciółał ale PŚ i tak by nie zwojował.

    Takich jednorazowych zwycięsców nie zupełnie przypadkowych było w przeszłosci wielu (np. Christian Nagiller, Florian Liegl) niestty nie każdy robi karerę na mairę Adama Małysza czy schlierenzauera.

  • Gaczo stały bywalec
    @Major_Kuprich @konrad95

    Dużo osób tak sobie lekko nazywa zwycięstwo Bieguna jako totalny fart i przypadek, a on tam przecież w Klingenthal cały weekend skakał na poziomie TOP 10. Inna sprawa, że już do dzisiaj, czyli przez niemalże cztery lata na żadnej skoczni tego nie powtórzył, ale trzeba mu oddać, że w ten konkretny weekend był naprawdę silny.

  • konrad95 doświadczony
    @Major_Kuprich @Major_Kuprich

    Urbanc wygrał konkurs, kiedy nie było jeszcze punktów za wiatr.
    Takich zwycięzców były znacznie więcej jak Urbanc, a Biegunowi trzeba oddać, że wygrał już w ,,erze przeliczników" po bardzo dobrym skoku ( w jednym z najdziwniejszych konkursów jaki pamiętam).
    Biegun miał bardzo dobre lato poprzedzające sezon 2013/2014 i dostał mało szans w PŚ przez uniwersjadę i MŚJ, gdyby życiowa forma przyszła rok później to dorobek mógłby być znacznie większy

  • alicja19861 bywalec
    @Stalowy @Aaabbbb

    A to prawda, miała ojca i przede wszystkim miała dziadka, bo to on ją finansował. Tylko patrzę trochę tak, że tenis to sport zawodowy, a skoki w przypadku takich Biegunów bynajmniej. Sport zawodowy z definicji oznacza, że wynagrodzenie musi przekraczać koszty uczestnictwa i stanowić znaczącą część dochodów dla startującego, a takie Bieguny mogą co najwyżej Postękać, bo nic z tego nie mają skacząc w kadrze B. Treningi i wyjazdy opłacane są przez PZN i pośrednio z pieniędzy podatnika.

    No ale to trochę off topic, gdzie skoki a gdzie tenis, to jest przepaść.

  • Aaabbbb profesor
    @Stalowy @alicja19861

    Radwańska miała talent, zdeterminowanego Ojca, pieniądze na start i samozaparcie.
    Określenia "zabawa" użyłem metaforycznie, oczywiście, że gra dla pieniędzy. Chodziło mi o to, że doszła do takiej pozycji finansowej, że jeździ za swoje.

  • alicja19861 bywalec
    @Stalowy @Aaabbbb

    Z tą "zabawą w sport", przynajmniej w przypadku Radwańskiej, to jednak chyba trochę przesada. Ona gra też nie ma co ukrywać dla pieniędzy, mimo milionów na koncie, choć akurat ją z tego co wiem napędzał też głównie taki styl życia - ciągła podróż. Dość napisać, że na początku października za tą "zabawę" jak piszesz, po szybkim odpadnięciu w III rundzie China Open z Kasatkiną, zainkasowała za to prawie 72 tys. $. Licząc po dzisiejszym kursie to prawie 260 tys. zł. Za jeden turniej i szybkie odpadnięcie z niego, zawody dla niej bez historii. Tyle to Biegun nie zarobiłby na skoczni przez całą swoją karierę:), nawet jakby mu dali jeszcze pobyć w kadrze kilka lat.

  • alicja19861 bywalec

    Z Biegunem można już dać sobie spokój, ale najzabawniejszy jest jak zawsze "działacz PZN", z typowo PRL-owskim myśleniem "tamci mają gorzej". To nic, że nasi nie mają ani grosza z faktu bycia kadrowiczem, to nic że nawet jak sobie znajdą sponsora, to trzeba to wszystko legalizować przez leśnych dziadów z PZN. W końcu mają miejsce miejsce na reklamę na kasku, a Norwegowie tylko na rękawiczkach. Czyli zasada: to nic że u nas kradną, u sąsiada ukradli dwa razy tyle. Trzeba działaczom PZN przyznać, że potrafią rozbawić zawsze i wszędzie.

  • Kolos profesor
    @yyy @yyy

    Czyli mówiąc krótko prefereujesz chiński styl treningu.... Gratulacje.

  • Kolos profesor
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    To chyba nie zupełnie tak. Jeśli trenig jest zły to nawet jeśli niczego nie zaniedbasz efekt zbyt dobry nie będzie. Być może nie dobrano odpowiednio treningu pod jego kątem, może decydujące były te jego problemy z wagą. Trzeba sobie powiedzieć że cała kadra B skacze fatalnalnie. Biegun mógł chociaż zostać zesłny do kadry C tak jak Bukowski, zostałby by wtedy przynajmniej w centralnym szkoleniu. Ale może Biegun tak by niechciał??

  • Aaabbbb profesor
    @Stalowy @Stalowy

    To, że zauważamy (chyba wszyscy) niekonsekwencję w polityce kadrowej to fakt. Ale Krzysztof miał swoją szansę praktycznie cały czas i fakt, że Bukowski został, a Biegun nie-w żaden sposób nie usprawiedliwiałby pozostawienia Bieguna.

    Bawić się w sport może Agnieszka Radwańska czy Justyna Kowalczyk, które mają dużo kasy i sukcesy za sobą (oraz sponsorów). W przypadku solidnego, acz limitowanego budżetu oraz niskich kwot startowych - trzeba czasem coś zmienić. Padło na Stękałę i Bieguna. Na tą chwilę.

  • Aaabbbb profesor

    Nie mam zamiaru kopać leżącego, to żadna sztuka, a raczej ujma na honorze, dlatego wywiad Krzysztofa skwituję krótko: gdybyś niczego nie zaniedbał, byłbyś w kadrze A. A jeśli się mylę i naprawdę nie zaniedbałeś-nie masz, chłopie, talentu. Gdybyś nie dostawał szans, byłbyś dawno pozakadrowiczem.

    Natomiast osobiście życzę Ci powodzenia w nowych wyzwaniach i wierzę, że w ten, czy inny sposób będziesz jeszcze przy skokach.

  • David77 stały bywalec

    http://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/skoki- narciarskie,zarobki-skoczkow-narciarskich-sprawdzilismy-szczegoly-umow-z-pzn,artykul,821387,1,300.html Warto się zapoznać (po usunięciu spacji).

  • yyy profesor

    Nie mam ochoty przejmować sie ludźmi którzy nie dali rady spiąć sie na szczyt

  • butczan1 weteran

    Owszem Biegun daleko jest od formy z sezonu 2013/14, ale nie zasłużył na usunięcie go z kadr. Ma 23 lata, owszem juniorem nie jest, ale emerytem też nie. Mamy mocną kadrę A, ale w tych niższych kadrach nie mamy nie wiadomo jakiej konkurencji. Miętus, Biela, Kłusek, Bukowski- oni w kadrach zostali. Wszyscy mieli słabszy poprzedni sezon od Bieguna. A chyba nikt nie powie że są bardziej perspektywiczni od Bieguna. Zwłaszcza, że pierwsza trójka jest starsza od niego, a w sprawie powołania ostatniego to chyba powinna zostać powołana komisja śledcza.

  • Lewy444 bywalec

    Zdarza się najlepszym.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl