Modernizacja Wielkiej Krokwi na finiszu

  • 2017-10-30 13:20

Na niespełna trzy tygodnie przed inauguracją Pucharu Świata 2017/2018 na Podhalu spadł śnieg. Jest to doskonały moment, aby zajrzeć do Zakopanego i skontrolować etap, na którym znajduje się przebudowa Wielkiej Krokwi. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, ta jest już na ostatniej prostej.

Budowlańcy z firmy z Kluszkowiec sfinalizowali już montaż nowego igelitu, a na przełomie października i listopada zakończy się montaż nowych schodów i band okalających zeskok. Na dniach mają zostać założone też siatki, które umożliwią przygotowanie zeskoku do warunków zimowych. Wkrótce Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem wraz z Polskim Związkiem Narciarskim wystąpią do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) o przyznanie nowej skoczni stosownej homologacji.

- Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Kwestie odbiorów technicznych potrwają mniej więcej do połowy listopada. Nie ma żadnych zagrożeń związanych z organizacją styczniowego Pucharu Świata - zapewnia Sebastian Danikiewicz, dyrektor OPO COS w Zakopanem, w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP).

- Prace miały ruszyć w kwietniu, jednak ze względu na solidne opady śniegu firma nie mogła rozpocząć procesu palowania zeskoku. Na plac budowy robotnicy weszli w połowie maja, ale założyliśmy rezerwy czasowe, więc termin został dochowany - dodaje Danikiewicz.

Od tego sezonu Wielka Krokiew im. Stanisława Marusarza zmieni parametry. Punkt konstrukcyjny został przeniesiony ze 120. na 125. metr, a jej rozmiar to 140 metrów. Gruntowna przebudowa zeskoku była drugim etapem modernizacji małopolskiego obiektu. Przy okazji pierwszego, jesienią 2016 roku, do użytku oddano nowy najazd ze sztucznie mrożonymi torami najazdowymi.

Premiera skoczni w kalendarzu Pucharu Świata będzie miała miejsce pod koniec stycznia 2018 roku. Kompletny program zawodów znajdziecie >>>TUTAJ<<<.

Zdjęcia zmodernizowanego obiektu obejrzycie >>>TUTAJ<<<.


oglądalność: (16262) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    To, że w tej chwili Wielka Krokiew będzie miała HS 140 nie oznacza, że się on nie zmieni. To znaczy być może już na wystawionej homologacji przez delegata FIS będzie inny. Jak wiadomo po zmianie przepisów na skoczniach dużych Hill Size ma znajdować się w punkcie, gdzie nachylenie zeskoku wynosi 31 stopni. Wcześniej na każdej skoczni była to inna wartość zależna od wielu czynników i wyliczana przez wzór. Teraz w celu ujednolicenia przyjęto kryterium 31 stopni dla skoczni dużych. W związku z tym jeżeli nikt o tym nie poinformował budowniczych na Wielkiej Krokwi, to wiosną będą musieli przesuwać czerwone igelitowe linie o 1, 2 może 3 metry do przodu. Zobaczymy co pokażą pomiary skoczni dostępne w homologacji FIS.

  • salto_de_esqui weteran
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Porównywanie wpływów z biletów, ściśle określonych cenowo i już sprzedanych, z ewentualnym zyskiem z Amber Gold ciężko nawet nazwać dowcipem. Imprezę planuje się na zasadzie biznesplanu (przychód, koszty), a nie potencjalnej ceny złota na świecie czy procentowej szansy na to, że ciśnienie atmosferyczne w Wiśle będzie w dniu zawodów powyżej 1025 hPa. Koszta są znane i określone przez PZN. Znają kwestie finansowe odnośnie śniegu i mają umowę z firmą Supersnow. Dlatego napisałem, że to nie sceptycyzm, tylko wymyślanie głupot.

    Odnośnie Zakopanego, to widzę też braki w wiedzy ogólnej dot. organizacji zawodów. Tam organizatorem jest TZN a nie PZN, a dodatkowo za użyczenie skoczni na czas zawodów płaci się COS (i to oni decydują o kwocie w danym roku). W przypadku Wisły organizatorem jest PZN, który dzierżawi skocznię od COS i zarządza nią w umowie długoletniej.

    Odnośnie marginesu, zabawy z nazewnictwem typu "początkujący" czy inny "domator", to nie wypowiadam się w tematyce urojeń, bo to strona o skokach narciarskich.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @salto_de_esqui

    Pożyjemy zobaczymy. W najlepszych latach popularności Adama, zakopiański COS wychodził z kilkunastoprocentowym zyskiem, bez naśnieżań. Bo bilans robi się na miesiąc po imprezie a nie na miesiąc przed.

    Kiedyś taki luźny znajomy namawiał mnie do zainwestowania w Amber Gold. I miał nawet lepsze wyliczenia, całą broszurkę ile i kiedy zarobię i dlaczego tak dużo.
    Co ta propaganda potrafi zrobić z ludźmi.

    A na marginesie, ty początkujący jesteś jak ja cesarz chiński. Kolejny reemigrant, zbanowany lub wstydzący się swojego starego nicka.

  • salto_de_esqui weteran
    @Mitchu @Mitchu

    Bilety bez problemu można odkupić, cud tu nie jest potrzebny. Choćby portal alebilet ma sporo ofert.

  • salto_de_esqui weteran
    @bardzostarysceptyk @salto_de_esqui

    Więc odpowiadając na pytanie, kto za to zapłaci: kibice którzy przyjadą do Wisły. A PZN jeszcze dobrze zarobi. Radzę też sprawdzić, ilu kibiców przychodziło na te zawody inauguracji w Niemczech, bo już o Finlandii nawet szkoda wspominać. Pomysł odwołania LMP z powodu tego, że PZN oszczędzał jest tak komiczny, że również nie wymaga głębszej analizy.

  • salto_de_esqui weteran
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Najpierw warto było odrobić lekcje matematyki. Koszta związane z organizacją są znane i wynoszą ok. 1,5 mln zł - tyle podało PZN będzie maksymalnie kosztować organizacja zawodów. W cenie jest ta produkcja śniegu w dużej ilości. Stąd też bilety podrożały (40 zł Q, 120 i 180 zł pierwszy dzień, 120 i 200 zł drugi). Prosta kalkulacja, bo bilety są dawno wyprzedane:

    Kwalifikacje

    8 tys. miejsc x 40 zł = maksymalnie 320 tys. zł

    I dzień konkursowy

    3,3 tys. miejsc x 120 zł = 396 tys. zł
    4,7 tys. miejsc x 180 zł = 846 tys. zł

    II dzień konkursowy

    3,3 tys. miejsc x 120 zł = 396 tys. zł
    4,7 tys. miejsc x 200 zł = 940 tys. zł

    2 miliony 587 tys. zł jest z samych dwóch dni konkursowych wpływów, do tego kwota za Q (nie wiadomo jaka ostatecznie, bo bilety są w sprzedaży). Gdy do tego dodać wpływy z gastronomii, sprzedaży gadżetów i tym podobne, gdy do tego wartością dodaną jest masa turystów w Wiśle, którzy nie śpią w namiotach ani nie odżywiają się powietrzem, to ten sceptycyzm to nie sceptycyzm, tylko braki w nauce ekonomii.

    PS. Oczywiście trochę uogólnione to zestawienie, bo część biletów z tych 8 tysiąca miejsc łącznie pod skocznią była poza sprzedażą, np. bilety dla sponsorów itd., ale z drugiej strony ich większość to miejscówki VIP, które i tak miały ceny dużo droższe. 3,3 tys. miejsc to sektory mobilne, 4,7 tys. "stacjonarne".

  • bardzostarysceptyk profesor
    Tak sobie czytam ...

    jak to cudownie i wspaniale jest w Wiśle, informacja podana przez dervisha. Z jakim to zapałem i sukcesami produkują śnieg. Jak w każdej dobrej opowieści są niebezpieczeństw i zagrożenia, ale wszyscy wierzą, że dobro zwycięży.
    Naprawdę mam nadzieję, że wiślackie zawody PŚ będą sukcesem i organizacyjnym i sportowym dla naszych skoczków. Polskie podium była by to cudowna rzecz na pocz. cyklu i u siebie w kraju .... cóż pomarzyć zawsze wolno.

    Ale jako człowiek trzeźwy i krytyczny pytam się - A ile to wszystko kosztuje. Te tygodniami naśnieżania, te armatki i inne maszyny, te dziesiątki ludzi w to zaangażowane. I kto za to zapłaci ? No oczywiście PZN. To polskie skoki są już tak bogate ? Jakoś czytając o problemach szkolenia podstawowego, ze wszystkim, tego nie zauważyłem.
    Tak wiem, psuję nastrój i radość i jeszcze optymizm gdzieś uleci. Ale czasem dorosły, bez złudzeń, powinien coś tu napisać.
    Czy było coś, tutaj lub gdzie indziej, bo nic nie zauważyłem, dlaczego Klingenthal zrezygnował z inauguracji
    PŚ ?. A organizował ten pierwszy weekend przez 3 lata 2013-2015 i to tydzień później. I pamiętam, były tu informacje jak to produkują i gromadzą śnieg. Czyżby, ośmielę się zasugerować, było to dla biednych Niemców za drogie ?

    A może dlatego nie było letnich MP ?. Nie, że nie potrzebne czy anachroniczne. Tylko PZN zbiera każdy grosik na Wisłę, bo zawieźć nie może, a koszta niesamowite.

  • kryska stały bywalec
    @MK92 @mc150193

    No nie wydaje mi się, żeby tak było, zarówno w Krasnojarsku jak i Kralikach oddano dalsze skoki na skoczniach dużych niż w Willingen. Więc jeśli już mamy przyjąć rekord, to będą to 154 metry Zacharowa.

  • mc150193 weteran
    @MK92 @MK92

    Na pewno w Zakopcu nie padnie rekord świata w długości lotu na skoczni dużej, a on należy do Ahonena i Tepesa. Obaj w Willingen skoczyli po 152 m, a tutaj to jest już wypłaszczenie.

    @mluki
    Niestety ale FIS jest głuche na wszelkie narzekania kibiców. To jest jak amelinium - tego nie pomalujesz. Ja z nimi próbowałem walczyć i niestety przegrałem, bo zostałem sprowadzony na ziemię banem. Moim zdaniem powinny być zawody na 3 skoczniach - normalnej, dużej i mamuciej. I wtedy na każdej skoczni można by było rozdać za każdą skocznię małą KK no i rzecz jasna dużą. Ale FIS na takie coś nie pójdzie.

  • MK92 stały bywalec
    Nareszcie!

    Wielka Krokiew w końcu zmieniła swoje oblicze i teraz będzie jedną z największych dużych skoczni na świecie.

  • Mluki bywalec

    Niestety wszystko wskazuje na to, że niedługo wszystkie skocznie będą wyglądały tak samo - ten sam punkt K, ten sam HS, niedługo dojdzie do tego ten sam profil najazdu i zeskoku. Wszystko idzie w stronę jakiejś totalnej unifikacji i ujednolicenia. Wszystkie skocznie duże - K 125, HS 140. Wszystkie skocznie do lotów - K 200, HS 225. Zero oryginalności. Nasza Wielka Krokiew też została poddana temu trendowi. A szkoda, bo jednak ta różnorodność skoczni, ich specyficzność i wyjątkowość były często najbardziej atrakcyjnym aspektem zawodów. Pokazywały, kto rzeczywiście jest mocny i potrafi sobie wszędzie poradzić, dostosować się do sytuacji. Nie chodzi o to, żeby na każdej skoczni dużej skakać po 150 m. Czasem skoki nieprzekraczające 130 m na "trudnej" skoczni mogą być bardziej ekscytujące. Ktoś chyba o tym zapomniał...

  • dervish profesor
    @anonim

    Łukasz Jachimiak: Do inauguracji Pucharu Świata w skokach w Wiśle zostało już tylko kilkanaście dni, czy orkan Grzegorz nie wywiał śniegu, jaki już zdążyliście wyprodukować?

    Andrzej Wąsowicz: W niedzielę był trudny dzień, a noc z niedzieli na poniedziałek była jeszcze trudniejsza. Ciężko wywalczony śnieg próbowało nam zwiać, właściwie próbowało nam porwać maty, które go przykrywają. Szalał też deszcz. Ale w poniedziałek zaczęło się uspokajać, nawet popaduje śnieg, dachy są białe. Prognozy pogody mówią, że jeszcze się ochłodzi. Gdyby lekko przymroziło, to stworzyłyby się warunki, żeby uruchomić gotowe do strzału armaty.
    Oszacowaliście, że do zaśnieżenia skoczni potrzeba 1800 m sześciennych śniegu. Ile go macie teraz?

    -Już 1600 m. I w dalszym ciągu produkujemy, bo życzeniem naszego partnera, czyli firmy Supersnow, jest żeby było ponad 2000 metrów sześciennych śniegu.
    Żeby była rezerwa czy żeby w celach estetycznych ubielić też bezpośrednie sąsiedztwo zeskoku?

    -Liczymy na to, że jak będziemy sypać armatkami z buli, to wiatr będzie roznosił śnieg tak, że nasypie go i po bokach zeskoku, dzięki czemu będzie ładniej. Ale najważniejsze jest, żeby zrobić grubszą warstwę śniegu na zeskoku. Po to, żeby w przypadku załamania pogody nic się nie stało. Przepisami jest wymagana warstwa co najmniej 30-centymetrowa, my chcemy zrobić 40-centymetrową. Dzięki temu będziemy spokojni, gdy przez pogodę zrobią się jakieś ubytki. A prognoza mówi, że temperatura powietrza ma wynosić od 13 do 15 stopni.

  • madrek doświadczony
    @madrek @SebaSzczesny

    Aż taki naiwny nie jestem.

  • SebaSzczesny profesor
    @madrek @madrek

    Może ktoś to przeczyta i Cie posluchają

  • madrek doświadczony
    @madrek @SebaSzczesny

    Ale to super, że się bawią. Przecież generalnie nie mam nic przeciwko temu jak to nazwałeś piknikowi sportowemu. W końcu sport ma być rozrywką dla kibiców. Chodzi mi tylko o te 10 sekund skoku. Niech przestanie wtedy grać muzyka,a zobaczysz, że spowoduje to zwiększenie uwagi kibiców pod skocznią na samym skoczku, co tylko zwiększy magię konkursu i emocje podczas oglądania.

  • SebaSzczesny profesor
    @madrek @Wojciechowski

    W Zakopanem poszli w stronę robienia takiego pikniku sportowego. To jest wlasnie ta zabawa i magia bo gdzie indziej cisza na trybunach a Polacy sie bawia

  • Wojciechowski profesor
    @madrek @madrek

    Całkowite poparcie. W Zakopanem skoki stały się tłem dla zabawy muzycznej, a nie odwrotnie. Zresztą tak samo, jak nieraz skoki są tłem dla ich sprawozdawców telewizyjnych (a jeszcze bardziej postępuje to np. w piłce nożnej).

  • SebaSzczesny profesor
    @madrek @madrek

    Ale przecież nie zawsze muzyke w trakcie skoku puszczają, To zależy gdzie skaczą bo w Zakopanem chyba leci podczas skoku a w innych krajach nie ma żadnej muzyki. Niemcy tylko tarabanią tymi małymi grzechotkami

  • madrek doświadczony
    @madrek @SebaSzczesny

    Piosenka może lecieć tuż przed i tuż po skoku. W trakcie samego skoku powinna być wyłączona. Tak jest w każdej dyscyplinie, w której rywalizacja składa się z krótkich akcji (skok skoczka) i krótkich przerw (okres między lądowaniem jednego, a startem następnego). Zresztą skok trwa niecałe 10 sekund, a przerwa między skokami prawie minutę, więc i tak jest mnóstwo czasu na muzykę.

  • SebaSzczesny profesor
    @madrek @madrek

    Ja tam lubie jak w trakcie skoku leci piosenka. Najlepiej jak zaczyna skoczek lecieć i słychać... Lece bo chce ;D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl