Wypowiedzi po konkursie drużynowym w Wiśle

  • 2017-11-18 20:59

Od zwycięstwa na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle Malince sezon olimpijski rozpoczęła reprezentacja Norwegii. Na drugim stopniu podium stanęły aż dwie ekipy, a mowa tutaj o zawodnikach z Polski oraz Austrii. Oto zapis konferencji prasowej z udziałem przedstawicieli wszystkich wymienionych zespołów.

Robert Johansson (Norwegia; 1. miejsce; 124 oraz 121,5 metra):

- W pierwszej serii nie szło nam najlepiej, ale w drugiej części zmagań oddawaliśmy bardzo dobre próby. Skakałem jako ostatni z drużyny, co było bardzo ekscytujące. To na pewno dobry dzień i wspaniałe rozpoczęcie sezonu.

- Trudno dobrze przygotować skocznie przy pomocy sztucznego śniegu, więc byliśmy świadomi, że przy lądowaniu mogą pojawić się problemy. Wydaje mi się, że obiekt był przygotowany lepiej niż wczoraj.

- Myślę, że inauguracja Pucharu Świata w Polsce to bardzo dobry pomysł. Za każdym razem kiedy tu przyjeżdżamy, niezależnie od tego czy jest to zima, czy lato, wielu kibiców przychodzi oglądać zawody. Dla nas to jedno z najlepszych miejsc, w którym czujemy się doceniani.

Daniel Huber (Austria; 2. miejsce; 126 oraz 118 metrów):

- Dzisiejszy konkurs był dla nas naprawdę dobry. Mój pierwszy skok był niesamowity, byłem z niego bardzo zadowolony. Podczas drugiej próby miałem trochę problemów przy wyjściu z progu, ale Stefan Kraft skakał bezbłędnie i wprowadził nas na podium.

Piotr Żyła (Polska; 2. miejsce; 121 oraz 116 metrów):

- Jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu sytuacji. Mogło być lepiej, szczególnie mój drugi skok odbiegał od oczekiwań, ale pierwsze zawody w Wiśle już za nami. Skocznia była przygotowana bardzo dobrze, mając na uwadze panującą pogodę i brak naturalnego śniegu.

- Śnieg jest śniegiem, więc wytworzony nie różni się dla nas niczym od nasypanego z nieba. W tych czasach w zasadzie nie ma już obiektów, które są przygotowywane przy użyciu wyłącznie naturalnego śniegu.

- Pozycja najazdowa była taka, jaką wypracowałem. Nie zagrało coś innego, zwłaszcza w drugiej rundzie, bo pierwsza była znacznie lepsza. W finale przed samym odbiciem "poszło za bardzo na kolano’’, następnie "zabrałem za bardzo do góry’’, a za progiem miałem nieco turbulencji.

- Skocznia w Wiśle po modernizacji trochę się zmieniła. Zawsze była trochę inna latem i zimą. Stare letnie tory powoli nie nadawały się do dalszego użytku, bo były stare i zniszczone. Na nowych letnich jeszcze nie skakałem, ale sztucznie mrożone tory sprawiają, że wydaje się, iż najazd ma nieco inny profil. Jest bardziej nośna i dynamiczna. Możemy mówić o zmianie na plus.

Dawid Kubacki (Polska; 2. miejsce; 125,5 oraz 122,5 metra):

- Wyniosłem pozytywne wrażenia z tego występu. Daliśmy z siebie wszystko i walczyliśmy do samego końca. Przysporzyliśmy kibicom sporo emocji, a tak naprawdę o to w tym chodzi. Uważam, że wykonaliśmy dobrą robotę, a dzisiejszy sukces bardzo nam smakuje.

- Moim celem jest spokojne wejście zimę. Chcę koncentrować się nad swoimi zadaniami i to cały czas podtrzymuję. Jestem zadowolony z wszystkich swoich sobotnich skoków, bo były na solidnym poziomie. Jest to dobra baza na start zimowych zmagań.

Maciej Kot (Polska; 2. miejsce; 124 oraz 126 metrów):

- Skocznia była dziś przygotowana dużo lepiej. Można było oddać kolejne skoki na śniegu i skupić się na lądowaniu. Myślę, że konkurs bardzo ciekawy i emocjonujący dla skoczków i kibiców. Na półmetku różnice były bardzo małe, co zapowiadało ciekawą walkę do samego końca i tak też się stało. Podium to nagroda za dobrze przepracowany okres przygotowawczy, ale musimy pamiętać, że to dopiero pierwsze zawody jakże długiego oraz istotnego sezonu. Należy twardo stąpać po ziemi i wciąż ciężko pracować. Forma dopiero ma wzrastać, ale cieszę się, że już na tym etapie i przed własną publicznością mogliśmy stanąć na podium.

- Są jeszcze pewne rezerwy. Od początku ta prędkość najazdowa nie jest optymalna. Nikt z nas nie jeździł tutaj najszybciej, więc jest jeszcze duże pole do popisu, bo później ta dodatkowa prędkość pomaga. Każdy ma indywidualne zadania, nad którymi pracuje. Nasze noty za styl były dobre, ale nie podejmowaliśmy zbędnego ryzyka przy lądowaniu. Zależało nam na bezpiecznym przebrnięciu przez pierwsze skoki. Po sześciu skokach na śniegu możemy kontynuować pracę nad detalami.

- Rozpoczęcie sezonu w Polsce ma swoje plusy i minusy, ale musimy szukać pozytywnych stron. Licznie zgromadzona publiczność była naszym atutem w sobotnim konkursie. Podziękowania należą się wszystkim kibicom. Starty na swojej skoczni w fantastycznej atmosferze dodają nam skrzydeł. Jest to oczywiście wyzwanie na początku zimy, kiedy każdy szuka spokoju. Kalendarz został ustalony i trzeba było się do niego dostosować. Cieszymy się z tego, że zawody odbywają się w Polsce. Pomimo wczesnej pory, organizatorzy pokazali, iż Polak potrafi i przygotowali obiekt na czas. Presja zawsze będzie, więc na nią trzeba być przygotowanym.

Kamil Stoch (Polska; 2. miejsce; 120,5 oraz 127 metrów):

- Skakało mi się dzisiaj dobrze, aczkolwiek nie obyło się bez nerwów. Z perspektywy naszej, zawodników, był to ciekawy konkurs. Towarzyszyło mu dużo emocji i walki. Koniec końców pojawił się miły akcent w postaci podium, co jest dużą nagrodą za ostatnie miesiące pracy. Pokazuje to, że wciąż, jako drużyna, stoimy na dobrym poziomie i idziemy w dobrym kierunku.

- Moje próby były na dobrym poziomie, ale niewątpliwie stać mnie na więcej. Wiem, że mogę skakać jeszcze lepiej i stabilniej. Problemy z prędkością wzięły się z tego, że zwłaszcza w pierwszej serii jedna z nart niemal przez całą długość rozbiegu ocierała o bok toru najazdowego. W drugiej starałem się ją trzymać bliżej środka toru. Mam świadomość, że muszę popracować nad tym elementem.

- Stresu i nerwów nie da się całkowicie wyeliminować, bo jesteśmy tylko ludźmi i odczuwamy emocje. Nasze głowy stale pracują, więc widzimy i czujemy to, co dzieje się dookoła nas, ale najważniejsze jest, aby umieć sobie z tym poradzić. Na szczęście każdy z nas zrealizował postawione przed nim założenia.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela i Natalia Żaczek


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8008) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Goldberger początkujący
    Dobre przetarcie

    Miła informacja na początek sezonu. Widać,że polscy skoczkowie nie stracili zbyt wiele z formy prezentowanej latem. To dobre przetarcie się w drodze do głównych imprez czekających nas w tym sezonie Pucharu Świata. Uważam,że nasi skoczkowie będą się dopiero rozkręcać z PŚ i pokarzą nam na co ich naprawdę stać. A stać ich na wiele. Co udowodnili nam już nie raz w poprzednim sezonie PŚ. Powodzenia chłopaki! :-)

  • erytrocyt_ka profesor
    jest dobrze

    I tak najważniejszym konkursem drużynowym i największym sprawdzianem formy będzie konkurs na IO. Jak pięknie byłoby zdobyć tam złoto! ^^
    Także, może nawet to i lepiej, że nie rozpoczęliśmy sezonu z jakimś mega przytupem, ale zaczęliśmy dobrze i spokojnie od drugiego miejsca, bo od razu byłby napompowany balon, a w takim wypadku oczekiwania na przyszłość są pozytywne, ale odrobinę stonowane. Polacy zawsze rozkręcali się wraz z upływem sezonu, także trzeba zachować spokój no i cieszyć się, bo i tak póki co jest super.Kamil i Piotrek dojdą do najwyższej formy i nie będzie na nas mocnych, w co mocno wierzę. :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl