Tomasz Pilch: Do Ruki nie jadę z nastawieniem walki o Turniej Czterech Skoczni

  • 2017-12-13 00:05

Za nami konkursy rozpoczynające zimowy cykl Pucharu Kontynentalnego 2017/2018. Skoczkowie zmierzyli się na obiekcie HS106 w Whistler, a pierwszym liderem klasyfikacji generalnej, sensacyjnie, jest Tomasz Pilch. Co 17-latek i inni uczestnicy kanadyjskich konkursów mieli do powiedzenia?

Tomasz PilchTomasz Pilch
fot. Tadeusz Mieczyński

Średnia skocznia kompleksu "Whistler Olympic Park Ski", goszczącego siedem lat temu Igrzyska Olimpijskie, była ostatnio areną zmagań pod egidą FIS w lutym 2016 roku. Wówczas, w niezbyt licznie obsadzonych zawodach z cyklu FIS Cup, dwukrotnym triumfatorem okazał się reprezentant Polski, Jakub Kot.

Sobotni konkurs zakończył się niemałą niespodzianką dla kibiców Biało-Czerwonych. Pierwsze zwycięstwo w karierze w ramach Pucharu Kontynentalnego odniósł Tomasz Pilch, zostawiając w pokonanym polu zawodników zdobywających w przeszłości wielokrotnie punkty Pucharu Świata oraz plasujących się na podium konkursów tego cyklu.

Warto wspomnieć, że to pierwsze punkty w zmaganiach "drugiej ligi" zdobyte w karierze przez 17-latka. Do tej pory jego najlepszym wynikiem było 37. miejsce osiągnięte podczas Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle w 2016 roku. Z bohaterem minionego weekendu porozmawialiśmy po jego powrocie do domu.

- Wyjazd do Kanady był dość podobny do styczniowego, kiedy udaliśmy się na Mistrzostwa Świata Juniorów w Park City, natomiast różniły się same obiekty. Bardziej przypadła mi do gustu skocznia w Whistler. Kiedy mój wujek, Adam Małysz, występował tam w 2010 roku, z całą rodziną siedzieliśmy przed telewizorem i mu kibicowaliśmy. Z Kanady przywiozłem bardzo pozytywne wrażenia - mówi członek kadry młodzieżowej.

- Wujek od razu po sobotnim konkursie zadzwonił do trenera Maciusiaka i kazał mi pogratulować. Przed wyjazdem nie mieliśmy okazji się spotkać, więc nie udzielał mi rad dotyczących skoczni w Whistler - dodaje Pilch.

Skąd tyle spokoju na półmetku sobotniego konkursu tzw. "drugiej ligi"? - Z dnia na dzień, czułem się coraz lepiej na tym obiekcie. Przed drugą serią, kiedy liderowałem, trener powiedział mi, iż mam po prostu zrobić swoje, a będzie dobrze. Na górze uwierzyłem w siebie, a kiedy czułem, że zaczyna chwytać mnie stres, po prostu zaczynałem się uśmiechać lub odciągać myśli.

Czy letnia kontuzja mięśnia czworogłowego pozostawiła po sobie jakieś ślady? - Czuję się tak, jakby jej nie było. Uważam, że dobrze zrobiła mi taka przerwa. Skaczę teraz podobnie, jak przed Pucharem Świata w Wiśle, gdzie nie mogłem wystartować przez brak punktów. Czuję się coraz pewniej, a pracować muszę głównie nad odbiciem, bo tam widzimy pewne rezerwy.

Jak junior zapatruje się na występ na Rukatunturi? - Wydaje mi się, że nie będzie tam tak źle. Trener mówił, że jeśli nie wieje zbyt mocno, jest to bardzo przyjemna skocznia. Zdaję sobie sprawę z szansy powiększenia kwoty startowej, ale nie jadę z nastawieniem walki o Turniej Czterech Skoczni. Chcę tam po prostu zrobić swoje.

Po pierwszej rundzie Pilch znajdował się na czele stawki ex aequo z Austriakiem, Philippem Aschenwaldem. Pomimo minimalnej porażki, reprezentant Austrii był zadowolony z występu. - Moje skoki są coraz lepsze. To bardzo dobra skocznia. Jestem pierwszy raz w Kanadzie, będę miło wspominał ten pobyt. Podczas zawodów sprzyjała nam aura.

Skład podium uzupełnił Norweg, Marius Lindvik, który podobnie, jak w przypadku Pilcha, po raz pierwszy stanął na "pudle" zawodów z cyklu Pucharu Kontynentalnego. – To piękne miejsce. Uwielbiam tutejsze góry oraz miejscowość Whistler. To był wspaniały dzień i udane zawody.

Triumfatorem niedzielnych zmagań został Niemiec, Andreas Wank, który w poprzednich latach na swoim koncie notował już miejsca w czołowej "3" zawodów z cyklu PŚ. Po 8. pozycji w sobotę, 29-latek zwyciężył w zawodach CoC po raz piąty w karierze. - Rywalizacja potoczyła się dla mnie dużo lepiej, niż wczoraj. Mam dobre wspomnienia z Whistler z 2010 roku (Wank został wicemistrzem olimpijskim w drużynie – przyp. red.). Wolontariusze oraz organizatorzy postarali się o to, byśmy poczuli tutaj olimpijski duch. Wspaniale jest zjawić się ponownie w tym miejscu. Mam nadzieję, że w przyszłości Puchar Świata powróci do Kanady.

Długa podróż opłaciła się także reprezentantowi Francji, Jonathanowi Learoydowi. Po siódmym miejscu w pierwszym konkursie, podczas drugich zawodów uległ tylko Wankowi. To było pierwsze podium w karierze członka francuskiej kadry juniorów. - Dzisiaj spisałem się dużo lepiej. Oddałem dwa przyzwoite skoki i jestem naprawdę zadowolony z rezultatu.

Podobnie, jak w przypadku Learoyda, po raz pierwszy w karierze w czołowej trójce uplasował się Słoweniec, Ziga Jelar, który uzupełnił skład podium w niedzielę.


Piotr Bąk i Dominik Formela, źródło: Informacja własna/berkutschi.com
oglądalność: (14574) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Tomeson weteran
    @przemhel @przemhel

    Na pewno sporo ;)

  • przemhel stały bywalec
    Kłusek

    ile sezonów probował wywalczyć punkty pś ?

  • Jannush profesor
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Bartłomiej Kłusek nawet tego nigdy nie osiągnął mimo zwycięstwa i podiów w PK.

  • SebaSzczesny profesor

    Skoki na wygrywanie PK myśle gdyby przełożyć na PŚ to być może te skoki dały by awans do 2 serii.

  • Domin10 weteran

    No i dobrze. Nasi skoczkowie mają często problem w psychice. Za bardzo chcą a potem nie idzie. Jak się uda to bardzo dobrze. Jak nie to trudno.

  • prezesxyz początkujący

    Oby się udało wywalczyć siódme miejsce do pucharu świata.

  • Baciar stały bywalec
    -

    Szogun dasz radę ! życzę TOP 10 w obydwu zawodach !

  • dejw profesor
    @Pavel @pavel

    Na ogól przy 4 konkursowym periodzie te 180 pkt wystarczało do zgarnięcia limitu.
    Tabela jest płaska, bo nikt w Kanadzie nie był na tyle stabilny aby odlatywać regularnie choćby na te 2 metry dalej od czołówki. Po FC wydawało się, że takim zawodnikiem może być Dezman, ale potem w jednym konkursie nie zmieścił się nawet w dychę. Wank dopiero ostatniego dnia przestał tracić dużo na notach i ogarnął lądowanie na 18 i 19ki.
    Z czołówki Kanady to raczej na pewno zabraknie tylko Learodya, a cała reszta zostanie w PK, szykują się też małe zmiany, min. powrót Tepesa.
    Ruka na pewno wprowadzi jakąś selekcję, ktoś zyska, ktoś straci, ale o ile żaden ze Słoweńców czy Austriaków się nie ustabilizują na poziom regularnego podium, to takie zbieranie punktów na przełomie 1 i 2 dziesiątki może w zupełności wystarczyć. Inna sprawa że nawet takie zadanie dla juniora, który dotąd nie przekonywał na dużych skoczniach może być ciężkie.

  • piotr90 stały bywalec
    @piotr90 @piotr90

    Miętus Grzesiek oczywiście w pucharze kontynentalnym żeby ktoś sie nie czepiał...

    A Kot wygrał mając 25 lat :) poprawione....

  • piotr90 stały bywalec

    chodzi mi o to ,że w ciągu 23 lat ,a nie tylko Stoch. Już się nie doszukuj i nie czepiaj się odpowiedzi.

    Ja tylko pokazałem, że nie warto patrzeć na jego punkty w pucharze kontynentalnym. Tak wygrał Stoch w wieku 23 la i to nie jest naciągane, popatrz sobie ile sezonów musiał czekać od debiutu..

    Pisałem już kiedyś o Ziobrze i Biegunie, ale przecież nie warto o nich wspominać i pytać skoro ich teraz nie ma ?
    Kot wygrał mając 26 lat :) Więc to jest loteria jeśli będa dobrze prowadzeni to czekam na ich sukcesy...

    Miętus Grzesiek również wygrywał mając 16 lat i gdzie on jest teraz ?

  • FunFact weteran
    @salto_de_esqui @piotr90

    Oświeć mnie, kto miał 23 lata kiedy wygrywał po raz pierwszy? (oprócz naciąganego Stocha, który rocznikowo miał 24)

  • Pavel profesor
    @nasir

    Murańka sporo stracił przez problem z oczami, a to spowodowało degradację do B kadry, gdzie obecnie każdy skacze koszmarnie. Wbrew pozorom to jeszcze młody skoczek, a obecnie granica wieku w skokach bardzo się rozciągnęła, być może jeszcze zaskoczy bo jakiś potencjał ma, pożyjemy zobaczymy.

  • piotr90 stały bywalec
    @salto_de_esqui

    Ja powiem tak co do Plicha. NIe uznaje konkursów wygranych z pucharu kontynentalnego,bo przekładać na formę na puchar świata to raczej loteria niz taletn, ale w przypadku PLicha może będzemy się cieszyć z jego sukcesów w pucharach świata i doczekamy sie jakiegoś juniora wygrywającego Zazwyczaj nasi mieli 23 lata kiedy wygrywali po raz pierwszy, a swoje punkty zdobywali mając 18lat. Na pewno z tego skoczka będziemy mieli pociechę jeśli trafi na dobrych trenerów i prezesów związku narciarskiego. Aktualnie nie przejmowałbym bym się jego lokatami w pucharze K. Niech startuje cały sezon, bo jest jeszcze młody. Mieliśmy wielu znakomitych skoczków, którzy wygrywali latem i w pucharze K, a dopiero po 10 latach zaczęli soldinie skakać. Przykład Piotr Żyła ,który równiez wygrał konkurs w pucharze kontynentalnym w 2005-06.



    Się rozpisałem...

  • Nasir stały bywalec
    @gosposia @gosposia

    Ja odnosze wrażenie, że na Muranke nikt nigdy na poważnie nie postawił. Był sezon gdzie skakał super i wtedy rzeczywiście miał szansę regularnie jeździć na PŚ, ale mimo dobrej formy na IO i tak nie pojechal.

  • salto_de_esqui weteran

    Na bank go w obu konkursach w TOP10 nie będzie, ale przynajmniej jest o kim pisać. Tego przebłysku z Kanady z dnia na dzień nie straci, tyle że realnie to maksymalnie miejsca w TOP20.

  • Pavel profesor
    @gosposia

    Pilch jak Pilch, ale trener Maciusiak mnie zaskakuje raz po raz jakiegoś skoczka tam wyszpera, jak nie Stękała to taki Pilch, szkoda że B kadra nic nam nie daje w PK.

  • gosposia weteran
    dmuchajmy na zimne...

    Jak na mój gosposi gust to za bardzo podniecamy się wynikami w Whistler i robimy chłopakowi krzywdę.
    Należałam do tych, którzy podniecali się, i to przez kilka lat, osobą Murańki. I co? Mijają kolejne lata, a jego talent jakoś nie eksploduje.
    Zachowajmy spokój. Jak się ma co z tego jaja coś wykluć, to się wykluje. Po dwóch dobrych konkursach w PK można, co najwyżej, zanotować to nazwisko jako gościa o pewnym potencjale. A czy wybuchnie z tego bomba? Niech wybucha, jestem za. Tylko nie róbmy z niego talentu na miarę wuja już teraz. Może niech najpierw go rzeczywiście pokaże.

  • gosposia weteran
    opcje są dwie

    Bardziej, jak na mój gosposi gust, prawdopodobna, że Pilch w Ruce będzie skakał przeciętnie.
    I mniej prawdopodobna. Że będzie skakał jak w Whistler.
    Jeśli zajdzie ten drugi przypadek, to spokojnie jedzie jako siódmy na T4S. Bez niczyjej zresztą łaski, bo sobie to miejsce, jak będzie skakał tak jak w Whistler, sam wywalczy.
    A jak nie wywalczy to, siłą rzeczy, będzie dalej startował w Kontynentalu. Nikt go wtedy, mam nadzieję, nie wystawi kosztem Wolnego.

  • Pavel profesor
    @dejw

    Na czym opierasz swoje wyliczenia? Tabela jest na tyle płaska, że przy najgorszym układzie dwa razy 4 miejsce może kwoty nie dać. Raczej Wank i Lindvik w PK zostaną, pytanie co z Aschenwaldem, ale myślę, że też powalczy w Finlandii o utrzymanie kwoty na T4S. Także nic tu przesądzone nie jest, ale trzymam kciuki, że mu się uda, zawsze cieszy jak z kapelusza wyskakuje jakiś junior.

  • dejw profesor

    Ok 50 punktów na kapryśnej, choć wedle prognoz na ten weekend możliwie aż nazbyt łaskawej Ruce. Dwa konkursy w, lub tuż za 10; lub jedno TOP6 i punkciki w drugim konkursie. I tyle może wystarczyć aby dla juniora, który tydzień temu nie miał jeszcze na koncie nawet 100 pkt FC w karierze; pojawiła się bardzo duża szansa aby pojechać na Turniej Czterech Skoczni.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl