Trzy lata w piekle. Alexander Pointner o tragicznej śmierci swojej córki

  • 2017-12-23 18:06

Minione lata były dla Alexandra Pointnera i jego rodziny naprawdę trudne. Po próbie samobójczej córki austriacki trener wycofał się ze sportu i z życia publicznego. Dziś chce pomagać innym i oswajać temat depresji.

Alexander PointnerAlexander Pointner
fot. Anna Szczepankiewicz

W roku 2014 córka Alexandra Pointnera Nina po próbie samobójczej zapadła w śpiączkę. Zmarła po 13 miesiącach, w grudniu 2015 r. Teraz, 3 lata później, utytułowany austriacki trener zdecydował się opowiedzieć o traumatycznych doświadczeniach swojej rodziny.

- W ostatnich tygodniach jest nam ciężko, ale razem z moją żoną i dziećmi próbujemy jakoś sobie z tym radzić – opowiada Alexander Pointner. - Zaczęło się robić ciężko już w okolicach Dnia Wszystkich Świętych, Nina próbowała popełnić samobójstwo 5 listopada 2014 r. A teraz, 17 grudnia, przypada druga rocznica jej śmierci.

W książce "Mut zu Klarheit" ("Odwaga ku jasności" - przyp. Red.) Pointner przepracował ostatnie trzy lata. Jak sam jednak przyznaje, terapeutyczny charakter tej publikacji nie jest najważniejszy: - Bardzo wiele osób cierpi na depresję. Wiele z nich nie próbuje rozmawiać o tym z członkami rodziny, przyjaciółmi czy współpracownikami, nie mówiąc już nawet o lekarzu, bo boją się stygmatyzacji. Obawiają się też problemów zawodowych. O chorych psychicznie często mówi się, że nie będą już nigdy więcej zdolni do pracy, co jest oczywiście bzdurą. Schorzenia psychiczne dają się w pełni wyleczyć, jeśli zdać się na pomoc specjalistów.

Rozdział "Dzień, który zmienił nasze życie" to opowieść żony Pointnera, Angi, która jako pierwsza znalazła córkę w piwnicy tuż po próbie powieszenia się. Spisywanie tej tragicznej historii było dla niego bardzo trudne: - To przeżycie, którego nie da się zapomnieć do końca życia. Te obrazy zostają w pamięci na zawsze. Zdecydowaliśmy się jednak przelać te wydarzenia na papier, jako swego rodzaju apel o szczerość, wsparcie, a także przełamanie tabu i stygmatyzacji wobec osób cierpiących na depresję. Angi opisała moment, w którym znalazła naszą Ninę, bardzo szczerze, co wydaje się bardzo trudne. Pokój, w którym Nina próbowała odebrać sobie życie, nadal tu przecież jest. Po tym, jak przez dwa lata nie byliśmy w stanie nawet do niego wchodzić, próbujemy teraz powoli na nowo go ożywić, co przychodzi z trudem szczególnie Angi.

Co doprowadziło do tej tragedii? Zgodnie z książką powodami, dla których Nina targnęła się na swoje życie, była ciężka depresja, rosnąca presja w szkole, względnie zbliżający się tego feralnego dnia egzamin. - Nie znamy konkretnego powodu, ale tego dnia Nina wstała podczas jednej z lekcji i rozwścieczona opuściła klasę. Moja żona natychmiast po nią pojechała i próbowała dowiedzieć się, co się stało. Córka nie chciała jednak powiedzieć, o co chodzi. W gruncie rzeczy nie jest to jednak ważne. Nie szukamy winnych, bo zupełnie nikt nie spodziewał się i nie wyobrażał sobie, że nasza córka mogłaby zrobić coś takiego – ani my, ani jej przyjaciele, ani jej terapeutka. Faktem jest jednak, że terapeutka Niny prosiła nas, żeby poinformować grono pedagogiczne szkoły o jej depresji. Nina też o tym myślała i w końcu to zrobiliśmy – tylko że niestety coś poszło nie tak z komunikacją wewnętrzną w szkole, w związku z czym nauczyciele nic o tym nie wiedzieli.

- Szkoły, tak jak i inne instytucje, mają plany operacyjne w sytuacjach kryzysowych. Jest tam napisane, jak należy postępować z uczniem chorym psychicznie. Niestety, okazuje się, że nie są one wiążące, traktuje się je jako rodzaj podręcznika i jako takie tylko kurzą się one na książkowych regałach. Kiedy coś się dzieje, wiele rzeczy zamiata się pod dywan. Intensywnie zajmuję się tym tematem i wspieram świetny projekt "YAM" Austriackiego Towarzystwa Zapobiegania Samobójstwom (w oryg. Suizidprävention Austria – przyp. Red.). Rozjaśnia on wiele rzeczy uczniom i nauczycielom, tak, by mogli wzajemnie wspierać się w przypadku depresji lub myśli samobójczych.

W rozmowie z reporterem portalu GMX Pointner opowiedział też krótko o innych swoich działaniach. - Od 2007 r. prowadzę wykłady na temat rozwijania zespołu, wydajności i wyników – w sporcie wyczynowym, ale też w zupełnie innych branżach. Podejmuje przy tym przede wszystkim temat rozróżnienia między kompetencją podstawową a wynikiem, które tak w sporcie, jak i w przedsiębiorstwach często bywają niezrównoważone. Często gubimy się w szczegółach, co jest szkodliwe dla osiągnięć czy dla rozwoju produktu. W równowadze między kompetencją podstawową a wynikiem tkwi ogromny potencjał, który może zostać wykorzystany. Regularnie wykładam też na temat "Jak można czerpać siłę z sytuacji kryzysowych". Chodzi tu o profilaktykę i zdrowie psychiczne. Te zajęcia dają mi dużo satysfakcji.

Czy jest szansa, że zobaczymy jeszcze kiedyś Alexandra Pointnera w gnieździe trenerskim podczas konkursu skoków narciarskich? - W tej chwili nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Ostatnio wspierałem pewnego bułgarskiego skoczka i próbowałem dla niego odbudować struktury – piękne zadanie. Muszę jednak podkreślić, że w "cyrku skoków narciarskich" są po prostu osoby, których obecność mi nie służy. Stąd moja odpowiedź na to pytanie brzmi: w tej chwili raczej nie. Ale – nigdy nie mów nigdy. Bo sam wiem najlepiej, że życie może się zupełnie zmienić w ciągu jednej sekundy.


Katarzyna Lipska, źródło: GMX Oesterreich
oglądalność: (30570) komentarze: (29)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Tomeson weteran
    @Pani_Prevc @Pani_Prevc

    Na pewno nie zostala przetłumaczona na polski. Na polskim rynku też próżno jej szukać. Została wydana w listopadzie tego roku, w?ęc może coś się zmieni i ktoś podejmie się jej przekładu.

  • Pani_Prevc początkujący

    Witam, czy wie ktoś czy książka Pointnera została przetłumaczona na język polski i jest dostępna w sprzedaży?

  • Labrador_Retriever weteran
    @mc150193 @yyy

    Jakie idiotyczne ekscesy miał Zniszczoł?

  • monia866 doświadczony
    Każdy ma inną odporność psychiczną

    prawie każdy doświadczył choć raz problemów w pracy czy szkole, a nie każdy poszedł się wieszać...Trudno kogoś oceniać,zwłaszcza jak się nie znało tej osoby.Lepiej wogóle nie osądzać.

    Taki Krzysiek Miętus Czy J.Ziobro też już dawno powinni co najmniej załamac się psychicznie i wpaść w depresję po wpływem hejterskich komentarzy;) Buddha powiedział,że zawsze jest wybór.Nawet dużo wyborów. W czymś Ci nie idzie,spróbuj czegoś innego.W praktyce może oznaczać zmianę miejsca,ludzi,otoczenia.To często pomaga;) Szkoda,ze córka Pointnera już się o tym nie dowie;( Poddała się zbyt szybko;( Ale jak już wspominałam,każdy ma inną odporność psychiczną i radzi sobie lepiej lub gorzej z problemami i krytyką.Zwłaszcza w młodym wieku nieduży problem urasta do rangi wielkiego;( Dorośli tego nie rozumieją i ignorują,a później widać "skutki";( Jak dojdzie do tragedi,dopiero wszyscy zaczynają się zastanawiać,gdzie popełnili błąd i czy dało się temu zapobiec oraz co zrobić,że zapobiec następnym tragediom.

  • Labrador_Retriever weteran
    @piotr90 @piotr90

    Hmm, raczej powinienem. Nie muszę się zgadzać, a to co innego.

  • yyy profesor
    @mc150193 @mc150193

    Cóż osiągnięcia sprzed 23 roku życia Adama Małysza mają do jego osiągnięć po tym czasie? Polscy skoczkowi, Ci młodzi najbardziej utalentowani, powinni być chronieni przed PS do 23 roku życia, żeby im Palma nie odbiła jak Byrtowi czy Rutkowskiemu. Bo powiedzcie mi proszę czy złoto na MS w drużynie neisą wynikiem wrodzonej zawiesistość Kota i Stocha, którzy mimo wielu lat niepowodzeń wytrzymali bez idiotycznych ekscesów ala Stenkała czy Zniszczoł? Bo np taki Żyła nie wytrzymał i też wyleciał z kadry, ale jemu jakimś cudem nagle wyskoczyła forma, innym podobnym przypadkom jak Byrt, skakanie poza kadrą nic nie dało.

  • worldshow stały bywalec

    @yyy Chyba pomyliłeś posty

  • mc150193 weteran
    @yyy

    Akurat Adam Małysz przed 23 rokiem życia był 2 razy w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej PŚ stając łącznie 8 razy na podium w tym 3 razy na najwyższym stopniu. Więc tutaj Małysz kompletnie nie pasuje do tej układanki. Owszem Adam na imprezach mistrzowskich przed 23 rokiem życia w zasadzie nic nie osiągnął to jednak w PŚ był wyraźnie lepszy od pozostałych polskich skoczków. Taka prawda.

  • yyy profesor

    Ilu takich jak Plich było już w naszej kadrze? Miętus co robił w PŚ jak miał 16 lat? A no punktował. Dalej, Byrt, Murańka, Zniszczoł, Stękała. Jak na razie sukcesy osiągali tylko panowie którzy doszli do formy po 23 roku życia, Jak Małysz, Stoch, Kot, Zyła, Kubacki, Hula. reszta to tylko przypadek.

  • piotr90 stały bywalec
    @piotr90 @Labrador_Retriever

    Nie musisz do końca rozumieć mojej wypowiedzi :). Także spokojnie :)

  • Labrador_Retriever weteran
    @piotr90 @piotr90

    Wybacz, nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź. Ty masz za złe ludziom, że interesują się Pilchem, a Pointnerem jakby mniej? Wszyscy odchodzą? Jakoś wątpię, by Pointner narzekał na brak wsparcia. Do tej pory raczej sam się wycofywał z życia publicznego. O problemach zdrowotnych czy chorobowych nie można wspominać? No są tacy, którzy tak uważają, zapewne, ale np. ja się do nich nie zaliczam. Troszkę poleciałeś z tym Tomkiem Pilchem lub innym skoczkiem... Zupełnie niepotrzebna ta wstawka była, to naprawdę bez znaczenia kto ma takie problemy i nie ma sensu tak znikąd komuś ich sugerować. To brzmiało jak zarzut, że się ludzie nie interesują problemami bądź co bądź obcych sobie ludzi. Jeśli jakieś mają i się nimi podzielą, to dla mnie żadnego problemu nie będzie, z butami nie będę właził w życie np. Pilcha i zastanawiał się za każdym razem, gdy o nim pomyślę, czy Tomka coś przypadkiem nie trapi. A o Matei tak nie należy mówić, bo wcale słabym skoczkiem nie był i myślę, że sam sobie z tego zdaję sprawę i, jak słusznie zauważyłeś, musi sobie dawać radę z tymi głupimi komentarzami.

  • piotr90 stały bywalec
    @piotr90 @Labrador_Retriever

    Nic złego nie jest . Bo to jest trudny temat i wszystkich dobija tutaj piszących,więc pewnie dlatego jest cisza

    Tak w sporcie jest . Przychodzą sukcesy to przychodzą fani, przyjaciele, każdy chcę cię znać, a przychodzi kryzys to raptem wszyscy odchodzą i zostaje modlitwa i wiara w Boga ,:). O problemach zdrowotnych czy chorobowych to już nawet nie można wspominać :). Może Tomek Pilch ,też ma podobne problemy, albo któryś skoczków choć o tym nie wiecie... A np Mateja taki był skoczek, też o nim się mówi zle,jaki to był słaby skoczek. Jemu tez czasem jest przykro, ale sportowiec musi być twardy i nie patrzec na komentarzy internetu :).

  • Labrador_Retriever weteran
    @piotr90 @piotr90

    Ale co w tym złego, że polskich fanów skoków bardziej zajmuje kwestia Pilcha niż artykuł o książce Pointnera? To chyba normalne. Oczywiście bardzo współczuję Poitnerowi i jego rodzinie, modlę się za jego córkę i za nich wszystkich, ale sama informacja o tragedii nie jest niczym nowym. Naprawdę nie ma sensu czepiać się tego, że nie ma tu 100 komentarzy, bo nie za bardzo jest o czym pisać...

  • piotr90 stały bywalec
    @mc150193 @mc150193

    ok, to widocznie coś przeoczyłem . Ale już przeprosił :).

  • Jannush profesor
    Przeprosiny

    Bardzo przepraszam za mój wczorajszy kretyński wpis pod tym artykułem.
    Nie wolno nabijać się z ludzkiej tragedii, a wczorajsza moja nędzna prowokacja była zupełnie bezmyślna.
    Wcale tak nie uważam i obiecuję, że nie będę więcej pisał takich głupot.
    Czasem tak mam, że najpierw napiszę, a potem pomyślę i wychodzą głupoty.
    Jeszcze raz przepraszam i życzę wszystkim wesołych świąt.

  • mc150193 weteran
    @piotr90

    A właśnie, że były wcześniej komentarze ale one nie dość, że nie miały nic wspólnego z tematem, to jeszcze nie jaki @Jannush w sposób bezczelny obraził Pointera - który był de facto pierwszym komentarzem. Więc ten i odpowiedzi na nie zostały skasowane.

  • piotr90 stały bywalec

    Ciekawe, ze pod artykułem nie ma ani jednego komentarza. Wsztystkie oczy skierowane są na Pilcha, a potem się dziwić,...

  • yyy profesor

    Nie wracajmy już do tego tematu. Powinni nawet cały artykuł ściągnąć z strony.

  • MrRadzio doświadczony
    @David77 @David77

    A cóż się tu działo jeżeli można wiedzieć? Tak skrótowo?

  • David77 stały bywalec

    Nie ma już komentarzy. To dobrze, ale mam nadzieję, że konsekwencje zostaną wyciągnięte.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl