Wypowiedzi Kota i Huli po kwalifikacjach w Oberstdorfie

  • 2017-12-29 22:30

Zarówno Maciej Kot, jak i Stefan Hula uzyskali pewny awans do konkursu rozpoczynającego rywalizację w 66. Turnieju Czterech Skoczni na skoczni Schattenbergschanze w Oberstdorfie (HS137). Ich nastroje po kwalifikacjach były jednak nieco odmienne. Jak podsumowali dzisiejsze skoki podopieczni Stefana Horngachera?

Maciej KotMaciej Kot
fot. Tadeusz Mieczyński

Maciej Kot (27. miejsce; 123 metry):

Jak zakopiańczyk spędził ostatnie dni? Czy świąteczna przerwa dobrze na niego wpłynęła? - Przy wigilijnym stole starałem się znaleźć spokój i odpocząć w rodzinnej atmosferze. Nie pracowałem nad cierpliwością.

- To nie był łatwy dzień. Wykonaliśmy dużo dobrej pracy. Rezultaty nie są jeszcze zadowalające, wciąż szukamy rozwiązania problemu. Nie są to takie skoki, jakich bym oczekiwał. Przekłada się to na słabe wyniki. Dzisiejsze próby musimy przeanalizować. Mam nadzieję, że będziemy mieli dostęp do danych z chipów zamontowanych na nartach, które mogliśmy testować. To nowość, która, miejmy nadzieję, da nam pewne wskazówki do analizy. Kwalifikacje nie były zbyt udane, lecz według mnie to nie ma dużego znaczenia. Turniej tak naprawdę zaczyna się jutro.

Oberstdorf w ubiegłym sezonie był miejscem, gdzie 26-latkowi udało się rozwiązać problemy, które były przyczyną jego słabszych skoków. Czy ma nadzieję, że historia może się tym razem powtórzyć? - Oczywiście, że tak. Nie jest łatwo poprawić się ze skoku na skok o 10-15 metrów i z 20. miejsca wskoczyć od razu na podium. To jednak możliwe. To kwestia dobrego czucia i poukładania sobie wszystkiego w głowie. Próby nie wyglądają źle, ale napotykam pewne kłopoty, które uniemożliwiają dalekie skoki, szczególnie w powietrzu. Czuję bardzo dużą rezerwę. Niektóre skoki wydają się dobre. Zdaje mi się, że odlecę daleko, lecz problemy, które napotykam w locie powodują, że zamiast osiągać 130 metrów, ląduję znacznie bliżej.

Stefan Hula (12. miejsce; 131 metrów):

- Musiałem nieco poczekać na skok, ale ostatecznie wszystko wyszło dobrze. Wiadomo, że taka przerwa zawsze trochę denerwuje. Wyglądało na to, że wiatr nie wiał zbyt mocno, a ja byłem nadal wstrzymywany. Myślę, że sam skok był w porządku.

- Podczas całego dnia starałem się złapać czucie na skoczni. Pierwsze próby były mocno treningowe. Poprawiałem pozycję najazdową oraz odbicie. Uważam, że w skoku kwalifikacyjnym już prawie wszystko zagrało.

- Skocznia jest przyjemna. Wiadomo, że musimy podejść do rywalizacji na spokojnie i wykonać swoją robotę. Skakaliśmy tutaj całkiem nieźle. Z każdym dniem powinno być jeszcze lepiej. Musimy wpaść w turniejowy rytm i dawać z siebie to, co najlepsze.

W poprzednim Turnieju Czterech Skoczni Hula był bliski zajęcia w każdym konkursie miejsca w czołowej "30". Pechowy był dla niego jednak konkurs w Innsbrucku, podczas którego trafił na najgorsze warunki wietrzne spośród wszystkich zawodników. Czy ma w związku z tym pewne rachunki do wyrównania podczas 66. TCS? - Takie już są skoki, wszystko się może zdarzyć. Pomimo nieudanego konkursu na Bergisel, w ubiegłym sezonie uzyskałem najlepszy rezultat w karierze podczas Turnieju (Hula zajął w klasyfikacji generalnej 20. miejsce – przyp. red.). Mam nadzieję, że ten będzie po prostu szczęśliwszy. Będę wykonywał swoją pracę i liczę na to, iż natura sprawi, że wszystko dobrze się skończy.

- Przy okazji ostatnich zawodów z cyklu Pucharu Świata w Engelbergu 31-latek przyznał, że najważniejszą imprezą jest konkurs świąteczny w Wiśle, który zresztą padł jego łupem. - Oczywiście to było pół-żartem, pół-serio. Pomimo to, trzeba przyznać, że każde zawody są istotne, niezależnie czy na krajowym podwórku, czy podczas Pucharu Świata. Do wszystkich konkursów należy podejść ze stuprocentowym zaangażowaniem. Wiadomo, że po świętach człowiek jest nieco rozleniwiony i musi się zebrać w sobie, lecz ciężko skakać na pół gwizdka. Byłoby to nawet niebezpieczne (śmiech).

- Staram nie emocjonować się zbytnio turniejem. Podchodzę do niego ze spokojem. To, że zostałem mistrzem Polski, nie oznacza, że podczas rywalizacji na skoczniach w Niemczech i w Austrii będę skakał świetnie. Trzeba nadal pracować i dawać z siebie wszystko.

Skoczek pochodzący ze Szczyrku jest fanem FC Barcelony. Zwycięstwo 3:0 podczas ostatniej rywalizacji jego ulubionego klubu z Realem Madryt pokazało drogę, którą należy podążać. – Tak jest (śmiech). Ten rezultat bardzo mnie uradował. Nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się z tego i kibicować dalej.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7728) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kibicsportu profesor
    -

    Czy naprawdę zawsze będziecie pytali Stefana Hule o Barcelone?
    Chyba redaktor jest fanem tego klubu, że tak o niego pyta. Czemu nie spytacie Macieja Kota o real, który jest kibicem Realu, albo Stocha o Liverpool?

  • Ad1K weteran

    Hulę stać jak pisałem nawet na TOP10 TCS. Na notach stracił około 4punktów. Przy sprzyjających okolicznościach i dwóch świetnych skokach Huli podium może być blisko. Natomiast u Kota nic się nie zmienia i tak jak już kiedyś pisałem, wątpię żeby pojawiły się takie miejsca jak w poprzednim sezonie.

  • FighterWF doświadczony

    Stefan ma duże szanse na co najmniej czołową 15 turnieju, jeżeli znów go nie wytnie, tak jak w ubiegłej edycji na Bergisel. Ten skok z kwalifikacji wyglądał naprawdę dobrze, mimo że mógł być lepiej wykończony, a to pokazuje tylko, że są jeszcze rezerwy :)

  • pawel96 profesor
    @Nowyskoczek5 @Czoperson

    Jutro w TVP komentuje duet Szaranowicz-Babiarz.

  • Labrador_Retriever weteran
    @Jannush @Jannush

    Już raz wspominałem, że moim zdaniem Maciek po ostatnim sezonie spodziewał się kolejnego kroku do przodu, czyli w jego przypadku już prawdziwej walki o kryształową kulę i zapewne ciężko mu się pogodzić z tym, że zamiast tego zrobił, przynajmniej na razie, dwa kroki w tył. No ale dopóki będzie właśnie w ten sposób patrzył na rzeczywistość, dopóty ciężko będzie mu się pozbierać.

  • Czoperson początkujący
    @Nowyskoczek5 @Nowyskoczek5

    Nie wiesz może czy Pan Szaranowicz będzie komentował?

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Kot i Hula jutro w konkursie w TOP20.

  • Stinger profesor

    Dawaj Stefan, teraz zrób tak jak "twoja" Barcelona i zlej każdego na skoczni.

  • yyy profesor

    Maciek nie powinien mieć wglądu w informacje z cipa bo jak zawsze przekombinuje. Druga sprawa, to po co wogóle tek cip gdyby mieli jego obliczenia nie przedsawic kadrą?

  • Jannush profesor

    "Oczywiście, że tak. Nie jest łatwo poprawić się ze skoku na skok o 10-15 metrów i z 20. miejsca wskoczyć od razu na podium."

    Błędne, chciwe myślenie. Najpierw niech popracuje nad wskoczeniem do czołowej dziesiątki, a nie od razu podium by chciał. Jak dalej będzie taki nerwowy, to osiądzie w trzeciej dziesiątce na dobre i występ na IO stanie pod znakiem zapytania.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl