LOTOS Cup 2018: W drugiej edycji walczyli w Zakopanem

  • 2018-02-12 17:18

W pięknej, zimowej scenerii skoczkinie oraz skoczkowie narciarscy rywalizowali podczas drugiej edycji Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich "Szukamy Następców Mistrza" - LOTOS Cup 2018 w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej, która rozegrana została na obiektach w Zakopanem. W sobotę najwięcej złotych medali wywalczyli reprezentanci klubu AZS Zakopane, którzy triumfowali w kategoriach: Młodziczki, Juniorki oraz Senior.

Po raz pierwszy w karierze na najwyższym stopniu podium stanęła Marcelina Bełtowska z zakopiańskiego AZS-u, która w sobotę skakała najdalej. Podopieczna Jakuba Kota uzyskała odpowiednio 31,5 oraz 30 metrów i drugą Wiktorię Przybyłę (SS-R LZS Sokół Szczyrk) pokonała o nieco ponad 20 punktów. - Warunki były bardzo dobre i jestem bardzo szczęśliwa, że dwukrotnie udało mi się skoczyć co najmniej 30 metrów - mówi z uśmiechem na twarzy Marcelina Bełtowska. - Moje rywalki również dobrze skakały, ale na szczęście to ja byłam najlepsza i mogłam cieszyć się z tego zwycięstwa - dodaje. - W najbliższych tygodniach planujemy mocno tutaj trenować, aby pokonać w końcu granicę 35 metrów. A moim celem na resztę sezonu jest to, aby utrzymać pozycję liderki w klasyfikacji LOTOS Cup - podkreśla zwyciężczyni w kategorii Młodziczki. Podium uzupełniła Słowaczka Tamara Mesikova, która na obiekcie HS-35 uzyskała 27 oraz 29,5 metra.

W Seniorach rywalizacje zdominowali reprezentanci zakopiańskiego AZS-u, którzy w komplecie stanęli na podium zawodów. Bezkonkurencyjny był Krzysztof Leja, który po skokach na odległość 131 oraz 128,5 metra o 13 punktów okazał się lepszy od Krzysztofa Miętusa. - Moje skoki były naprawdę bardzo fajne. Ostatnio wróciłem z zawodów Pucharu Kontynentalnego, gdzie nie poszło mi najlepiej i musiałam spokojnie potrenować. Poprzez zmęczenie pojawiły się moje stare błędy i zaczęła być lekka obniżka formy - wyjaśnia Krzysztof Leja. - Spokojne trening zaowocowały. Skoki te może nie były jeszcze perfekcyjne, ale na pewno były dobre. Zwłaszcza ze skoku z pierwszej serii jestem zadowolony - dodaje. - Jeszcze mam problem z pozycją na rozbiegu, ale zapracowałem dobrze nogą i oddał próg. W drugiej serii brakło trochę energii, ale cieszę się z takiego małego zwycięstwa - podsumowuje Leja.

W Juniorze C drugie tej zimy zwycięstwo odniósł Krystian Zygmuntowicz. Reprezentant klubu LKS Poroniec Poronin zarówno w pierwszej, jak i drugiej serii skakał najlepiej (69 i 64,5 m) i tym samym o 6,4 punktu pokonał swojego najgroźniejszego rywala, czyli Mateusza Jarosza z TS Wisły Zakopane. - Podczas zawodów warunki były bardzo dobre, trochę jednak przeszkadzał padający do torów śnieg. Konkurencja była duża, najbardziej obawiałem się Mateusza Jarosza, ale na szczęście udało mi się go pokonać i powiększyć przewagę w klasyfikacji generalnej - ocenia swój start Zygmuntowicz. - Moim celem na ten sezon jest wygranie generalki w zawodach LOTOS Cup. Chciałbym również dobrze wystartować w Mistrzostwach Polski - opowiada podopieczny Andrzeja Gąsienicy.

W pięknym stylu zwycięstwo na Wielkiej Krokwi w kategorii Junior B odniósł Szymon Pawłowski, który reprezentuje barwy klubu LKS Klimczok Bystra. Podopieczny Jarosława Koniora dwukrotnie skoczył 132,5 metra i sobotni konkurs wygrał z przewagą 28 punktów nad swoim klubowym kolegą Karolem Niemczykiem. - W głowie mam zawsze poukładaną wizję tego mojego dobrego skoku i staram się w każdym skoku tę wizję wykonywać. Czasami to wyjdzie, czasami nie, ale muszę przyznać, że oddałem dwa fajne, równe skoki i bardzo się cieszę z tego powodu - ocenia swój występ Szymon Pawłowski. - W Zakopanem nie startowało kilku chłopaków z kadry, czyli Kacper Juroszek i Tomek Pilch, ale pomimo to uważam, że konkurencja była duża. Zawody LOTOS Cup są dla mnie ważne, ale w tym sezonie chciałabym pokazać się również z dobrej strony w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży i mam nadzieję, że to wyjdzie - podsumowuje Pawłowski. Obok nich na podium stanął Kacper Stosel z zakopiańskiego AZS-u.

Swoją dominację w kategorii Juniorki potwierdziła Joanna Kil, która pewnie pokonała swoją koleżankę z klubu AZS Zakopane Joannę Kil oraz Nicolę Konderlę z WSS Wisła.

Bezkonkurencyjny w Juniorze A okazał się również Dominik Kastelik z klubu SS-R LZS Sokół Szczyrk, który dwukrotnie wylądował na 129 metrze. Obok niego na podium stanęli zawodnicy TS Wisły Zakopane - Damian Skupień oraz Dawid Jarząbek.

Nieco sensacyjnie rozstrzygnięcia miały miejsce w dwóch najmłodszych kategoriach wiekowych wśród skoczków narciarskich. W Juniorze E poza podium znalazł się dotychczasowy lider - Kacper Jarząbek z TS Wisły Zakopane, który zajął dopiero szóste miejsce. Zwyciężył natomiast Wiktor Szozda z WSS Wisła, drugi był Tymoteusz Dyduch z LKS Klimczok Bystra, a na najniższym stopniu podium stanął Mikołaj Wantulok również z wiślańskiego klubu.

Medalu w sobotnich zawodach LOTOS Cup 2018 w Zakopanem nie zdobył również dominator konkursów w Szczyrku - Jan Rzadkosz. Skoczek z TS Wisły Zakopane ostatecznie ukończył zawody na piątej pozycji. Zwyciężył zawodnik z Kazachstanu Danil Vassiliev, srebro wywalczył Tymoteusz Amilkiewicz z AZS Zakopane, a brąz zdobył Klemens Joniak z klubu LKS Poroniec Poronin.

Pełne wyniki oraz klasyfikacje generalne znajdziecie >>>TUTAJ<<<

Najlepsi narciarze niedzielnych zawodów LOTOS Cup 2018:

Junior E

1. Wiktor Szozda (WSS Wisła)

2. Klemens Staszel (KS Eve-nement Zakopane)

3. Kacper Jarząbek (TS Wisła Zakopane)

Młodziczki

1. Marcelina Bełtowska (AZS Zakopane)

2. Tamara Mesikova (Słowacja)

3. Wiktoria Przybyła (SS-R LZS Sokół Szczyrk)

Junior D

1. Danil Vassiliev (Kazachstan)

2. Klemens Joniak (LKS Poroniec Poronin)

3. Tymoteusz Amilkiewicz (AZS Zakopane)

Junior C

1. Krystian Zygmuntowicz (LKS Poroniec Poronin)

2. Mateusz Jarosz (TS Wisła Zakopane)

3. Bartłomiej Klimowski (PKS Olimpijczyk Gilowice)

Juniorki

1. Joanna Kil (AZS Zakopane)

2. Joanna Szwab (AZS Zakopane)

3. Viktoria Sidlova (Słowacja)

Junior B

1. Karol Niemczyk (LKS Klimczok Bystra)

2. Piotr Kudzia (LKS Klimczok Bystra)

3. Kacper Stosel (AZS Zakopane)

Junior A

1. Dominik Kastelik (SS-R LZS Sokół Szczyrk)

2. Damian Skupień (TS Wisła Zakopane)

3. Dawid Jarząbek (TS Wisła Zakopane)

Senior

1. Krzysztof Leja (AZS Zakopane)

2. Krzysztof Miętus (AZS Zakopane)

3. Andrzej Stękała (AZS Zakopane)


Anna Karczewska, źródło: Komunikat prasowy PZN
oglądalność: (8341) komentarze: (44)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor
    @Pavel @dervish

    Nie no aktywność była w kombinacji. Konkretnie, publiczne zjechanie trenera kombinatorów za "brak chęci do współpracy z Horngacherem" i w konsekwencji wywalenie go odrazu po najlepszym starcie w PŚ od 20 lat. Owszem nie neguje że trener zza granicy byłby naszej kombinacji bardzo przydatny, od lat o tym pisałem, ale styl w jakim pozbyto się Wantuloka był żenujący. A nowy trener nie okazał się żadnym cudotwórcą, wyniki są zbliżone do tych jakie były sezon temu na tym samym etapie, a przed nami jeszcze finał sezonu gdzie rok temu nasi błysnęli formą i zaliczyli najlepsze występy od 1994 r.

  • Homeomorfismus doświadczony
    @Homeomorfismus @salto_de_esqui

    Dzięki.

  • madrek doświadczony
    @ann81 @kolos

    Ogólnie jestem przeciwnikiem tłumaczenia słabych wyników aktywnością medialną. Nie zgadzam się kompletnie z twierdzeniami, że np. zawodnik X miałby lepsze rezultaty jakby mniej śmieszkował na fejsie. Natomiast Cienciała jest małym chłopcem i zapewne jak każde dziecko XXI wieku mnóstwo czasu spędza w internecie. I jeśli tysiące razy czyta o tym jakim to jest wielkim talentem i następcą Stocha, to ma prawo zaszumieć mu w głowie. Jego wywiad z WP obejrzało na youtubie kilkadziesiąt tysięcy osób. Występował też już w telewizjach śniadaniowych. Nie siedzę w głowie tego chłopca, ale na miejscu jego rodziców ograniczyłbym jego kontakty z mediami do minimum.

  • kryska stały bywalec
    @ann81 @ann81

    "Na zbliżonym poziomie skakał również rok młodszy (bodajże) Słowak."
    Chyba rok starszy. To już trzecia data urodzenia jaka się pojawia przy tym zawodniku, więc ja już nie wiem...

  • salto_de_esqui weteran
    @Homeomorfismus @Homeomorfismus

    Sara Tajner ur. 17.08.2006. Swoją przygodę ze skokami zaczęła w listopadzie 2015. Córka Tonia, wnuczka Apoloniusza Tajnera, kontynuuje rodzinne tradycje.

    Info z FB.

  • polotajner stały bywalec

    Krzysiu Miętus pokonał Sokolenke, który regularnie startuje w Pś. To już jest wielki sukces.

  • Homeomorfismus doświadczony
    Wie ktoś może coś więcej o Sarze Tajner?

    Jakaś krewna prezesa Tajnera? Może wnuczka? Chyba nie córka Michała Wiśniewskiego, bo by było głośno.

  • Aaabbbb profesor
    @ann81 @ann81

    Niech się Tymek cieszy, że nie jest utalentowanym młodym piłkarzem. Prawdopodobnie miałby już Rolexa i ferrari czekające na 17 urodziny ;)

  • ann81 weteran
    @ann81 @madrek

    Nie mnie to oceniać, ale szczerze mówiąc ten medialny szum jest dużo za duży. A wydawało mi się, że rodzice Tymka mają więcej oleju w głowie, niż rodzice Klemensa...

  • salto_de_esqui weteran
    @pawelf1 @pawelf1

    Tylko tu nawet nie chodzi o to, czy to Małysz stoi za decyzjami kadrowymi (zakładam, że tylko w jakimś tam stopniu), ale o jego całokształt jako "dyrektora". Zapytam, co jego funkcja przyniosła polskim skokom i kombinatorom, odkąd zaczął się szarogęsić. Odpowiem sam sobie: nic. Mało tego, tylko zaszkodziła, bo "dyrektor" zasłynął na razie tylko z tego:

    - żenujące, publiczne zbesztanie Kastelika, w stylu 14-letniej panienki, co to na fejsiku ogłasza wszystkim milion razy, że jej chłopak, z którym chodziła już tydzień jest ch...em.

    - pyskówka z Ziobrą, również w mediach społecznościowych, na poziomie kiepskiego kabaretu, która ewidentnie pokazała, że ten gość nie ma zielonego pojęcia o pracy z ludźmi i jak się takie tematy załatwia/ucina.

    - dwudniowa histeria po sobotnim konkursie, mocne słowa (mało powiedziane), niczym paranoik, o jakimś okradaniu Huli z medalu, że komputer oszukuje, że przeliczniki za wiatr są złe (w końcu tydzień temu je dopiero wprowadzili). Zamiast być oazą spokoju, bo są jeszcze dwa konkursy za kilka dni, to krzyczał jak rozzłoszczona, rozemocjonowana panienka, mimo że jego dobry kolega Stefek po prostu zje...ał skok (albo inaczej: skoczył na miarę swoich możliwości), to on musiał całemu światu ogłosić, że winny Hofer, Sedlak, że nie przerwali, że to skandal, że parodia konkursu itd. A nawet sobie Małysz nie zdaje sprawy, jak sam komicznie siebie przedstawia i jaką szopkę odwala.

    Tyle dokonań "pana dyrektora". Mógłbym jeszcze zapytać o kombinację, jak tam mu koordynacja idzie w tym temacie, ale nie będę się już pastwił.

  • pawelf1 profesor
    Paranoja:)

    Nie wiem skąd przekonanie że za decyzjami kadrowymi stoi jedynie Małysz . Póki co nie ma na to żadnych dowodów po za majakami paranoika cierpiącego na chorobliwą nienawiść do Adama.
    A co do Kastelika . Będzie zachowywał się jak człowiek a nie głupek z pod budki z piwem to szybko do kadry wróci ......

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    Zgoda, nie ma predyspozycji by sprawować funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków i kombinacji a mimo wszystko dano mu kompetencje wystarczająco duże by mógł mieszać ile wlezie. I niestety korzysta z tych kompetencji z gracją niczym słoń w składzie porcelany.

    Etat ten stworzono tylko dla niego, bo trzeba było go gdzieś wcisnąć. Nieszczęście polega na tym, że ulokowano Małysza nie tam gdzie mógłby być bardzo przydatny tylko tam gdzie jego ignorancja może być i jak sie przekonaliśmy bywa szkodliwa.

    Gdyby Małysz ograniczył się do funkcji reprezentacyjnych czy też pomocniczych przy kadrze A to zapewne nikt by nie miał podstaw do jego krytyki. Niestety jego działalność poniżej kadry Horngachera to jedna wielka porażka, to samo dotyczy braku aktywności w temacie kombinacji norweskiej którą przecież ma zapisaną w tytule sprawowanej funkcji.

  • Aaabbbb profesor
    @dervish @dervish

    Niestety, często jest tak, że tytuł na wizytówce z normalnego, fajnego człowieka robi skarbnicę wszechwiedzy. Pan Adam troszkę się pogubił, ale wierzę, że po tym sezonie niektóre rzeczy zostaną postawione z głowy na nogę.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Serio myślałeś, że PZN zatrudnia Małysza w celach pracy organicznej u podstaw? :) Przecież to funkcja czysto PRowa, Adam ma być twarzą, ma trzymać parasol nad Stochem, udzielać wywiadów w TV, kręcić się pod skocznia i wabić sponsorów związku. Cz to dobrze czy źle, nie oceniam, ale skoro taki układ cieszy obie strony, tak pracodawcę jak i pracownika, to nie bardzo chce mi się w te relacje wchodzić. Zapewne przy podpisywaniu umowy zakres obowiązków został klarownie przedstawiony i klepnięty podpisem, a teraz jest w 100% wypełniany.

    Można sobie sypać slogany o KN czy kadrze B, ale prawda jest taka, że Małysz ani nie ma kompetencji, ani chęci, aby wprowadzać rewolucję w tych rejonach. Reasumując lepiej niech się zajmuje czym się zajmuje i co mu w miarę wychodzi (prócz kilku zgrzytów, które rażą głównie znawców dyscypliny, a przeciętny kibic ma je gdzieś), a praca u podstaw niech zostanie dla ludzi, którzy chcą to robić i mają do tego predyspozycje. Rola PZNu to taki personel znaleźć, a nie zamykać się na kilku skoczków, których z różnych przyczyn kariera zawodnicza nie wyszła.

  • dervish profesor
    @dervish @Aaabbbb

    Stanowisko Pana Dyrektora to jedna wielka porażka. Juz sama nazwa jest bez sensu. Pan dyrektor zamiast pracować na odcinkach kryzysowych czyli kombinacja norweska, kadra B lansuje sie na swieczniku przy kadrze A gdzie wszystko lsni i jest pozapinane na ostatni guzik.

    W kadrze B kryzysy, kupa bałaganu a Pan dyrektor zamiast się zając wyjaśnianiem, wygaszaniem konkfliktów i porządkowaniem "trzymie parasol" nad głową Kamila Stocha. Najważniejsze, że kamery całego świata mogły ten moment uchwycić ;)

  • przemhel stały bywalec
    Małysz

    raczej nei przyzna się do błędu, a szkoda bo Kastelik naprawdę ma spory potencjał.... znowu marnujemy talent, ale co tam mamy ich sporo... przecież w kadrze B mamy sporo dobrych zawodników

  • Aaabbbb profesor
    @dervish @dervish

    Jako, że ostatnio zostałem obśmiany za te moje pseudowróżby, to nie będę powtarzał tego, co już wpisywałem, natomiast ujmę to tak: bardzo chciałbym, żeby najpóźniej po tym sezonie doszło do zmian dotyczących struktury związku, jak również kadr niższych i Panowie: Kastelik i Leja znaleźli miejsce kosztem najsłabszych.
    Głęboko wierzę również w to, że nasza legenda - Adam Małysz zostanie zagospodarowany na miarę swoich możliwości i stworzone Mu zostaną nowe, niewątpliwie wspaniałe możliwości rozwoju, niekoniecznie w charakterze dyrektora.

  • dervish profesor
    @pavel @Hazard

    Wystarczy poszukać Bukowskiego w Wikipedii (szukajcie aż... nie znajdziecie ;) ) czy w ogóle w sieci i policzyć ile w całej karierze zdobył punktów w zawodach rangi FC i wyższej i mamy odpowiedź co do oceny tego zawodnika. Patrzac na dokonania tytuł wielkiego hitu Lady Pank pasuje jak ulał.

    Co do Kastelika:
    Latem nie trenował, coś tam w jakimś wywiadzi było że w grudniu oddal kilka skoków treningowych nawet nie pod okiem trenera tylko chyba pod swoim własnym i jak gdyby nic deklasuje byłych kolegów z reprezentacji juniorów. Miażdży stawkę mimo iz nie przykłada większej uwagi do stylu. Nie musi.

    Chłopak SAMYM TALENTEM bije wszystkich sumiennie wyselekcjonowanych i trenujących w pocie czoła pod opieką PZN członków kadr A (Miętus), B i C biorących udział w tych zawodach.

    Lepszy od Kastelika jest tylko inny poza kadrowicz Leja.

  • dervish profesor
    @Pavel @HAZARD

    Wystarczy poszukać Bukowskiego w Wikipedii czy w ogóle w sieci i policzyć ile w całej karierze zdobył punktów w zawodach rangi FC i wyższej i mamy odpowiedź co do oceny tego zawodnika. Patrzac na dokonania tytuł wielkiego hitu Lady Pank pasuje jak ulał.

  • RET_RET doświadczony
    @Obeznany @obeznany

    Podbijam. Te wyniki aż kłują w oczy. Redakcja Skijumping powinna na ten temat przycisnąć kogoś z PZN. A może spróbowalibyście (też), drodzy redaktorzy, podrzucić ten temat Kubie Kotowi do studia Eurosportu? Skoro mu tak dobrze poszło ze skokami kobiet...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl