Janne Ahonen: Pragnienie skakania wciąż jest u mnie wielkie

  • 2018-02-20 14:22

W ostatnim czasie media obiegła informacja jakoby Janne Ahonen myślał już o starcie w kolejnych igrzyskach, które za cztery lata odbędą się w Pekinie. W rzeczywistości doświadczony fiński skoczek był bardziej powściągliwy w swoich deklaracjach, choć faktycznie możliwości startu w Chinach, na swoich ósmych igrzyskach, jednoznacznie nie wykluczył.

- Skończmy najpierw ten sezon i poczekajmy do wiosny – tonuje emocje Ahonen - Zobaczymy co się jeszcze wydarzy tej zimy. Pragnienie skakania wciąż jest u mnie wielkie, pytanie tylko na ile uprawianie skoków na takim poziomie ma sens. W moim życiu wydarzyło się tyle niespodziewanych i zaskakujących sytuacji, że nie chce składać teraz żadnych deklaracji ani obietnic. Chciałbym, by na kolejnych igrzyskach wystartował przynajmniej jeden Ahonen – powiedział skoczek z Lahti mając na myśli swojego syna 16-letniego syna Mico.

- Mam nadzieję, że Janne będzie z nami za cztery lata. Jest dla nas kimś na kształt ojca, choć duchem wciąż jest młody. Wprowadza spokój do naszej ekipy – uważa kolega Ahonena z reprezentacji, Andreas Alamommo.

Ahonen zajął indywidualnie 40 i 27 miejsce w konkursach indywidualnych w Pjongczangu: - Oczywiście, że chciałoby się skakać lepiej, osiągać wyższe pozycje, czerpać więcej przyjemności ze skakania i wrócić do domu w lepszym nastroju. Zrobiłem jednak tyle ile mogłem, do tego w konkursie na dużej skoczni skakałem z grypą… - przyznał fiński skoczek.

Janne Ahonen dwukrotnie kończył karierę skoczka narciarskiego. Po raz pierwszy w 2008 roku. Półtora roku później powrócił do rywalizacji w Pucharze Świata, a główną motywacją była dla niego chęć wywalczenia indywidualnego medalu olimpijskiego w 2010 roku. Po drodze do Vancouver zajął drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni, a start na igrzyskach przyniósł mu czwartą lokatę na normalnej skoczni. Podczas pierwszej serii zawodów na dużym obiekcie doznał kontuzji, która wykluczyła go z dalszego udziału w olimpiadzie.

Po raz drugi karierę zakończył po nieudanym sezonie 2010/11, a zimą 2013/14 ponownie wrócił do pucharowej rywalizacji. Od tego czasu nie zanotował godnych uwagi osiągnięć.


Adrian Dworakowski, źródło: YLE
oglądalność: (8256) komentarze: (29)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kkkk doświadczony

    Mam nadzieję, że Janne zostanie. Formę jak na te wszystkie perypetie ma ok, radość ze skakania jest, i jak to powiedział dobrze Alamommo, Ahonen jest ojcem dla drużyny.

  • qwerty doświadczony
    Szkoda tej kontuzji na IO 2010

    Pewnie wiele osób hejtuje Ahonena za wznowienie kariery, a przecież sezon 2009/10 miał naprawdę udany - 2. miejsce w TCS, czołowe lokaty w PŚ, i wreszcie bardzo wysokie 4. miejsce na normalnej skoczni. Niestety... potem była ta kontuzja po której Janne totalnie się posypał i ani razu nie stanął na podium...
    ... może gdyby nie to, jeszcze włączyłby się do walki o medal na dużej, albo na MŚ w Oslo?

    W każdym razie, jedną z największych niesprawiedliwości jest to, że Ahonen nigdy nie zdobył choćby medalu. Bo niech ktoś mi powie, w czym jest gorszy od takiego Bystoela, czy nawet Koflera?

  • Kubacki123 bywalec

    Ahonen już nigdy nie wróci na szczyt

  • Sousuke stały bywalec
    @Cejot @Cejot

    Ahonen, Ammann, Kasai i Schlierenzauer na topie, ach to by były konkursy :)

  • Mc15011 doświadczony
    @Oreo @Oreo

    Jeżeli w ten sposób obrażasz Adama Małysza to też obrażasz jego idola Jensa Weissfloga, który też zakończył karierę jak był na szczycie. Podobnie obrażasz Andreasa Feldera, który zakończył karierę też na szczycie, ponieważ w ostatnim konkursie w swojej karierze odniósł 25 zwycięstwo w PŚ i skończył sezon 1991/1992 w czołówce. Natomiast nie zgadzam się z tym, że skoczek powinien skakać tak długo jak tylko to możliwe. Niestety ale są takie przypadki jak Kasai czy Ahonen którzy mają 40 i więcej lat na karku i skaczą - przede wszystki nie czują zmęczenia. Również są takie przypadki którzy zdobyli senacyjne medale a potem zjechali w dół z formą i skończyli kariery rok czy dwa sezony później - patrz Rok Benković, Rune Velta. Wracając do tego meritum odnośnie długości kariery - jeżeli skoczek ma wyniki ale nie ma już motywacji do dalszego skakania bądź jest się zmęczonym treningami które są naprawdę bardzo obciążające dla organizmu to trzeba w końcu powiedzieć stop. Tak właśnie zrobił Małysz i uszanujmy to w końcu, a nie jedziemy po nim jak po walcu wyrównalcu.

  • Bartt stały bywalec
    @SebaSzczesny @jma

    @SebaSzczesny

    Gdyby Małysz nie został skoczkiem narciarskim tylko dekarzem, to nawet byś o nim nie usłyszał i nie wiedziałbyś, że był sobie gdzieś taki Małysz który miał papiery na to aby zostać niezłym skoczkiem narciarskim, ale nie został, bo wybrał inną drogę życiową. Czy myślisz, że decydując się zostać skoczkiem Małysz brał pod uwagę co sobie o tym pomyśli jakiś forumowicz z portalu internetowego? Oczywiście że nie. Tak samo jak nie myślał o tym, kiedy w końcu zdecydował się skończyć karierę skoczka i zająć się czym innym. To są osobiste życiowe decyzje każdego człowieka.

  • Jol początkujący
    @dervish @dervish

    Hari Olli mi się przypomniał ;)))

  • madrek doświadczony
    @Oreo @madrek

    to nie jest ironia

  • madrek doświadczony
    @Oreo @Oreo

    Jazdy w Dakarze były naprawdę niezłe.

  • jma profesor
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Każdy człowiek jest inny. Każdy ma swoje ścieżki życiowe. Można być jak Goldberger, Koch czy Marusarz i skakać dla przyjemności do późnej starości. Można zawiesić narty na kołku, startować w wyścigach czy zająć się działaniem w związku. Ja szanuję każdego skoczka, a w szczególności tych co kiedyś i obecnie dostarczają mi wielkich wzruszeń czy radości. Dlatego takie wpisy jak Twój uważam za szczyt tandetnej dziecinady. Bez urazy.

  • Oreo profesor

    Uważam, że kończenie kariery w "chwale" to głupota... Mistrzowie powinni skakać możliwie długo, tak długo jak utrzymuje przyzwoity poziom. Tak zrobił Okabe... skończył gdy już był za słaby. A Małysz? Zachciało mu się rajdów... Hautamaeki nie wiadomo po co został maszynistą a jeszcze nieźle skakał. Kasai wciąż jednak skacze. Ahonen podobnie. Vassiliew, co prawda nie mistrz, ale teoretycznie już dawno powinien skończyć. Ciekawe ile Simon będzie skakał?
    Jandę rozumiem, bo skakał słabo i został posłem, więc kasa lepsza i w ogóle...
    Ale Małysza nie rozumiałem i nie rozumiem do dziś. Skakanie na niższym poziomie nie byłoby moim zdaniem poniżające tak bardzo jak kiepskie jazdy w Dakarze...

  • SebaSzczesny profesor

    I to jest wielki mistrz bo nasz już dawno narty odłożył i nawet go nie ciągnie żeby sobie dla przyjemności kilka skoków oddać, dla mnie to jest niezrozumiałe. Skakać tyle lat tak wiele osiągnąć i już nigdy więcej nie skoczyć ? Przecież to tak jakby zostać inwalidą.
    Stoch zawsze mówi że skoki są dla niego przyjemnością i radością i on pewnie po zakończeniu kariery sobie czasem skoczy ale ten drugi mistrz widocznie skakał dla pieniążków. To że jest cięższy 15 kg to tylko wymówka

  • staskiel początkujący
    POlska

    trzeba szukac nowych mlodych zawodników nastepców naszych mistrzów , tylko gdzie i jak?? mysle ze trzeba zmienic trenera kadry B i sie wziac za to troche wkoncu bo to drugi sezon jak nic sie nie dizeje stoi w miejscu

  • wiatrhula111 weteran
    @Jacques @Jacques

    Oj tam,oj tam trochę potrenuje,pojedzie na Fis cup do Ameryki,potem do Turcji,albo Chin(bo w końcu muszą coś zacząć robić z skokami) i w kwalifikacjach w kussamo razem wystartują.

  • Jacques początkujący
    @feniks212

    Teoretycznie jest szansa, ale wątpie, żeby Mico Ahonen wywalczył prawo startu chociażby w Pucharze Kontynentalnym, nie mówiąc już o PŚ. Mico niestety nie odziedziczył talentu i na każdych zawodach FIS Cup zajmuje miejsca pod koniec stawki

  • Rumcajs bywalec

    Jeśli chce to niech skacze. Mnie osobiście cieszy każdy jego dobry skok, tak samo Kasai, Wasiljewa czy Ammanna (szczególnie Simona).

  • feniks212 stały bywalec

    Czyli istniej szansa, że Janne wystąpi kiedyś w międzynarodowych zawodach razem ze swoim synem. Może się mylę, ale byłby to chyba pierwszy tego typu przypadek w zawodach rangi FIS.

  • tomek20 weteran

    Kurcze, ale ten czas leci, to już 10 lat jak Janne zakończył karierę :P

    A tak poważnie to jeśli chce niech skacze dalej, tym bardziej przy obecnym poziomie fińskich skoków, jak bez problemu łapie się do kadry to nie widzę przeszkód.

  • tik_tak stały bywalec

    " do tego w konkursie na dużej skoczni skakałem z grypą?" Słaba wymówka, Janne. A Planicę 2005 pamiętasz? : )

  • Jarek42 stały bywalec

    Tutaj panuje opinia - skończyć wtedy jak się jest na szczycie. A jak komuś się podoba skakanie, to po co ma kończyć? Wielu sportowców uprawia sport najpierw zawodowo, później amatorsko. Jane uprawia sobie te skoki i co komu do tego?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl