Hofer i Forfang walczą o budowę skoczni za kołem podbiegunowym

  • 2018-05-09 11:17

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie przestaje zabiegać o powstanie nowej skoczni narciarskiej w rodzinnej miejscowości Johanna Andre Forfanga - Tromsoe. Do największego miasta północnej Norwegii zawitał sam Walter Hofer, który podczas spotkaniami z władzami miasta zachęcał do realizacji projektu.

Johann Andre ForfangJohann Andre Forfang
fot. Tadeusz Mieczyński

Dyrektor Pucharu Świata odwiedził dzielnicę Storelva, gdzie jego zdaniem istnieją warunki do wzniesienia nowoczesnego kompleksu skoczni, których punkty konstrukcyjne usytuowane byłyby na 90. i 120. metrze. Podczas poniedziałkowego spotkania obecny był też Forfang, który jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób pochodzącym z tego regionu. Gośćmi wydarzenia byli też Hugo Forfang, Clas Brede Braathen, Turid Krudtaa oraz Jarle Aarbakke.

- Dziedzictwo skoków narciarskich znajduje się w Norwegii. Trzy główne ośrodki to Oslo, Lillehammer oraz Trondheim. Rozgrywamy tam zawody w lutym i marcu, ale grudniowy termin, na początku sezonu, jest zbyt wczesnym dla norweskich lokalizacji. Wówczas w grę wchodzi w zasadzie tylko Finlandia. Olbrzymi potencjał widzimy w tym pięknym północnym mieście, którym jest Tromsoe. Oczywiste wydaje się to, że trzeba go wykorzystać, aby w przyszłości oglądać tu zmagania skoczków narciarskich na początku sezonu - powiedział austriacki działacz.

Oprócz chęci organizowania za kołem podbiegunowym Pucharu Świata, dużym wydarzeniem mógłby być konkurs Letniego Grand Prix przeprowadzany podczas zorzy polarnej. Słońce nie chowa się tutaj za horyzont od 19 maja do 27 lipca. Ten czas FIS chciałby wykorzystać na organizację wydarzenia, którego widowiskowość pozytywnie wpłynęłaby na oglądalność skoków narciarskich na całym świecie.

Największym znakiem zapytania jest to, kto sfinansuje cały projekt. Hofer szacuje, że w dzisiejszych realiach zbudowanie kompleksu skoczni od zera to kwota rzędu 6 mln euro. Jak wyliczają norweskie media, cena ta znacznie wzrośnie, kiedy doda się środki potrzebne na zbudowanie całej infrastruktury łączącej miasto ze skoczniami.

Aarbakke, zastępca burmistrza miasta, dostrzega szansę w prywatnych inwestorach. Twierdzi, że projekt niemal w całości może zostać zabezpieczony zewnętrznie, co w małym stopniu wykorzysta budżet państwa lub nie naruszy go w ogóle. Czy jest już firma poważnie zainteresowana wyłożeniem pieniędzy na budowę?

- Mam wiele asów w rękawie. Świat jest ich pełen - odpowiedział enigmatycznie przedstawiciel siódmego pod względem wielkości miasta w Norwegii na łamach aftenposten.no.

- Pomysł zorganizowania tutaj Zimowych Igrzysk Olimpijskich spotkał się z dezaprobatą mieszkańców, ale liczymy, że ten projekt to nasz czas! - dodaje Aarbakke, który tym razem liczy na poparcie ze strony lokalnej społeczności.

Władze miasta uważają, że najbardziej realistyczna jest perspektywa pięcioletnia, a pierwsze skoki mogą zostać tam oddane w 2023 roku. Żartobliwie do tematu podchodzi Hofer. - Za dwa lata przechodzę na emeryturę, więc mam nadzieję, że do tego czasu zorganizujemy tutaj Puchar Świata. Oczywiście żartuję, ale nie powinniśmy zwlekać.


Dominik Formela, źródło: aftenposten.no
oglądalność: (10346) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pawelcitak początkujący
    rozmiar skoczni

    Jak już budujecie to budujcie skocznie hybrydową np. HS 170 takiej nie ma a byłoby ciekawie.

  • salto_de_esqui weteran
    @Pavel @pavel

    Przecież to tylko tłumaczenie za pomocą translate.google.pl, czyli można na to machnąć ręką - bzdura na bzdurze. Kolejny raz tłumaczą nieudolnym translatorkiem i myślą, że zrobili artykuł.

  • Kolos profesor
    @gosposia @gosposia

    Teź nie cierpię hofera ale w tym przypadku chyba niczego popsuć nie może, a że pociąga za sznurki gdz8e trzeba to taki "patronat" w tymmprzypadku to wręcz korzyść.

  • gosposia weteran
    "walczak" Hofer

    Nic nie mam do tej inicjatywy. Oprócz jednego.
    Że stoi za tym Hofer.

  • kkkk doświadczony
    @kkkk @gosposia

    Ano byłem, naprawdę piękne krajobrazy

  • gosposia weteran
    @kkkk @kkkk

    Byłeś tam?

  • kkkk doświadczony

    Zdecydowanie popieram. Świetna inicjatywa, na północy Norwegii brakuje kompleksu z prawdziwego zdarzenia. Do tego wyjątkowe widoki i wrażenia ;)

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Joorny @Joorny

    Nikt Norwegom tych skoczni nie buduje, sami je stawiają za swoje pieniądze, które bądź co bądź też muszą jeszcze zorganizować, o czym jest napisane w artykule.

  • Joorny stały bywalec
    kolejna skocznia w Norwegii ;/

    może tak wybudować skocznie w Bośni czy Bułgarii...wspomóc biedniejsze kraje a nie ciągle tylko Norwegia na piedestale

  • Kolos profesor

    Cóż kaźda nowa skocznia to wartość dodatnia. Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za tą inicjatywą.

    No i zobaczymy czy Hofer odejdzie za dwa lata. Oby tak było i oby na jego miejsce nie przyszedł ktoś gorszy...

  • kuba923 stały bywalec

    Najlepsza informacja dnia!!!

  • tomek20 weteran

    To on w końcu żartował z tą emeryturą, czy na prawdę odchodzi za 2 lata?

  • stochomanka1978 doświadczony

    Ory miało być kadra A a nie B

  • stochomanka1978 doświadczony

    A nasze orły kadra B trenują w Poznaniu na instgramie na ich profilach są foty

  • anonim

    Pomysł bardziej realny niż konkursy w amerykańskim Ironwood.Całkiem ciekawa inicjatywa ze strony Forfanga i Hofera...

  • Sousuke stały bywalec

    Hofer na emeryturze? :O

  • Pavel profesor

    "Rozgrywamy tam zawody w lutym i marcu, ale grudniowy termin, na początku sezonu, jest zbyt wczesnym dla norweskich lokalizacji. Wówczas w grę wchodzi w zasadzie tylko Finlandia."

    Wow, uwielbiam takie slogany, co tam że otwarcie sezonu ma w Polsce i to niemal w połowie listopada, wiele lat początek grudnia to zawody w Lillehammer, a Finlandia to ledwo jeden weekend na stracie, już Niemcy mają ich więcej. Także co nam chciał Hofer przekazać tego nie wiem :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl