Schlierenzauer o współpracy z Felderem

  • 2018-06-19 21:57

Austriacka kadra nie zwalnia tempa w przygotowaniach do Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym, które w przyszłym roku odbędą się na jej terenach. Ekipa dowodzona od tej wiosny przez Andreasa Feldera przebywa aktualnie w Villach, gdzie na tamtejszych obiektach szlifuje technikę skoku. Pierwsze tygodnie współpracy z następcą Heinza Kuttina skomentował jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii - Gregor Schlierenzauer.

Andreas FelderAndreas Felder
fot. Tadeusz Mieczyński
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński

Przywrócenie mistrzowskiego blasku 28-letniemu skoczkowi to jedno z zadań, którym czoło musi stawić Felder. Od stycznia 2017 roku, a więc od czasu wznowienia kariery przez Schlierenzauera, który zawiesił ją rok wcześniej, Austriak nie może nawiązać do swojego złotego okresu, kiedy stanowił jedną z głównych sił stawki Pucharu Świata. Nie bez wpływu na taki stan rzeczy są problemy zdrowotne, które nie omijały 53-krotnego triumfatora zawodów najwyższej rangi.

Schlierenzauer najpoważniejszego urazu nabawił się w 2016 roku, kiedy szukając motywacji do dalszego uprawiania sportu, postanowił prywatnie wybrać się na narty do Kanady. Zawodnik w Ameryce Północnej doznał zerwania więzadeł krzyżowych w prawym kolanie, a o swojej historii opowiedział w filmie dokumentalnym Idę dalej, którego premiera miała miejsce pod koniec minionego roku. Produkcję, z polskimi napisami, znajdziecie >>>TUTAJ<<<.

Później sportsmenowi zdarzały się drobniejsze kontuzje, będące pokłosiem upadków kolejno w Oberstdorfie i Ramsau. W lutym 2017 roku, wskutek wywrotki na obiekcie do lotów narciarskich, naruszył więzadła poboczne we wspomnianym już kolanie, a do tego mocno poobijał klatkę piersiową. Jesienią tego samego roku, w trakcie przygotowań do sezonu olimpijskiego, na specjalnym torze do trenowania pozycji najazdowej ponownie ranił prawe kolano, co wykluczyło go z trzech pierwszych weekendów Pucharu Świata.

Bilans Schlierenzauera w dwóch storpedowanych urazami sezonach? Łącznie 171 punktów i miejsca w czwartej dziesiątce końcowych klasyfikacji generalnych. W czołowej "10" poszczególnych konkursów plasował się on tylko dwukrotnie. Jego największym osiągnięciem w ostatnich kilkunastu miesiącach jest brązowy medal Mistrzostw Świata w Lahti w drużynie.

Geniusz Schlierenzauera, przy pomocy sprzyjających warunków wietrznych, objawił się raz jeszcze przy okazji finałowego weekendu minionej zimy. Dwukrotny zdobywca Turnieju Czterech Skoczni w czwartkowych kwalifikacjach był bliski wyrównania rekordu świata w długości skoku narciarskiego. Lot Austriaka na odległość 253,5 metra zakończył się podpórką, jednak miał on pozytywny wpływ na zawodnika, który ponownie został otoczony przez dziennikarzy i fotoreporterów.

- Jestem szczęśliwy, że odnalazłem właściwe czucie niezbędne do latania tak daleko. Chcę walczyć dalej i stawiać sobie kolejne wyzwania. Nie brakuje mi motywacji na kolejne lata. Główny cel to ustabilizowanie skoków na wysokim poziomie, a następnie powrót na szczyt - mówił naszej redakcji jeszcze w Planicy. Pełną rozmowę znajdziecie >>>TUTAJ<<<.

Jak sytuację Schlierenzauera definiuje Felder, który w przeszłości sam sięgał po Kryształową Kulę? - Wiem o jego problemach i postaram się pomóc powrócić mu na szczyt. Moją rolą jest dawanie mu odpowiednich narzędzi ku temu, ale wszystko zależy od niego. Wierzę, że jeśli ktoś jest tak utalentowany, jak Gregor, i wciąż wierzy w swoje możliwości oraz podejmuje dalszą walkę, w końcu wróci.

Na przełomie wiosny i lata Schlierenzauer, wraz z innymi kadrowiczami, przebywa Karyntii, gdzie gospodarze MŚ 2019 chłoną metody szkoleniowe nowego trenera. Oto, co mówi na temat początku tej współpracy: - Za nami pierwsze skoki przed nowym sezonem, a uczucie ponownej obecności na rozbiegu jest świetne. Całemu zespołowi nie brakuje zapału do dalszych działań, a w mojej ocenie współpraca z Andreasem przebiega wzorowo, co napawa mnie optymizmem. Wszyscy, jako grupa, złapaliśmy wspólny język i wyraźnie mówimy o tym, nad czym musimy pracować. Nie mogę doczekać się kolejnych letnich zgrupowań, bo jest naprawdę dużo do zrobienia.

- Współpraca z Gregorem funkcjonuje lepiej niż na to liczyłem. Znam tak wybitne postacie jak on i wiem, że często praca z nimi nie należy do najprostszych. Pomimo tego, Gregor świetnie sobie radzi. Jestem usatysfakcjonowany z postawy całego zespołu. Wraca pewność siebie. Wraz z moim sztabem staramy się rozwiązać indywidualne problemy każdego z członków drużyny - zakończył Felder.


Dominik Formela, źródło: Inf. własna + Komunikat prasowy OSV
oglądalność: (12516) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl