Severin Freund: Mistrzostwa świata w Seefeld to mój wielki cel

  • 2018-08-15 15:47

Severin Freund czekał na powrót na skocznię przez ponad rok. Wygląda na to, że jeszcze tego lata ujrzymy go wśród najlepszych zawodników świata. Indywidualny oraz drużynowy mistrz globu z 2015 roku oddał pierwsze skoki po kontuzji już na początku lipca.

Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński

Freund obecnie przygotowuje się do zimowego sezonu wraz z narodową kadrą A. Jego cel jest jasny. Od czasu drugiego zerwania więzadeł krzyżowych we wszystkich jego wpisach na portalach społecznościowych dominowało jedno hasło – "Droga do Seefeld". Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, które w przyszłym roku mają odbyć się w Austrii napędzają go i motywują do ciężkiej pracy. – To jest mój wielki cel, do którego dążę. Nie mogę zakładać, że po dwóch latach wszystko będzie wyglądało tak samo, lecz widzę możliwość powrotu do poziomu, który prezentowałem przed kontuzją. Czuję, że jestem w stanie zrealizować obrane cele – przyznał Niemiec.

Chęć ponownego zdobycia mistrzostwa świata nie jest jedyną motywacją byłego rekordzisty Niemiec w długości lotu. Niedługo w jego rodzinie pojawi się nowa postać – wraz z żoną Caren oczekują narodzin dziecka. – Severin jest aktualnie w takim momencie życia, kiedy priorytety się zmieniają. Wydaje się jednak, że jego pasja do skoków narciarskich jest tak silna, że nie będzie w stanie zrezygnować z uprawiania tego sportu - stwierdził szkoleniowiec reprezentacji Niemiec, Werner Schuster. Austriak nie ukrywa radości z powrotu zdobywcy Kryształowej Kuli za sezon 2014/15.

Na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu Niemcy pokazali się ze znakomitej strony. W indywidualnej rywalizacji złoty oraz srebrny medal trafiły do Andreasa Wellingera, a podopieczni trenera Schustera zdobyli również wicemistrzostwo olimpijskie w konkursie drużynowym. Aby ponownie wrócić na szczyt, Freund musi przebyć długą drogę. Chęć osiągania sportowych sukcesów nie przeszkadza mu w spełnianiu pobocznych celów. Podczas, gdy trwała jego absencja, prowadził wykłady motywacyjne dla studentów. Poświęcał również czas na własną edukację – ukończył ostatnie kursy swoich studiów oraz napisał pracę licencjacką. – Skoki narciarskie nie są dla mnie jedynym zajęciem. Nie jestem osobą, która może zajmować się wyłącznie jedną czynnością – powiedział jeden z najlepszych niemieckich skoczków ostatnich lat.

Po pierwszych skokach oddanych na początku lipca, Freund stara się wrócić do pełni formy, lecz nie za wszelką cenę. Jest świadomy tego, że pośpiech nie jest w jego przypadku wskazany. – Przenosimy się na coraz większe obiekty. Najważniejsze jednak, aby dbać o bezpieczeństwo – powiedział Werner Schuster. Jak do tej pory, członek klubu WSV DJK Rastbuechl nie napotkał żadnych komplikacji podczas przygotowań. Sam skoczek przyznał, że powrót do międzynarodowej rywalizacji jest możliwy podczas październikowych zawodów w Klingenthal, kończących tegoroczny sezon Letniego Grand Prix. – Teraz zaczyna się prawdziwa praca. Do tej pory wszystko funkcjonuje tak, jak powinno. Czas wrócić do gry – zapowiedział 30-latek.

Przypomnijmy, iż po raz ostatni Severin Freund brał udział w międzynarodowych zawodach najwyższej rangi 1 stycznia 2017 roku. Zajął wówczas 21. pozycję w konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Po zerwaniu więzadeł krzyżowych, którego nabawił się po jednym ze skoków treningowych w Oberstdorfie, opuścił pozostałą część sezonu 2016/17, w tym mistrzostwa świata w Lahti. Podczas przygotowań do rywalizacji w sezonie olimpijskim, Niemiec ponownie zerwał więzadła w tym samym kolanie, co zmusiło go do absencji w ubiegłym sezonie.


Piotr Bąk, źródło: handelsblatt.com
oglądalność: (7196) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Złoty Orzeł profesor
    @Zlotousty @Bartek002

    Aha i ty twierdzisz, że Morgenstern był słaby od początku 2008. Odświeżę ci mózg:

    2 miejsce w T4S
    3 zwycięstwa
    8 razy na podium

    Kulę zapewnił sobie 8 lutego 2008 roku, co jest niebywałym wyczynem.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Zlotousty @TandeFan23

    Twój Tande-Pande to jeszcze gorszy nielot od Morgiego, sam jesteś "znafcom" a robisz z siebie eksperta w internecie. Weź się człowieku za naukę a nie do internetu się pchasz. Pewnie nawet sezonu 2007/08 nie pamiętasz. A co do MŚwL i TN, każdemu może się zdarzyć. Twój Srande nie zdobył nawet medalu olimpijskiego, a Morgi- zdobył i to złoty. Twoja ironia jest beznadziejna. Idź do Grażyny niech ci zaparzy melisę na uspokojenie. Owszem, osłabienie formy przyszło, ale było nadal dobrze. Poza tym Morgenstern nigdy nie lubił Oberstdorfu. Wiesz co ty masz chyba jakąś chorobę i to bardzo poważną. (Nie)Pozdrawiam. A co do Stocha to się odwal, bo i tak ci przymknie ryj jak zdobędzie KK. Tyle w temacie.

  • SebaSzczesny profesor
    @cavalierjan19 @TandeFan23

    weź idź stąd trollu i nie wracaj... już rok temu pisałeś dokładnie to samo że nie da rady a wygrał KK i zdemolował resztę

    Teraz znów stękasz że nie da rady wygrać, a jakby wygrał nawet w wieku 40 lat to będziesz mówił że w wieku 41 już nie da rady wygrać. ;/

  • TandeFan23 weteran
    @Zlotousty @Zlotousty

    Oczywiscie mam nadzieje sie myle,ale na pewno to bedzie bardzo,bardzo trudne.Jak pokazuje historia w ostatnich 13 latach latwiej zdobyc Krysztal niz go obronic.

    Bartkowi002 nawet nie bede odpisywal bo piszac ze Morgenstern caly sezon 2007/2008 mial swietny pokazal jaki z niego znafca.Szczegolnie blyszczal na MS w lotach czy w Turnieju Nordyckim.

  • Pjoter_63 stały bywalec
    @cavalierjan19 @TandeFan23

    Zobaczymy po sezonie :)

  • Złoty Orzeł profesor
    @cavalierjan19 @TandeFan23

    Hehe, twój Tande-Pande na pewno nie będzie pierwszy. Już prędzej Andreas Wellinger wygra Kulę czy Kenneth Gangnes, niż "słaba-psychika" Tande. To samo pisałeś po sezonie 16/17. Że Kamil się pali z wiekiem. I co?

  • Zlotousty bywalec
    TandeFan23

    Nie bądź tego taki pewny. Kamil i tak przekroczył najśmielsze oczekiwania - w końcu został najstarszym zdobywcą PŚ i MO. Dlatego też nie skreślałbym Polaka. Jakoś poprzedni sezon wytrzymał tak, że pod koniec absolutnie dominował, będąc w innej lidze. ;)

  • TandeFan23 weteran
    @cavalierjan19 @SebaSzczesny

    Kamil nie bedzie juz w stanie walczyc o KK.Moze jeszcze zdobywac konkretne trofea zloto MS czy TCS,Ale kilkumiesiecznego maratonu juz nie wytrzyma.Nie robie mu z tego zarzutu.Po prostu wiek robi swoje.Pewnie zakreci sie kolo podium,ale czy siegnie po glowne trofeum.Watpiee.

  • SebaSzczesny profesor
    @cavalierjan19 @madrek

    też bym chciał aby w Wiśle Stoch był na podium bo to konkurs u siebie. Później kolejne 2 weekendy w Kussamo i Tagile mógłby być za podium w okolicach 6 miejsca. Wygrywanie na początku sezonu nie jest najważniejsze.

    W tych początkowych konkursach ważne żeby nie tracił zbyt wiele w PŚ to by dawało możliwość znów walki o KK.
    Pewnie ktoś znów z formą na początku wyskoczy jak Domen czy Rysiek.

    Głównym celem Kamila pewnie będą mś ale takie skupianie się tylko na 1 celu też nie jest dobre. Jak z formą nie trafi jak 2 lata temu to nic nie będzie. Lepiej po drodze zgarniać co sie da.

    Jest o co walczyć TCS,MŚ,KK jeszcze Raw Air chociaż to mniej prestiżowe i już to ma więc na pewno to nie priorytet.
    Może bedzie W5 i Planica 7 takie dodatki też fajnie byłoby wygrać.
    Nikt w wieku Stocha nie wygrał KK już 2 lata temu miała być jego ostatnia szansa a wygrał w poprzednim sezonie. Myślę że ma szansę w wieku prawie 32 lat

  • madrek doświadczony
    @cavalierjan19 @Bartek002

    Przecież Morgnestern w końcówce sezonu 2007/2008 skakał bardzo przeciętnie. On jest właśnie idealnym przykładem, że wielka forma na początku sezonu wiąże się ze spadkiem dyspozycji w lutym i marcu. Podobnym przykładem jest Małysz w sezonie 2001/2002, czy Ahonen w sezonie 2004/2005. Inna sprawa, że absolutnie nie należy traktować tego jako jakiś zarzut, w końcu wymienione sezony to przykłady wielkich sukcesów, a nie niespełnionych nadziei. Zwłaszcza w przypadku Ahonena, który jako jedyny z wymienionych dał radę się zmobilizować i wygrać główną imprezę sezonu. Niektórzy pewnie podadzą przykład Prevca jako zaprzeczenie mojej teorii, ale Peter w sezonie 2015/2016 pierwsze zwycięstwo odniósł dopiero w 4 weekendzie sezonu. Można powiedzieć, że on rozegrał to idealnie. Wszedł w sezon z formą bardzo dobrą, podiumową, ale jednak nie nieosiągalną dla innych. Szczytowy poziom osiągnął zaś dopiero w 4-5 weekend i dał radę utrzymać go do samego końca sezonu.

  • Adzikovsky początkujący

    Sporo stracił i jest co raz, może mu być bardzo trudno wrócić na poziom, na którym był w 2015 roku.

  • madrek doświadczony
    @cavalierjan19 @Pjoter_63

    Niech Kamil rozpoczyna na podium jak rok temu i niech będzie w bardzo fajnej dyspozycji. Ale niech w pierwsze 2-3 weekendy nie nokautuje jak w marcu tego roku, bo obawiam się, że byłoby to nie do utrzymania do lutego i MŚ.

  • Złoty Orzeł profesor
    @cavalierjan19 @madrek

    Jest pewien wyjątek. Znasz skoczka o imieniu Thomas Morgenstern? On od Kuusamo do Planicy w sezonie 07/08 skakał świetnie. Małysza nie liczę, bo on miał w 2002/03 załamanie w środku sezonu. No i na 2 miejscu Prevc 15/16 i Stoch 17/18. Oni mieli tam tylko wpadki. U Prevca nastąpiło to w Lahti i Klinghental, u Kamila w Kulm, Zakopanem. W Kuusamo był w TOP20.

  • Meggy92 stały bywalec
    Freund

    Pamiętam sezon walki Freund-Prevc, bardzo kibicowałam Słoweńcowi, a Severinowi zdarzało się zachowywać bardzo nieelegancko, doprowadzało mnie to do furii... Od tej pory jakoś nie trawię Niemca (tak jak niegdyś Hanniego zresztą, choć obecnie zupełnie inaczej na niego patrzę...)

  • madrek doświadczony

    Moim zdaniem, na walkę o kryształową kulę Freund nie ma szans, bo stracił zbyt dużą część przygotowań, a co za tym idzie, nie będzie optymalnie przygotowany fizycznie do skakania na top poziomie przez 4 miesiące. Wystrzelenia z formą w jakimś konkretnym momencie sezonu bym jednak nie wykluczał. On może być trochę jak Stoch w sezonie 2014/2015. Kamil po miesięcznej przerwie szybko doszedł do top formy i wygrał w Zakopanem i Willingen, ale potem przyszedł dołek na MŚ. Moim zdaniem ten dołek formy miał swoją przyczynę właśnie w grudniowej przerwie od skoków, która spowodowała falowanie dyspozycji Kamila. Przecież na koniec sezonu Kamil znów poszedł do góry i w pojedyńczych skokach nie ustępował walczącym o kulę Prevcovi i Freundowi.

  • Malopolska doświadczony

    Obawiam się, że te kontuzje mogły się odbić dość mocno na Freundzie. Zresztą, zobaczymy jak będzie i czy zdoła powalczyć o medale. To jedna z większych niewiadomych najbliższego sezonu.

  • Pjoter_63 stały bywalec
    @cavalierjan19 @madrek

    No właśnie w Ruce na otwarcie świetne skoki a później zjazd w dół tylko.
    To też pokazuje że pierwsze 2-3 konkursy nie pojazują kto będzie się liczył w PŚ.
    Ja tam wolę jakby nawet Kamil ten sezon zaczął nawet po za 10 w Wiśle a w czołówce był Żyła lub Kubacki a później się Kamil rozkręcał. I tak o to petardy były by na TCS

  • madrek doświadczony
    @cavalierjan19 @Bartek002

    Żaden skoczek, który w pierwszy weekend PŚ jest w szczytowej formie nie jest w stanie tej formy dociągnąć do drugiej połowy sezonu. Freund w Kuusamo 2016 skakał świetnie, zbyt świetnie by móc to utrzymać do marca. Zaskoczenie polegało na tym, że on nie utrzymał tego nawet do następnego weekendu w Klingenthal.

  • Złoty Orzeł profesor
    @cavalierjan19 @Cavalierjan19

    On już na początku 16/17 borykał się z kolanem, i widać było że po tym pierwszym skoku w drugim konkursie w Finlandii się tak skrzywił. To był cud, że on 146 metrów ustał telemarkiem spadając z dość wysoka. Zaraz ktoś zarzuci "e Kraft 147,5 lądował telemarkiem" ale porównaj sobie jak nisko leciał Kraft. Podobnie było w 2007. Gregor też walnął rekord skoczni w konkursie w pierwszej turze, wygrał, ale później przyszła załamka formy i zleciał, bo prawdopodobnie przez okres Villach-TCS przegrał kulę z Thomasem. Na przykład w Engelbergu się wywrócił i to i tak na krótkich metrach, bo chyba nawet punktu K nie doleciał (albo Morgi, ale chyba on)

  • Złoty Orzeł profesor
    @Złoty Orzeł @Bartek002

    Bo co jak co, ale Prevcowi na tych mistrzostwach się fartnęło. Co z tego, że przy super wietrze pod narty pobił 2-krotnie HR, jak w drugiej serii ciężko mu było 210 dolecieć... A podczas całego weekendu Norweg prezentował się lepiej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl