Jewgienij Klimow: Mam nadzieję, że uda mi się obronić żółty plastron

  • 2018-08-26 13:40

Wylot Jewgienija Klimowa na wyspę Honsiu zakończył się sukcesem. Rosjanin, choć nie wygrał żadnego z konkursów w Hakubie, z Japonii wraca jako lider klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2018. Po sześciu etapach tegorocznego cyklu ma on 65 punktów przewagi nad Kamilem Stochem.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Jewgienij KlimowJewgienij Klimow
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

Przypomnijmy, iż trzykrotny mistrz olimpijski triumfował we wszystkich trzech konkursach na igelicie, w których brał udział (Wisła, Hinterzarten i Einsiedeln - przyp. red.). W tym czasie Klimow, który letnie zmagania w elicie zainaugurował w Niemczech, zebrał 105 punktów. Kiedy trener Stefan Horngacher ogłosił plany polskiej kadry narodowej A, jasne się stało, iż jeszcze w sierpniu Kamil Stoch może stracić przodownictwo w letnim cyklu.

Do zmiany lidera doszło w sobotę, kiedy Rosjanin po raz drugi z rzędu zajął drugie miejsce na obiekcie w Hakubie. Dwa tygodnie wcześniej, w Courchevel, odniósł premierowe zwycięstwo w zawodach najwyższej rangi. Do wcześniej zgromadzonych 105 "oczek", podczas absencji Stocha, podopieczny Jewgienija Plechowa dopisał kolejne 260.

Do zakończenia LGP 2018 pozostało jeszcze pięć indywidualnych konkursów, a Klimow będzie miał co najmniej jedną szansę ucieczki naszemu rodakowi. Dojdzie do niej 9 września, na kiedy w rosyjskim Czajkowskim zaplanowano zawody na dużej skoczni w Czajkowskim. Dzień wcześniej odbędzie się pierwszy tego lata mikst. W przypadku triumfu przed własną publicznością, przewaga Klimowa nad Stochem, na cztery konkursy przed finałem letniej rywalizacji, może wzrosnąć do 165 punktów.

Wówczas do końca LGP 2018 pozostaną dwa konkursy w rumuńskim Rasnovie, a także po jednym w austriackim Hinzenbach i niemieckim Klingenthal. Dany zawodnik maksymalnie w tym czasie będzie mógł zgarnąć 400 punktów. Pewne jest, iż w dwóch ostatnich lokalizacjach zobaczymy pierwszy garnitur polskiej kadry skoczków narciarskich. Wciąż niepewne są jednak losy występu kadry A w Rasnovie, który debiutuje w męskim kalendarzu LGP.

Kliknij, aby zobaczyć kalendarz LGP 2018 >>>

Kliknij, aby zobaczyć klasyfikację generalną LGP 2018 >>>

Powiedzieli po niedzielnym konkursie w Hakubie:

Ryoyu Kobayashi (Japonia; 1. miejsce): Możliwość skakania w ten weekend w Hakubie, przed własną publicznością, dawała mi dużo radości i wpływała na mnie relaksująco. Moim celem jest utrzymanie takiej dyspozycji do sezonu zimowego, podczas którego chcę być najlepszym zawodnikiem reprezentacji Japonii.

Jewgienij Klimow (Rosja; 2. miejsce): Sobota była dla mnie idealna. Ten występ oceniam zdecydowanie lepiej, niż piątkowy. Mam nadzieję, że uda mi się obronić żółty plastron lidera tak długo, jak to możliwe. Teraz czekam na dobre i ciekawe zawody w Czajkowskim.

Daniel Huber (Austria; 3. miejsce): Wyprawa do Japonii zdecydowanie się opłaciła. W pierwszych dniach miałem trochę problemów z rozpracowaniem tutejszej skoczni, ale w sobotę się to zmieniło. Osiągnąłem bardzo dobry wynik, a plasowanie się w czołówce, mimo pewnych rezerw, to bardzo dobry znak.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10308) komentarze: (29)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • gosposia weteran
    @gosposia @Bartek002

    No. Analizę personalną, jak widzę, masz za sobą.
    A co z merytoryczną?
    Idziesz na rekord w liczbie komentarzy czy o co ci chodzi?

  • OjciecMarek profesor
    @mateo_1809 @Bartek002

    Nie: Wellinger wygrał generalkę LGP w 2013, a w sezonie 2013/14 skakał bardzo solidnie: skończył go w TOP10 PŚ, wygrał swój pierwszy konkurs w najwyższej lidze i walnie przyczynił się do złota Niemców w Soczi. W 2014 LGP wygrał Damjan.

  • Złoty Orzeł profesor
    @gosposia @gosposia

    Bo Ty akurat jesteś trenerem Polskiej reprezentacji i Ty wiesz najlepiej. Zgłoś się, po przyszłym sezonie Horngacher pewnie odejdzie, idealnie się nadajesz do tej roli.

  • Złoty Orzeł profesor
    @mateo_1809 @pawelf1

    Niedoprecyzowałem.


    Wellinger wygrał w 2014 klasyfikację LGP ale w 2014/15 nie skakał dobrze.
    Kubacki w 2015 skakał dobrze, była to znaczna poprawa przyczyniająca się do szybkiego rozwoju kariery. Ale to że napisałem o jego TOP 10 PŚ... masakra, czego ja się napiłem? :D
    Kot w 2016 skakał już bardzo dobrze, LGP wygrane i 5 miejsce w PŚ. W tym 2 zwycięstwa.
    Kubacki w 2017 już robił niesamowitą poprawę, wygrywając LGP i kończąc na 9 miejscu w kl. PŚ.
    Więc to LGP może też jakoś przyczynić się do formy zawodnika. No i tak, Stoch w 2016 zakończył na 3 miejscu. A wiemy co było w sezonie 16/17. Kamil wygrał KK bo Kraft był nie do zatrzymania i wygrał (płyn do mycia naczyń) Kulę w genialnym stylu. Coś jak w tym sezonie. Kulę wygrał Freitag bo Kamil skakał w innej lidze, nawet wyższej niż AUT w tamtym roku.

  • kryska stały bywalec
    @Pavel @pavel

    Odpowiednikiem Ekstraklasy to jest bardziej Puchar Karpat. LGP to bardziej takie Klubowe Mistrzostwa Świata, czyli letnie zawody, które na papierze wyglądają prestiżowo, a tak naprawdę nieistotny element sezonu przygotowawczego.

  • mayhem początkujący
    Najlepsi skoczkowie narciarscy s. 1979/80 - 2017/18 - Prezentacja

    https://www.youtube.com/watch?v=ERdVnmhqcXw

    Zapraszam do obejrzenia :)

  • Pjoter_63 stały bywalec
    @dervish @dejw

    W sezonie 16/17 to było gdy Klimov nieźle skakał i był na podium w Innsbrucku

  • gosposia weteran
    @mateo_1809 @mateo_1809

    Nawet ze sportowego punktu widzenia, pomijam inne, to żadna szkoda, że Liberec się wycofał.
    Skocznia na której wiatr hula niczym wściekły i za każdym razem steruje w ogromnej mierze wynikami.
    Zresztą. Czechom jako takim, oprócz paru zawodników i trenerów, w ogóle na tym nie zależy. Więc po co tam organizować zawody takiej rangi?

  • gosposia weteran
    Klimow powinien w cuglach wygrać generalkę

    Na to przynajmniej wygląda.
    Wątpię, żeby Stoch leciał do Rosji i Rumunii na zawody.
    Dwa zwycięstwa w finałowych konkursach nie pomogą. Rosjanin, dla którego (i dla jego kraju) taka wygrana w LGP to byłby największy i najbardziej prestiżowy sukces w tej dyscyplinie sportu od lat, nie odpuści pewnie ani Czajkowskiego (tego akurat można być pewnym na 1110%), ani Rasnova (tu, nawet jeśli to odpuści, będzie miał już po Czajkowskim ogromną przewagę).
    Polska, nawet jak wyśle do na rosyjsko-rumuńskie zawody silna reprezentację w postaci, powiedzmy, Żyły i Wolnego, to nawet gdyby pokonali Klimowa (co do czego nie do końca mam w tej chwili przekonanie), to to jest i tak za mało, żeby Kamil mógł jego przewagę w ostatnich dwóch konkursach zniwelować.
    Moim zdaniem, biorąc pod uwagę aktualna sytuację w klasyfikacji, brak wygranej Klimowa w całym cyklu stanowiłby dużą niespodziankę.

  • mateo_1809 bywalec
    Definicja LGP

    Można się z tym liczyć że tacy zawodnicy będą wygrywać. Nawet kiedy najlepsi wygrywali LGP to definicja jest taka sama : Większość faworytów wystartuje w konkursach europejskich (lipiec-sierpień), później Azja to zawodnicy drugoplanowi być może ktoś z czołówki pojedzie na 1 azjatycki weekend (jeszcze jest Rasnov ale raczej poza kadrą A jak pojedzie nikt z czołówki nie pojawi się), no i wszyscy na tzw. próbę generalną (w tym roku szkoda że Liberec się wyfocał) czyli Hinzenbach i Klingenthal.

    Ciekaw jestem czemu Klingenthal znowu nie ma na mapie Pucharu Świata

  • dejw profesor
    @dervish @dervish

    Takie porównanie byłoby dobre dla Peiera, który swoją drogą już w sierpniu był sporo słabszy niż w lipcu, natomiast Klimow to już zawodnik, który przebił się na niezły poziom w PŚ i zanotował kilka wartościowych rezultatów. Cały jego sezon 15/16 okraszony nawet fartownym, bo fartownym ale jednak pucharowym podium oceniłbym jako dużo bardziej wartościowy wynik, niż ewentualny triumf w cyklu GP.

  • dervish profesor

    Dla takich zawodników jak Klimow zwycięstwo w LGP może być jedyna okazją do wygrania czegokolwiek.

    Z tym LGP jest jak ze złotówką lezącą na drodze. Ubogi ucieszy się i będzie dziękował losowi ze ją znalazł, a bogaty będzie potrzebował filozofii by uzasadnić swoją decyzje a propos niepotrzebnego znaleziska. Weźmie ją "na szczęście" albo zostawi na pocieszenie komuś potrzebującemu kto uzna znalezisko za gwiazdkę z nieba.

  • DragonL bywalec
    @Pavel @pavel

    Trafiłeś w sedno LOL

  • Pavel profesor
    @SebaSzczesny

    To tak jakby kibice np Realu Madryt marzyli o tym, aby ich drużyna wygrała polską ekstraklasę bo tego trofeum jeszcze nie mają :)

  • SebaSzczesny profesor

    wiem że LGP nie jest prestiżowe ale chciałbym żeby Kamil to wygrał bo tego jeszcze nie ma.
    Gdyby LGP już miał na koncie wygrane pare lat temu to teraz naprawdę miałbym teraz w to wywalone

  • pawelf1 profesor
    @mateo_1809 @Bartek002

    Trzeba się dokształcić :) To w 2015 Kubacki był w dziesiątce LGP , w 2014 był 43... Po za tym jego treneren był wtedy Maciusiak , bo razem z Kotem byli w kadrze B....

  • Złoty Orzeł profesor
    @mateo_1809 @mateo_1809

    Wellinger w 2014 roku średnio skakał. Nie można tego powiedzieć o Polakach, którzy byli w TOP 10 PŚ.
    A Dawid miałby 2 LGP, ale przez pana Głupasza Kruczka je przegrał. Co to za idiotyczny zwyczaj nie wyjeżdżania do Japonii? Już rozumiem do Japonii nie ale do Rosji by ich nie zbawiło jechać.

  • Pavel profesor
    @mateo_1809

    Celem LGP nie jest "miarodajność" tylko urozmaicenie letnich treningów, jedni skaczą tu drudzy gdzie indziej. Nie wiem po co na siłę szukać "prestiżu" w tych konkursach.

  • mateo_1809 bywalec
    Lato

    Letnie Grand Prix w których seryjnie wygrywali najlepsi a potem utrzymywali formę zimą skończyło się w 2011 kiedy wygrał Morgi przed Kamilem i Hilde i cała trójka dobrze skakała zimą (może poza Hilde ale to przez upadek w Oberstdorfie) później trzeba popatrzeć jacy byli zwycięzcy. Jedna grupa : Wank, Damjan, Sakuyama. A druga to : Dawid Maciek i Wellinger. Ta druga trójka wygrała zasłużenie bo nie skakała w Azji a potem zimą tez utrzymywali formę. Ta pierwsza gdyby nie azjatyckie konkursy to o wygranej w LGP mogliby pomarzyć szczególnie Sakuyama który startował we wszystkich konkursach a potem nawet 100 pkt w PŚ nie zdobył . FIS powinno ograniczyć azjatyckie konkursy do 1 weekendu wtedy będzie bardziej miarodajnie albo zmniejszyć liczbę punktów do zdobycia za zwycięstwo tam gdzie nie ma kwalifikacji (wprowadzic przyznawanie punktów jak na przykład w Tour de Ski w biegach narciarskich, tam za 1 miejsce 50 pkt za 2 47, za 3 43, za 4 40 pkt i tak dalej) mówił to Rudziński.

  • fridka1 profesor

    Skoki to dyscyplina zimowa. Skoki na igielicie to zwykły trening a nie rywalizacja na serio. Sam Kamil mówił, że zimą nikogo już nie obchodzi kto wygrywał latem. Ja bym bardzo chciała, by Stoch przywiózł medal z nadchodzących MŚ. Ma niby na koncie jedno złoto, ale to było 5 lat temu, od tego czasu nie miał szczęścia do tej imprezy. Najbardziej mi szkoda MŚ 2017, bo przecież miał wtedy świetny sezon. Ma w dorobku ze dwa miejsca tuż za podium, a na dobrą sprawę mógłby mieć medali MŚ ze 2-3 więcej. Ma tylko jeden. Częściej wygrywał igrzyska i TCS niż przywoził medale MŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl