Sara Takanashi: Widać, że Polacy kochają skoki narciarskie

  • 2018-10-09 11:49

Trwa niesamowita passa Sary Takanashi. Japonka, która w poniedziałek skończyła 22 lata, wygrała wszystkie rozegrane dotąd edycje Letniego Grand Prix Pań. W tym roku czterokrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli po raz siódmy z rzędu nie miała sobie równych na igelicie. Od 2012 roku rozegrano 30 konkursów, a Takanashi triumfowała w 23 z nich. Tylko trzykrotnie zdarzało się, aby nie wskakiwała ona na podium. W latach 2012-2013 we francuskim Courchevel, a do tego przed rokiem we Frensztacie pod Radhoszczem, gdzie została zdyskwalifikowana.

Sara TakanashiSara Takanashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Sara TakanashiSara Takanashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Sara TakanashiSara Takanashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Sara TakanashiSara Takanashi
fot. Tadeusz Mieczyński

- Skoki narciarskie kobiet znacząco rozwinęły się w ciągu ostatnich lat, a poziom w damskim Pucharze Świata stale rośnie. Ja w tym wszystkim staram się jak najlepiej wykonywać swoją pracę, aby również poprawiać swoje umiejętności. Myślę, że właśnie dzięki temu jestem w stanie skutecznie rywalizować z najlepszymi - mówi na temat swojej dominacji.

Czy sportsmenka jest rozpoznawalna we własnym kraju? - Będąc w Japonii, nie czuję się jak ktoś sławny. Moim zdaniem, męskie skoki narciarskie są znacznie popularniejsze. Staram się, aby m.in. za sprawą moich występów, popularność skoków kobiet wzrosła. Kilkukrotnie zdarzało mi się jednak, że ludzie rozpoznawali mnie, a następnie prosili o złożenie autografu. Odczuwam to jako wsparcie ze strony kibiców, co jest dla mnie naprawdę ważnym bodźcem.

Większa liczba dużych skoczni w całorocznym kalendarzu to dobra informacja dla Takanashi? - Cieszy mnie fakt, że kalendarz żeńskiego Pucharu Świata ulega rozwojowi i będzie bardziej urozmaicony. Czekają nas nie tylko zawody na obiektach normalnych, ale także na dużych. W planie są też konkursy drużyn mieszanych.

Jaki cel na najbliższe miesiące stawia sobie zawodniczka, która 55 razy zwyciężała w indywidualnych zawodach Pucharu Świata? - Po Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu (Takanashi zdobyła tam brązowy medal – przyp. red.) postanowiłam niejako zacząć od zera. Krok po kroku chcę piąć się coraz wyżej. Nie stawiam sobie celów wynikowych. Chcę dalej poprawiać swoje umiejętności i to właśnie rozwój jest moim głównym celem na nadchodzący sezon.

- Życie z dala od Japonii nie jest łatwe, ale w tych czasach technologia znacznie skraca dystans dzielący mnie od rodziny i przyjaciół. Za sprawą komunikatorów, czy połączeń wideo, mogę być w stałym kontakcie z najważniejszymi dla mnie osobami. Pragnę jednak dodać, że Europejczycy są dla mnie naprawdę mili. Dzięki temu nie doskwiera mi samotność - dodaje Takanashi.

Co trzecia skoczkini minionej zimy uważa na temat Polski? - Widać, że Polacy kochają skoki narciarskie. Zdarzało mi się skakać w tym kraju i pamiętam realne wsparcie otrzymywane tam od fanów. Kojarzę jedno słowo w języku polskim... Dziękuję!

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10072) komentarze: (40)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @deo @deo

    W jednej. Angielska wikipediama zwykle nowsze dane jeśli chodzi o wszelkie statystyki.

  • gosposia weteran
    @Pavel @pavel

    W skokach narciarskich językiem "urzędowym" jest angielski. Nieoficjalnie, w formie mówionej, również niemiecki.
    I ci Japończycy, którzy biorą w tym cyrku udział, powinni to respektować. Ja nie wymagam znajomości angielskiego od Japończyka, który całe życie siedzi w dzielnicy nędzy w Tokio (jeśli takie są), tylko od kogoś, jak Kasai, który siedzi przez pół życia w Europie i musi się w niej jakoś porozumiewać. Koń by się już tego angielskiego na jego miejscu nauczył. A ten nie.

  • deo stały bywalec
    @deo @Matthia5

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Najcz%C4%99%C5%9Bciej_u%C5%BCywane_j%C4%99zyki_%C5%9Bwiata

    Panie Matthia5 specjalnie dla Ciebie - Polska strona Wikipedii oba dwa linki - ten na górze podaje że do miliarda brakuje ten na dole wspomniane %.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyki_%C5%9Bwiata

    A czy ja gdzieś napisałem że Japoński jest popularniejszy od angielskiego ? Stwierdziłem że cierpicie na eurocentryzm bo w kręgu kultury europejskiej a USA też tak należy liczyć angielski jest językiem najważniejszym ale przenoszenie tego na gruncie Azji wschodniej to zupełnie co innego.

    PS sam poczytaj zanim zaczniesz krytykować a swoją drogą w ilu wersjach Wikipedii sprawdzałeś aby przekroczyło miliard ?

  • anonim
    @deo @deo

    https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_languages_by_total_number_of_speakers

    Sprawdź, zanim coś napiszesz. Po pierwsze przekracza jeden miliard, po drugie wliczając języki wyuczone, to po angielsku mówi dziewięć razy więcej osób niż po japońsku ...

  • Janek145 weteran
    A' propos Polski

    Krzysztof Biegun zakończył karierę (źródło:Wirtualna Polska).

  • deo stały bywalec
    @deo @gosposia

    PS nawet w Europie nie można dogadać się po angielsku jedź do Francji albo Szwajcarii i spróbuj porozmawiać po angielsku z kimś poza studentami życzę powodzenia.

  • deo stały bywalec
    @deo @gosposia

    Jakie miliardy :D Wg Wikipedii najczęściej używane języki angielski 4,6 % czyli 3 miejsce a japoński 1,7 % czyli 9 miejsce. A nawet jeśli liczyć jako 1 i 2 język czyli ojczysty oraz 2 wyuczony to angielski też nie przekracza 1 miliarda.

  • Sousuke stały bywalec
    @monia866 @monia866

    Łaciński alfabet w japońskim to romaji, ale jest on używany przez osoby uczące się japońskiego, do zapisania czytania znaków zrozumiałego dla nas, oni tego nie używają.

  • gosposia weteran
    @deo @deo

    Argument jest prosty.
    Taki mianowicie, że po japońsku mówi 105 czy 110 mln ludzi, a po angielsku kilka miliardów.

  • deo stały bywalec

    A dlaczego Japończycy mieliby się uczyć jakiegoś Angielskiego skoro mają swój język, starożytną kulturę potężną gospodarkę i tak właściwie angielski nie jest im do niczego potrzebny. Jak już by się mieli uczyć to chińskiego. Czytając komentarze to widać typowy eurocentryzm (czasy kolonialne gdy Anglia była mocarstwem dawno minęły - zresztą wtedy Japonia też miała kolonie) nie poparty żadnym logicznym argumentem. Sorry jeden był po 2 wojnie światowej Japonia była pod okupacją USA.

  • gosposia weteran
    @butczan1 @kolos

    Weź już w końcu przyjmij do wiadomości, ze "polszczyzna" pisze się z małej litery. Strasznie źle się to czyta z dużej.
    A Antiga pisze się Antiga.

  • monia866 doświadczony
    Z wywiadu wynika,

    że coś ta Sara kuma po ang.(nawet dużo),bo jej wszystkiego ten facet nie tłumaczy,a jedynie jej odpowiedzi.
    A więc,tak jakby rozumiała,ale sama nie mówi;) To częste u Japończyków;) Nawet jak znają język,boją się mówić,bo jeszcze coś źle powiedzą (i "stracą twarz";),więc wolą nic nie powiedzieć;) Z tego powodu turystom ciężko jest się z nimi dogadać i np.zapytać o drogę.Lepiej jest poprosić o pomoc np.w informacji turystycznej niż pytać się przypadkowych przechodniów;) Wielu obcokrajoców ma takie doświadczenia (choć pewnie są wyjątki potwierdzające regułę;).
    Wyspiarze są wogóle "inni",nawet tacy Brytyjczycy.Wiadomo,że znają ang.,ale wiele rzeczy w UK funkcjonuje inaczej niż w reszcie Europy (tzw."kontynencie").Np.typowe śnadanie czy te "nieszczęsne" dwa krany;)

    Wracając do Japoni,mają tam pod dostatkiem pracy,więc nie muszą wyjeżdżać za granicę (i rzadko to robię,tzn.zwiedzać tak,ale do pracy rzadko).Stąd ten brak motywacji.Może trochę jak u nas za komuny?;)
    Sytuacja była trochę inna,bo granice były zamknięte,więc nawet nie było sensu uczyć się języków obcych,bo i tak nie się nie przydawały (oprócz przymusowego rosyjskiego;).Pozatym jęz.japoński wiadomo,ze nie należy do żadej z "rodzin" jezyków europejskich (które wywodzą się z łaciny) i dlatego może być dla Japońców,trudny do opanowania.Ang.ogólnie uznawany jest za łatwy język,ale nie dla nich;)

    Z czego wiem,mają 4 rodzaje alfabetu,w tym "nasz" czyli łaciński (zwanych przez nich "romanji";),a więc chyba znają "nasze" litery tak samo jak te swoje "krzaczki",ale nie potrafią napisac zdania po ang.Jak już ktos dobrze zna ang.to zazwyczaj mieszkał przez długi czas za granica np.w USA.Wtedy taki Japończyk czy Japonka mówią swobodnie,nawet z amerykańskim akcentem;) U siebie w kraju nawet nie mają możliwości "osłuchania" się z tym czy innymi językami obcymi i używania ich w codziennym życiu (podobnie jak w PL;)

    Na koniec jeszcze i na "obronę" powiem,ze Takanashi,Małysz czy Kasai są sportowcami,nie filologami angielskimi;) Pewnie są/byli tak zajęci traningami,ze na naukę języków obcych nie starcza im już czasu.
    Noriaki przez tyle lat się nie nauczył i już raczej się nie nauczy (oprócz kilku zwrotów;)Kiedyś wielu sportowców nie miało nawet pokończonych szkół i matury (Adam nie był tu wyjątkiem;),a co dopiero mówić zdolnosciach językowych.Także nie wymagajmy od nich za dużo;)

  • Meggy92 stały bywalec
    Japończycy

    Skoro już nikt się nie wypowiada o tym, co powiedziała Takanashi, tylko o językach, to dorzucę swoje: z Japończykami rzeczywiście bardzo ciężko się porozumieć. Mieszkali ze mną w akademiku w Niemczech. Nie wiem, jak studiowali, skoro ani angielszczyzna, ani niemiecczyzna nie pozwalała im na swobodną komunikację. Ponadto, w przeciwieństwie do innych studentów, zupełnie się nie integrowali i spędzali czas głównie ze sobą.
    Za to Hindusi mówią świetnie po angielsku, ale zrozumienie ich akcentu zazwyczaj nawet Amerykanom sprawia kłopot, co w sumie też jest ciekawym zjawiskiem.

  • Kolos profesor
    @butczan1 @madrek

    Jego dzieci spędził całe życie w Polsce, któreś z dwójki chyba nawet urodziło się w Polsce, to czemu nie miałyby mieć poczucia polskości? Jak tylko mówię że tak czy siak Antigua mówi tylko łamaną, słabą Polszczyzną. I że akurat jego przypadek jest wyjątkowy i trudno oczekiwać od każdego zagranicznego trenera polskiej drużyny znajomości jęz. polskiego i manifestowania wręcz przywiązania do Polskości

  • madrek doświadczony
    @butczan1 @madrek

    Mówiąc pół-Polak użyłem oczywiście pewnej przenośni, bo ani się on w Polsce nie urodził, ani nie ma polskich korzeni. Natomiast mieszka w Polsce od 10 lat, ewidentnie mu się tu spodobało (zobacz jego instagram) i jak sam twierdzi jego dzieciom bliżej do Polski niż do Francji.

  • madrek doświadczony
    @butczan1 @kolos

    Antiga to pół-Polak, a jego dzieci czują się bardziej Polakami niż Francuzami i mówią świetnie po polsku.

  • fridka1 profesor
    @butczan1 @gosposia

    Horngaher nauczył się ważniejszej rzeczy potrzebnej mu do pracy w Polsce-nauczył się rozumieć polską mentalność. Nauczył się czegoś czego nie potrafił lub nie chciał Kuttin. On ogląda polskie filmy, wie kim jest Grzegorz Brzęczyszczykiewicz ; ) i ze stoickim spokojem znosi "wizyty w zakładach pracy", śniadanka z premierem czy inne cyrki na kółkach, które wokół jego chłopaków są na porządku dziennym. Stefan nauczył się to dzielnie znosić (nawet jeżeli go to denerwuje). Coś mi świta, że całkiem niedawno został "przyłapany" na śpiewaniu z chłopakami polskiego hymnu. Taki Kuttin by na to nie poszedł, za to potrafił na polską flagę, którą machał z gniazda trenerskiego naszyć reklamę nie wiedząc, że w Polsce można to podciągnąć pod znieważenie (pomijam czy słusznie i czy to większa głupota niż mazanie na flagach nazwy swojej wiochy, nie chcę nawet o tym dyskutować). Horngaher zna angielski i chłopaki ten język znają, więc naukę polskiego uważam za zbędną, tym bardziej, że on tu nie mieszka ani nie sprowadził tu swojej rodziny. Jak będzie chciał uciec do Niemiec, na co się zanosi, to nie będzie to żaden "skandal", a naturalna kolej rzeczy dla trenera, który szuka nowych wyzwań.

  • Kolos profesor
    @butczan1 @gosposia

    Antigua to mówi mocno łamaną Polszczyzną, większego wywiadu po polsku chyba nigdy nie udzielił. I nauczył się Polskiego tylko dlatego że wiele lat grał w Polsce, tu sprowadził rodzinę. Horngaher rodzinę ma w Niemczech, w Polsce maksymalnie będzie parę lat, wszyscy kadrowicze komunikują się po Niemiecku to po co Horngaher miałby się uczyć polskiego? Myślisz że Steiert nauczył się Rosyjskiego trenując Rosjan a Vasja Bajc hiszpańskiego lub tureckiego?

  • Kolos profesor
    @butczan1 @gosposia

    To żadna sztuka, obywatele byłej Jugosławii to w większości Słowianie tak jak Polacy. I tak mówią językami pokrewnymi j. Polskiemu więc nie mają dużych trudności żeby nauczyć się mówić po polsku.

    Osobiście znam jedną młodą Japonię i po angielsku mówi perfekcyjnie, za to próbuje nauczyć się Polskiego i nie bardzo jej wychodzi :)

  • gosposia weteran
    @butczan1 @butczan1

    Obywatele krajów byłej Jugosławii mają duży talent językowy. Można się o tym przekonać słuchając wywiadów z piłkarzami tych krajów grającymi w lidze polskiej. Wielu z nich mówi, gramatycznie, na poziomie naszych piłkarzy. tyle, że mają akcent.
    Biegun w roku 2013 miał 19 lat. gdyby wiedział, że wygra w Klingenthal i że z nim zrobią wywiad to by się całe liceum języka uczył, a nie skakania:)
    To, że Horngacher nie uczy się polskiego woła o pomstę do nieba. Jeśli się nie uczy, bo tego nie wiem. To też może świadczyć o tym, że szybko się z polską kadrą chce pozegnać. Antiga się szybko nauczył. Dlaczego? Bo chciał sie związać z Polską na dłużej. I się związał. Heynen widocznie też przewiduje, że po igrzyskach powie nam ADIOS.
    A tak w ogóle to Japończycy jak przed tą naszą dyskusją nie umieli po angielsku, tak dalej nie potrafią:)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl