Nowa nadzieja Finów - Antti Aalto

  • 2018-11-23 00:14

Członkowie reprezentacji Finlandii, a także jej sympatycy, na miejsce przedstawiciela tego kraju w czołowej "10" Pucharu Świata czekali blisko trzy lata. Złą passę, przy okazji inauguracyjnego weekendu w Wiśle, przerwał Antti Aalto, z którym porozmawialiśmy przed zawodami w Ruce.

Antti AaltoAntti Aalto
fot. Tadeusz Mieczyński
Antti AaltoAntti Aalto
fot. Tadeusz Mieczyński
Antti AaltoAntti Aalto
fot. Tadeusz Mieczyński

- Staram się jeszcze bardziej skupiać na swoich skokach. Teraz moim celem jest utrzymanie tego poziom w trakcie kolejnych startów. Chciałbym solidnie prezentować się na arenie międzynarodowej. Za moim wynikiem osiągniętym w Wiśle nie kryje się żaden szczególny sekret. Latem, w trakcie okresu przygotowawczego, trenowaliśmy bardzo ciężko. Rezultat z Wisły jest po prostu efektem pracy wykonanej w ostatnich miesiącach. Pozostaje pozostać skoncentrowanym - uważa podopieczny trenera Lauriego Hakoli, który na obiekcie im. Adama Małysza finiszował siódmy.

Aalto w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy dorobił się w środowisku skoków narciarskich opinii bardzo ułożonego i spokojnego sportowca. Czy sam potwierdza te cechy? - Czasami bywam stonowany i poważny, ale bez przesady, nie jest tak cały czas - śmieje się 23-latek.

Jednym z największych dotychczasowych osiągnięć Fina jest zwycięstwo w kwalifikacjach do konkursu mistrzostw świata na dużej skoczni w Lahti. Czy tamte wydarzenia wciąż przewijają się przez myśli sportowca pochodzącego z miasta Kitee? – Oczywiście, wygranie kwalifikacji przed własną publicznością było dla mnie wspaniałym doświadczeniem.

- Otoczka wokół reprezentacji Finlandii ma się w tym momencie całkiem nieźle. Mamy niezbędne warunki do tego, aby móc skupiać się na tym, co do nas należy, a więc na uprawianiu sportu. Ułatwia to m.in. fakt, że przed tym sezonem pojawiło się kilku nowych sponsorów – dodaje olimpijczyk z Pjongczagu.

Przed nami weekend w Ruce, gdzie Aalto po raz pierwszy w karierze zaznał smaku rywalizacji w Pucharze Świata. Co sądzi na temat obiektu usytuowanego nieopodal Kuusamo? – To dość nietypowa i szczególna skocznia, na której da się latać naprawdę daleko. Zawsze miło skakać we własnym kraju, ale nie odczuwam, aby szła za tym większa presja. Podchodzę do tego tak, jak w każdym innym kraju.

W tym roku jednym ze sportowych bohaterów Finlandii został Kimi Raikkonen, który po pięciu latach przerwy wygrał wyścig Formuły 1. Czy Aalto jest fanem tego sportu? – Nie nazwałbym wielkim fanem Formuły 1, ale okazyjnie zerkam, jak radzi sobie Kimi. Widziałem za to kilka newsów dotyczących powrotu Roberta Kubicy.

Jakimi ciekawostkami na temat swojej osoby Aalto chciałby podzielić się z powiększającą się grupą jego kibiców? - W życiu prywatnym lubię przebywać na zewnątrz, na łonie natury, i czytać książki czy słuchać muzyki. Nie mam konkretnego idola w świecie sportu. Wybitnych postaci jest dużo i inspiruję się wieloma z nich.

Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9469) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • gosposia weteran
    @gosposia @zimowy_komentator

    1. No przecież ja cały czas piszę, ze z zachwytami nad Aalto trzeba pooczekać. Nie zauważyłeś? Trzeba poczekać, co nie znaczy, że już niedługo nie będą one uzasadnione.
    2. Szwajcaria, owszem, jest drugą ligą, ale, mimo wszystko, powinieneś zauważyć kogoś takiego jak Ammann. ja też go nie lubię, ale sukcesów, które osiagnął nie zamierzam wymazywać. Przecież on jeszcze w zeszłym sezonie chyba raz stanął na podium!
    3. Japonia nie jest żadną drugą ligą. I tego uzasadniać nie zamierzam, bo to powinno być dla każdego jasne. To, że są słabsi od Niemców czy Norwegów oznacza tylko, że sa od nich słabsi. Znacznie im bliżej do Austriaków niż do Finów, których umieściłeś w jednej lidze z nimi. O Włochach i Francji nie wspomnę, bo to już nie jest nieporozumienie tylko zupełna abstrakcja.

  • uqad bywalec

    Wyciąganie wniosków z jednego (!) miejsca w w jednym (!!) konkursie Pucharu Świata, to mniej więcej coś na zasadzie robienia gwiazdy z kogoś, kto strzelił (strzelam ;)) 3 gole w 5 meczach w polskiej ekstraklasie.
    Co, skądinąd słusznie, często w kontekście rodzimej prasy, głównie pisanej, wyśmiewane.
    Oczywiście rozumiem to, że skoro już wybraliście to Finlandii, to wypadałoby coś napisać. Ale, na Boga, zachowajmy trochę przyzwoitości. Myślę, że sporo osób chętnie poczytałoby wywiad (bo porządny reportaż oczywiście trudno byłoby zrobić), artykuł, czy mini-reportaż ze świata fińskich skoków, a nie uciekać się do nudnych, kurtuazyjnych materiałów.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @mc150193 @mc150193

    To powiedz wróżbito co będzie w przyszłości.

  • tjzE weteran

    Powiedzmy sobie szczerze, jedno miejsce w top10 jeszcze niczego nie czyni.

  • Shoutaro doświadczony

    Od początku dobrze chłopakowi życzę.

    Niech nie daje sobie wmówić, że jest jakimś "koniem pociągowym", jakimś supermenem, który ma wciągnąć fińskie skoki z powrotem na szczyt. Niech po prostu pracuje na swoje nazwisko, a sukcesy przyjdą. Potencjał jest solidny.

  • zimowy_komentator profesor
    @gosposia @gosposia

    Czemu ? Kraje te są "drugą ligą" skoków. Ja światowe skoki widzę tak:

    Polska, Niemcy, Austria, Norwegia (I liga skoków - częste sukcesy)
    Rosja, Czechy, Szwajcaria, Finlandia, Japonia, Włochy, Francja (Ii liga skoków - sporadyczne sukcesy)
    USA, Kanada, Kazachstan, Estonia (II liga skoków - rzadkie sukcesy)

    Zachwycanie się Aalto jest po pierwsze przedwczesne a po drugie na wyrost, gdyż można było przypuszczać, że młody narybek z kraju takiego jak Finlandia prędzej czy później zacznie porządnie skakać.

    Gdyby reprezentant USA czy Estonii zajął 7 miejsce w konkursie i prezentował stałą wysoką formę to wtedy byłby news i zaskoczenie. I mam nadzieję, że niedługo tak się stanie za sprawą Bicknera, ale na razie wszystko jest przedwczesne, dopiero 1 konkurs za nami.

  • mc150193 weteran

    Anti Aalto? Ja już o nim powiedziałem 2 lata temu, że to jest jedyny Fin który (w obecnym stanie fińskich skoków) może regularnie punktować w zawodach PŚ. I znowu miałem (jak na razie) rację. Nie powinienem zmienić nicku na "wróżbita Maciej" (choć mam tak na imię) no ale skoro kazałem Dawidowi Kubackiemu zmienić technikę lotu, Piotrowi Żyle kazałem zmienić pozycję dojazdową, to teraz powiedziałem o regularności Fina... oby tylko u siebie i w Rosji punktował. Bo to jest materiał na dobrego zawodnika.

  • gosposia weteran
    @gosposia @zimowy_komentator

    Po pierwsze.Piszę tylko o Aalto i Finlandii i do nich pojęcie "raka" i "bezrybia" odnoszę, więc po co mieszasz w to zawodników innych krajów? Jeśli któregokolwiek wymienionego przez Ciebie skoczka i którykolwiek z krajów, które reprezentują, można porównać z Aalto i Finlandią w kontekście tego, czego dotyczył mój komentarz, to tylko Polaska i Czechy. Ale artykuł był o Finach, a nie o Czechach. To raz.
    Po drugie. Od czasów zakończenia kariery przez Hautamaekiego Finowie nie mają skoczka, z którym możnaby wiązać trwałe i realne nadzieje. No bo chyba nie z Maeaettae, Asikainennem czy z wiecznie kontuzjowanymi , a przez to bez jakiejkolwiek w ostatnich latach jakości, Larinto i Happonenem?
    Historia nie ma tu znaczenia. To, że Finlandia wydała Nykkaenena czy Ahonena nie znaczy, w kontekście 'bezrybia", nic. Również to, że przeciętny Fin jest, nawet dzisiaj, dużo lepszy od przeciętnego Estończyka czy Kazacha. I tu jest bezrybie, i tu. W Finlandii przez ostatni rok, a może i dłużej, nie było nic. W Estonii i w Kazachstanie jest tak od zawsze. Ale na dzisiaj, jedyna różnica to ta, że w Finlandii pojawił się własnie Aalto. Czy okaże się rakiem czy rybą, pokażą najbliższe miesiące.
    Rosji w to nie mieszaj. Trudno nazwać rakiem zawodnika, który wygrał zawody PŚ. Nawet jeśli w krótkim czasie zejdzie z piedestału. A tak szybko chyba nie zejdzie. Wsadzanie zaś przez Ciebie do tego worka Szwajcarii i Japonii jest zupełnym nieporozumieniem.

  • ms_ doświadczony
    @gosposia @zimowy_komentator

    Co do Szwajcarii nie byłbym taki pewny, w kombinacji też się liczyli a teraz kombinację w Szwajcarii na poważnie uprawiają dwaj zawodnicy. Tim Hug który ma na koncie nawet zwycięstwo w zawodach pś i Pascal Mueller który postawił na kombinację bo w skokach zajmował w alpen cupie miejsca pod koniec stawki a w alpen cupie w kombinacji zdarzyło mu się nawet zapunktować.

  • zimowy_komentator profesor
    @gosposia @gosposia

    Bezrybie to jest u Estończyków albo Kazachów - kraje takie jak Finlandia, Rosja, Czechy, Japonia, Szwajcaria zawsze będą mieć skoczków, z których prędzej czy później choć jeden zrobi ten przysłowiowy krok do przodu. Owszem te kraje często "dostają po tyłku w PŚ" ale przez góra kilka sezonów - bo zawsze prędzej czy później któryś zawodnik zaskoczy z formą. Aalto, Klomov, Polasek, Kobayashi, Peier.

  • ms_ doświadczony
    Asikainen

    A wiadomo co z Asikainenem, zakończył karierę czy jeszcze skacze bo już dawno nigdzie nie startował.

  • gosposia weteran
    tak to jest na bezrybiu

    Abstrahując od tego czy Aalto okaże się drugim Hautamaekim czy może wyrośnie z niego zaledwie drugi Asikainen.
    Mają taki deficyt skoczków, że jedno siódme miejsce powoduje u wielu, nie tylko Finów, podniecenie graniczące z ekstazą. A ja, niezależnie od tego, że mu, tak jak wszystkim młodym i utalentowanym skoczkom (Zajc, Rioju, Polasek, Pilch itp itd) też kibicuję, zalecam spokój. Zdecydowanie za wczesnie, żeby "skazywać" go na dużą, a co dopiero wielką karierę.
    Tym bardziej że, w przeciwieństwie do takiego Timi Zajca albo Pilcha, będzie musiał robić za lokomotywę. Każdy wie, choćby z kolarstwa, że ci którzy prowadzą peleton przez pierwsze pół etapu, rzadko kiedy dojeżdżają do mety w czołówce.
    Ale czegoś sie ci Finowie trzymać muszą. Życzę mu, żeby nie okazał się brzytwą.

  • butczan1 weteran

    U Finów coś drgnęło. 7 miejsce Aalto, 31 Jarko Matta. Gdyby nie upadek Nousiainena w drużynówce pewnie weszli by do 8 . Teraz skaczą u siebie. Liczę więc na dobry występ młodego Kytoesaho który niewątpliwie talent ma, choć trzeba go doszlifować.

  • zimowy_komentator profesor
    Bez przesady

    Dajmy mu czas, niech się chłopak rozwija, a nie już robicje z niego objawienie... Zajął 7 miejsce, wysokie, ale niech potwierdzi to ciągłością, wtedy dopiero będzie można mówić o dobrej formie.

  • HAZARDousTEAM początkujący
    Antti Aalto przywróci nadzieję Fińskich skoków

    Nie ukrywam, że bardzo liczę na tego młodego zawodnika! Niezmiernie cieszy mnie tak dobry start w Wiśle Anttiego. Mam nadzieję, że będzie trzymał formę i uda mu się regularnie punktować i od czasu do czasu witać nawet do czołowej 15-stki. W Wiśle pokazał nie tylko solidność, ale także REGULARNOŚĆ w dobrych skokach czego brakowało innym juniorom podczas weekendu typu Zajc, Bickner, Polasek czy Pavlovcic. Oczywiście Zajc czy Polasek w najwazniejszych momentach czyli w konkursie wypadli super, ale nie można już tego powiedzieć o ich piątkowych czy sobotnich próbach. Są nieregularni, jak to młodziaki. Co innego widziałem u Aalto.

    Powodzenia!

  • pi0ter bywalec
    Ciekawostka

    Ostatni raz, gdy w zimowym sezonie któryś z Finów był sklasyfikowany w czołowej "10" "generalki" miał miejsce 7(!) lat temu, gdy po pierwszych dwóch konkursach miejsce tam zajmował Anssi Koivuranta (13. w Kuusamo i 7. w Lillehammer). Jeśli chodzi o sezony letnie - 3,5 roku temu, w połowie sezonu w "10" był Jarkko Maatta.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl