Ryoyu razy sześć - Kobayashi przed szansą pobicia rekordu

  • 2019-01-12 22:20

W sobotę na skoczni Trampolino Dal Ben (HS135) w Predazzo Ryoyu Kobayashi odniósł szóste z rzędu zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Tym samym został piątym skoczkiem w historii, któremu udała się ta sztuka. W niedzielę może jako pierwszy wydłużyć serię triumfów do siedmiu wygranych.

Janne Ahonen w Oberstdorfie 2007Janne Ahonen w Oberstdorfie 2007
fot. Karolina Osenka
Matti HautamaekiMatti Hautamaeki
fot. Karolina Osenka
Thomas Morgenstern w Kuusamo 2007Thomas Morgenstern w Kuusamo 2007
fot. Tadeusz Mieczyński
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński

Już podczas pierwszej edycji Pucharu Świata (1979/1980) trzech zawodników zdołało odnieść więcej niż jedno zwycięstwo z rzędu. Austriak Hubert Neuper, jego rodak Armin Kogler, a także Piotr Fijas potrafili odnieść wygrane w dwóch kolejnych konkursach zaliczanych do cyklu. Pierwszą wyraźną serię triumfów zanotował jednak Ole Bremseth. Norweg triumfował w czterech finałowych konkursach PŚ 1981/1982, na skoczniach w Szczyrbskim Jeziorze oraz Planicy.

W kolejnych sezonach wyczyn Ole Bremsetha był kopiowany przez Jensa Weissfloga (1983/84), Andreasa Feldera (1984/85) oraz Espena Bredesena (przełom sezonów 1992/93 i 1993/94). W końcu nową kartę w historii Pucharu Świata zapisał Andreas Goldberger. Rewelacyjny Austriak odniósł aż pięć wygranych w finałowych konkursach sezonu 1994/1995, na skoczniach w Lillehammer, Oslo, Vikersund (dwukrotnie) oraz Oberstdorfie. Rezultat trzykrotnego zdobywcy Kryształowej Kuli mógł być jeszcze lepszy, ale ostatni konkurs na Skoczni im. Heiniego Klopfera został odwołany z powodu zbyt silnych podmuchów wiatru.

Również i wyczyn Goldbergera po pewnym czasie zaczął być powtarzany przez innych skoczków. W sezonie 2000/2001 sztuki tej dokonał Adam Małysz. "Orzeł z Wisły" rozpoczął serię zwycięstw w Innsbrucku, aby ją kontynuować przez Bischofshofen, Harrachov (dwukrotnie) oraz Park City. Passa została przerwana na skoczni w Hakubie. Polak zaliczył upadek w pierwszej serii i zakończył zawody na ósmej pozycji, choć gdyby ustał próbę, to i tak prawdopodobnie zakończyłby konkurs tuż za Niemcem Martinem Schmittem.

Niespełna 12 miesięcy później do Goldbergera i Małysza dołączył Sven Hannawald. Reprezentant Niemiec w brawurowym stylu odniósł zwycięstwo w 50. Turnieju Czterech Skoczni, jako pierwszy triumfując we wszystkich czterech zawodach. Piąta wiktoria miała miejsce tydzień później na skoczni w Willingen. Szansę na szóstą wygraną Hannawald przegrał w Zakopanem. W pierwszym konkursie przegrał o zaledwie 0,4 punktu z Finem Mattim Hautamaekim.

Rekord pięciu wygranych z rzędu zachował się do sezonu 2004/2005, stojącego pod znakiem dominacji Janne Ahonena. Reprezentant Finlandii jako pierwszy dokonał sztuki triumfu w sześciu kolejnych konkursach Pucharu Świata. Swoją serię rozpoczął od zawodów w Harrachovie oraz dwóch wygranych w Engelbergu. Następnie nastał 53. Turniej Czterech Skoczni. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli był nie do powstrzymania i zaliczał kolejne wygrane, kolejno w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Historyczna szósta wiktoria miała miejsce na Bergisel w Innsbrucku. Siódme zwycięstwo, jak i turniejowego "wielkiego szlema" odebrał Ahonenowi w Bischofshofen Austriak Martin Hoellwarth, który okazał się lepszy o sześć punktów. Rekordowa seria Janne mogła być o wiele lepsza, gdyż w pierwszych 11 konkursach sezonu odniósł dziesięć zwycięstw. W pierwszych zawodach w Harrachovie uległ jednak o 5,2 punktu naszemu Adamowi Małyszowi.

Janne Ahonen - analiza sześciu wygranych konkursów PŚ z rzędu:
Lp.DataMiastoKHSSkok 1Skok 2NotaPrzewaga nad 2.
1 12.12.2004 Harrachov 125 142 140.0 141.0 288.8 +1.5 pkt. (R. Ljoekelsoey)
2 18.12.2004 Engelberg 125 137 141.0 137.5 279.3 +1.1 pkt. (T. Morgenstern)
3 19.12.2004 Engelberg 125 137 134.0 135.0 260.7 +0.4 pkt. (J. Janda)
4 29.12.2004 Oberstdorf 120 137 127.0 133.5 268.4 +9.6 pkt. (R. Ljoekelsoey)
5 01.01.2005 Ga-Pa 115 125 124.0 128.0 260.1 +6.0 pkt. (T. Morgenstern)
6 03.01.2005 Innsbruck 120 130 128.5 120.0 243.8 +7.0 pkt. (A. Małysz)

Mało kto się spodziewał takiego obrotu sprawy, ale wyczyn Ahonena został wyrównany jeszcze w tym samym sezonie. W dodatku przez kolegę z reprezentacji. Matti Hautamaeki odniósł zwycięstwo w próbie przedolimpijskiej na skoczni w Pragelato, która miała miejsce tuż przed mistrzostwami świata w Oberstdorfie. Zawodnik urodzony w Oulu powrócił jednak z Niemiec bez medalu. Kiedy jednak powrócono do rywalizacji w Pucharze Świata, zaczął kontynuować rozpoczętą we Włoszech serię zwycięstw. Hautamaeki wygrał wszystkie konkursy Turnieju Nordyckiego (Lahti, Kuopio, Lillehammer, Oslo) oraz sobotnie zawody w Planicy. W niedzielę, podczas pamiętnych rekordowych zmagań na Letalnicy, triumfował Bjoern Einar Romoeren, a Fin znalazł się tuż za podium.

Matti Hautamaeki - analiza sześciu wygranych konkursów PŚ z rzędu:
Lp.DataMiastoKHSSkok 1Skok 2NotaPrzewaga nad 2.
1 11.02.2005 Pragelato 125 140 132.5 134.5 263.1 +23.7 pkt. (M. Uhrmann)
2 06.03.2005 Lahti 116 130 127.5 124.5 270.0 +1.0 pkt. (R. Ljoekelsoey)
3 09.03.2005 Kuopio 120 127 130.5 128.0 270.3 +10.6 pkt. (R. Ljoekelsoey)
4 11.03.2005 Lillehammer 120 138 131.0 135.0 281.3 +10.3 pkt. (S. Pettersen)
5 13.03.2005 Oslo 115 128 127.5 128.0 281.4 +9.3 pkt. (B.E. Romoeren)
6 19.03.2005 Planica 185 215 223.5 219.5 436.6 +0.1 pkt. (A. Widhoelzl)

Jako trzeci po sześć zwycięstw w zawodach Pucharu Świata z rzędu sięgnął Thomas Morgenstern. W przypadku mistrza olimpijskiego z Turynu był to o tyle interesujący wyczyn, iż Austriak triumfował w pierwszych sześciu konkursach sezonu 2007/2008. "Morgi" rozpoczął zwycięski marsz w Ruce, następnie odnosząc po dwie wygrane w Trondheim i rodzimym Villach. Rekord Ahonena i Hautamaekiego wyrównał w pierwszym konkursie w Engelbergu. Następnego dnia nie dał jednak rady odnieść siódmej wygranej. Zajął trzecie miejsce, za Andreasem Kuettelem oraz Gregorem Schlierenzauerem.

Thomas Morgenstern - analiza sześciu wygranych konkursów PŚ z rzędu:
Lp.DataMiastoKHSSkok 1Skok 2NotaPrzewaga nad 2.
1 01.12.2007 Ruka 120 142 146.5 137.0 308.8 +2.2 pkt. (B.E. Romoeren)
2 08.12.2007 Trondheim 120 131 133.0 131.0 275.5 +5.9 pkt. (G. Schlierenzauer)
3 09.12.2007 Trondheim 120 131 134.0 128.0 269.6 +14.4 pkt. (A. Kofler)
4 13.12.2007 Villach 90 98 94.5 96.0 254.5 +11.0 pkt. (J. Ahonen)
5 14.12.2007 Villach 90 98 95.0 95.0 249.5 +6.0 pkt. (G. Schlierenzauer)
6 22.12.2007 Engelberg 125 137 132.5 133.0 260.4 +6.0 pkt. (A. Kofler)

Do dzisiaj jako ostatni z liczbą sześciu wygranych z rzędu figurował Gregor Schlierenzauer. Austriak dokonał tego wyczynu w sezonie 2008/2009. Mistrz świata z Oslo swoją serię rozpoczął na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Tydzień później odniósł dwie wygrane w Whistler w ramach próby przedolimpijskiej, ustanawiając po drodze rekord obiektu - 149 metrów. Następnie zwyciężył w Sapporo, Willingen oraz Klingenthal. Kolejny konkurs miał zostać rozegrany na mamuciej skoczni w Oberstdorfie. Do tamtych zawodów Gregor był niepokonany na tego typu obiektach. Wtedy jednak zarówno passa zwycięstw jak i triumfów na mamutach została przerwana. "Schlieri" był "dopiero" ósmy, a ze zwycięstwa cieszył się Harri Olli.

Gregor Schlierenzauer - analiza sześciu wygranych konkursów PŚ z rzędu:
Lp.DataMiastoKHSSkok 1Skok 2NotaPrzewaga nad 2.
1 17.01.2009 Zakopane 120 134 130.5 138.5 285.7 +5.0 pkt. (W. Loitzl)
2 24.01.2009 Whistler 125 140 142.0 139.5 289.2 +15.1 pkt. (W. Loitzl)
3 25.01.2009 Whistler 125 140 137.5 149.0 293.2 +1.5 pkt. (T. Morgenstern)
4 31.01.2009 Sapporo 120 134 133.0 120.5 253.3 +36.4 pkt. (T. Morgenstern)
5 08.02.2009 Willingen 130 145 144.0 135.0 267.2 +2.0 pkt. (S. Ammann)
6 11.02.2009 Klingenthal 125 140 131.5 135.0 261.2 +0.9 pkt. (A. Jacobsen)

W kolejnym sezonie rozpoczęto wprowadzanie systemu kompensat punktowych za prędkość wiatru oraz pozycję belki startowej. Jak się okazało, nowe środowisko rozgrywania zawodów zmniejszyło liczby seryjnych zwycięstw skoczków, ograniczając je do góra czterech wygranych. Tę sytuację zmienił dopiero Ryoyu Kobayashi. Japończyk począwszy od triumfu w Engelbergu, poprzez wszystkie areny 67. Turnieju Czterech Skoczni, a kończąc w Predazzo został pierwszym skoczkiem, który w erze przeliczników za wiatr odniósł sześć pucharowych zwycięstw w rzędu. Podobnie jak Fin Matti Hautamaeki, odniósł wszystkie wspomniane wygrane na sześciu różnych skoczniach.

Ryoyu Kobayashi - analiza sześciu wygranych konkursów PŚ z rzędu:
Lp.DataMiastoKHSSkok 1Skok 2NotaPrzewaga nad 2.
1 16.12.2018 Engelberg 125 140 144.0 137.0 294.4 +9.3 pkt. (P. Żyła)
2 30.12.2018 Oberstdorf 120 137 138.5 126.5 282.3 +0.4 pkt. (M. Eisenbichler)
3 01.01.2019 Ga-Pa 125 142 136.5 133.0 266.6 +1.9 pkt. (M. Eisenbichler)
4 04.01.2019 Innsbruck 120 130 136.5 131.0 267.0 +12.8 pkt. (S. Kraft)
5 06.01.2019 Bischofshofen 125 142 135.0 137.5 282.1 +13.8 pkt. (D. Kubacki)
6 12.01.2019 Predazzo 120 135 135.0 136.0 315.0 +26.5 pkt. (D. Kubacki)

Zdecydowane zwycięstwo w sobotnich zawodach na Trampolino Dal Ben (26,5 punktu przewagi nad drugim Dawidem Kubackim) zdaje się utwierdzać w przekonaniu, iż Ryoyu Kobayashi może jako pierwszy zawodnik w historii odnieść siódme z rzędu zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Tego sukcesu jednak nikt nie da Japończykowi za darmo i aby przejść po raz kolejny do historii, będzie musiał oddać dwie świetne konkursowe próby na skoczni w Predazzo.

Najwięcej zwycięstw z rzędu w zawodach Pucharu Świata
Lp.ZawodnikKrajLiczbaSezon
1 AHONEN Janne 6 2004/05
1 HAUTAMAEKI Matti 6 2004/05
1 MORGENSTERN Thomas 6 2007/08
1 SCHLIERENZAUER Gregor 6 2008/09
1 KOBAYASHI Ryoyu 6 2018/19
6 GOLDBERGER Andreas 5 1994/95
6 MAŁYSZ Adam 5 2000/01
6 HANNAWALD Sven 5 2001/02
9 BREMSETH Ole 4 1981/82
9 WEISSFLOG Jens 4 1983/84
9 FELDER Andreas 4 1984/85
9 BREDESEN Espen 4 1992/93-93/94
9 SCHMITT Martin 4 1999/00
9 AHONEN Janne 4 2004/05
9 SCHLIERENZAUER Gregor 4 2007/08
9 AMMANN Simon 4 2009/10
9 MORGENSTERN Thomas 4 2010/11
9 FREUND Severin 4 2014/15
9 PREVC Peter 4 2015/16
9 STOCH Kamil 4 2016/17
9 STOCH Kamil 4 2017/18

Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9109) komentarze: (30)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Seba20 stały bywalec

    Jeszcze średnia przewaga podczas serii nad drugim zawodnikiem:
    Ryoyu - 10,78 pkt
    Schlierenzauer - 10,15 pkt
    Hautamaeki - 9,17 pkt
    Morgenstern - 7,58 pkt
    Ahonen - 4,27 pkt

  • Seba20 stały bywalec

    Z kim wygrywali podczas swoich serii:
    Ahonen: Ljoekelsoey, Janda, Morgenstern, Małysz
    Hautamaeki: Uhrmann, Ljoekelsoey, Romoeren, Petersen, Widhoelzl
    Morgenstern: Romoeren, Kofler, Schlierenzauer, Ahonen
    Schlierenzauer: Loitzl, Morgenstern, Ammann, Jacobsen
    Ryoyu: Żyła, Eisenbichler, Kraft, Kubacki

    Oczywiście nie chcę deprecjonować serii Kobayashiego, bo patrząc na przewagę z jaką wygrywa to należy mu się szacunek, ale wydaje się jakby kiedyś było jednak trudniej jeśli chodzi o klasę rywali.

  • tomek20 weteran

    Zawsze żałowałem, że zwiało wtedy Adama w Oslo. Byłaby piękna seria 9 zwycięstw.

  • Quavertone profesor
    @grzmiwuj @grzmiwuj

    Z tym, że nikt tak nie wyglądał, to jednak przesadziłeś. Niemniej jednak wczorajszy konkurs przywoływał na myśl dokonania właśnie największych dominatorów - zwłaszcza Małysza i Schlierenzauera.

  • Luk profesor
    @madrek

    Te niskie przewagi Ahonena nie wzięły się znikąd. To efekt jego pokracznego lądowania, zwłaszcza na dalekich odległościach. Wiele na tym stracił np. w drugim konkursie w Kuusamo 2004, w pierwszym konkursie w Engelbergu 2004, czy w konkursie TCS w Ga-Pa 2005.

  • unnameduser stały bywalec
    @Kolos @koronex1989

    Puszczenie kogokolwiek (a w szczególności lidera Pucharu Świata) w warunkach, w których skok może zakończyć się poważnym upadkiem - to po prostu nie do przyjęcia.

  • Wojciechowski profesor
    @madrek @Wojciechowski

    Na końcu miało być: "tylko niedługo później się zaciął i w TCS był tłem dla Weißfloga i Nykänena", przepraszam.

  • Wojciechowski profesor
    @madrek @madrek

    Nykänen nigdy nie wygrał czterech konkursów PŚ z rzędu, co aż zdumiewa.
    Choć faktem jest, że miał kilka takich sytuacji, gdy wygrywał cztery konkursy z rzędu ze swoim udziałem, ale przedzielone odpuszczaniem konkursów po drodze (sezony 1982/1983 i 1987/1988). Oczywiście różne były powody, ale jednym z nich na pewno było to, że w tamtych latach i tak nie wszystkie wyniki liczyły się do klasyfikacji ogólnej PŚ i zdarzały się zagrywki taktyczne z częstszym niż dziś odpuszczaniem zawodów.

    Jedno trzeba powiedzieć - przy starych stylach skakania seria choćby trzech zwycięstw z rzędu była wielkim osiągnięciem, nieporównywalnym z tym, co mamy dzisiaj. Było zdecydowanie trudniej - "niestabilny" styl klasyczny powodował dużo większą losowość wyników (zwłaszcza wiatry boczne, znacznie trudniejsze do opanowania niż przy stylu "V").

    Tym większe były serie Bremsetha, Weißfloga i Feldera. Najzabawniejsze jest to, że tylko Niemiec był później w stanie zdobyć w tym samym sezonie Puchar Świata - Bremseth miał nagły kilkutygodniowy wystrzał formy w 1982 roku, do którego nigdy już się nie zbliżył, a Felder deklasował rywali na początku sezonu 1984/1985, tylko niedługo później się zaciął i w TCS był dla Weißflog i NykänenA.

  • madrek doświadczony

    Zaskoczyły mnie stosunkowo niskie przewagi Ahonena. Warto też zwrócić uwagę na brak choćby 4 zwycięstw z rzędu Nykanena. Jest to spowodowane odpuszczaniem niektórych startów przez Fina. Inna sprawa, że gdyby tego nie liczyć, to i tak jego rekord zwycięstw z rzędu to właśnie 4, co jest w sumie zaskakujące, mowa przecież o najlepszym w historii.

  • Wojciechowski profesor
    @grzmiwuj @grzmiwuj

    No, jeszcze kapitalne dla Japończyków MŚ 1999, ale tak czy tak to wieki temu.

  • grzmiwuj doświadczony
    Niewiarygodne

    Oglądam skoki od jakichś 20 lat, ale na wyczyny tego Japończyka patrzę z otwartą gębą. Kraj spoza grupy państw przodujacych pod względem zainteresowania, pieniędzy i technologii. Ostatnie poważne sukcesy w Nagano w 1998. I nagle łup! I to tak, że być może pobije wszystkie rekordy zwycięstw w sezonie. Mimo wszystko tego nie pojmuję. Gość skacze jak robot, jak nakręcona maszynka. Nikt tak nie wyglądał za czasów dominacji - ani Małysz, ani Schlierenzauer, ani Morgenstern, ani Ahonen, ani Prevc. Kobayashi jest w tym sezonie mocniejszy od każdego z nich.

    Powstrzymać go moze tylko (odpukac) jakas kontuzja. Już straciłem nadzieję, ze ktokolwiek na poważnie nawiąże z nim walkę w klasyfikacji PŚ.

  • cavalierjan19 profesor
    @zimowy_komentator @mc150193

    Aż tak lotniczych umiejętności Junshiro bym nie deprecjonował. Ogólnie rzecz biorąc ten z Kobayashich po TCS rozregulował się na lotach i po nich nie skakał zbyt dobrze, vide jego rezultaty na IO. Tym niemniej na koniec sezonu w Planicy starszy brat Ryoyu skakał bardzo przyzwoicie, zajął dwa miejsca w czołowej dziesiątce, w Planica 7 był siódmy.

  • mc150193 weteran
    @zimowy_komentator @Janeman

    Akurat Joju na lotach radzi sobie lepiej od starszego brata. Junshiro jak był w formie to jak przychodziły loty to spadał z progu i albo nie punktował, albo punktował marnie. Czy będzie w takiej formie by wygrywał? Przekonamy się w Oberstdorfie.

  • mc150193 weteran

    Co do tej serii 6 wygranych z rzędu - ok jeżeli to przedłuży też szacun ale moim zdaniem najbardziej wartościowy rekord jaki jest to ten który powiedziałem. Trzeba być w top formie przez cały rok i tylko Adam Małysz to potrafił zrobić. Jeżeli to zrobi Kobayashi - trzeba będzie mu się kłaniać, a sam Małysz powinien mu postawić sake. Serio.

  • Kondzio88 początkujący

    Jak widać, było paru tych największych dominatorów, którzy mogli tą serie zwycięstw wyśrubować, lecz każdemu brakło trochę szczęścia :) Zobaczymy jak będzie w przypadku Japończyka - na chwile obecną ma i wielką formę i los mu sprzyja. Jeżeli nie wiatr/upadek lub nagły wyskok jakiegoś zawodnika to do 10 wygranych z rzędu może dojść.

  • GOTS weteran
    @Cinu @Luk

    Faktycznie, ale nie ma co uprawiać gdybologii. Ryoyu piszę swoją własną historię, ma niepowtarzalną szansę pobić ten rekord, piłka jest po jego stronie.

  • mc150193 weteran
    @zimowy_komentator @zimowy_komentator

    Kobayashi ma całkiem niezły PB, bo ponad 230 metrów czyli że coś tam potrafi na mamutach a jak to będzie w rzeczywistości tego nie wie nikt. W każdym razie mamy do czynienia z kosmitą, a nie zawodnikiem bo jeżeli tylko raz wypada po za podium i w każdym konkursie pojawia się w czołowej 10 to moim zdaniem Adam Małysz może czuć się zagrożony. Oczywiście powiedziałem że nie tyle ten co następny sezon, a w szczególności początek będzie istotny. By ten kosmiczny rekord (który nadal należy do wspomnianego Małysza) stał się faktem, to Ryoyu ma do pobicia 2303 pkt. 17 zwycięstw i ponad 20 miejsc na podium w tym roku kalendarzowym co mamy. Ok jest w superformie ale w kolejnym sezonie też musi być w takiej formie by ten rekord poprawił. Jeżeli to zrobi - tu będzie miał u mnie wielki mega szacunek. Serio. Oczywiście było kilka śmiałków co próbowali i się nie udawało: Schlierenzauer czy Peter Prevc to są jedyne przypadki które kojarzę.

  • Luk profesor
    @Cinu @Gots

    Prevc też miałby niezłą ilość zwycięstw z rzędu gdyby nie 3 miejsce w Oberstdorfie 2015. Miałby też 4 z rzędu wygrane w TCS.

  • koronex1989 doświadczony
    @Kolos @kolos

    Żaden Hofer nie odebrał zwycięstwa Stochowi czy Małyszowi, nie tłumacz po raz kolejny niepowodzenia Polaków jakimiś spiskami. Choćby 2 konkurs w Oslo to zwyczajny pech Adama, zresztą w tym konkursie ogółem warunki nie sprzyjały rywalizacji, kto trafił to trafił, kto nie trafił to odpadł. I w tym gronie był Małysz, ale o celowym uwaleniu nie było mowy.

  • Kolos profesor

    I Stoch (17/18) i Małysz (06/07) mogli mieć serię 7 wygranych ale Hofer im tę szansę odebrał puszczają na zatracenie i to w obu przypadkach w Oslo.

    Co do 6 wygranych Mattiego Hautamaekiego to były ogromne kontrowersje z tą szóstą wygraną w Planicy. Ta wygrana była już mocno naciągana.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl