Kojonkoski o pracy z Chińczykami: Widzę postęp i jest to bardzo motywujące

  • 2019-01-17 14:37

Nabiera tempa nadzorowany przez Mikę Kojonkoskiego projekt przygotowania chińskich skoczków narciarskich do igrzysk w Pekinie. Wybitny fiński szkoleniowiec informuje, że część jego podopiecznych poczyniła szybsze postępy, niż sam tego oczekiwał.

Dwunastu kandydatów na skoczków po dwóch miesiącach treningu oddaje już skoki ze skoczni K-65 w Kuopio. – Mieliśmy dość ostrożne oczekiwania, co do postępów, jakie są w stanie poczynić ci młodzi sportowcy. Poszło łatwiej i szybciej niż się spodziewaliśmy – cieszy się Kojonkowski.

Skoczkowie trenują codziennie po 5-6 godzin, wolne od treningu mają tylko niedziele, nad ich rozwojem czuwa kilkunastu fińskich trenerów i pięciu pochodzących z Chin. W najbliższy weekend najzdolniejsi mają zadebiutować w oficjalnych zawodach, które zostaną rozegrane w Kuopio. Jak się okazało nie wszyscy przedstawiciele tej grupy są predystynowani do uprawiania skoków. Prawdopodobnie kilkunastu niedoszłych skoczków zostanie odesłanych do Chin. Kojonkoski w ubiegłym tygodniu ponownie odwiedził Państwo Środka celem wyselekcjonowania nowego narybku przyszłych skoczków. Jak sam twierdzi, zebrał tym razem jeszcze lepszy materiał ludzki, który wkrótce dołączy do jego zespołu

Kojonkoski nie jest na tę chwile w stanie określić, czy w jego grupie znajduje się perła, która za trzy lata, będzie się bić podczas igrzysk w Pekinie o najwyższe pozycje. – Niektórzy mocno wyróżniają się na tle innych, ale jest za szybko, by stwierdzić, czy któryś z nich okaże się talentem na wielką skalę. Minie jeszcze trochę czasu, zanim będziemy w stanie to określić, bowiem cały proces jest długi i trudny. To nie jest bieg na sto metrów, czy skok w dal, gdzie posiadając talent, można z miejsca odnosić sukcesy. W każdym razie projekt idzie do przodu, codziennie widzę jak się rozwija i jest to bardzo motywujące – mówi były trener Austrii, Finlandii i Norwegii.



Chiny w 2015 roku rozpoczęły prawdziwą ofensywę pod kątem sportów zimowych. Do 2022 roku ma powstać tam 650 lodowisk i 800 ośrodków narciarskich. Szacuje się, że w najbliższych latach, choćby rekreacyjnie, sporty zimowe będzie uprawiać w Chinach 300 milionów ludzi.

Przypomnijmy, że inna grupa Chińczyków i Chinek uczy się skakania od zera w Norwegii pod okiem Kjetila Stanbraatena. Poza tym funkcjonuje grupa aktywnych od dawna skoczków, którą prowadzi Słoweniec Jure Radelj, a która pojawiła się podczas niedawnych zawodów FIS Cup w Stanach Zjednoczonych. Ośmioma skoczkiniami w wieku od 13 do 24 lat w Villach opiekuje się Heinz Kuttin. Ten projekt również nabiera profesjonalnych ram. Były trener Austriaków zbudował kompletny team, w którym ważną rolę pełni lekarz, fizjoterapeuta, tłumacz, asystenci. Sam Kuttin jest nie tylko trenerem. Zakres jego obowiązków jest dużo szerszy, organizuje wyjazdy, zajmuje się kwestiami wiz dla skoczkiń, dbaniem o jakość sprzętu, szkoleniem chińskich trenerów. Najstarsze z podopiecznych Kuttina mają już duże doświadczenie międzynarodowe, nabyte m.in. podczas zawodów Pucharu Świata.

Zarówna dla Radelja jak i Kuttina dobrą wiadomością jest ta, że już pod koniec tego roku zostanie otwarty kompleks skoczni olimpijskich w Zhangijakou. Prawdpodobnie jeszcze wcześniej będą dla nich dostępne odnowione skocznie, duża i normalna, w Yabuli z nowym obiektem o punkcie K-60.


Adrian Dworakowski, źródło: IS.fi/Kurier.at/informacje własne
oglądalność: (11745) komentarze: (68)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jma profesor
    @Kolos @Adrian D.

    Pamiętaj, że to są Chiny, kraj, w którym w każdym mieście jest gimnastyczna szkoła sportowa. Można rzec - Chiny gimnastyką stoją (był niedawno dokument jak te szkoły funkcjonują - to prawdziwa fabryka). A to sport, w którym też przełamuje się strach, jest się lekkim a jednocześnie wysportowanym i umięśnionym. Selekcja objęła kilkanaście tysięcy nieprzypadkowych osób spośród młodzieży (a już część wraca do kraju jako "nieprzydatna"). Nic tylko zacząć trenować technikę, więc gdzie indziej niż na K-65 :)

  • Wojciechowski profesor
    @skajler @skajler

    Nie dam się pokroić, ale jestem przekonany, że żaden z Koreańczyków nie wywalczył prawa występu samodzielnie. Chociaż zdaje się, że jedna Koreanka tak. W każdym razie i tak mieli prawo wystawienia po jednym zawodniku/zawodniczce w każdym konkursie indywidualnym.

  • skajler doświadczony
    @skajler @kryska

    nie wiem o co Tobie się rozchodzi, ale przypominam że Koreańczycy wywalczyli sobie w sportowej walce udział jednego zawodnika, a w efekcie rezygnacji drugi wszedł z listy rezerwowej

    oto linki:
    https://www.skijumping.pl/wiadomosci/24244/Zatwierdzono-kwoty-startowe-na-ZIO-Pjongczang-2018/
    https://www.skijumping.pl/wiadomosci/24255/Rosjanie-i-Szwajcarzy-nie-wykorzystaja-pelnych-kwot-na-igrzyska-Estonia-i-Korea-z-dodatkowymi-zawodnikami/

    także nie dostali żadnego miejsca z tytułu gospodarza

  • kryska stały bywalec
    @skajler @Skajler

    Przecież gospodarze mają gwarantowane prawo występu. W Pjongczangu był spór czy tylko w konkursach indywidualnych, czy też w drużynówkach i ostatecznie stanęło na tym, że dopuścili 4 Koreańczyków.

    Nawet jakby ktoś im to prawo nagle odebrał, to wystarczy, że sobie załatwią organizację jakiegoś weekendu PK, opłacą 7 skoczków z zagranicy, żeby przylecieli podpisać listy zgłoszeniowe i sobie spokojnie nabiją punkty.

  • skajler doświadczony

    mam lepszy temat..

    czy któryś z nich wgl. wywalczy prawo występu na IO?

    to już byłby niebywały sukces

  • doswiadczonyprofesor początkujący
    @TomekNS @tomekns

    Odprawa techniczna jest dziś o godz. 11.

  • Nowyskoczek5 profesor
    @TomekNS @tomekns

    Po odprawie (godzina 11)

  • TomekNS stały bywalec

    Kiedy lista startowa z Zakopanego?? Dlaczego jeszcze nie am żadnego raportu z Zimowej Stolicy Polski?

  • doswiadczonyprofesor początkujący

    Dosyć wyraźny postęp zauważył na swoim koncie bankowym:).

  • PGr doświadczony
    @mario74 @PGr

    Teraz widzę że napisałeś o ich 3 medalach w skokach akrobatycznych. Za szybko odpisałem, to akurat pamiętałem jak szaleli i właśnie sprawdzałem... Genezy jak wyszkolili sobie sportowców do tak technicznej dyscypliny narciarskiej już nie chce mi się szukać. Dobrej Nocy

  • PGr doświadczony
    @mario74 @mario74

    Dodaj narciarstwo dowolne i uznasz że skoki są proste dla nich do opanowania

  • PGr doświadczony
    Pierwszy z brzegu link:

    https://joemonster.org/art/34263

    Tu masz przykład ja poprzez gimnastykę sportową PRODUKUJĄ sportowców, nikły procent tych dzieci będzie zdobywać medale w gimnastyce, reszta jest "tresowana" do przekwalifikowania na inny sport.
    Poszukaj sobie innych materiałów na ten temat.
    To nie będą sportowcy z pasją, tylko od małego dziecka zmuszani do takiej drogi.

  • mario74 stały bywalec

    Chińczycy latem są najlepsi w skokach... do wody, w gimnastyce artystycznej, podnoszeniu ciężarów, ale też n.p. w pływaniu. Na poprzednich IO zimowych zdobyli 9 medali. w Pekinie zapewne będzie wiecej. Tutaj śledzimy tylko ich przygotowania do skoków, ale kto wie z jakim rozmachem przygotowują się do innych dyscyplin.
    Medale w Korei zdobyli w łyżwiarstwie figurowym. short track 4, Snowboard, narciarstwo dowolne 3, czyli głównie "gimnastyka" plus jedna dyscyplina szybkościowa. Pewnie wytrenują (lub wyprodukują) jeszcze łyżwiarzy szybkich, inni Azjaci są w tym dobrzy.
    Czyli szybkość i zwinność, no, a skoki narciarskie? Trudno to do czegoś letniego porównać, uznali chyba, ze to jest stosunkowo łatwo opanować

  • PGr doświadczony
    @PGr @madrek

    Ja piszę o zawodowych sportowcach, którzy od najmłodszych lat są w ciężkim treningu, pozbawieni dzieciństwa. Poczytaj w sieci o "więzieniach" dla chińskich dzieci, jak są z nich produkowani sportowcy... Oni z dyscyplin ogólnorozwojowych, w prosty sposób robią sobie wyspecjalizowanych sportowców w różnych dyscyplinach.
    Jelena Isinbajewa (i nie tylko) dopiero od 15roku życia zaczęła trenować "skok", wcześniej też była gimnastyczką.

  • Kolos profesor
    @PGr @madrek

    Różnie może być np. Wojciech Tajner zaczął uprawiać skoki w wieku 17 lat dopiero. Po roku treningu wystartował już w kwalifikacjach do PŚ, a po 5 latach od to poczęcia treningu zdobył punkty PŚ.

  • Kolos profesor
    @Kolos @Adrian D.

    Sam fakt nauczenia się skakać w 2 miesiące od zera do skoczni K-65 to znowu nie aż tak dużo, na takiej skoczni skaczą i 10 - latkowie i podstarzali weterani. No ale zawsze to coś lepsze niż nic. Pytanie co tam pokażą w jakichkolwiek zawodach w których wezmą udział.

  • Bernat__Sola profesor

    Chyba nie doczekamy się artykułu o Hauerze, więc napiszę tutaj: dziękuję, Joachim, przede wszystkim za sezon 15/16 i to podium w Niżnym Tagile. Przykro mi, że Twoja kariera nie ułożyła się potem dobrze. Powodzenia na nowej drodze życia.

  • Bernat__Sola profesor
    @mario74 @Znawca_Skokow_2025

    Ciężko by było, skoro w konkursie startowało tylko 24 zawodników...

  • madrek doświadczony

    Nie zdziwię się, jeśli cały projekt kompletnie nie wypali i Chińczycy będą musieli wystawić na igrzyskach weteranów trenowanych przez Radelja.

  • madrek doświadczony
    @PGr @PGr

    Ale oni nie rozpoczęli przygotowań z małymi chińskimi dziećmi kilkanaście lat temu. Oni uczą od podstaw nastolatków, którzy względem rówieśników ze skokowych krajów są do tyłu o jakieś 10 lat treningu. Cały problem polega na tym, że chińska młodzież musi nadrobić te 10 lat w 3 lata. A właściwie to musi nadrobić więcej, bo Chińczycy wydają kasę, aby mieć medale, a nie po to by mieć średniaków na poziomie PK. Czy takie nadrobienie jest możliwe? Być może jest, bo trening skoków jest praktycznie jedyną rzeczą jaką wykonują non stop każdego dnia. Europejskie dziecko trenuje skoki obok nauki i innych zajęć. Chiński nastolatek trenuje, trenuje i trenuje od rana do wieczora.I w tym upatrywałbym nadziei na to, że nadrobią te stracone lata. Na pewno potrzebny będzie do tego też duży talent, ale jeśli zrobili naprawdę rzetelny nabór, to może trafią na jakąś wybitną jednostkę. Tak, czy siak ja pozostaję sceptyczny i nie wierzę, żeby coś z tego wyszło. Co do tekstu Kojonkoskiego o postępach. Człowiek najszybciej rozwija się w pierwszych latach życia. Mój brat zajął się kiedyś układaniem kostki rubika. Bardzo szybko doszedł do czasu ułożenia 15 sekund. Ale potem każda kolejna złamana sekunda przychodziła coraz trudniej. Do czego zmierzam? Nie jest bardzo trudne nauczyć się podstaw i zostać solidnym przeciętniakiem w danej dziedzinie. Ale zrobić ten ostatni krok i ze średniaka stać się mistrzem - to jest prawdziwe wyzwanie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl