Letnie zawody Pucharu Kontynentalnego - podsumowanie

  • 2004-08-24 20:14
Zakończył się tegoroczny cykl zawodów Letniego Pucharu Kontynentalnego. Wszyscy nasi skoczkowie, którzy wzięli w nim udział, zdobyli punkty. W klasyfikacji ogólnej zwyciężył Robert Mateja i jest to niewątpliwie wielki sukces 29-letniego skoczka, wracającego do wysokiej formy po nieudanym, poprzednim sezonie. Bardzo dobrze zaprezentowali się zawodnicy Słowenii i Austrii.

Cykl konkursów Letniego Pucharu Kontynentalnego rozpoczął się zawodami w słoweńskim Velenje, potem skoczkowie gościli w Oberstdorfie, austriackim Ramsau, a finał cyklu odbył się w norweskim Lillehammer. Gdyby nie wspaniała dyspozycja Roberta Matei, tegoroczny Letni CoC całkowicie należałby do reprezentantów Słowenii oraz Austrii. W pierwszej siódemce klasyfikacji generalnej znalazło się aż czterech Słoweńców, z których najlepszy - Jernej Damjan - uplasował się na miejscu trzecim. Udane występy w letnim PK zaliczył Robert Kranjec. W czterech występach zgromadził aż 240 punktów i jeśli nie startowałby w Letnim Grand Prix, być może walczyłby o zwycięstwo w całym cyklu Letniego CoC. Wśród Słoweńców nie zawiedli także Primoż Pikl (6 miejsce) i Bine Zupan (7 lokata). W drużynie Austrii zdecydowanie najlepiej spisywali się w tym sezonie letnim Stefan Kaiser (2 lokata) oraz Balthasar Schneider (3 miejsce), a równo skakał Roland Mueller (11 pozycja).

Poniżej oczekiwań wypadli reprezentanci Norwegii, z których najlepszy - Daniel Forfang - zajął dopiero 10 lokatę i to głównie dzięki dobrym występom u siebie, w Lillehammer.

Jeszcze bardziej niż Norwegowie rozczarowali Finowie. Najlepszy zawodnik Suomi - Lauri Hakola - został sklasyfikowany dopiero na 33 miejscu, a Arttu Lappi czy Kimmo Yliriesto wypadli poza pierwszą 50-tke

W minionym Letnim Pucharze Kontynentalnym praktycznie nie istnieli Niemcy. Dopiero w ostatnich dwóch konkursach odnalazł się Ferdinand Bader, zajmując pierwszą i drugą lokatę, co dało młodemu Niemcowi wysoką, 9-tą pozycję w klasyfikacji generalnej. Zawiedli utalentowany Stephan Hocke (25 lokata), Joerg Ritzerfeld (48 miejsce) czy 50-ty - Stefan Pieper.

Polacy uczestniczyli we wszystkich zawodach. Na osiem rozegranych konkursów - triumfowali w trzech, w pozostałych również byli klasyfikowani wysoko. Aby jednak rzetelnie podsumować udział polskich zawodników w LPK 2004, przedstawiamy analizę startów poszczególnych członków naszej ekipy.

Robert Mateja:
To lato było dla niego wyjątkowo udane -zawodnik, który nie przepadał za skokami na igielicie, polubił letnią rywalizację na skoczniach. Trenując wyjątkowo solidnie pod okiem duetu Horngacher - Klimowski, ustabilizował swoją formę na wysokim poziomie. Jest jedynym polskim skoczkiem, który wziął udział we wszystkich konkursach LPK 2004. Najniższą lokatą, jaką uzyskał w tegorocznym cyklu było 13. miejsce w drugim konkursie w Oberstdorfie. Poza tym jednym występem znajdował się zawsze w pierwszej szóstce konkursów. I nie miało znaczenia, czy pogoda jest dobra, czy zła, czy zawody są obsadzone silniej, czy słabiej. Na swoim koncie ma jedno zwycięstwo w Ramsau, dwa drugie miejsca (Ramsau i Velenje). Trzecie miejsce zajął w pierwszym konkursie w Oberstdorfie. W sumie zgromadził 480 punktów i zasłużenie zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji końcowej LPK, tym samym zapewniając sobie start w zimowym Pucharze Świata.

 


Adam Małysz:
W Oberstdorfie zagościł po drodze do Hinterzarten. Wziął udział w obydwu konkursach i dwukrotnie zwyciężył. Nie przeszkodziała mu w tym nawet niedawno odniesiona kontuzja. Trener Jan Szturc komentując ten występ powiedział: „Myślę, ze to było bardziej taktyczne pociągnięcie. Adam Małysz po tym występie uwierzył, że nie zapomniał, jak się zwycięża, co zaowocowało pierwszymi miejscami w Hinterzarten i Courchevel.



Tomisław Tajner:
Swoją przygodę z tegorocznym LPK rozpoczął w piątej dziesiątce (pierwszy konkurs w Velenje). Dzień później zakwalifikował się już do serii finałowej, na 29. pozycji. Trenera Klimowskiego martwił wówczas fakt, że Tonio nie może zapomnieć o starych, błędnych nawykach, które nie pozwalają mu na dobre skoki. Coś jednak musiało się zmienić, bo od tej pory było już tylko lepiej. Po przerwie w Oberstdorfie, Tomisław Tajner wrócił w austriackim Ramsau, gdzie zajmował miejsca na pograniczu 2. i 3. dziesiątki. Najmilej jednak na pewno wspomina zawody w Lillehammer, gdzie w pierwszym konkursie był 10., a w drugim odnotował najlepszy występ w całym cyklu - zajął 7. miejsce. Trzeba także zaznaczyć, że skoki Tonia były również dobre stylowo. W klasyfikacji generalnej zajął 20. pozycję z 87 punktami na koncie.


Marcin Bachleda:
Do walki włączył się dopiero w Ramsau. Zajmował w kolejnych konkursach: 16., 13. i 9. miejsce. I gdy wydawało się, że w finałowych zawodach będzie walczył o pierwszą szóstkę, wiatr pokrzyżował mu plany i „Diabeł nie zakwalifikował się do trzydziestki. Poza tym ostatnim występem widać, że forma Marcina rośnie i miejmy nadzieję, że będzie silnym punktem naszej ekipy na LGP w Zakopanem.

Wojciech Tajner:
Obecnie jest członkiem kadry A, dlatego brał udział tylko w konkursach w Oberstdorfie, gdzie skakał ze zmiennym szczęściem. W pierwszych zawodach był 6., natomiast w drugich tylko 23. Czy obecnie jest w stanie rywalizować skutecznie z czołówką światową, przekonamy się dopiero w Zakopanem. Na swoim koncie w klasyfikacji generalnej zgromadził 48 punktów, co dało mu 37. pozycję.

Tomasz Pochwała:
W klasyfikacji generalnej uplasował się zaraz za Wojtkiem Tajnerem, gromadząc na swym koncie 46 punktów. Jego forma ustabilizowała się, nie błyszczał, ale i nie zaliczył żadnej wpadki. Najwyższe miejsce jakie osiągnął, to 15. w pierwszym konkursie w Ramsau. W pozostałych konkursach plasował się na 22., bądź 25. miejscu.

Krystian Długopolski:
Osiągnięte przez niego rezultaty nie satysfakcjonują zapewne ani samego zawodnika, ani jego trenerów. Wydawał się, że po dobrym występie na zawodach o Puchar Prezesa TZN, „Długi będzie w stanie efektywnie powalczyć także w LPK. Niestety, został wystawiony tylko do trzech konkursów i w żadnym z nich nie udało mu się dostać do drugiej dziesiątki. Na swoim koncie zgromadził 27 punktów, co dało mu dopiero 49. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Wojciech Skupień:
Wziął udział tylko w dwóch konkursach - w niemieckim Oberstdorfie, gdzie jednak nie zachwycił. Miejsca 21. i 24. w Pucharze Kontynentalnym to chyba trochę za mało jak na zawodnika, który jest w kadrze A. Skoczek ten zamyka stawkę polskich zawodników startujących w LPK, zajmując 60. pozycję (17 pkt).

 

Fani skoków narciarskich w Polsce mieli wiele satysfakcji z udziału naszych skoczków w LPK i zwycięstwo Roberta Matei powitali jako znak, że w polskiej drużynie dzieje sie lepiej. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy dostarczą nam wielu emocjonujących chwil w przyszłym sezonie zimowym.


Jaala&tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5222) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Styrian weteran
    TCS

    @AdJ : ja nie widze nic na przeszkodzie :-) mmm krakow chyba tez nie ;-) .

  • AdJ doświadczony
    sporo komentarzy przegapiłem...

    Apoloniusz: Gratuluję umiejętności rozpatrywania optymistycznych wariantów alternatywnych. Poza tym wyluzuj - po kolejnym okresie startowym będzie kolejne podsumowanie CRL. Może wtedy uznasz np., że starty Wojtków w PK w Oberstdorfie były jednak,,sprytnym'' posunięciem
    Styrian: Cieszę się, że ktoś w końcu nie wytrzymał i nie byłem to ja :)
    ginny: Użyty przez Ciebie zwrot ,,potem obwiniaj innych o brak niewiedzy'' zawiera błąd logiczny.
    FAN: Nie nabijaj się z Matei! Moim zdaniem jego największym osiągnięciem jest 5 miejsce w mistrzostwach świata w '97!
    Poza tym chyba w przedostatnim sezonie zimowym też wygrywał w PK, tylko chyba go za szybko przenieśli do PŚ i znowu psychika siadła :(
    Styrian i mmm_krakow: Wprawdzie na żywo widziałem tylko letnie McDonald's Cup poprzedniego lata, ale jak was czytam, to też chcę jechać na TCS. Weźmiecie mnie ze sobą? ;)

  • anonim

    Zapamiętam ;)))))

  • Styrian weteran
    :-)

    @mmm krakow do TCS jeszcze daleko , tzn o ile nie bedziesz "obloznie" chora ;-) albo nie nabawisz sie jakiej alergii na skoki to jakas tam "kasa" nie bedzie problemem ;-).

  • anonim
    Dzięki Styrian za dobrą radę ;-)

    Chętnie bym się wybrała, ale ostatnio z kasą u mnie nietęgo :( Nawet Wisełkę z Realem musiałam odpuścić :(
    Tutaj też się zgadzam z ostatnim zdaniem, że najlepiej się ocenia, oglądając "na żywo".

  • anonim
    mateja

    Ale zes mi teraz zaimponowal mateja.wreszcie cos osiagnoles,chle czolo przed toba,tyle lat niepowodzen,porazek,a teraz1 miejsce.ciekawe jak ci pojdzie zima miejmy nadzieje,ze dobrze,ale nadzieja matka glupich

  • Styrian weteran
    najlepsze zdanie ;-)

    @mmm krakow : poprostu spodziewam sie ze bywasz na sportowych zawodach ..... a ze do Innsbrucka , a w szczegolnosci Bischof. zima latwo dojechac nie jest ;-) to taki "tubylec" jak ja moglby sie przydac zeby tam dojechac (przysiegam odrazu ze nie bede jechal droga przez Pongau ;-) hm.... chociaz wrazenie jest takie jakby sie samemu skakalo z mamuciej skoczni ;-) ) Ogladajac natomiast skoki na zywo mozna by pospeirac sie na temat formy poszczegolnych zawodnikow :-)))

  • anonim
    Styrian

    Ostatnie zdanie twojego komentarza jest najlepsze ;-)

  • Styrian weteran
    analiza part two ;-)))

    @mmm krakow : pewnie gdybajacy komentarzysci ;-))) doszukaliby sie w ostatnim Pucharze TZN jakiegos "super" pewnieka (z okolic 10-15 miejsca) ktory ich zdaniem (wyrobionym na podstawie przeczytanaych wynikow! wiekszosc komentatorow wlasnie tak komentuje !) wskoczylby bez trudu na podium ! ;-))))) Ot co ;-))) i oczywiscie pouczaliby nas co jest dobre a co zle ! ;-)))) To patrzenie na Tonia pewnie "gdybacze" Ci nigdy nie wybacza :-))) a juz napewno dopatrzenia sie tam wzrostu formy Tomislawa skarze Cie na "banicje" ;-)))).
    W ramach tejze "banicji" moglibysmy obejrzec sobie skoki w Innsbrucku i Bischof. nie jest to daleko ode mnie :-) ......

  • anonim
    No przosze Mateja

    No przosze Mateja wreszcie odniusł swój Zyciowy sukces !!

  • anonim
    Analiza?

    Czy przy przeliczaniu liczby punktów na 1 start bierzemy pod uwagę wszystkie konkukrsy, w których dany skoczek startował, czy tylko te, w których zdobył punkty?
    Jak popatrzeć na wykres, to w przypadku Tonia widać wyraźny wzrost formy :) Z każdym startem większa liczba punktów. Więc jego start w Lillehammer był jak najbardziej uzasadniony.
    Co do Wojtków - może jednak trener ma rację? Ciekawe co gadalibyście wówczas, gdyby wystartowali i NIE ZDOBYLI tylu punktów, żeby wejść do 50-tki?

  • Styrian weteran
    niedojrzaly Apoloniusz

    @mmm krakow : nie tylko ze z Polski nie nadaje ale i polskiego sam sie uczyl :-) dzieki mmm za obrone :-) .
    @niedojrzaly Apoloniusz ;-) coz tekst nalezy tez umiec czytac (tzn. wnioskowac ;-) ) nie pomoze nic miotanie sie ,przesmiewki czy wyzwiska .
    Twoje domniemania opieraja sie na marzeniach ktore i ja mam podobne ale widzac jak skakal W.Skupien i W.Tajner w COC , nie nalezy oszukiwac siebie i innych :-).... A propos Marcina Bachledy :-) gdyby drugi konkurs wygral to by bylo ok ;-) ....
    W pierwszym wcale nie skakal zle byl 9 !
    Ciesze sie tez ze ze "sztywnej" siodemki ;-) piszesz juz 6-7 :-) to juz duzy postep .
    @ginny : sorry nic nie poradze na to , poprostu jak gdzies zauwarzysz cos to napisz co i gdzie i jak poprawnie - jezyka polskiego uczylem sie sam , choc jest Polakiem i za takiego sie tez uwazam :-) .
    Nigdy nie biore NIKOMU za zle jak mi zwraca uwage na bledy :-).
    Pozdrawiam.
    PS. Apoloniusz hehehehe moze zacznij jednak samemu cos uprawiac ;-) gdybanie to nie wszystko :-)

  • anonim
    Wojtki mogły startować bez problemu

    Warto jeszcze zauważyć ,że Robert Mateja nie startując w Lilienhamer też wygrałby LPK Przed Lilienhamer miał zagwarantowane miejsce w 5-tce.
    Być może lepiej przygotowałby się do startu w PŚ w Zakopane.

  • anonim
    szkoda nawet jednego miejsca!

    @ niedorozwiniętego Styriana
    Dziecko zauważy, że start Bachledy i Pochwały nic nie dał bo nie mógł dać -mieli za dużą stratę i zajmują odpowiednio 82,83 miejsce w CRL.
    Naromiast W.Tajner(54m) o W.Skupień(55m) moim zdaniem beż problemu zdobyli by brakujące 10 i 15 punktów. w konsekwencji w 50-tce mogłoby znaleźć się 6-7 naszych .Wydaje się to dość proste.
    Nawet abstrahując od tego czy T.T. potwierdzi w LGP w Zakopcu wzrost formy

  • anonim
    @ginny

    Styrian nie nadaje z Polski, więc odczep się, jeśli chodzi o pisownię :P

  • anonim

    Najbardziej bawi mnie jedno :))) Oni oceniają, którzy zawodnicy powinni jechać na zawody, siedząc w domciu/pracy przed kompem. Wiedzą oczywiście więcej i lepiej od trenera, który z zawodnikami ma kontakt na co dzień na treningach :))))
    A najbardziej mnie już śmieszy wypisywanie, że powinni jechać juniorzy ze Strynu :))) Np. Stoch, który po zmianie przepisów dot. BMI musi przytyć, bo inaczej będzie musiał skakać na krótkich nartach.

  • anonim
    @Styrian

    Kolego, najpierw naucz się poprawnie pisać, a potem obwiniaj innych o brak niewiedzy. Proponuję zajrzeć do słownika, to nie wymaga wielkiego wysiłku...:P

  • Styrian weteran
    4+2=6 .......

    @Apoloniusz ...... nie 7 a 6 ! Oczywiscie "gdyby" ;-) . Szesc dlatego ze nie startowalby przeciez Tomislaw wiec do 50 by w zaden sposob nie dociagnal .
    Ale jabys Ty jeszcze skakal napewno bylo by tych miejsc 8 ;-).
    Nie ?! Kiedys daaaaaaawno temu Zbigniew Popek - trener pilki recznej i narciarstwa klasycznego (dla Apoloniusza powiem prosciej biegi narciarskie :-) ) powiedzial : " jak ktos nie ma ochoty trenowac to powienien sie wziasc za matematyke , fizyke i zostac naukowcem... " .
    Apoloniusz , wiedze ze ani jedno ani drugie do Ciebie nie pasuje - poza "gdybanymi" komentarzami nie ma u Ciebie nic.....
    Chcac np. skrytykowac Ciebie i uzywajac Twojego sposobu myslenia to : Jestes debil (4+2=7!) nie byles nigdy nawet na liscie stratowej o Puchar Prezesa TZN - wnisek z tego ze fajtlapa i len z Ciebie - a w dodatku nawet nie potrafisz logicznie myslec i kojarzyc faktow (bo nie zauwarzyles nawet ze Tomislaw nie moglby skakac - jesli na jego miejsce starowaliby uwaga ! W.Tajner i W.Skupien - czyli dwoch za jednego ;-) ).
    Wez sie za jakies madre ksiazki , czasem siadz na rower albo poplywaj , na nartach tez mozesz sprubowac ;-) no nie skokow bo nawet z K-15 bedziesz mial problemy ;-) i przestan z "gdybaniem" bo to do niczego nie prowadzi !
    Pozdrowienia dla WSZYSTKICH !

  • anonim
    Błędy cd

    Wojtki T. i S. skacząc w Lilienhamer utrzymaliby się w 50-ce rankingu CoC. Ich nieobecność spowodowałą że mamy limit na zimę w PK 5 zamioast 7 miejsc.

  • anonim
    Błędy

    Chyba błędem jest ,ze w LPK nie startowałi chłopcy ze srebrnego dream - teamu MŚJ

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl