Adam Małysz: Popracować nad tym, by stanowić mocny zespół!

  • 2004-09-06 21:36

Adam Małysz po raz kolejny nie zawiódł swoich kibiców. Zwycięstwo w sobotnim konkursie, dość dobre skoki w drużynówce - to bilans tych dwóch szczególnych dni w Zakopanem.

Prognozy, jesli chodzi o frekwencję, były złe, alarmowano, że niewiele publiczności stawi się pod Krokwią. Stało się jednak zupełnie inaczej. Zapytany o to, czy przewidywał takie tłumy ludzi na skoczni, Adam Małysz odparł:

- Oczywiście. Ostatnio, gdy się dowiadywałem, mówiono mi, że sprzedano 10 tysięcy biletów. Jednak to, co zobaczyłem na trybunach, nieco mnie przeraziło. Czułem się strasznie stremowany. Jeszcze nigdy się tak nie denerwowałem. Tym bardziej, że nie chciałem zawieść kibiców. Co chwilę ktoś podchodził do mnie i mówił: "Adam, wierzymy w ciebie. Musisz wygrać. Adam, ty dzisiaj będziesz najlepszy". Oczekiwania były więc wielkie i bardzo chciałem im sprostać. Jestem szczęśliwy, że spełniła się wola kibiców, że tu przyszli, zaszczycili nas swoją obecnością i mogli oglądać taki spektakl. Gdybym nie stanął na podium, byłaby to moja wielka porażka. Jestem przecież u siebie w domu i tu jest nasza publiczność, która przyszła na Wielką Krokiew po to, żeby wygrał Polak.

Dla Adama Małysza kolejne starty w zawodach LGP nie mają na celu wygranej za wszelką cenę. Zarówno zawodnik, jak i jego trenerzy traktują te występy jako formę treningu i doskonalenia. Stąd krytyczne podejście do każdej próby mistrza świata z Predazzo, analiza wszystkich błędów popełninych w czasie każdego skoku. Mimo wszystko Adam jest dobrej myśli, przed kolejnymi zawodami:

- Po prostu skaczemy i jedziemy dalej. Teraz czekają mnie starty poza granicami Polski. Zobaczymy, jak to będzie. Jest wielu kandydatów do zwycięstwa. W każdym razie mogę obiecać, że będę się starał wypaść jak najlepiej, a co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Za granicą jest nieco mniejsza trema - żartuje - Ale i tak wolę skakać przed polską publicznością.

Konkursu drużynowego lider naszego zaspołu nie wspomina najlepiej:

- Wygranym czułem się wczoraj, po zawodach indywidualnych. Dzisiaj traktowałem te skoki bardziej treningowo. Starałem się eliminować błędy, by każdy skok był dobry. Mniej więcej się udawało.

A warunki panujące na skoczni w czasie konkursu określił:

- To była wielka loteria. Trudno się walczy, kiedy jeden ma wiatr 2 m/s pod narty a inny 1,5 m/s z tyłu. Jeżeli ktoś trafił w warunki, to odfrunął jak Daniel Forfang (139,5 m to nowy rekord igielitu - dop. red.), a kto nie, to szlifował bulę.

Adam Małysz bardzo pragnie, aby polscy skoczkowie stanowili wartościowy zespół, zdolny walczyć o czołowe lokaty na prestiżowych konkursach:

- Musimy jeszcze popracować nad tym, by stanowić mocny zespół. Że jest to możliwe, pokazaliśmy już w Hinterzarten.

źródło - Tempo


Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5460) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    A filmy będą?

  • Tadek początkujący
    Drużyna

    Drużyny niestety nie mamy i nic nie wskazuje, że we najbliższym będziemy ją mieli.Kurtuazyjana wypowiedź Adama niczego nie zmienia.Należy podziękować weteranom i postawić na młodzież!
    Pozdrawiam kibiców, a zawodnikom życzę sukcesów.

  • dr Dre stały bywalec
    Duch walki, duch sportu, dusza ...

    Witam! Każdy dzielnie tutaj broni swoich racji, jednak pamietajmy prawdziwy sportowiec = zero alkoholu = rosnąca forma = coraz lepsze wyniki = wiele trofeów = ZDROWIE! Każda ilość alkoholu dla sportowca oznacza obniżenie jego funkcji wydajnościowych ( inteligenji reakcji organizmu). Ostre prawa natury biologicznej! A zachaczając Adam niegdyś czynił rzeczy zbliżone jednak w innym stopniu. A teraz moje spostrzeżenia w porównaniu z formą 2000! Uważam że Adam za szybko prostuje kolana przy przejściu z fazy odchylenia w góre ( tułowia ) do fazy podniesienia nart i dalszego ich rozłożenia! Wcześniej wydaje mi się że mial kolana jeszcze lekko ugięte, wyprost był już na koniec fazy wyjścia w górę tak, że momentalnie następywało podnoszenie i rozłożenie nart, ale to tylko subiektywna sugestia, pozdrawiam wszystkich. Nie kłóćcie się, nie warto.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl