Kojonkoski przed nowym sezonem

  • 2004-11-22 20:01

Mika Kojonkoski, trener Norwegów, już żyje nowym sezonem 2004/2005 i nerwowo czeka na pierwszy start swoich podopiecznych. Jest maksymalnie zmotywowany do pracy. Uważa, że będzie to sezon trudny, ale bardzo ważny, choć nie jest to jeszcze okres przedolimpijski.

Trener Norwegów jest zwolennikiem stawiania sobie celów konkretnych, na najbliższą przyszłość, dlatego wszelkie plany sięgające Igrzysk Olimpijskich w Turynie uważa w chwili obecnej za zbyt daleko wybiegające, niewarte uwagi i dezorganizujące pracę bieżącą. Według niego cele, które są daleko, nigdy nie są motywujące.

Tymczasem inauguracja nowego sezonu nastąpi już za kilka dni. Generalnie, ekipy narodowe nie są jeszcze w pełni gotowe do rywalizacji w zimowej scenerii, gdyż dopiero od ubiegłego tygodnia można było rozpocząć treningi na zaśnieżonych obiektach.

Pierwsze konkursy w Kuusamo i Trondheim na pewno nie wyłonią czołówki, na to trzeba będzie poczekać aż do TCS. Mimo to, dla Miki Kojonkoskiego, to Adam Małysz, Matti Hautamaeki, Roar Ljoekelsoey, Andreas Widhoelzl i Noriaki Kasai będą znajdować się na czele list klasyfikacyjnych.

Zdaniem Miki Kojonkoskiego, Adam Małysz jest bardzo mocny, jego doświadczenie (także to negatywne, z ubiegłego sezonu), motywacja, profesjonalne podejście do skoków stawiają go na czele wszelkich list rankingowych. Czy mistrz świata z Predazzo utrzyma formę z lata, tego nie wie nawet sławny Fin, ale na pewno Adam będzie jeszcze groźniejszy niż dotychczas.

Mika Kojonkoski z nowym sezonem wiąże wielkie nadzieje. Liczy na swoich dotychczasowych asów, a także na Daniela Forfanga, nową postać w jego teamie. Po solidnie przepracowanych miesiącach letnich, uważa, że jego podopieczni są w znakomitej formie i zasługują na sukces. Trzy medale na Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie - oto cel dla „norweskiego gangu.

Sezon 2004/2005 rozpocznie się za kilka dni. Skoczkowie ze wszystkich reprezentacji będą z sobą każdego dnia: na siłowni, w gabinetach odnowy, w hotelach. Znowu stanowić będą jedną rodzinę. Rozpocznie trasę skokowy cyrk. Mika Kojonkoski czeka jednak z radością na wydarzenia, które będą miały miejsce pod koniec stycznia:
-„Tak - Zakopane. Kocham tam przyjeżdżać, bo konkursy w Polsce są największym świętem skoków na świecie. Macie cudownych kibiców, którzy doskonale rozumieją, o co w tym sporcie chodzi."


Barbara Niewiadomska, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (5114) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Mika Kojonkoski w PŚ

    Mika Kojonkoski ur.19.04.1963:

    1984/1985 - 70 miejsce - 2 pkt--- 7 Fin
    1985/1986 - 50 miejsce - 8 pkt--- 9
    1986/1987 - 63 miejsce - 5 pkt - 10

    Punktowano(1-25 pkt,2-20,3-15,4-12,5-11,6-10,15-1 pkt)

    Miejsca w konkursach:

    9 miejsce--- 22-12-1985 Chamonix
    12 miejsce - 04-03-1987 Oernskoeldsvik
    14 miejsce - 10-03-1985 Oslo
    15 miejsce - 22-03-1986 Planica
    15 miejsce - 14-03-1987 Planica
    23 miejsce - 04-01-1986 Innsbruck
    32 miejsce - 30-12-1985 Oberstdorf
    32 miejsce - 01-01-1986 Garmisch-Partenkirchen
    58 miejsce - 06-01-1986 Bischofshofen
    -----------------------------
    15 zdobytych pkt PŚ

  • anonim
    Coś ciekawe to typowanie :)))

    Widhoelzl?? Ciekawe... Zwłaszcza, że Pointner sugeruje, że liderami jego ekipy będa dalej Długi Nos i Morgi :P A chyba wie lepiej od Miki, co ma na podwórku :))))

  • Marek stały bywalec
    "Rozpocznie trasę skokowy cyrk."

    Ludzie, co wy z tym cyrkiem? W języku polskim słowo cyrk ma znaczenie niepoważne. Błąd polega na niewłaściwym tłumaczeniu. Nie skomentuję nawet przymiotnika "skokowy". Ręce opadają.

  • anonim
    Poważny problem

    Oj, leci ten czas. Już niedługo na pięknym czole Bjoerna Einara Romoerena pojawią się zmarszczki, a siwe włosy zastąpią jego cudowną farbowaną blond czuprynę. Wylecą mu zęby, ale na pewno będzie go stać na sztuczną szczękę.Sigur Peterssen nie będzie mógł czytać tak dużo bo pogorszy mu się wzrok. I wszyscy staną się zgryźliwymi tetrykami. Chociaż Bjoern pewnie do końca życia będzie się uganiał za gorącymi dwudziestkami.

  • anonim
    eh...jak ten czas leci...

    już nowy sezon się zaczyna a tak niedawno zakończył się poprzedni...super:] już nie mogę się doczekać skoczków w akcji:]

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl