Sven poza prawami ciężkości – Willingen 2002

  • 2022-01-13 23:20

Po Turnieju Czterech Skoczni najlepsi skoczkowie świata powrócili do Niemiec, tym razem na weekend w Willingen. Dla gospodarzy zawody miały być świętowaniem „Wielkiego Szlema” Svena Hannawalda. Polacy czekali na przełamanie i powrót do walki o zwycięstwo Adama Małysza.

50. Turniej Czterech Skoczni w Polsce był powszechnie uznawany za nieudany dla naszej reprezentacji. Co prawda „Orzeł z Wisły” wszystkie konkursy zakończył w czołowej dziesiątce, w tym dwukrotnie stał na podium, a w końcowej klasyfikacji generalnej cyklu zajął czwarte miejsce, ale w kraju przyjęto te rezultaty jako rozczarowujące. Wszyscy oczekiwali spektakularnych zwycięstw. Takich, jakich obrońca Kryształowej Kuli dostarczał przez cały 2001 rok.

Skocznia w Willingen (RTL)Dzień po zakończeniu turnieju trener Apoloniusz Tajner przybył na wezwanie prezesa Pawła Włodarczyka do siedziby Polskiego Związku Narciarskiego. Media okrzyknęły to spotkanie mianem wizyty „na dywaniku”, spekulując, czy słabsze wyniki Adama Małysza mogą osłabić pozycję szkoleniowca polskiej kadry. Dyskusja dotyczyła jednak głównie składu kadry na zimowe igrzyska olimpijskie w Salt Lake City. Tego samego dnia ogłoszono bowiem, iż obok Małysza nominację na wyjazd do USA otrzymali Robert Mateja, Wojciech Skupień, Tomasz Pochwała, Robert Mateja oraz Łukasz Kruczek.

– Spadek formy naszych skoczków, w tym także Adama Małysza, był spowodowany, zdaniem trenera Tajnera, przemęczeniem wynikającym ze zbyt dużej liczby startów w sezonie – stwierdził po spotkaniu prezes PZN Paweł Włodarczyk, cytowany przez „Przegląd Sportowy”. Oficjel ponadto zaznaczył, iż środowy trening na Średniej Krokwi zadecyduje o dalszych losach kadry: – Dopiero po tych treningach podejmiemy decyzje, czy pojadą na najbliższe zawody Pucharu Świata, czy też zrobią sobie przerwę i wystartują dopiero 19 i 20 stycznia w Zakopanem.

– Jeśli przyjdzie odejść – odejdę. Z żalem, bowiem ta praca mnie cieszy. Jednak nie sądzę, aby dziś już były poważne argumenty za tezą, że się nie nadaję. Sprzeciwiałbym się odwołaniu nie dlatego, że bardzo przywiązałem się do stołka, lecz z tej przyczyny, że mocno związałem się z tymi chłopcami i wiem, że mogę im pomóc. Z tych drobnych kłopotów, w których jesteśmy, szybko wyjdziemy – powiedział trener Apoloniusz Tajner.

Skocznia w Willingen (RTL)W środę odbyła się zapowiadana sesja treningowa w Zakopanem. Tuż po jej zakończeniu trener Tajner oficjalnie ogłosił, iż polscy skoczkowie udadzą się do Willingen. Do Niemiec mieli wyruszyć: Adam Małysz, Robert Mateja, Tomasz Pochwała oraz Łukasz Kruczek.

– W Zakopanem zawodnicy skakali na bardzo dobrze przygotowanej Średniej Krokwi – przy lekkim wiaterku w plecy i bezchmurnym, słonecznym niebie. Trening w tych warunkach oceniam jako bardzo pożyteczny. Po nim powzięliśmy decyzję o starcie w Willingen. Adam Małysz skakał bardzo dobrze, nic mu nie brakuje. Z sześciu skoków ani jednego nie zepsuł – ocenił szkoleniowiec Biało-Czerwonych na łamach „Przeglądu Sportowego”.

W czwartek polscy skoczkowie wyruszyli odrzutowcem Red Bulla z lotniska w Katowicach, zaś ostatnie 40 kilometrów trasy do Willingen pokonali samochodami. To właśnie na Muehlenkopfschanze przed rokiem Adam Małysz ustanowił niesamowity rekord lotem na odległość 151,5 metra. Teraz bohaterem weekendu miał być jednak Sven Hannawald, który jako pierwszy w historii wygrał wszystkie konkursy w ramach jednej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Oprócz tego do niemieckich dziennikarzy dotarły słuchy o podważaniu wyczynów „Hanniego” w polskich mediach.

– Byłem niemile zaskoczony takimi stwierdzeniami, m.in. w polskiej telewizji. Rywalowi, który jest po prostu lepszy, ludzie starają się "przyprawić rogi". Mogę przedłożyć wiele protokołów i dowodów na to, jak wiele razy moi zawodnicy byli poddawani kontrolom antydopingowym. Za każdym razem efekt był negatywny – powiedział trener niemieckiej kadry, Reinhard Hess. – To, co już osiągnąłem, jest poza mną. Teraz przychodzi czas na kolejne wyzwania. W tym roku chcę zdobyć Puchar Świata! – zapowiadał z kolei Sven Hannawald.

Parametry skoczni w Willingen:
Nazwa: Muehlenkopfschanze
Punkt konstrukcyjny: 120 m
Punkt sędziowski: 143 m
Rekord skoczni: 151,5 m – Adam Małysz (POL), 03.02.2001
Nachylenie najazdu: 35°
Długość najazdu: 100 m
Nachylenie progu: 11°
Długość progu: 6,7 m
Wysokość progu: 3,25 m
Prędkość: 93,6 km/h
Nachylenie zeskoku: 35°
Rok budowy: 1925
Ostatnia przebudowa: 2000

Na zawody do Willingen, rozgrywane niespełna tydzień po finale 50. Turnieju Czterech Skoczni, przybyła najmniejsza dotąd liczba skoczków w trwającym sezonie Pucharu Świata. Na liście startowej piątkowych treningów i kwalifikacji figurowały nazwiska 57 zawodników z szesnastu reprezentacji narodowych. Do rywalizacji nie przystąpili m.in. Norwegowie oraz Amerykanie.

Simon Ammann (SRF)Już pierwszy trening przyniósł jednak mrożące krew w żyłach wydarzenie. Simon Ammann tuż po wybiciu z progu stracił kontrolę i runął na bulę skoczni, zsuwając się w dół zeskoku. 20-letni Szwajcar został natychmiast odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono u niego potłuczenia oraz lekkie wstrząśnienie mózgu. Dla zawodnika był to koniec weekendu w Willingen, a pod znakiem zapytania stały także jego kolejne starty w Pucharze Świata.

W cieniu upadku Ammanna, najlepszym skoczkiem pierwszej rundy okazał się Sven Hannawald, który poszybował na 138 metr. Identyczny rezultat, ale z wyższej belki startowej, uzyskał Martin Hoellwarth. Tuż za wspomnianą dwójką uplasował się Martin Schmitt z wynikiem 131,5 metra. Adam Małysz oddał skok na odległość 121,5 metra i zajął dziesiątą lokatę.

Skocznia w Willingen (RTL)Drugi trening to kolejny odlot Svena Hannawalda. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni zbliżył się do rekordu skoczni w Willingen, lądując na 150 metrze. W tyle za Niemcem znaleźli się Matti Hautamaeki (139,5 m) oraz Martin Hoellwarth (138,5 m). Adam Małysz tym razem był piąty z wynikiem 131 metrów.

Podobnie jak to miało miejsce w trakcie niemiecko-austriackiej imprezy, również i teraz Sven Hannawald zdecydował się na rezygnację z oddania kwalifikacyjnego skoku. Tym samym po zwycięstwo w eliminacjach poszybował Veli-Matti Lindstroem, który wylądował na 150 metrze. Drugie miejsce zajął Robert Kranjec (147 m), a trzecie Christof Duffner (149 m). Tuż za nimi uplasowali się Tami Kiuru (141,5 m), Kazuyoshi Funaki (141,5 m) oraz Nicolas Dessum (138 m). Adam Małysz oddał skok na odległość 129,5 metra, co oznaczało dziewiętnastą lokatę. Pozostali Polacy awansowali do zawodów.

Wyniki kwalifikacji PŚ w Willingen (K-120); 11.01.2002
Lp. Zawodnik Kraj Odl. Belka Nota  
1 LINDSTROEM Veli-Matti 150.0 18 167.0 Q
2 KRANJEC Robert 147.0 18 164.1 Q
3 DUFFNER Christof 149.0 18 163.7 Q
4 KIURU Tami 141.5 18 154.7 Q
5 FUNAKI Kazuyoshi 141.5 16 150.2 PQ
6 DESSUM Nicolas 138.0 18 148.4 Q
6 KANTEE Ville 138.0 18 148.4 Q
8 HAUTAMAEKI Jussi 140.5 18 147.9 Q
8 SCHMITT Martin 138.0 14 147.9 PQ
10 SPAETH Georg 137.0 18 143.6 Q
11 CECON Roberto 136.0 16 139.8 PQ
12 UHRMANN Michael 134.0 18 139.2 Q
13 KASAI Noriaki 132.5 18 139.0 Q
14 MIYAHIRA Hideharu 133.5 18 135.3 Q
15 HOCKE Stephan 131.0 14 134.8 PQ
16 ELSE Dirk 132.5 18 133.0 Q
16 HOELLWARTH Martin 130.0 14 133.0 PQ
18 HERR Alexander 129.0 18 131.2 Q
19 MAŁYSZ Adam 129.5 14 129.1 PQ
20 YAMADA Hiroki 127.5 18 129.0 Q
21 YOSHIOKA Kazuya 128.5 18 128.3 Q
22 FILIMONOW Stanisław 127.0 18 127.6 Q
23 PETERKA Primoz 127.0 18 126.1 Q
24 MATEJA Robert 126.0 18 125.3 Q
25 HAUTAMAEKI Matti 127.0 14 123.1 PQ
26 CHOI Heung Chul 125.0 18 122.5 Q
27 WIDHOELZL Andreas 125.5 14 119.4 PQ
28 MATURA Jan 122.0 18 118.1 Q
29 CHEDAL Emmanuel 122.0 18 117.1 Q
30 AHONEN Janne 122.0 18 116.1 Q
31 SANTIAGO Remi 122.0 18 115.1 Q
32 GAJDUK Paweł 121.0 18 114.8 Q
33 FRAS Damjan 121.5 18 114.2 Q
34 HORNGACHER Stefan 121.5 16 111.7 PQ
35 STEINAUER Marco 118.0 18 109.9 Q
36 KUETTEL Andreas 118.0 18 109.4 Q
37 KANG Chil Ku 117.5 18 107.5 Q
38 ORSULA Dusan 118.0 18 106.9 Q
39 GOLDBERGER Andreas 118.0 14 106.4 PQ
40 POCHWAŁA Tomasz 116.5 18 105.7 Q
41 DURAND Florentin 114.5 18 101.6 Q
42 KRUCZEK Łukasz 114.0 18 101.2 Q
43 MESIK Martin 113.5 18 99.8 Q
44 POŁUNIN Maksim 112.0 18 98.6 Q
45 ZONTA Peter 111.0 18 94.8 Q
46 FREIHOLZ Sylvain 110.0 18 93.0 Q
47 ŻARKOW Georgi 109.5 18 92.6 Q
48 KUZIENNYJ Maksim 108.5 18 91.3 Q
49 KOŻEWNIKOW Siergiej 110.0 18 91.0 q
50 KOROBOW Aleksander 107.5 18 85.5  
51 ZELENCIK Jan 105.0 18 80.0  
52 VAN BAARLE Boy 99.0 18 71.2  
53 ŻUCZICHIN Dmitrij 98.5 18 69.8  
54 WOŁKOW Aleksander 94.0 18 62.7  
55 MAYR Ingemar 93.5 18 58.3  
DNS HANNAWALD Sven       PQ
DNS AMMANN Simon       PQ

– Bardzo byłem ciekaw tego treningu, dyspozycji Hannawalda – przyznał trener Apoloniusz Tajner w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”: – Widać, że Sven jest w takim samym „gazie” jak na Turnieju Czterech Skoczni. Ale dalej stawka jest bardzo wyrównana, kilku zawodników jak np. Lindstroem skoczyło daleko, ale z wysokiej belki. Uważam, że w sobotę będzie ostra rywalizacja o drugie miejsce. W tej walce liczyć się powinien także Małysz. Niepokoją nas natomiast bardzo niskie prędkości Adama na progu. Lindstroem w swoim skoku na 150 m miał szybkość 91,7 km/godzinę, nasz Adam w próbie na 131 m tylko 87,2 km/godzinę. Z tak małej szybkości trudno skoczyć daleko.

Skocznia w Willingen (RTL)– Sven utrzymuje się nadal w niesamowitej formie. Jak wybije się z progu, to w zasadzie nie opada. Leci i leci tak jakby na niego działały siły ciężkości. Jest kandydatem numer jeden do zwycięstwa – stwierdził z kolei Adam Małysz.

W samo południe w sobotę rozegrano serię próbną przed konkursem indywidualnym. W niej nieoczekiwanie najlepszy okazał się Stefan Horngacher z wynikiem 137 metrów. Na drugiej pozycji sklasyfikowany został Kazuyoshi Funaki (126 m), natomiast trzeci był Andreas Goldberger (125,5 m). Sven Hannawald po skoku na odległość 116,5 metra zajął jedenastą lokatę, zaś siedemnasty był Adam Małysz (110 m).

Pierwszą serię konkursową rozpoczęto z 22. belki startowej przy +1 st. Celsjusza. Konkurs otworzył Choi Heung Chul. Reprezentant Korei Południowej uzyskał odległość 117,5 metra i na dłużej pozostał na prowadzeniu w konkursie. Zbliżyć się do wyczynu Azjaty nie zdołał m.in. Łukasz Kruczek, który wylądował na 95 metrze.

Tomasz Pochwała (RTL)Ostatecznie Choia na prowadzeniu zmienił Remi Santiago. Skaczący z numerem trzynastym reprezentant Francji uzyskał 119,5 metra i okazał się lepszy o 3,1 punktu. Jeszcze dalej skoczył Ville Kantee. Fin wylądował na 124 metrze i przejął pozycję lidera konkursu. Skaczący tuż po nim Tomasz Pochwała doleciał do 115 metra i znalazł się na czwartym miejscu. Słabiej spisał się Robert Mateja (106 m), który po swojej próbie był dwunasty.

Kolejna zmiana na prowadzeniu nastąpiła po występie Dirka Else, który osiągnął odległość 124,5 metra. Niemiec wyprzedził Fina Kantee o 2,4 punktu. Tuż za wspomnianą dwójką uplasował się Kazuya Yoshioka (119,5 m). Po chwili nowym liderem został Alexander Herr (126 m), a za jego plecami znalazł się Tami Kiuru (125,5 m).

Veli-Matti Lindstroem (RTL)Pierwsza seria konkursowa minęła półmetek, a na prowadzeniu znajdował się Herr przed Kiuru i Else. Wówczas na pierwszą lokatę wskoczył Georg Spaeth z wynikiem 129,5 metra. Dwa metry bliżej lądował Noriaki Kasai, który po swojej próbie był wiceliderem. Dalekie loty oddali Finowie. Najpierw Janne Ahonen wysunął się na czoło tabeli wyników z rezultatem 131 metrów. Parę minut później konkurencji odleciał Veli-Matti Lindstroem, szybując na 141 metr. Podopiecznych Miki Kojonkoskiego rozdzielił Hideharu Miyahira (139,5 m).

Martin Schmitt (RTL)Ostatnią dziesiątkę zawodników otworzył Roberto Cecon. Włoch wylądował na 133 metrze i znalazł się na trzeciej pozycji. Nie na długo, gdyż skaczący po nim Kazuyoshi Funaki uzyskał 136 metrów. Na piąte miejsce wskoczył natomiast Andreas Goldberger (132,5 m). Kilkadziesiąt tysięcy kibiców wybuchnęło jednak okrzykami radości po skoku Martina Schmitta. Niemiecka gwiazda, która ostatnimi tygodniami nie radziła sobie najlepiej, poszybowała na 142 metr i wyszła na prowadzenie z przewagą 2,3 punktu nad Lindstroemem.

Sven Hannawald (RTL)Słabiej od Schmitta spisał się Stephan Hocke, który po skoku na odległość 127,5 metra zajmował dwunaste miejsce. Na czwartej lokacie zmieniali się kolejno Andreas Widhoelzl (137 m) oraz Matti Hautamaeki (137 m). Dziesiąty był z kolei Martin Hoellwarth (131,5 m). Nadszedł czas na bohatera ostatnich dni. Sven Hannawald ponownie poszybował daleko, ale bliżej od swojego kolegi z reprezentacji. Niemiec z wynikiem 141,5 metra znalazł się na drugim miejscu, o 0,9 punktu za Schmittem.

Adam Małysz (RTL)Do końca pierwszej serii pozostał występ „Orła z Wisły”. Lider Pucharu Świata oddał daleki skok, ale niewystarczający, aby móc prowadzić na półmetku rywalizacji. Lot na odległość 137,5 metra pozwolił Polakowi zająć piątą pozycję, ze stratą 8,6 punktu do liderującego Martina Schmitta.

Adam Małysz (RTL)– Adam Małysz! Ładnie, dynamicznie, noszenie jest... I jest dobry skok! Dobrze! Chodzi o to, aby być w gronie najlepszych! To nie był skok taki jak oddali dwaj Niemcy. 137,5 to jest bardzo dobra próba – komentował Włodzimierz Szaranowicz na antenie Telewizji Polskiej.

Na półmetku rywalizacji prowadził Martin Schmitt przed Svenem Hannawaldem oraz Veli-Mattim Lindstroemem. Czwarty był Hideharu Miyahira, piąty Adam Małysz, natomiast szósty Matti Hautamaeki. Pozostali reprezentanci Polski nie awansowali do finału.

Drugą serię otworzył skok Choia Heung Chul na odległość 108,5 metra. Nad skocznię nadciągnęła jednak śnieżyca, co w połączeniu z trudnymi warunkami wietrznymi nie pozwalało zawodnikom oddawać dalekie próby. Linię punktu konstrukcyjnego przekroczyli tylko Primoz Peterka (120,5 m) oraz Andreas Kuettel (122,5 m).

Tory skoczni w Willingen (RTL)Ostatecznie po skoku Noriakiego Kasai (98 m) jury podjęło decyzję o wydłużeniu rozbiegu z 21. na 23. platformę. Swoje próby oddało kolejnych czterech zawodników i nadeszła kolejna decyzja o restarcie rundy. Tory najazdowe skoczni były w coraz gorszym stanie i organizatorzy potrzebowali przerwy, aby doprowadzić je do porządku. Była to ryzykowna zmiana, gdyż swoje skoki musiało powtarzać dwudziestu zawodników, zaś obiekt w Willingen nie posiadał sztucznego oświetlenia. Pozostało liczyć, iż pogoda pozwoli na dokończenie konkursu.

Wyniki przerwanej serii finałowej - 21. belka
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota (po I s.)
1 KUETTEL Andreas 124.5 122.5 243.6 (22.)
2 HOCKE Stephan 127.5 120.0 243.0 (17.)
3 KRANJEC Robert 127.5 119.0 239.2 (19.)
4 HAUTAMAEKI Jussi 127.0 118.0 237.0 (18.)
5 KANTEE Ville 124.0 120.0 235.2 (24.)
6 ELSE Dirk 124.5 117.0 232.2 (22.)
7 DUFFNER Christof 128.5 113.5 230.6 (16.)
8 HERR Alexander 126.0 115.0 230.3 (20.)
9 PETERKA Primoz 117.5 120.5 225.4 (29.)
10 KIURU Tami 125.5 106.0 212.7 (21.)
11 YAMADA Hiroki 121.0 107.0 207.4 (25.)
12 KASAI Noriaki 127.5 98.0 203.4 (15.)
13 CHOI Heung Chul 117.5 108.5 200.8 (30.)
14 SANTIAGO Remi 119.5 104.5 195.2 (28.)
15 YOSHIOKA Kazuya 119.5 100.0 189.6 (27.)
16 FRAS Damjan 120.5 83.0 149.3 (26.)
Wyniki przerwanej serii finałowej - 23. belka
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota (po I s.)
1 HOELLWARTH Martin 131.5 121.5 253.0 (12.)
2 HORNGACHER Stefan 130.0 120.0 244.0 (14.)
3 AHONEN Janne 131.0 114.0 240.0 (11.)
4 SPAETH Georg 129.5 116.0 239.4 (13.)

Ostatecznie rywalizację z 25. belki na nowo rozpoczął Choi Heung Chul, który wylądował na 115 metrze. Następnie na prowadzenie wychodzili kolejno Primoz Peterka (117 m) oraz Kazuya Yoshioka (115 m). Pierwszy dłuższy skok był dziełem Damjana Frasa. Słoweniec uzyskał odległość 124,5 metra i wysunął się na pozycję lidera z przewagą 19,4 punktu.

Fras pozostał na prowadzeniu do momentu skoku Dirka Else. Niemiec wylądował na 126 metrze i wyprzedził Słoweńca o 11,9 punktu. Na drugą lokatę wskoczył natomiast Andreas Kuettel (124,5 m). Tuż po skoku Szwajcara nowym liderem konkursu został Tami Kiuru (128 m), zaś na trzecim miejscu uplasował się Alexander Herr (123,5 m).

Janne Ahonen (RTL)Następnie kilkukrotnie dochodziło do zmiany zawodnika na pierwszej pozycji. Najpierw Robert Kranjec wylądował na 130 metrze, a krótko po nim Stephan Hocke doleciał do 135 metra. Warto dodać, że nowy lider nie zdołał wyhamować swojej próby i niegroźnie zderzył się z bandą reklamową. Metr dalej od kolegi z kadry poszybował z kolei Christof Duffner, który tym samym wysunął się na prowadzenie. Tuż za niemieckim duetem klasyfikowani byli kolejno Noriaki Kasai (127,5 m), Georg Spaeth (131,5 m) oraz Martin Hoellwarth (130 m). Ostatecznie na czoło tabeli wyników wysforował się Janne Ahonen z rezultatem 133,5 metra.

Matti Hautamaeki (RTL)Nadszedł czas na skoki czołowej dziesiątki po pierwszej serii. Andreas Goldberger wylądował na 129 metrze i był piąty. Skaczący po nim Roberto Cecon uzyskał 131,5 metra i wskoczył na pozycję wicelidera. Wówczas nowym prowadzącym został Kazuyoshi Funaki, który poszybował na 136 metr. Jeszcze dalej skoczył Austriak Andreas Widhoelzl, osiągając 137 metrów. Konkurencji odleciał jednak Matti Hautamaeki. Reprezentant Finlandii wylądował na 148 metrze i objął prowadzenie z przewagą 15,3 punktu.

Adam Małysz (RTL)Na belce startowej zasiadł piąty na półmetku Adam Małysz. „Orzeł z Wisły” nie zdołał nawiązać rywalizacji z liderującym Hautamaekim. Polak poszybował na 138 metr i po swojej próbie zajmował drugą lokatę ze stratą 13,1 punktu.

– Leć Adam, pięknie… Za blisko. Było daleko, ale za blisko. Za blisko, by wygrać na pewno z Hautamaekim – relacjonował Włodzimierz Szaranowicz.

Sven Hannawald (RTL)Do końca konkursu pozostały próby czterech zawodników. Hideharu Miyahira wylądował na 129 metrze i spadł na piątą pozycję. Veli-Matti Lindstroem doleciał do 135 metra i wskoczył na drugą lokatę, wyprzedzając Małysza o 2,9 punktu. Po chwili na trybunach Muehlenkopfschanze zapanowała eksplozja radości po skoku Svena Hannawalda. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni objął prowadzenie po locie na 148 metr. Stało się jasne, iż zawody wygra reprezentant gospodarzy. Zawody zakończył Martin Schmitt, który jednak nie był w stanie oddać drugiej dalekiej próby. Jego 113,5 metra oznaczało spadek na osiemnastą lokatę.

Tym samym Sven Hannawald odniósł piąte pucharowe zwycięstwo z rzędu, wyrównując rekord Andreasa Goldbergera (1994/95) i Adama Małysza (2000/01). Niemiec triumfował z przewagą 10,1 punktu nad Mattim Hautamaekim oraz 20,3 pkt. nad Veli-Mattim Lindstroemem. „Orzeł z Wisły” znalazł się tuż za podium, a przed Andreasem Widhoelzlem i Kazuyoshim Funakim.

Wyniki konkursu PŚ w Willingen (K-120); 12.01.2002
Lp. Zawodnik Kraj Skok 1 Skok 2 Nota (po I s.)
1 HANNAWALD Sven 141.5 148.0 319.1 (2.)
2 HAUTAMAEKI Matti 137.0 148.0 309.0 (6.)
3 LINDSTROEM Veli-Matti 141.0 135.0 298.8 (3.)
4 MAŁYSZ Adam 137.5 138.0 295.9 (5.)
5 WIDHOELZL Andreas 137.0 137.0 293.7 (6.)
6 FUNAKI Kazuyoshi 136.0 136.0 293.1 (8.)
7 MIYAHIRA Hideharu 139.5 129.0 285.8 (4.)
8 AHONEN Janne 131.0 133.5 278.1 (11.)
9 CECON Roberto 133.0 131.5 274.6 (9.)
10 DUFFNER Christof 128.5 136.0 273.6 (16.)
11 HOCKE Stephan 127.5 135.0 272.5 (17.)
12 HOELLWARTH Martin 131.5 130.0 271.2 (12.)
13 GOLDBERGER Andreas 132.5 129.0 269.7 (10.)
14 SPAETH Georg 129.5 131.5 269.3 (13.)
15 KRANJEC Robert 127.5 130.0 260.5 (19.)
15 KASAI Noriaki 127.5 127.5 260.5 (15.)
17 HORNGACHER Stefan 130.0 128.5 258.8 (14.)
18 SCHMITT Martin 142.0 113.5 258.4 (1.)
19 KIURU Tami 125.5 128.0 255.3 (21.)
20 ELSE Dirk 124.5 126.0 249.9 (22.)
21 HERR Alexander 126.0 123.5 248.1 (20.)
22 KUETTEL Andreas 124.5 124.5 247.2 (22.)
23 HAUTAMAEKI Jussi 127.0 123.5 246.9 (18.)
24 FRAS Damjan 120.5 124.5 238.0 (26.)
25 KANTEE Ville 124.0 116.5 227.4 (24.)
26 YAMADA Hiroki 121.0 115.5 223.7 (25.)
27 YOSHIOKA Kazuya 119.5 115.0 218.6 (27.)
28 PETERKA Primoz 117.5 117.0 218.1 (29.)
29 SANTIAGO Remi 119.5 115.0 215.1 (28.)
30 CHOI Heung Chul 117.5 115.0 212.5 (30.)
31 UHRMANN Michael 116.0   105.8 (31.)
32 POCHWAŁA Tomasz 115.0   103.5 (32.)
33 GAJDUK Paweł 114.0   103.2 (33.)
34 FILIMONOW Stanisław 112.0   99.1 (34.)
35 FREIHOLZ Sylvain 112.0   98.6 (35.)
36 DESSUM Nicolas 111.5   96.7 (36.)
37 ZONTA Peter 111.0   95.8 (37.)
38 KANG Chil Ku 109.5   95.1 (38.)
39 CHEDAL Emmanuel 109.5   94.1 (39.)
40 MESIK Martin 108.0   89.4 (40.)
41 MATURA Jan 106.5   88.7 (41.)
42 MATEJA Robert 106.0   87.3 (42.)
43 ORSULA Dusan 104.0   80.7 (43.)
44 ŻARKOW Georgi 103.0   80.4 (44.)
45 DURAND Florentin 101.0   76.8 (45.)
46 POŁUNIN Maksim 100.0   76.0 (46.)
47 KOŻEWNIKOW Siergiej 100.0   75.0 (47.)
48 STEINAUER Marco 99.0   73.7 (48.)
49 KRUCZEK Łukasz 95.0   65.0 (49.)
50 KUZIENNYJ Maksim 87.0   49.6 (50.)

Sven Hannawald (RTL)– Sam nie wiem, jak tego dokonałem. Chyba dzięki kibicom, którzy tam na dole tak mocno dmuchali pod moje narty. Kolejne zwycięstwo w dobrym stylu świadczy niezbicie, że wciąż jestem w niewiarygodnej formie. Teraz cały problem, by utrzymać taką dyspozycję do igrzysk w Salt Lake City – stwierdził zwycięski Sven Hannawald na konferencji prasowej.

– To, co wyprawia Hannawald, jest niesamowite. Musimy zrobić wszystko, by nagle nie stracił formy – dodawał trener reprezentacji Niemiec, Reinhard Hess.

Podium sobotniego konkursu w Willingen (RTL)– W drugim nieudanym skoku naprawdę nie mogłem nic zrobić. Pod prawą nartą nie miałem żadnego noszenia i spadłem kilkanaście metrów bliżej. To była jedyna przyczyna tego, co się stało – stwierdził tuż po zawodach Martin Schmitt, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.

– Sven jest nadal w znakomitej dyspozycji. Skacze tak jakby nie obowiązywały go prawa ciężkości. Leci, leci i leci. Jest w tej chwili także mocny psychicznie, ostatnie wygrane umocniły jego wiarę. Podobnie było ze mną w zeszłym sezonie – przyznał Adam Małysz w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”, jednocześnie narzekając na swoje prędkości na progu: – To jest trochę denerwujące. Rzeczywiście wybijam się, mając mniejszą prędkość. To na pewno w jakimś stopniu wpływa potem na długość skoku.

Na finał weekendu w Willingen zaplanowano niedzielny konkurs drużynowy z udziałem 9 reprezentacji narodowych – Kazachstanu, Francji, Rosji, Słowenii, Japonii, Polski, Finlandii, Austrii oraz Niemiec. Biało-Czerwoni przystępowali do rywalizacji w składzie: Robert Mateja, Tomasz Pochwała, Łukasz Kruczek oraz Adam Małysz.

W serii próbnej najdalej poszybował Martin Hoellwarth, który uzyskał odległość 141,5 metra. Drugie miejsce zajął Sven Hannawald (140,5 m), a na trzeciej pozycji uplasowali się ex aequo Adam Małysz i Matti Hautamaeki (po 139,5 m).

Martin Hoellwarth (NHK)Od mocnego uderzenia konkurs rozpoczęli Austriacy. Martin Hoellwarth uzyskał 141,5 metra i tym samym jego zespół wyprzedzał o 20,4 punktu Finów (131 m Veli-Mattiego Lindstroema) oraz o 30,2 pkt. Japończyków (125 m Noriakiego Kasaiego). Sensacyjną czwartą lokatę zajmowali Kazachowie po skoku Stanisława Filimonowa (124,5 m), a tuż za nimi plasowali się Niemcy z wynikiem 125 metrów Christoffa Duffnera. Robert Mateja wylądował na 111 metrze i Polacy zajmowali ósme miejsce, tylko przed Rosjanami, u których upadek zaliczył Dmitrij Żuczichin (104,5 m).

Andreas Goldberger (NHK)W drugiej grupie Austriacy ponownie odskoczyli rywalom. Wszystko za sprawą Andreasa Goldbergera (131,5 m), który zwiększył o 3,2 punktu przewagę nad drugimi Finami, u których Tami Kiuru wylądował na 130 metrze. Trzecią lokatę utrzymali Japończycy (129 m Hirokiego Yamady), zaś piątą Niemcy (125 m Stephana Hocke). Tych ostatnich tym razem wyprzedzili Słoweńcy. Polacy po skoku Tomasza Pochwały na 114 metr pozostali na ósmej pozycji.

Sven Hannawald (NHK)Trzecia kolejka zawodników to kolejny błysk Svena Hannawalda, który poszybował na odległość 148,5 metra. Tym samym Niemiec wyprowadził swoją drużynę na drugie miejsce, o 23,3 punktu za Austriakami, u których Stefan Horngacher wylądował na 134 metrze. Finowie spadli na trzecią pozycję po skoku Janne Ahonena (129,5 m), z minimalną przewagą nad Japończykami (133 m Hideharu Miyahiry). Polacy utrzymali ósmą lokatę po próbie Łukasza Kruczka na 98 metr.

Adam Małysz (NHK)Austriacką dominację potwierdził w czwartej grupie Andreas Widhoelzl, szybując na 141 metr. Podopieczni Toniego Innauera liderowali z przewagą 26,1 punktu nad Finami, którzy wskoczyli na drugą pozycję po skoku Mattiego Hautamaekiego na 143 metr. Spadek na trzecią lokatę zanotowali Niemcy za sprawą lotu Martina Schmitta (133,5 m), zaś czwartą lokatę utrzymali Japończycy, dla których odległość 130 metrów osiągnął Kazuyoshi Funaki. Polacy awansowali na siódmą pozycję dzięki Adamowi Małyszowi. „Orzeł z Wisły” uzyskał 136,5 metra i pewnie wyprzedził reprezentację Kazachstanu.

Martin Hoellwarth (NHK)Austriacy nieustannie powiększali przewagę również w drugiej serii. Lot Martina Hoellwartha na 137 metr sprawił, iż jego reprezentacja wyprzedzała już o 46,2 punktu drugich Finów (127,5 m V.M. Lindstroema). Trzecią pozycję zachowali Niemcy (126 m C. Duffnera), a na czwartej pozostali Japończycy (129,5 m N. Kasaiego). Robert Mateja w drugiej próbie uzyskał 111,5 metra i Polacy utrzymali siódmą lokatę.

Andreas Goldberger (NHK)Szósta grupa to kolejny daleki lot Austriaków. Andreas Goldberger wylądował na 131 metrze i zwiększył do 50,2 punktu przewagą nad Finlandią, gdyż Tami Kiuru uzyskał 128,5 metra. Do drugiego miejsca zbliżyli się Niemcy za sprawą skoku Stephana Hocke na 132 metr. Czwartą lokatę zachowali Japończycy po próbie Hirokiego Yamady (129,5 m). Polacy pozostali na siódmej pozycji po skoku Tomasza Pochwały na 110 metr.

Sven Hannawald (NHK)Przedostatnia kolejka jeszcze tylko zwiększyła emocje. Stefan Horngacher wylądował na 128 metrze i przewaga Austriaków nad drugimi Finami, u których Janne Ahonen uzyskał 136,5 metra, zmalała do 29,4 punktu. Najdalej ponownie skoczył Sven Hannawald (141,5 m), dzięki czemu Niemcy tracili już tylko 2,6 punktu do drugiej pozycji. Kontakt z czołówką utracili Japończycy (126,5 m H. Miyahiry). Łukasz Kruczek tym razem doleciał do 102 metra i Polacy pozostali na siódmym miejscu.

Adam Małysz (NHK)Finał konkurs nie przyniósł jednak zmian w klasyfikacji zawodów. Po zwycięstwo dla Austrii poszybował Andreas Widhoelzl, który uzyskał 134,5 metra. Matti Hautamaeki poleciał na odległość 142,5 metra i Finowie zajęli drugą lokatę, ze stratą 15 punktów do triumfatorów. Najniższy stopień podium przypadł Niemcom po próbie Martina Schmitta na 136 metr, a tuż za czołową trójką uplasowali się Japończycy, u których Kazuyoshi Funaki zaliczył rezultat 127,5 metra. Piąte miejsce zajęli Słoweńcy, a szóste Francuzi. Adam Małysz w serii finałowej wylądował na 132 metrze, co pozwoliło Polakom zakończyć konkurs na siódmej pozycji, przed reprezentacjami Kazachstanu oraz Rosji.

Wyniki konkursu PŚ w Willingen (K-120); 13.01.2002
Lp. Kraj Nota (runda po rundzie)
1 Austria 1141.3 (1-1-1-1-1-1-1-1)
2 Finlandia 1126.3 (2-2-3-2-2-2-2-2)
3 Niemcy 1112.0 (5-5-2-3-3-3-3-3)
4 Japonia 1060.5 (3-3-4-4-4-4-4-4)
5 Słowenia 946.9 (6-4-5-5-5-5-5-5)
6 Francja 830.7 (7-6-6-6-6-6-6-6)
7 Polska 825.5 (8-8-8-7-7-7-7-7)
8 Kazachstan 750.5 (4-7-7-8-8-8-8-8)
9 Rosja 440.8 (9-9-9-9-9-9-9-9)
Nieoficjalna klasyfikacja indywidualna
Lp. Zawodnik Kraj Gr. Skok 1 Belka Skok 2 Belka Nota
1 HANNAWALD Sven 3 148.5 24 141.5 24 317.5
2 HAUTAMAEKI Matti 4 143.0 24 142.5 25 317.4
3 HOELLWARTH Martin 1 141.5 23 137.0 24 303.8
4 WIDHOELZL Andreas 4 141.0 24 134.5 25 298.4
5 SCHMITT Martin 4 133.5 24 136.0 25 286.1
6 MAŁYSZ Adam 4 136.5 24 132.0 25 285.3
7 AHONEN Janne 3 129.5 24 136.5 24 280.8
8 GOLDBERGER Andreas 2 131.5 24 131.0 25 272.0
9 MIYAHIRA Hideharu 3 133.0 24 126.5 24 268.6
10 YAMADA Hiroki 2 129.0 24 129.5 25 267.3
11 HORNGACHER Stefan 3 134.0 24 128.0 24 267.1
12 FUNAKI Kazuyoshi 4 130.0 24 127.5 25 265.5
13 KIURU Tami 2 130.0 24 128.5 25 264.8
14 LINDSTROEM Veli-Matti 1 131.0 23 127.5 24 263.3
15 HOCKE Stephan 2 125.0 24 132.0 25 259.6
16 KASAI Noriaki 1 125.0 23 129.5 24 259.1
17 PETERKA Primoz 2 127.5 24 127.5 25 257.5
18 KRANJEC Robert 3 126.0 24 128.0 24 253.7
19 DUFFNER Christof 1 125.0 23 126.0 24 248.8
20 FRAS Damjan 1 125.5 23 123.0 24 241.8
21 SANTIAGO Remi 2 120.0 24 124.5 25 234.1
22 DESSUM Nicolas 4 119.5 24 123.0 25 232.0
23 FILIMONOW Stanisław 1 124.5 23 117.0 24 231.2
24 CHEDAL Emmanuel 1 124.0 23 118.0 24 230.6
25 POCHWAŁA Tomasz 2 114.0 24 110.0 25 197.2
26 MATEJA Robert 1 111.0 23 111.5 24 194.0
27 ZONTA Peter 4 114.0 24 109.0 25 193.9
28 POŁUNIN Maksim 2 107.5 24 113.0 25 190.4
29 GAJDUK Paweł 4 108.5 24 110.0 25 184.8
30 KRUCZEK Łukasz 3 98.0 24 102.0 24 149.0
31 KOROBOW Aleksander 3 99.5 24 100.0 24 144.1
32 DURAND Florentin 3 101.0 24 91.5 24 134.0
33 WOŁKOW Aleksander 4 97.0 24 93.0 25 131.0
34 KOŻEWNIKOW Siergiej 2 95.0 24 95.0 25 126.0
35 ŻUCZICHIN Dmitrij 1 104.5 23 92.5 24 123.1
36 KUZIENNYJ Maksim 3 77.0 24 82.0 24 60.7

Apoloniusz Tajner (NHK)– Nie ma co komentować. Wypadliśmy słabo – stwierdził zwięźle trener Apoloniusz Tajner w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”. Biało-Czerwoni tuż po zawodach zabrali się sponsorskim odrzutowcem w drogę powrotną do kraju. Na kolejny weekend zaplanowano bowiem pucharowe konkursy w Zakopanem.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadził Adam Małysz, ale jego przewaga nad drugim Svenem Hannawaldem zmalała do 175 punktów. Nikt w polskich mediach nie myślał już o zapewnieniu sobie przez „Orła z Wisły” Kryształowej Kuli przed rozpoczęciem igrzysk w Salt Lake City. Teraz mówiono raczej o konieczności obronienia się Polaka przed będącym w wysokiej dyspozycji reprezentantem Niemiec.

Nastroje po ostatnich występach Adama Małysza były różne. Te najbardziej skrajne przytoczył Marek Serafin, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, po powrocie z Niemiec: "Gdy wracałem z konkursów Pucharu Świata w Willingen, byłem – w pomieszczeniu przygranicznej stacji benzynowej, w Świecku – świadkiem takiej oto rozmowy, w której uczestniczyli dwaj panowie kasjerzy oraz dwaj policjanci z "drogówki", którzy weszli tam się ogrzać:

- Ty widziałeś, co ten Małysz wyprawia?

- Widziałem. A co wyprawia?

- No, z Francją już nawet przegrał.

- To nie on, tylko ci trzej, co setki nie mogli skoczyć.

- Ale on powinien był skoczyć chociaż 138 w drugiej serii, to byśmy z Francją wygrali.

- E, a jakie to ma znaczenie? Ważne, żeby na olimpiadzie zdobył medal.

- Medal? Jaki medal?! Żeby chociaż do finału się zakwalifikował, bo i to już nie jest pewne”.

Nie wszyscy jednak podzielali opinie mężczyzn ze stacji benzynowej. W sondach internetowych Adam Małysz, z ponad połową głosów, wciąż był wskazywany jako główny faworyt igrzysk olimpijskich, przed Svenem Hannawaldem oraz Martinem Schmittem.

Teraz „Orła z Wisły” czekał natomiast wyjazd na Puchar Świata w Zakopanem w roli lidera klasyfikacji generalnej cyklu. Występ na Wielkiej Krokwi miał być dla Polaka ostatnią próbą przed wyjazdem na igrzyska. Rywalizacja pod Tatrami emocjonowała już kibiców, którzy wykupili wszystkie bilety, zaś trybuny pod skocznią miały dosłownie pękać w szwach. Wszyscy spodziewali się, że na własnej ziemi bohater narodowy powróci na najwyższy stopień podium...

Klasyfikacja Pucharu Świata 2001/02 po Willingen, 12.01.2002
Lp. Zawodnik Kraj Punkty Strata
1 MAŁYSZ Adam 1074 0
2 HANNAWALD Sven 899 -175
3 HAUTAMAEKI Matti 611 -463
4 HOELLWARTH Martin 575 -499
5 WIDHOELZL Andreas 505 -569
6 HOCKE Stephan 457 -617
7 SCHMITT Martin 444 -630
8 AMMANN Simon 402 -672
9 GOLDBERGER Andreas 360 -714
10 JUSSILAINEN Risto 342 -732
11 FUNAKI Kazuyoshi 328 -746
12 CECON Roberto 259 -815
12 KOCH Martin 259 -815
14 HORNGACHER Stefan 239 -835
15 ALBORN Alan 203 -871
16 LINDSTROEM Veli-Matti 200 -874
17 ZONTA Peter 185 -889
18 MIYAHIRA Hideharu 177 -897
19 KOBIELEW Walerij 176 -898
20 JANDA Jakub 141 -933
21 DUFFNER Christof 134 -940
22 AHONEN Janne 133 -941
22 HAUTAMAEKI Jussi 133 -941
24 KUETTEL Andreas 126 -948
25 NIEMINEN Toni 124 -950
26 KRANJEC Robert 121 -953
27 KASAI Noriaki 109 -965
28 SPAETH Georg 108 -966
29 YAMADA Hiroki 106 -968
30 FRAS Damjan 104 -970
31 KIURU Tami 87 -987
32 UHRMANN Michael 84 -990
33 PETERKA Primoz 83 -991
34 LJOEKELSOEY Roar 82 -992
35 HARADA Masahiko 73 -1001
36 HERR Alexander 72 -1002
37 FATKULLIN Ildar 67 -1007
38 INGEBRIGTSEN Tommy 66 -1008
39 DESSUM Nicolas 61 -1013
40 JONES Clint 51 -1023
41 BARDAL Anders 44 -1030
42 YOSHIOKA Kazuya 43 -1031
43 HAPPONEN Janne 25 -1049
44 LOITZL Wolfgang 24 -1050
45 ELSE Dirk 23 -1051
46 YLIJAERVI Janne 21 -1053
47 DOLEZAL Michal 20 -1054
48 FETTNER Manuel 19 -1055
49 HUUSKONEN Lassi 15 -1059
50 KANTEE Ville 13 -1061
51 JAAFS Kristoffer 9 -1065
51 MATEJA Robert 9 -1065
51 MEDVED Igor 9 -1065
54 LOEFFLER Frank 8 -1066
54 POCHWAŁA Tomasz 8 -1066
56 TAJNER Tomisław 7 -1067
57 CHEDAL Emmanuel 6 -1068
57 FILIMONOW Stanisław 6 -1068
57 FREIHOLZ Sylvain 6 -1068
60 BENKOVIC Rok 5 -1069
60 SALMINEN Pekka 5 -1069
62 SKUPIEŃ Wojciech 4 -1070
63 RITZERFELD Joerg 3 -1071
64 SANTIAGO Remi 2 -1072
65 CHOI Heung Chul 1 -1073
65 JAEKLE Hansjoerg 1 -1073
Klasyfikacja Pucharu Narodów 2001/02 po Willingen, 13.01.2002
Lp. Kraj Punkty Strata
1 Niemcy 2783 0
2 Austria 2581 -202
3 Finlandia 2459 -324
4 Polska 1502 -1281
5 Japonia 1436 -1347
6 Słowenia 857 -1926
7 Szwajcaria 534 -2249
8 Norwegia 292 -2491
9 Włochy 259 -2524
10 Stany Zjednoczone 254 -2529
11 Rosja 243 -2540
12 Francja 219 -2564
13 Czechy 211 -2572
14 Kazachstan 56 -2727
15 Szwecja 9 -2774
16 Korea Południowa 1 -2782
Zobacz pozostałe artykuły z tej serii:
Puchar Świata 2000/2001
Kuopio, 24-25.11.2000 Kuopio, 02-03.12.2000 Oberstdorf, 29.12.2000
Ga-Pa, 01.01.2001 Innsbruck, 04.01.2001 Bischofshofen, 06.01.2001
Harrachov, 13-14.01.2001 Park City, 19-20.01.2001 Hakuba, 24.01.2001
Sapporo, 27-28.01.2001 Willingen, 02-04.02.2001 MŚ Lahti, 18-19.02.2001
MŚ Lahti, 23.02.2001 MŚ Lahti, 24-25.02.2001 Oberstdorf, 03-04.03.2001
Falun, 07.03.2001 Trondheim, 09.03.2001 Oslo, 11.03.2001
  Planica, 17-18.03.2001  
Letnie Grand Prix 2001
Hinterzarten, 11-12.08.2001 Courchevel, 14.08.2001 Stams, 18.08.2001
Sapporo, 05.09.2001   Hakuba, 08-09.09.2001
Puchar Świata 2001/2002
Kuopio, 23-24.11.2001 Titisee-Neustadt, 01-02.12.2001 Villach, 08-09.12.2001
Engelberg, 15-16.12.2001 Predazzo, 21-22.12.2001 Oberstdorf, 30.12.2001
Ga-Pa, 01.01.2002 Innsbruck, 04.01.2002 Bischofshofen, 06.01.2002
Willingen, 12-13.01.2002    

Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6835) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kamil G bywalec
    @Kolos

    No tak ale w każdym konkursie był w serii finałowej więc dlaczego na igrzyskach miałby nie awansować?

  • fridka1 profesor
    @Halvor Egner Granerud

    Z jego biografii wynika, że sypać zaczął się psychicznie dużo wcześniej. Jego kariera nie zakończyła się z powodu gorszego wyniku sportowego na tej czy tamtej skoczni. Jego problemy i koniec kariery nie wynikały z z faktu, że jakieś zawody mu nie wyszły, zawalił mistrzostwa świata i powiedział przez to "koniec". Triumf w TCS, związana z tym presja, którą nakładał sam na siebie, fakt, że od zawsze był skrajnym perfekcjonistą,który nie znał słowa "odpoczynek", fakt, że skoki były całym jego życiem, bo ze wszystkiego innego świadomie sam zrezygnował, brak balansu, to zakończyło jego karierę, a nie Willingen. Oczywiście można tak twierdzić, ale to spory "skrót myślowy".

  • fridka1 profesor
    @pogromca januszy

    Owszem, ale kaliber też jest inny. To tak jakby Małysz z Tajnerem mieli odpowiadać za to co tam o Svenie pisał Fakt i Superexpress, a też potrafili się "popisać'.

  • pogromca januszy weteran
    @fridka1

    Jedno i drugie służyły skompromitowaniu zawodnika.

  • pogromca januszy weteran
    @Halvor Egner Granerud

    To było rok później. Ależ wtedy czułem ulgę, tamtej niedzieli :).

  • Halvor Egner Granerud początkujący

    Skocznia która zakończyła karierę Hannawalda

  • fridka1 profesor
    @pogromca januszy

    Pisanina tabloidowa, a gadanina komentatora o rzekomym dopingu w trakcie transmisji oficjalnych zawodów to trochę co innego.

  • .....sieanieskoczy doświadczony

    Jeden z konkursów, ogólnie weekendów PŚ, które to najmocniej zostały w moim łbie.

  • pogromca januszy weteran
    Pamiętam jak w 2001 r. po wygranej w T4S niemieckie media podejrzewały Małysza o picie wódki przed zawodami

    ...więc oburzenie niemiaszków na tezy o doping Hnnawalda jest trochę śmiesznawe.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Oskarżenie zawodnika o doping to nie są nic nieznaczące wypowiedzi, groźby są karalne prawnie. Może i łatwo dawał się prowokować, ale pierwszy nie zaczynał.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    Nie zamierzam dyskutować, w tym temacie powiedziałem już chyba wszystko, chociaż przy artykule o zawodach w Harrachovie będzie parę rzeczy do dodania.

    Chciałem tylko zauważyć, że skoro Hess reagował na nic nie znaczące wypowiedzi komentatorów czy tam kogoś, to wyraźnie brakowało mu dystansu i łatwo dawał się sprowokować. W Zakopanem prowokacyjne zachowania były obustronne, to dopiero wtedy tak naprawdę narodziła się wielka niechęć do Hannavalda. Oczywiścue nie popieram takich zachowań że strony polskich kibiców ale Hannavald z Hessem bez winy nie byli.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Znajdź sobie wypowiedź Matei o zachowaniu polskich kibiców względem Hessa w Zakopanem. Nie żebym znowu "psuła ci dziecięce wspomnienia", bo nie jestem wiedźmą, która uświadamia dziecku, że święty Mikołaj nie istnieje, ale naprawdę to nie było tak. Hess zachował się tak a nie inaczej, bo od początku w Zakopanem i jeszcze przed przyjazdem do Polski było niewesoło, Zawodnicy z Niemiec dostawali groźby, Matej powiedział, że kibice "przepychali się z Hessem", Niemcy byli tam wyzywani równo, a ty się dziwisz, że trener Niemców "strzelił minę"? Miał powody. Trener broni swoich zawodników, taka jego rola. Czasami narzekali Niemcy, czasami pokrzywdzeni byli Polacy, takie życie.

  • Jellycrusher bywalec

    Śmiesznie się czyta te wypowiedzi Tajnera dzisiaj. Facet jechał na Małyszu, przez sporo lat nie zdołał mu stworzyć drużyny i jeszcze forsował synka równie cienkiego jak reszta ówczesnej kadry. Podobno to Kojonkoski mu rozpisał treningi dla Małysza, sam nie umiał nic wymyślić :)

  • Kolos profesor
    @szczurnik

    Dla Sergeja Kozhevnikova był to debiut (w ogóle pierwsze kwalifikacje do PŚ w których wystąpił) i jedyny w karierze start w PŚ, tydzień później startował w kwalifikacjach do PŚ w Zakopanem a rok później w Lahti ale ani raz już nie przebrnął kwalifikacji.

    Skakał do 2009 w zasadzie wyłącznie w FIS Cupie gdzie parę razy punktował, najwyżej był na 18 miejscu. Wystartował też na Uniwersjadzie w 2009 r. I na tym jego kariera czy raczej przygoda ze skokami się zakończyła

  • szczurnik stały bywalec

    Czy ten Kożewnikow ma jeszcze inne osiągnięcia oprócz startu w konkursie Pucharu Świata dzięki "fartownemu" wypadkowi Ammanna?

  • Kolos profesor

    Żale Hessa bo coś tam, ktoś tam z Polski powiedział coś o Hannavaldzie były śmieszne. Niewątpliwie Hess nie miał dystansu i łatwo się denerwował, co nie długo potem pokazał w Zakopanem prowokując Polskich kibiców.

    Trudno się potem dziwić, że tak się nakręciły potem emocje i wzajemne antagonizmy. Które i tak na linii Polsko-Niemieckiej zawsze były, są i chyba będą.

  • Kolos profesor
    @Kamil G

    Takie były realia, wtedy Adam Małysz nie na podium a choćby i w top 10 konkursów = Adam Małysz w wielkim kryzysie.

  • Kolos profesor

    Zawody pamiętam, głównie ze względu na Martina Schmitta który na pó) metku prowadził a w drugiej serii miał najsłabszy wynik z całej 30.


    Miejsca w top 10 konkursów ale bez podium Adama Małysza przyjmowano jako porażkę, czego z perspektywy 20 lat nie mogę pojąć, ale takie były realia.

  • Kamil G bywalec

    Po 4 miejscu mówić, że awans do finału nie jest pewny?!

  • Arturion profesor

    Wszystko rozumiem, ale Svena i tak lubić nie potrafię. :-(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl