Stefan Horngacher: "Mateja to zawodnik o wielkim potencjale"

  • 2005-01-04 11:22
Jeszcze rok temu Robertowi Mateji wróżono koniec kariery sportowej. Od jego największego sukcesu - piątego miejsca podczas Mistrzostw Świata w Trondheim, w 1997 roku, minęło już sporo czasu. W tym sezonie jednak Robert Mateja regularnie zdobywa punkty w Pucharze Świata, a podczas ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni chce jeszcze powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej.

Trener kadry B, Austriak Stefan Horngacher, z którym skoczek trenował w sezonie letnim, uważa Mateję za zawodnika o wielkim talencie: - Forma Roberta nie jest dla mnie zaskoczeniem. To zawodnik o wielkim potencjale. Może nawet większym niż możliwości Małysza.

Horngacher, jeszcze do niedawna rywal ze skoczni Roberta Mateji, dodaje, że jeszcze jako zawodnik doceniał umiejętności polskiego zawodnika: - Możecie się teraz z tego śmiać, bo ma już 30 lat, ale my - zawodnicy - zawsze wiedzieliśmy, że Mateja ma olbrzymi potencjał. Nie raz przeciw niemu skakałem i wiedziałem, jakie ma możliwości.

Swoje duże możliwości Robert Mateja udowadnił już poprzez swoją wygraną w klasyfikacji łącznej Letniego Pucharu Kontynentalnego, obecnie potwierdza je w kolejnych zawodach Pucharu Świata. Przyczynę jego słabszego występu w Innsbrucku (28. miejsce) wyjaśnia trener kadry A, Heinz Kuttin: - Spodziewaliśmy się, że konkurs zostanie rozegrany pod dyktando wiatru. Przyszła odwilż, nad skocznią zebrały się chmury. I tak powinniśmy się cieszyć, że wszystko tak szybko się skończyło. Niestety, Robert Mateja przez kaprysy wiatru stracił szansę na dobre miejsce w Turnieju. Cieszę się, że nie szuka łatwych usprawiedliwień i widzi również swoje błędy, ale w Innsbrucku naprawdę był bez szans wobec silnego podmuchu z tyłu.

Czy w Bischofshofen możemy liczyć na dobry występ Roberta Mateji? Trener Horngacher zapewnia, że tak i dodaje, że jeśli Robert skoryguje jeszcze swoje błędy, już wkrótce może dorównać formą Adamowi Małyszowi: - Powinien skakać równie dobrze jak Adam Małysz. Wciąż go goni.Technicznie jest na poziomie najlepszych, ale jego problemem jest obecnie siła.


Marta Wąsowska, źródło: Przegląd Sportowy/Rzeczpospolita
oglądalność: (7453) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Mateja ma większy potenciał niż Małysz-Horngaher nie ściemniaj

  • Boy profesor

    Miło jeśli trener mówi takie komplementy na temat Roberta Matei. A to co on mówi to jest prawda. Roberta stać na dobre wyniki pomimo, że ma 30 lat. Robert do boju!

  • Andy stały bywalec
    @Sermak

    Zaraz zaraz kolego pomyliły ci się konkursy! Horngacher wygrał pierwszego dnia zawodów w Zakopcu w styczniu 1999 r., a Mateja prowadził po pierwszej serii w drugim konkursie, w którym ostatecznie wygrał Ahonen. A swoją drogą tamten skok Roberta z pierwszej serii był naprawde rewelacyjny. Szkoda, że w drugiej próbie zaliczył najsłabszą odległość i wylądował ostatecznie na 16 miejscu...

  • anonim
    @sermak

    Jakie pierwsze zwycięstwo w 1999 roku? Horngacher już wygrywał na początku lat 90-tych :P

  • manxz stały bywalec
    hm...

    Zauważyliście, że Robert jest podobny do Ahonena?...
    Oby na fizjonomii się nie skończyło! ^_^

  • fan profesor

    poki mateja nie wygra zawodow ps nie uznam ze ma choc polowe talentu malysza

  • anonim

    Prawda jeswt taka, że Mateja ma wiecznego pecha - prawie odkąd się urodził. Najpierw trafił na największą biedę w polskim związku narciarskim na początku 90-tych lat. Równocześnie miał pecha bo ledwie nauczył się skakać stylem klasycznym, to już musiał uczyć się od nowa skakania stylem V. Potem krótko pozytywny okres za Mikeski, i następnie znów kicha za sprawą niekompetencji P. Włodarczyka i P. Apoloniusz Tajnera.
    A żartem: Horngacher pewno mu pomaga za pierwsze zwycięstwo w 1999 roku. Pewno Stefan widział jak Mateja prowadząc po pierwszej serii musiał się cząść niczym Długopolski przed kwalifikacjami w Ga-Pa.

  • anonim

    Rutkowski to spaślak,niech jedzie Hula.Mateja,w tobie nadzieja.

  • anonim
    Robert

    No coz, potencjal, potencjalem, Robert M. jest po prostu przystojniejszy od Adama.
    Przepraszam, jezeli kogos urazilam.
    Faktycznie u niego cos sie nie zgadza, bo umie skakac i jakos nie zawsze wychodzi. no ale podobno nigdy nie jest za pozno.
    Robert, idz na calosc ! Odwaznym szczescie sprzyja !!!

  • vegx redaktor

    Życia mu już nie starczy zeby w osiagnieciach przebic Małysza :>
    Niech mi nikt nie opowiada banialuk o mateji i jaki on ma potencjal, bo przez wiele lat pokazal na co go stac.
    Moze skacze jak tako, ale to nigdy nie moglby byc zawodnik ktory wygrywa...
    Taki malo zywiolowy, wrecz flegmatyczny, nie ma tego czegos zeby wygrywac, błysku i nigdy w jego skokach go nie widzialem. Poza tym jest za slaby psychicznie na wygrywanie i bardzo wysokie miejsca...
    To moje zdanie.

  • anonim

    ROBERT MATEJA TO NASZA DRYGA NADZIEJA (TAK ZESMY W HARACHOVIE 3 LATAT TEMU SPIEWALI)
    POSPIEWAJMY I DZIS!!

  • anonim

    Co ty wyrabiasz"nieznany"?

  • anonim
    Forest

    Kiedyś zdarzyło mi się czytać o testach przeprowadzonych przez krakowski AWF. Wyniki były zgodne z tym, co gada Horngacher :)

  • Forest stały bywalec
    ->>>>>

    Te komentarze Horngahera mogą się wydawać troche niewiarygodne, ale przecież to on zna sie na skokach lepiej niż my kibice. Trzymajmy go za słowo :)

  • anonim
    Rutkowski

    Dlaczego Rutkowskie nie jedzie do Bischofshofenu tylko Hula ?

  • anonim
    @nieznany

    Nie Tepesz, tylko Tepes, w końcu to Słoweniec
    Zakochałes się?

  • realista doświadczony
    marzenia

    heh podobno marzenia się spełniają :-)

  • anonim

    No to Mateja popracuje nad silą wybicia i sie bardziej ustabilizuje to mozemy miec zawodnka regularnego w miejscach 10-15 a czasami moze i lepiej. Do IO w Turynie musi dojsc dwoch mocnych skoczkow np. Rutek jak sie wezmie i Bachleda jakby mocniej pracowal i moze powalczylibysmy o brąz w druzynowce.

  • realista doświadczony
    :)

    może w Zakopanem obaj będą na podium?

  • snow stały bywalec

    Kto wie czy Robert nie będzie w przekroju całego sezony zawodnikiem, który odnotuje największą progresję wyników. Już latem to zasyganlizował w Pucharze Kontynentalnym. Gorzej było w Grand Prix, ale teraz gdy nabrał pewności siebie z całą pewnością może na trwałe zagościć wśród najlepszych. :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl