Niemcy znowu na fali

  • 2005-02-23 09:11

Cierpliwość została wynagrodzona. Pesymiści, którzy wątpili w zdobycie medalu przez Niemów, rozczarowali się. Po nieudanych startach w Pucharze Świata, radość w obozie Petera Rohweina znów zapanowała. Gospodarze Mistrzostw nie ponieśli porażki, mimo iż nie ich hymn narodowy zagrano w Nordic Park.

Przed dwoma laty w Val di Fiemme Niemcy zajęli jedno z najgorszych miejsc dla sportowca: byli tuż za podium, na 4. pozycji. W Oberstdorfie, przed własną publicznością świętowali wicemistrzostwo świata. Trener, Peter Rohwein, do ostatniej chwili wahał się, kogo wystawić w konkursach.

Najwięcej obaw kierowano pod adresem Martina Schmitta. Częste przerwy w Pucharze Świata nie pozwalały mu odzyskać formy, jakiej wszyscy oczekiwali. Przełom przyszedł we właściwym momencie. W konkursie indywidualnym Martin zajął 12 pozycję, a w drużynowym był mocnym punktem swojej ekipy. "Zawsze w siebie wierzyłem"- mówi Schmitt. "Wiedziałem, że mogę jeszcze raz coś osiagnąć"- dodaje.

Nie zawiódł Georg Spaeth, który krótko przed Mistrzostwami przeżywał kryzys formy. Niesiony dopingiem publiczności ostatecznie wylądował na 5 pozycji, a już następnego dnia sprawił, ze serca tysięcy kibiców zaczęły mocniej bić. Gdyby wówczas indywidualnie klasyfikowano zawodników, Spaeth byłby również wicemistrzem świata. Oddał najdłuższy skok drugiej serii.

Michaelowi Uhrmannowi, którego obstawiano jako jednego z faworytów do medalu, nie powiodło się w sobotnim konkursie. Odległe, 16 miejsce nie mogło go cieszyć, gdyż osiągał już znacznie wyższe lokaty w mniej prestiżowych zawodach.

Najsłabiej spisał się jednak Michael Neumayer. Zabrakło dla niego miejsca w finałowej 30-stce. Zrehabilitował się w konkursie drużynowym, choć jego skok dłuższy o kilka metrów dałby Niemcom złoty medal.

Uznanie okazano także trenerowi drużyny niemieckiej. "Peter wypracował z nami dobra koncepcję i znalazł właściwą drogę"- mówił o nim Martin Schmitt. Sztab szkoleniowy, w skład którego wchodzą także Juergen Wolf oraz Henry Glass, był bardzo szczęśliwy z osiągnięcia swoich czterech podopiecznych. Rohwein patrzy już jednak w przyszłość: "Mistrzostwa jeszcze się nie skończyły". Z pewnością zawodnicy niemieccy planują rewanż i będą chcieli pokonać Austriaków.


Joanna Będzieszak, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5212) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Polska powinna na przedostatniej miejscu przed Chinami !!!!!!!!!!!!!!1dlatego, że polacy slabo skakali podczas terningu i mało skoncertowali się na przygootowaniu do konkursu.

  • bolo początkujący

    Gdyby Rosjanie wzmocnili drużynę tym skoczkiem startującym w dwuboju (dziś 137m) a Norwegowie będą skakać normalnie, to ta fala niemiecka może ulec zanikowi.Wystarczy dodać trochę lepszą fornę Finów i Niemiaszki mogą wylądować na 6 miejscu.

  • anonim

    Niemcy na fali.Znów się zbroją.

  • anonim
    :)

    Życzę Niemcom złotego medalu na K-120 w drużynie! Szczerze!

  • anonim

    dzięki za korektę tekstu. Teraz to brzmi o niebo lepiej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl