Chcemy zmian, dużych zmian

  • 2005-03-20 17:02

PZN kończy współpracę z Edi Federerem. Kończy, ale tylko teoretycznie. Austriacki menadżer nadal w swojej "stajni" będzie posiadał niekwestionowaną gwiazdę - Adama Małysza i nie da się uniknąć "współpracy". Sam skoczek wypowiada się, że nie chce zmian. Wszystko zakończy się zapewne w salach sądowych.

W ostatnich dniach byliśmy bombardowani oficjalnymi oświadczeniami PZN, potwierdzającymi chęć dalszej współpracy to znów informującymi o zakończeniu tejże. Po kilku latach, człowiek, którego niektórzy uważają za zbawcę naszych skoków (podpisanie umów nastąpiło przed sukcesami Adama Małysza), inni za "szarą eminencję" i jednego z głównych mącicieli w polskich skokach - staje się wrogiem PZN.

Kuttin - chyba słusznie uznawany za "człowieka" Federera (to on optował za zatrudnieniem rodaka na stanowisku trenera kadry) prawdopodobnie zostanie wciągnięty w całą rozgrywkę. Adam Małysz - również.

Za dużo złego dzieje się w naszych skokach. Adam Małysz powiedział w wywiadze, że nie chce niczego zmieniać a jednocześnie mieć spokój. Wydaje się, że tu się nasz skoczek myli. Zmiany są potrzebne.

Chcemy zmian, dużych zmian a przede wszystkim:

- spokoju dla Adama Małysza a nie wciągania znakomitego zawodnika w gierki w których stawką są pieniądze

- zrobienia porządku z pseudo-sportowcami odmawiającymi reprezentowania naszych barw i tłumaczących się zmęczeniem sezonem w którym nie osiągnęli nic, poza "występami" w nocnych klubach

- przeprowadzenia dokładnej kontroli w PZN, mającej na celu wyjaśnienie wszelkich wątpliwości co do podpisywanych umów (vide sprawa badana obecnie przez prokuraturę krakowską, sprawa zerwania umowy z firmą Tenson) i wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do odpowiedzialnych takiego a nie innego stanu rzeczy.

23.03.2005 odbędzie się w Warszawie specjalna konferencja prasowa, poświęcona zerwaniu współpracy PZN z Edim Federerem. To będzie dopiero początek wojny...


Bartłomiej J. Boczek, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6486) komentarze: (112)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    skoki

    adam skacz lepiej pliska nara adrian.

  • anonim

    Inauer opowiedział jak to kiedyś Federer opiekował sie Goldim austriacki zwiazek ledwoedwo dał sobie a Edim radę to po prostu oszust no ale Adam go popiera bo przynosi mu pieniądze

  • Stacho bywalec
    Nie lękajmy się oceniać spiżowych postaci i autentycznych mistrzów. e

    @ERDWA,
    MMM_KRAKOW,
    Bardzo dobrze się mi czyta Wasze wypowiedzi, ale...
    ERDWA, mniemam, że nie cierpisz "Kwacha" i nie potrzebnie wciskasz politykę dokładając jednej opcji, przemilczając inne. A przecież na wyścigi jeżdili do Małysza i spadający Buzek i wschodzący /jescze przed upadkiem/Miller. Inni też chcieli, ale ich nie chciano...
    Iluż to polityków obecnej opozycji z braku mandatu parlamentarnego "dorabia" w SSA -ach/Sportowa Spółka Akcyjna/.Ale to na marginesie.
    W sprawach Włodarcyka i innych mam podobne zdanie.. Względy zawodowe nie pozwalają mi na aktywne uczestnictwo w arcyciekawych dyskusjach, które dopiero rozwiną się po zapowiadanych przez strony konfliktu. I jesze w kadrze trenowało aktualnie 24 zawodników. W sprawie Kuttina wg mnie masz absolutnie rację.

    WWW_KRAKOW, dziękuję Ci, za pomoc i wsparcie w odbrązowieniu pomnika ,sportowca -czynnego zawodnika Adama Małysza. Nie lekajmy się mówić o tym co nie podoba się nam wiernyn wielbicielom Mistrza , w jego postawie i zachowaniu jako aktualnie czynnego sportowca.

  • anonim
    @oszin

    Małysz ufa Kuttinowi. Zna go lepiej. I ja myślę, że wie, co robi.

  • anonim
    ...

    Federera nie da się tak po prostu odprawić: papa i już! Jest parę razy sprytniejszy od całego PZN-u ! ! !
    Czy nie lepiej było poczekać do 2006 roku, czyli do końca umowy? Tak wystarczyło by mieć Ediego "na oku", a teraz On nie odejdzie sam, ale na pewno z dużą kasą (oczywiście od PZN-u) w kieszeni i, co gorsza, prawdopodobnie z Małyszem! Tego chyba nie chcemy, no nie?
    Mi od razu nasuwa się jeszcze jedno pytanie: Co PZN robi oprócz popełniania błędów? Nic? A, nie... zapomniałabym, przecież Oni jeszcze zbijają kasę, a nawet, w beznadziejny sposób, ją tracą... Szkoda pisać!
    Czy w całym tym "środowisku skoków" jest jakaś osoba uczciwa?
    Czy wszyscy to jedna wielka pomyłka?
    Tu, moim zdaniem, każdy powinien zrobić... OUT!
    (No, może oprócz skoczków, bo Oni tu mają jakimś dziwnym trafem najmniej do powiedzenia).

  • anonim

    CYNTUŚ TY OD SLONZOKÓW IADAMA TO BYS SIE MÓG PRZYNAJMI ROBOTY NAUCZYC BO SLONZOKI PRAWDZIWYJ ROBOTY SIE NIY BOJOM---A O GRUBY TO TY SIE NIY MARTW BO SIE MAJOM DOBRZE ---CO TU MAJOM DO TEGO PANIYNKI -- CHYBA ŻE TY ROBISZ ZA MYNSKO PANIENKA BO U WOS BEZROBOCIE - HE HE!!!!!!!!!

  • anonim
    @m.

    Ja akurat byłam za pozostawieniem Tajnera na stanowisku trenera ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że jeżeli juz coś zmieniamy to na lepsze. Wg mnie dużym błędem było zatrudnienie trenera nowicjusza. Jeżeli ma się taką gwiazde jak Małysz to trzeba mu dać najlepszych współpracowników. Kuttin mógł trenować kadrę juniorów przez pare lat i wtedy należało oceniać jego umiejętności (tak było w przypadku np.Kojonkoskiego) . Co do wspomnianej przez Ciebie szkoły austiackiej to masz rację , szkoda tylko, że to jest jeden z zarzutów pod adresem Kuttina, że on tego systemu nie tworzy, z nikim nie współpracuje, wszystko chce robić sam. Dodam jeszcze ,że Austriacy chętnie się Go pozbyli, w przeciwieństwie do Horngachera.

  • elf stały bywalec
    Malysz i Federer

    Mieszanie w to bagno Malysza jest bez sensu! to PZN zrywa umowe z Federerem i nie kaze tego robic Malyszowi! przeciez nikt nie zabrania mu miec takiego menago jakiego chce! Wiec dziwie sie troche takim jego reakcjom :( Moze umowa z Federerem jest kozystna dla Malysza - ale nie jest kozystna dla PZN! Podpisali takie umowy a nie inne - i pod grozbami roznych kontoli- zaczeli robic pozadki. Lepiej pozno niz wcale! A jak dobrze pojdzie, to ktos niedlugo zrobi pozadek z samym PZNem :)

  • anonim
    @oszin

    Nie było moją intencją negowanie pracy Tajnera, choć może też mogłoby być lepiej (zawsze może być lepiej - o ironio, Norwegowie mają pretensję do Kojonkoskiego za nieudany seozon). Chciałem tylko podkreślić, że decyzja o zmianie trenera po 4 latach jego pracy była słuszna. Tajener ze swoimi metodami pracy doszeł granicy, której nie mógł przekroczyć. Trend wyników tyczący się nie tylko Małysza, ale też innych naszych skoczków od sezonu 2000/2001 był spadkowy. Po sezonie 2003/2004, kiedy było widać, że "odbicia" nie będzie, trzeba było podjąć trudne decyzje. Decyzja o zmianie na Kuttina była słuszna. Szkoła austiacka skoków nie bazuje na indywidualnościach, tylko na systematycznej pracy całego szerokiego zaplecza. Austiacy mają obecnie najwięcej skoczków w światowym rankingu, aż 3 w ścisłej czołówce i dwa mistrzostwa świata w drużynie. Gdyby mieli taką wybitną inywidualność jak Ahonen, mieliby też indywidualne mistrzostwo świata. Ale i tak - tylko pozazdrościć. Decyzja strategicznie była słuszna. Co zawiodło? Nic. Po prostu trzeba doczekać aż trenowane w większej liczbie pokolenie Klimka Murańki dorośnie i dopiero wtedy będziemy mieć drużynę na miarę Austrii. Kwestia statystyki.

    Z obecnych skoczków myślę, że Rutkowski jeszcze się "na Kuttina nawróci". Bachleda - niedługo zacznie się bać skakać na jakiejkolwiek skoczni. Stoch będzie regularnie punktować w PŚ, jeśli nie w tym sezonie, to w następnych. Mateja - będzie miał jeszcze swoje chwile, ale raczej nie ma szans, żeby osiągnął formę na dłużej niż miesiąc.

    Wszyscy nasi skoczkowie, z Małyszem na czele, mają problemy z prędkościami na progu i nie widzę możliwości ich postępu jeżeli nie uda się rozwiązać tego zasadniczego problemu. Spójrzcie na Neumayera - technicznie dno, ale dzięki prędkościom na progu bez trudu awansuje do pierwszej 30-tki. Benkovic - też wygrywa prędkościami na produ. Niech tylko uda się naszym skoczkom poprawić tylko ten parametr zaraz pojawi się wiara w siebie, motywacja i dalsza poprawa.

    A co do samego Adama. Adam może jeszcze zdobędzie kryształową kulę i medale, a może też równie dobrze nic nie wygrać i nic na to nie poradzą Tajner, Blecharz i Żołądź razem wzięci. Nie wymagajmy cudów, będzie co ma być. Trzeba pracować, a efekty przyjdą... albo nie przyjdą - to jest sport.

  • anonim
    @mmm-krakow

    Oj i to bardzo. Może oglądają skoki od roku, dwóch.....

    A propos: wyprzedziłam.
    PZDR

  • anonim
    @oszin

    Wyprzedziłeś mnie :) To samo chciałam napisac :)
    Bo mam wrażenie, że obrońcy Kuttina i Federera zapętlili sie w swoich argumentach, hihihi

  • anonim
    @m. i inni

    Rozumiem, że każdy może miec własne zdanie i szanuję to, ale właśnie to porównanie bardzo mnie irytuje. Wszyscy obrońcy Kuttina porównują ten sezon do ostatniego . I zgoda jest troche lepszy ale... no właśnie ale:
    1.Tajner trenował naszych skoczków przez wiele sezonów więc nie wypominajmy mu najgorszego.
    2. Nikt nie zwraca uwagi na bazę wyjściową. Gdy Tajner zaczynał pracę miał tylko pare sfrustrowanych skoczków, Kuttin ma kadre A,B i C na dokładkę oraz pieniądze, których wcześniej nie było
    3. Najwięksi dostarczyciele punktów (poza Małyszem) w tym sezonie (Mateja, Stoch) byli przygotowani przez Horngachera.
    4.Różne rzeczy działy się w PZN ale Tajner niczym parasol ochraniał Małysza a Kuttin się tylko skarży. Małysz widzi ,że biedactwo trener przychodzi na trening smutny
    Wystarczy?

  • realista doświadczony

    proszę o zrobienie sondy kto wygra PŚ

  • anonim
    @kluska

    "Doktorów" kochana Optymistko, spuszczono po brzytwie po Predazzo. Wtedy Adam nie był już tym Adamem z TCS 2000/2001 - zagubionym i nie-medialnym, wystraszonym, gdy mu dziennikarze podstawiali mikrofon pod nos. I jakoś Adam nie potrafił wydusić z siebie ani jednego słowa na ich obronę. Indor ma racje, tylko moze wyraził sie zbyt ostro :)

  • anonim

    @kluska- mnie chodziło o stworzenie własnego "Teamu Małysz" :))) Nikt mu nie każe skakac za darmo :) Ale niestety *indor napisał bolesną prawdę.
    Powiem szczerze, trzeba myśleć realnie, a nie naiwnie... Akurat *oszin dobrze podsumował Kuttina - nieomylnego Alfę i Omegę :)))) Który jest zdziwiony tym, że PZN chce jakiejś oceny błędów :))) A przeciez on nie popełnił żadnego!! błędu.
    Wszystkim tym "obrońcom Kuttina" dedykuję jedno - na kolanach będziemy po Turynie wracać do Szturca, Tajnera i "doktorów" i prosić by ratowali Adama - ale to chyba nie będzie możliwe.

  • anonim
    @indor

    A skąd ty wiesz jak było z odejściem doktorów? Może Adam bał się mówić (wtedy nie był jeszcze taki "medialny" tzn był mniej wygadany), a dopiero teraz widzi, że "działacze" chcą zepsuć nawet to co pozostało!
    Ludzie opanujcie się!

  • anonim
    @kluska

    Chyba przeceniasz Kuttina, nie przemyśli ani siłowni ani innch blędów bo on ich przecież nie popełnia. Jest DOSKONAŁY. A ostatnia Jego wypowiedź dobitnie świadczy o zadufaniu. Powiedział, że teraz przez tydzień będzie musiał pomyśleć nad błędami czyt,wymyślić je bo wszyscy tego oczekują. Kpina.

  • indor doświadczony

    Małysz wstydź się, musisz tak lizać d*** Austriakom?!! Jak zabierali ci doktorów siedziałeś cicho, w obronie Tajnera - trenera, któremu zawdzięczasz największe sukcesy, nie powiedziałeś ani słowa, a za Kuttina i Federera dałbyś się pokroić!!!! Straciłeś tym w moich oczach bardzo wiele. Wyp... do Austrii razem z tym wszech wiedzącym trenerkiem!!!!!!!!

  • anonim
    Jak dzieci...

    Wybaczcie, że tak powiem, ale niektórzy z Was zachowują się jak małe dzieci - chcą, żeby czas stanął w miejscu. Mówicie, że kiedyś Adam miał prędkości na rozbiegu i lał wszystkich równo. Kiedyś miał Blecharza i Żołądzia i wszystko się udawało. Kiedyś był Tajner i Małysz wygrwał. Zrozumcie, że czas nie stoi w miejscu i co było już się nie wróci. Blecharz i Żołądź, może z pomocą węża w kieszeni PZN, ale jednak SAMI podziękowali za współpracę. Tajnerowi nie udał się poprzedni sezon. Widać było, że czas na zmiany. Obecny sezon polskich skoczków można porównać tylko z poprzednim i tu - co mówią liczby jest o 100% lepiej. Może mogło być lepiej, zawsze może być lepiej, ale przecież nie można tego odnieść do sezonu 2000/2001, kiedy Małysz wygrywał konkurs za konkursem.

    Nawet gdyby udało się odtworzyć wszyskie warunki z sezonu 2000/2001 to i TAK NIE OZNACZAŁOBY to 100% sukcesu i powrotu do wygrwania konkursu za konkursem. Czas po prostu nie stoi w miejscu i inni skoczkowie doskonalą swój trening i cechy w locie. Sprzęt i BMI to inne czynniki obiektywne.

    Na pewno Kuttin i Małysz wiedzą to lepiej, ale dla mnie kluczowa do wypracowania przed sezonem 2005/2006 jest sylwetka na dojeździe. Musi być optymalnie szybka i jednocześnie umożliwiająca odpowiednie odbicie. Widać było w tym sezonie, że Adam cały czas eksperymentował z tym elementem skoku. I czasami się udawało, ale nie mógł tych "ustawień" zapamiętać. Teraz kiedy wie o co chodzi będzie miał czas, by nad tym popracować. Ale nie oszukujmy się, inni też nie będą spali i to, że uda się rozwiązać ten problem nie oznacza automatycznie powrótu do sezonu 2000/2001. I trzeba się z tym pogodzić już teraz, mniej będzie rozczarowań.

  • anonim
    @mmm_krakow

    Co się dziwić Adasiowi, reaguje jak większość narodu. Wystarczy przeczytać wypowiedzi, można je skwitować krótko.80% to :Tajner nieudacznik a Kuttin jest super, rece precz od Kuttina, Tajner woził się ze swoim synkiem itp. No cóż widocznie ten człowiek ma wielki talent (szkoda tylko,ze nie trenerski) do promowania własnej osoby.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl