Henriette Smeby: Anoreksja z powodu BMI

  • 2005-07-20 13:55

Pod koniec ubiegłego roku Henriette Smeby zgłosiła się do lekarza, podejrzewała lekkie przeziębienie. Jednak diagnoza była inna - doktor stwierdził, że cierpi na jadłowstręt*. W tym czasie Smeby ważyła 39 kg, często miała zawroty głowy oraz bez powodu mdlała.

"Na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia, miałam w szkole zapaść. Moja skóra była tak cienka, że mogłam widzieć swoje żebra, wtedy już wiedziałam, że jestem chora, ale musiałam usłyszeć to od lekarza" wyjawiła Henriette w wywiadzie dla norweskiego dziennika >Dagbladet<

Henriette Smeby (13.11.1986), jest młodą, utalentowaną sportsmenką. Uczęszcza do gimnazjum sportowego (NTG) i wraz z Anette Sagen, Line Jahr i Mari Backe należy do kadry narodowej Norwegii w skokach narciarskich.

W najtrudniejszym okresie swojej choroby, Smeby potrafiła na śniadanie zjeść kromkę chrupiącego chleba, na obiad dwie kromki chleba a na kolację odrobinę spaghetti. Nikt, ani w szkole ani w reprezentacji, nie zauważył jak poważnie jest chora 19-letnia zawodniczka.

"Zawsze byłam szczęśliwą dziewczyną nawet wtedy, gdy mi nie szło zbyt dobrze. Poza tym miałam drobną budowę ciała. Nic nie wskazywało na to, że cierpię na jadłowstręt. Tylko trener w szkole zauważył, że mam chyba problemy z jedzeniem. Byłam zła na niego. Nie odważyłam się wtedy, opowiedzieć o swoim problemie" opowiada Smeby.

Przez wiele lat Henriette spotykała ludzi, którzy mieli zaburzenia w jedzeniu. Teraz ją spotkał ten sam problem. "Zawsze pytałam ludzi, którzy mieli tego typu problemy, jak do tego doszło. Ja z dnia na dzień straciłam wiarę w siebie. Jadłowstręt jest obecnie tematem tabu. Jestem zadowolona, że u mnie wykryto chorobę tak wczesnie" zwierza się Henriette.

Jeżeli choroba zostałaby wykryta miesiąc później, konsekwencje jej mogłyby być poważniejsze. W lipcu 2004 roku Henriette ważyła 44 kg. Był to czas, kiedy FIS wprowadził nowy przepis dotyczący wagi - BMI (Body Mass Index). W świetle tej zasady, zawodnicy mają charakteryzować się współczynnikiem, BMI powyżej 18,5 (w butach i kombinezonie). Przepis miał na celu zastopowanie tendencji do nadmiernego odchudzania sportowców. Henriette Smeby musiała przytyć 5 kg, aby móc wystartować w zawodach. Jednak po pewnym czasie zapadła decyzja, że ten przepis nie powinien obowiązywać zawodniczek trenujących skoki narciarskie.

"Gdy się dowiedziałam, że nie muszę spełniać nowych wymogów dotyczących masy ciała, chciałam powrócić do swojej dawnej masy. Jednak, nie mogłam tego procesu powstrzymać. Ograniczenia wagowe doprowadziły do tego, że zachorowałam" dodała Henriette.

Po pewnym czasie FIS zdecydował o wprowadzeniu reguł dotyczących masy ciała także dla kobiet. W tym momencie Smeby waży 46 kg, to o 3 kg za mało, aby móc wziąć udział w zawodach.

Podobnie jak Sigurd Pettersen, Henriette jest zwolenniczką pomiaru poziomu tkanki tłuszczowej. "Według mnie sędziowie powinni mierzyć nasz poziom tkanki tłuszczowej. Jest przecież wielu sportowców, którzy są zdrowi, a znajdują się poniżej granicy wyznaczonej przez FIS. Przed paroma tygodniami byliśmy w Zakopanem. Skakałam lepiej niż przed trzema laty. Szkoda, że nie mogę wystartować w zawodach" powiedziała Smeby.

Smeby trenuje od lat, w tym momencie jest zdrowa, ale ciągle jest obserwowana przez trenerów. "Fizycznie jestem zdrowa, ale potrzebuję odpowiednije diety i pomocy psychologa. Chciałabym pomóc innym, dlatego opowiedziałam o swoim problemie. Jest bardzo ważne, aby przyznać się do tego, że jest się chorym. Najgorszym było powiedzenie rodzicom o chorobie. Oboje bardzo się o mnie bali." wyjaśnia Henriette.



*Jadłowstręt psychiczny (anoreksja) jest chorobą o wieloczynnikowej etiopatogenezie, a następstwem tego jest niedożywienie oraz wyniszczenie organizmu z poważnymi zaburzeniami. Taki długotrwały stan wpływa niekorzystnie na cały organizm.
Inną równie groźną chorobą jest - bulimia. Osobom z zewnątrz trudno rozpoznać jej oznaki. Chory, choć zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie nie mieści się w normie, to jednak nie jest w stanie sam sobie pomóc i fakt objadania się i wymiotów ukrywa przed otoczeniem.


Anna Szczepankiewicz, źródło: skispringen-norwegen
oglądalność: (10235) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    Henriette Smeby zakończyła karierę... :(

  • anonim

    ja tez jem kromki chleba

  • anonim
    @Annia

    Dzięki za wyjaśnienia :)

  • Annia bywalec
    @2006

    tak ona zachorowala jak na "chwilke" zniesiono BMI, chciala wrocic do masy ciala 44 kg, gdyz przepis "kazal" jej przytyc 5 kg
    co do krotszych nart, to nie kazdy skoczek/skoczka potrafi na nich skakac, wymaga to zmiany techniki, co czesto jest sporym problemem dla zawodnika/zawodniczki...pozdrawiam

  • anonim
    @Annia

    Ja zrozumiałem z Twojego tekstu, że Smeby zachorowała w momencie, gdy chwilowo zniesiono BMI dla kobiet, na wskutek chęci ponownego (zbyt szybkiego) powrotu do jej poprzedniej wagi (39 kilo) a nie samo wprowadzenie BMI.
    Co do samej słuszności wprowadzenia tej zasady mam również wątpliwości (zbliżone do Twoich).
    Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa - bo przecież zbyt niska waga nie dyskwalifikuje skoczka/skoczkini z udziału w zawodach, może skakać na krótszych nartach. Czy to nie byłoby lepsze dla Smeby jesli waży za mało, dać jej krótsze narty zamiast majstrować przy jej wadze - przeciez każda tak gwałtowna ingerencja jest niebezpieczna? Pozdrawiam x 100.

  • Annia bywalec
    @2006

    w przypadku Smeby BMI wyrzadzilo wiecej szkody niz pozytku. Poza tym sama do konca nie jestem przekonana o slusznosci wprowadzenia BMI. Byc moze jednemu zawodnikowi to pomoze ale innemu, ktory ma drobna budowe ciala moze tylko zaszkodzic. Niektorzy sa tak zbudowani, ze nawet jesliby mocno pragneli przytyc nie sa w stanie.
    Na pewno BMI nie powinno obejmowac juniorow, gdyz sa oni w fazie rozwoju i ich organizm pochlania b.duzo energii, i takie "zmusznie" ich do przybrania masy ciala, moze miec tylko negatywne skutki.
    Dobrym pomyslem wydaje sie pomiar tkanki tluszczowej, choc pewnie i ten pomysl ma swoje wady....pozdrawiam

  • anonim
    @Annia

    Czyli wynika z tego, że wprowadzenie BMI nie tylko nie zaszkodzi, ale pomoże (przynajmniej teoretycznie) nadmiernie odchudzającym się skoczkiniom. Pozdrawiam :)

  • Nila stały bywalec

    Mam nadziej, że takich przypadków jest bardzo mało, albo przynajmniej coraz mniej...

  • Luk profesor
    -

    A ja mam na odwrót...

  • Annia bywalec
    @2006

    Henriette w momencie wykrycia choroby wazyla 39 kg, w lipcu kiedy wprowadzono BMI wazyla 44 kg, ale i tak musiala przytyc, aby sie miescic w "normie", nastepnie przepis wycofano i chciala powrocic do 44 kg, jednak jej sie to nie udalo...pozdrawiam

  • anonim
    @Fanka

    Ja z tego tekstu zrozumiałem, że Smeby uratowało wprowadzenie BMI (ważyła 39 kilogramów a po wprowadzeniu BMI dla kobiet - czyli obecnie - 46 kilogramów, i jeszcze musi przytyć 3 kilo). Kłopoty wynikły z chwilowego wycofania tej zasady, wtedy Smeby zaczęła się odchudzać i jak pisze w tekście -nie mogła tego procesu zatrzymać. Pozdrawiam niestrudzoną komentatorkę :)

  • anonim
    @Annia @Lucy

    160 cm to całkiem prawdopodobny wzrost Henriette... nie mierzyłam jej wprawdzie ale tyle na oko bym jej dała :) może w granicach do 162 cm ale na pewno nie wiecęj...
    nie wiedziałam, że ma anoreksje, ale mam nadzieje ze najwieksze problemy już za nią :)

  • anonim
    :(

    ladna dziewczyna szkoda jej :(

  • małyszomanka doświadczony

    Jak na anorektyczkę, to jadła całkiem dużo

  • anonim
    :o)

    Henriette trzymam kciuki abyś szybko wyzdrowiała i mogła startować w zawodach.

  • anonim
    hmmmm kolejna piękność :D:D

    Pozdrawiam :*:*:*:*;]

  • anonim
    Co to jest

    Anoreksja nie omija skoczek...

  • Annia bywalec
    @Lucy

    oficjalne zrodla podaja 160 cm, ale czy to prawda???....pozdrawiam

  • anonim

    Rany boskie , to wszystko z powodu BMI ??
    Noja tak to rozumiem.
    A jeszcze nie takdawno , ktos tu na tym forum pisal , że BMI kobietom nie zaszkodzi .
    A tu takie cos.Ale Jak trenerzy mogli tego wcześniej nie zauważyć , że zawodniczka waży jak golabek.
    A dzięki BMI nie mialo być anoreksji na skoczniach , tu jest przyklad , że jest zupelnie inaczej.
    Szkoda mi tej dziewczyny , widac , że bardzo mila ,
    mam nadzieje , że psycholog i lekarze jej poamagją , w takim okresie to bardzo ważne dla normalnej równowagi psychicznej.

  • anonim

    A jakiego ona jest wzrostu?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl