Adam Małysz świadkiem

  • 2005-07-28 19:35

Śledztwo w sprawie niegospodarności Polskiego Związku Narciarskiego trwa. W czwartek, w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie, odbyło się przesłuchanie kolejnego świadka. Tym razem był to nasz najlepszy skoczek - Adam Małysz.

Nie chciał on początkowo, by o tym fakcie dowiedziały się media, ale po pewnym czasie zmienił zdanie.

"Małysz wystąpił w roli świadka i był przesłuchiwany. Interesowały nas głównie sprawy zawieranych umów sponsorskich, kontaktów ze sponsorami i tym podobne. Chcemy zebrać jak najwięcej informacji na ten temat". - powiedział Mieczysław Plebankiewicz, naczelnik Wydziału Pierwszego Prokuratury Apelacyjnej.

Obecnie przygotowywane sa materiały, których treść będzie miała wpływ na kluczową decyzję prokuratury, czy postawić zarzuty konkretnym osobom z PZN, czy też nie.


Barbara Niewiadomska, źródło: www.onet.pl
oglądalność: (7548) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jędruś początkujący
    skoki narciarskie

    dajcie człowiekowi odpocząć od polityki , on jest sportowcem i to powinno wystarczyć.

  • anonim

    data i miejsce urodzenia

  • anonim

    tak głupi

  • anonim

    był to bardzo gupi skok

  • Nila stały bywalec

    Nie mam słów !!!

  • anonim

    Podam wam stronę gdzie mozna przeczytać caly material o tej calej sprawie ,
    to proste , wystarczy wejśc na www.uwaga.onet.pl , i przeczytać od A do Z.
    Mnie już od dawna cos w tej calej sprawie nie gra ,
    ale nie podoba mi się jedno , że kartą przetargową stal sie nasz sportowiec.
    Pomyślcie sobie tylko , jak Adam się czuje , wiedząc , że na jego osobie można zarobic kupe szmalu.
    Przecież zapominamy wszyscy o jednym , że Adam Malysz to przede wszystkim czlowiek , a dla niektórych stal się poprostu przedmiotem , na którym mozna niezle zarobić ,
    Dla mnie sprawa jest prosta jak drut , byl czas kiedy związek mógl zarobic bardzo dużo pieniędzy na wizerunku Adama ,
    byly by pieniądze na szkolenie mlodych talentów w Polsce , znalezliby się sponsorzy itd.
    a co jest ??wielka kicha ,
    poprostu znalazl się ktoś , kto potrafi lepiej mysleć i dobrze to wykorzystal.
    Z drugiej znów strony , gdyby nie Federer ,
    nasi skoczkowie nie mieliby sprzętu,pieniędzy na zgrupowania i wiele innych spraw.
    Tak naprawde polskie skoki przestaly by istnieć , i to juz dawno .
    Jak jest prawda , uważam , że nalezy czekac na zakończenie prac prokuratury.
    Ale nie zdziwi mnie fakt , że po tym wszystkim Adam nie stanie na pudle na Olimpiadzie ,bo czy można się skoncentrować przy takiej atmosferze?
    a jesli będzie na pudle , to będzie to świadczylo o tym , że to naprawde wielki sportowiec.

  • anonim
    Wczorajszy program >>Uwaga

    Widziałem wczorajszy program TVN. Był nieżetelny. TVN nawet nie próbował analizować problemu, to był typowy materiał typu "widzu, ktoś nam Polakom robi krzywdę". W tym przypadku "wrogiem publicznym" dla TVN jest Eddie Federer, którego zdania hieny dziennikarskie nawet nie próbowały brać pod uwagę. Sam Małysz potraktowany został instumentalnie. Teza była nastepująca: Fedrer wykorzystując naiwność PZN-u okradł nas, Polaków z dochodów. Fakt, że Federer ponosił przez lata koszty pomocy naszym skoczkom i PZN-owi, był z nimi na dobre i na złe i wiele ryzykował (jak to w biznesie) podpisując umowy sponsorskie, nie został zauważony. Teza programu była prosta jak myśl pierwszego sekretarza PZPR. Szczerze powiedziawszy wyglądało to tak, jakby materiał zasponsorował konkurent Federera - firma na literę M.

  • Ola stały bywalec

    Zostawcie Małysza w spokoju!!!

  • Styrian weteran
    ewentuallnie ?!

    @mmm krakow : czyli prokurator siedzi w fotelu bujanym i jesli nie ma akurat "klimy" to ma ma ze trzy wiatraki i cieszy z kasy ktora zarobil extra na exkluzywnych wywiadach dla mediow ;-)))).
    Czemu ja nie moge brac kasy za "ewentulane" watki !
    Dzieki mmm krakow :-)))) ide sie schlodzic :-))) ( lody smietankowe polane Danielsem ..... owszem nie ma nic wspolnego ze skokami , ale to "sezon ogorkowy" wiec sie nie dziw ;-))) )

  • anonim

    badany jest również wątek ewentualnego szantażu ze strony Federera - mniej więcej tak to brzmiało.
    Co do tempa pracy - to jest polska prokuratura, a nie austriacka :)

  • Styrian weteran
    zapytam :-)))

    @mmm krakow : to konkretnie co mowil ? Ze Federer szantazowal ? Malysz ? Czy PZN ? Pytam , bo ja moge sobie wyrobic zdanie tylko na tym co powiesz :-))) . Gdyby natomiast powiedzial cos w stylu : sledzimy watek szantazu albo korupcji albo cos podobnego ....... To jak znam zycie nic nie ma nie zogdnego z prawem ...... A pan prokurator kasuje pieniadze za "sledzenie watkow" ;-)))) .......
    Wybacz ze takie mysli mnie nachodza - ale dokumentow maja juz "troche" i powinny padac juz oskarzenia , jakis nakaz aresztowania Federera . List gonczy ... Skoro szantazowal ;-))) i dawal lapowki to jaki problem ?!
    Dla mnie to trwa zbyt dlugo .
    Chyba ze bylo inaczej ;-))))

  • anonim
    @Styrian

    O wątku szantażu mówił w tym programie przedstawiciel Prokuratury i to z odsłonięta twarzą :D
    Więc wniosek wyciąg sobie sam :D

  • Styrian weteran
    tylko na podstawie tego co napisalas

    @mmm krakow : nie ogladalem "uwagi" . a w jedynej informacji ktora znalazlem wczoraj stalo ( podkreslone tlustym drukiem ) ze : Malysz na poczatku nie chcial zeby zostalo podane do publicznej wiadomosci iz zeznawal prokuraturze - wniosek ? Chyba tylko pare osob teraz pomylslalo ze chodzi o ponowne ( kiedys probowal norweski VG ) o ziszczenie atmosfery spokoju ....... Ja to widze troche inaczej - w Polsce jest tyle bogatych firm i nikt sie nie zainteresowal przed Malyszem skokami ? A teraz ? Nie ma chetnych ? Gdzie te wszystkie firmy polskie ktore oferuja wiecej niz zly i niedobry Federer ?
    Powie napewno ktos ze przeciez Niemcy proponowali wiecej ? Ja bym sie radzil spytac ....... Svena Hannawalda (!) jakto naprawde takie "milionowe" oferty wygladaja - ( jego sponsor splajtowal i nie dostal ani grosika ) ....... A skoro PZN mial prawo do polowy miejsca na kombinezonie to mogl je sprzedac za pol miliona ;-)))....
    Wlasnie , mogl - ale nie sprzedal ? Nie dziwie sie natomiast Federerowi ze zada pieniedzy od PZN .
    Mam takie wrazenie ze pieniedzy wplynely , a "prezesowie" podzielili je miedzy siebie i mysleli ze Federer zaplaci za wszystko plus dla nich bedzie 300000 euro do podzialu ?
    Inaczej musialyby byc jakies rachunki w PZN .
    Na zachodzie jest zwyczaj ze nie wyzuca sie zaplaconych rachunkow ;-) , wiec Federer nie bedzie mial z niczym problemu .
    Ogolnie dalej nikt nie wiem co z pieniedzmi - a w zwiazku z tym stosuje sie "chwyty" typu - "koronny swiadek z zamaskowana twarza ;-) " badz tez " Malysz nie chce zeby.... " .
    Sformuluje to troche inaczej : JA TEZ ZEBY BYLY PODAWANE INFORMACJE KTORE NIC NIE WNOSZA ! nie chce i juz :-)))) .
    Pozdrawiam ( poczekam na wyrok ;-))) )

  • anonim

    A wniosek jest prosty - świnia rządzi nie swoim chlewem!!!

  • anonim
    Z wczorajszej "Uwagi"

    Chodzi o umowy, jakie w ostatnich latach Polski Związek Narciarski podpisywał z austriackim biznesmenem Edim Federerem. Federer na krótko przed pierwszymi wielkimi sukcesami Adama Małysza został jego menedżerem. Wkrótce przejął od PZN, którego prezesem był Paweł Włodarczyk, prawa reklamowe do wszystkich polskich skoczków. PZN oddał Federerowi prawa do wizerunku i reklam na kombinezonie Małysza. W zamian Związek otrzymał… dwa chryslery i komórkę.
    (...)
    Zaraz potem Małysz zaczął wygrywać. PZN zdał sobie sprawę, jakie pieniądze traci i podjął rozpaczliwą próbę odzyskania choćby części kombinezonu mistrza. Federer zgodził się oddać połowę stroju sportowca, ale w zamian zażądał od związku podpisania 3-letniego kontraktu i wypłaty pół miliona złotych.
    Związek nadal brnął w niekorzystne dla siebie umowy z menedżerem skoczka. W sierpniu 2003 r. doszło do podpisania dokumentu, który zobowiązuje PZN do wypłacenia Federerowi blisko 300 tysięcy euro. Umowę podpisali działacze Związku… wyznaczeni przez Austriaka.
    Sam Federer w tym czasie przedstawiał dokumenty, mające świadczyć, jak wielkie kwoty przeznacza na utrzymanie polskich działaczy i zawodników. Same pensje i nagrody to 90 tysięcy euro, 88 tysięcy euro miało kosztować utrzymanie dwóch samochodów. Kolejny punkt to koszty przelotów i sprzętu –112 tysięcy euro. Jednak nasz informator, były pracownik PZN, przedstawia inną wersję.
    - Sprawa jest prosta – w Związku nie ma śladów rzekomo rewelacyjnych wpływów pochodzących z kontraktów z Federerem – mówi informator. – Są natomiast podejrzane długi wobec niego.

    Reszte se sami doczytajcie :P

  • anonim

    Kurcze , po wczorajszym kolejnym programie 'Uwaga" , bylam tak wkurzona , że szok.
    Ja również śledzę tę sprawę od samego początku,
    i coraz bardziej przekonuję sie , że jedynym , kory zrobil najlepszy interes życia na Adamie jest Edi Federer.
    A najgorsze jest w tym wszystkim to , że tuż przed samą Olimpiadą wyplywają najgorsze pomyje finansowe , i ciągają naszego Adama .
    W naszym Związku od zawsze pracowali ludzie , którzy nie mają pojęcia o marketingu , i jest teraz jak jest.
    Jeszcze 4 lata temu do glowy im nie przyszlo , że będą mieli takiego sportowca , który zaczyna osiągać największe sukcesy na arenie międzynarodowej. Sęk w tym , że Związek nie wiedzial co z tym fantem zrobic.
    Za to w doskonaly spośob wykorzystal Adama sukcesy Federer, który sprawy marketingowe ma w jednym palcu.
    Szkoda , że w Związku nie bylo ani jednej osoby , która w odpowiednim czasie powiedziala by "NIE" .
    Nasz ADaś popelnil jeden poważny bląd , wstawiając się za Edim i grożąc , że zakończy karierę , Związek w tym momencie musial pójść na ustępstwa i znów korzysta na tym Edi.
    Może po calej tej sprawie , kiedy już to wszystko się wyjasni , nasz Związek zostanie uzdrowiony.
    Należy mieć tylko nadzieję , że w obecnej sytuacji nie wplynie to negatywnie na samopoczucie naszego skoczka i dalej będzie się przygotowywal do tak ważnego sezonu.
    Ale czy to możliwe ??

  • anonim

    Najbardziej we wczorajszej "Uwadze" wkurzyła mnie informacja, że Edi sobie wybierał z kim ze Związku chce prowadzić negocjacje.
    I bynajmniej nie z Preziem :)))
    Dlatego sie wcale nie dziwie, że Włodarczyk w pewnym momencie miał tego po prostu dość.

    Smutne tylko, że Adaś przez swoją decyzje obrony Ediego, wplątał sie w niezły smród :(

    Prokuratura bada też wątek ewentualnego szantażu ze strony Ediego... Coraz ciekawiej... Hmmm, na Monte Prezio będzie siedział w celi z widokiem na nowy dworzec, a Edi z widokiem na Cmentarz Rakowicki, czy może odwrotnie?

  • anonim

    PZN przypomina postepowaniem obecny rząd czy PZPN jak i każdy organ władzy działający w Polsce.Wszędzie rządzą leniwi komuniści bez krzty honoru.Wszędze się słyszy o korupcji,długach,nietrafnych inwestycjach,itd.itd.Co za kraj:/

    Pozdro dla Jacelka i Manfreda.W zupełności was popieram.

  • anonim

    Popatrzcie jak to jest.PZn ma człowieka na miejscu na którym może zarobić majątek.A tu do Polski przyjeżdża jakiś Austriak i robi na nim kase swojego życia a ten baran Włodarczyk nie potrafi.Bez komentarza!!

  • anonim

    Od pewnego czasu pieczałowicie śledze tą afere i musze wam powiedzieć ,że Adam Małysz też popełnił wielki błąd.Mianowicie chodzi o to ,że gdy umowa PZN z Federerem wygasała to Małysz publicznie zaszantażował PZN i wypadku nie podpisania dalszej umowy między PZN a Federerem zagroził zakończeniem kariery.Na domiar złego dla Małysza jak i Ediego Polskiemu Związkowi zaoferował się sponsor z niemiec proponukący znacznie lepsze warunki kontraktu niż Federer.W ostatnim czasie PZN za podpisanie tej niekorzystnej umowy jest bardzo krytykowany.Być może właśnie decyzja Małysza na tym zaważyła.Jakbyście mogli zauważyć to w dwóch wakacyjnych programach "Uwaga" wypowiadał się były pracownik PZN i to on wszystko ujawnił dziennikarzom.Ujawnił także to ,że E.Federer jest pijawką polskich skoków a nie dobrym wujkiem za jakiego się go uważa.Jednak to i tak nie usprawiedliwia pracy Związku,bo Edi fcale taki nie jest ,ale oni poprostu mu na to pozwolili.W związku z powyższym nasuwa mi się jeden końcowy wniosek,że na sukcesach Adama zarobił prywatny biznesmen a nie polski sport.Szkoda.

    A tak na marginesie to w PZN pracują totalnie niekompetentni ludzie.Zwolnić ich jak najszybciej!!!!!!!!!!!!!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl