Norwegom pomogą super-narty?

  • 2005-09-02 17:37

Zawodnicy norwescy w konkursie LGP w Zakopanem wypadli bardzo słabo. Tylko dwóch skoczków awansowało do finałowej 30-tki i wbrew wcześniejszym planom, postanowili odpuścić wczorajsze zawody we włoskim Val di Fiemme.


"To jest sytuacja przejściowa. Myślę, że za mało oddanych skoków i za dużo fizycznego treningu jest główną przyczyną tak słabej postawy norweskich skoczków. Ale naturalnie nie jesteśmy zadowoleni z formy w Zakopanem" - powiedział szef skoków norweskich - Clas Brede Braathen.

"Rozpoczęliśmy sezon trochę później niż w ubiegłym roku i trenujemy nadal wg. założonego wcześniej planu. W nasz program było wkalkulowane, ze może nie będziemy osiągali zbyt dobrych wyników w zawodach, ale tak fatalny występ jak w Zakopanem nikomu nie może wyjść na dobre" - mówi Braathen.

Dlatego też Mika Kojonkoski zabrał swoich zawodników do Innsbrucku i będzie tam przede wszystkim koncentrował się na treningu fizycznym ze swoimi podopiecznymi. Ekipa norweska będzie przebywać w Innsbrucku aż do sobotnich zawodów w Bischofshofen.


Tymczasem we wtorek, na antenie TV 2 Mika Kojonkoski udzielił krótkiego wywiadu, w którym poinformował, że norweska ekipa pracuje nad super-nartami, na których Norwegowie będą skakać na Olimpiadzie. Wszyscy mają oczywiście apetyty na medale, w czym ma im znacznie dopomóc nowoczesna technologia produkcji nart.


Barbara Gulbrandsen, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5964) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Ja rowniez uwazam,ze gdyby FIS,troszke "rzoluznil" regulamin zawody bylyby bardziej emocjonujace i kibicowanie sprawialoby wieksza przyjemnosc i dostarczalo wiekszych wrazen.Tak jak pisala Gosia bezpieczenstwo zawodniokw jest ejdnym z najwazniejszych elementow,ale tkonstruktorzy i "technicy" na pewno biora to pod uwage przy wprowadzaniu jakis innowacji...
    A FIS caly czas tylko zaostrza regulamin,co nie odbija sie dobrze na formie i psychice skoczkow.

  • anonim
    Mina ma rację

    MIna ma całkowitą rację. Ponadto myślę, żę gdyby polski sztab miał szanse i środki na zdobycie takich nart, też by taką możliwość wykorzystał.

    Sport to, czy się komuś podoba czy nie, także wyścig techniki tj. w skokach produkcja nowych lepszych kombinezonów, nart itd. I obyśmy w nim nie pozostali w tyle. A Norwegowie? No cóż, ich talenty już oglądaliśmy i wiemy na co ich tsać. Na ZIO w Salt Lake wzięli ponad 10.000 nart dla biegaczy do wypróbowania! By wybrać te najlepsze! To tylko próbnka tego na co ich stać. Walka o medale to walka o ogromne pieniądze i technika już od ponad 30 lat ją wspiera. W sposób mniej lub bardziej dozwolony. Tak już jest. W zdobyciu wyniku liczy się sprzęt i to bardzo i przed Turynem czołowi producenci coś wymyślą. To pewne jak 2 razy 2 równa się 4.

  • anonim

    Te ograniczenia sa śmieszne! Nowocześniejszy sprzęt mógłby uczynić tą dyscypline bardziej widowiskową. Oczywiśćie najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodników ... ale zabranianie wszystkiego do niczego dobrego niedoprowadzi! A to że norwedzy pracują nad lepszym sprzętem nieznaczy że sa KOMBINATORAMI!!

  • anonim

    Czy oni w ogole kombinuja?!To,ze maja nowy sprzet nie zonacza,ze kreca!Z reszta jest to zgodne z regulaminem,bo nie sa dyskwalifikowani.

  • Ola stały bywalec

    Dlaczego Norwedzy nie mogliby choć raz nie kombinować i liczyć wyłącznie na swoją formę? Ja chcę oglądać zawody sportowe, a nie wyścigi wynalazków. To nie fair...

  • anonim
    bez przesady...

    Nie zgadzam się z tym,że Norwegowie,żeby równac sie na olimpiadzie z innymi zawodnikami muszą mieć jakieś super ekstra świetne narty.Skoro kadra ma pieniądze,aby inwestować w nowy sprzęt,to oczywiste jest,że bedzie to robiła.Myślicie,ze gdyby polscy skoczkowei mieli wolne środki finansowe ni wykorzystaliby tego?To normalne,że każdy che mieć jak najlepszy sprzęt w miarę swoich możlwiości.Wcale nie kombinują,po prostu nają nowe pomysły na poprawienie stadardów.Dlatego bez sensu jest oskarżanie ich o nieuczciwość,bo gdyby łamali zasady FIS na pewno by ię tym zainteresował...
    A z resztą czy myślicie,ze 2 miejsce Ljoekelsoey'a w klasyfikacji generalnej,czy rekord świata Romoeren'a były zależne tylko od sprzętu...Raczej nie.

  • anonim

    @Fanka. ONI są specjalistami w KOMBINACJI NORWESKIEJ !!! :)))))))))))))))))

  • anonim
    ---

    No to fajnie:) Norwegowie jeszcze pokażą na co ich stać :):):):)

  • Luk profesor

    Dzięki tym nartom będą mieć na progru 9999 km/h, hę?

  • anonim

    To przykre , że norwegowie nie mogą stanąć do rywalizacji z najlepszymi , na olimpiadzie , bez żadnych kombinacji,
    to bylo do przewidzenia , że znów coś wymyślą ,
    kiedyś kombinezony balony , teraz super narty ,
    czy oni nie potrafią rywalizować bez żadnych kombinacji???
    a najlepiej jakby sobie na spody nart wbudowali , dodatkowe dopalacze ,
    wtedy po wyściu z progu , mieliby taki napęd , że szok ,
    widac , że nie potrafią w uczciwy sposób wygrywać ,
    super narty :)))) też , coś :))))

  • Ania doświadczony

    Od razu kombinują... To chyba normalne, że - jak w kazdym sporcie - wciąż udoskonalają sprzęt.

  • anonim
    mika

    znow kombinuja... przykre....

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl