Prezes PZN nie poda się do dymisji!

  • 2005-11-09 23:53
Podczas dzisiejszego posiedzenia zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, związanego z zarzutami postawionymi Pawłowi W. przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie, prezes związku nie podał się do dymisji, lecz zdecydował się wziąść urlop do czasu wyjaśnienia sprawy.

Przypomnijmy, że w poniedziałek Prokuratura Apelacyjna w Krakowie postawiła Pawłowi W. zarzuty działania na szkodę Związku oraz narażenie go na straty w wysokości 408 tys. złotych. Dodatkowo zarzucono mu zarzut oszustwo podczas zawierania umowy sponsorskiej między PZN a Lotosem, kiedy Związek stracił na tej transakcji kolejne 600 tys. złotych, które trafiły do kieszeni pośrednika Piotra M.

W obliczu postawionych zarzutów Paweł W. tego samego dnia został zawieszony w funkcji prezesa Polskiego Związku Narciarskiego a dzisiaj został także wykluczony z Prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Ponadto Minister Sportu, Tomasz Lipiec, zwrócił się z apelem do Pawła W. o złożenie dymisji z zajmowanego stanowiska.

Jednak podczas środowego posiedzenia zarządu Polskiego Związku Narciarskiego Paweł W. nie podał się do dymisji tylko wziął urlop do czasu wyjaśnienia sytuacji. Argumentował to tym, że nie czuje się winny zarzucanych mu czynów i liczy na to, że po wyjaśnieniu wszystkich spraw zostanie zwolniony z zarzutów i wtedy pozostanie na stanowisku prezesa PZN.

W trakcie urlopu Pawła W. związkiem kierować będzie czterech wiceprezesów oraz sekretarz generalny.

Damian Pietrzak, źródło: Onet.pl
oglądalność: (5500) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Brak dymisji.

    Nie podał się do dymisji, to zawiesili cały zarząd.

  • anonim
    honor

    @ Barnaba
    Trochę smutno mi się zrobiło czytając Twoje refleksje które zresztą jak słuszne w końcu zauważyłeś prowadzą do wniosku, że pojecie honoru w ogóle w tym i w sporcie też staje się jakby archaiczne i używane coraz rzadziej.
    Moje zacietrzewienie wywołała mmm -k , stwierdzeniem są dobrzy i żli komuniści.
    Niby pozornie słusznie ,ale jeśli uznamy że systemy komunistyczny i hitlerowski były jednakowo zbrodnicze to dlaczego nie mówimy o dobrych i złych hitlerowcach(co prawda mmm-k przywołuje kardynała Ratzingera-dobry hitlerowiec?).
    Idąc dalej, za zbrodnie komunistyczne w Polsce (mordy księży i opozycji) odpowiadają przynajmniej moralnie wszyscy członkowie przewodniej siły narodu .
    I stąd wywodzę, że honor się traci również jak stosuje się tzw. milczący akcept bo to mnie nie dotyczy, bo to nie ja jestem bezpośrednim prześladowcą ,mordercą itd.
    Ale przyznaję Ci rację problem nie jest płytki i być może nierozwiązywalny,
    Czy w sporcie z jednej strony zasada Fer-pley i z drugiej doping farmakologiczny i komercjalizacja pozwala mówić o honorze?
    Jeszcze gorzej jest u działaczy -polityków sportowych .
    Pozdrawiam

  • anonim

    @Henio
    Klasyfikacja na złych - komunistów i dobrych - antykomunistów jest trochę złudna. Znam kilku ludzi niehonorowych, którzy nie mają nic wspólnego z aparatem byłej władzy ludowej w Polsce. Poza tym nie chciałbym, aby dyskusję na temat honoru zaczynać od polityki, gdyż ta jest dziedziną odartą z honoru (tu raczej liczy się skuteczność).
    Honor to wartość podstawowa, uniwersalna, nie mieszajmy jej z politycznym błotem.
    Pozdrawiam.

  • anonim
    Honor a polityka?

    @ Barnaba
    Szanuję Twoje poglądy , podzielam w całości uwagi zawarte w Twoich newsach ale powtórzę, że w PRL polityka była obecna we wszystkich dziedzinach(włącznie ze sportem)
    życia.Sam podajesz casus PZLA, Michalczewski który nie jest moim idolem też twierdzi ,że dlatego większość swojej kariery po ucieczce do Niemiec kontynuował
    pod banderą RFN bo w kraju był szykanowany jako zawodnik z klubu nie gwardyjsko-wojskowego.
    Dziś w PKOL i na czele większości związków sportowych mamy tych samych prominentów PRL.Dla których wzorami są ludzie pokroju Oleksego,agenta "Wolskiego",skazywani hurtem aparatczycy SLD . Czy też oni mają honor?
    Ja myśle, że dopóki ponad 50% polaków uważa płk.Kuklińskiego za zdrajcę a Jaruzelskiego za bohatera dyskusję o honorze(definicji) trzeba zaczynać od polityki a w sporcie ci może smutne ale podobnie jak w gospodarce(biznasie) odłóżmy na potem.

  • anonim
    Co za kraj

    Ale czy nie ma w Polsce osoby która ma możliwość go odwołać? Minister nie ma takiej władzy?
    Przecież on nawet jak pójdzie do pierdla to nie zrezygnuje z tego stołka, najwyżej weźmie urlop albo chorobowe na czas odsiadki.

  • anonim
    No nie.......

    To juz przesada

  • Nila stały bywalec
    :[

    Nie mogę uwierzyć, jak taki człowiek może być nadal prezesem. On nie wie na czym polega sport !!! Pokonany odchodzi w cień !!!
    Dziękujemy już panu... Może pan wracać do swoich brudnych interesów, ale zdala od sportu !!!

  • Barnaba doświadczony
    sprostowanie ostatniego zdania.

    Tym prezes skazuje się na śmierć. Tak, śmierć cywilną.

  • Barnaba doświadczony
    Sprawa honoru a nie kontekstu politycznego

    @ Henio,
    Chyba się za bardzo zapędziłeś w dywagacje polityczne, które prowadzą Ciebie na manowce dyskusji. Szkoda, wielka szkoda, bo traci natym zasadniczy wątek tematu
    Tutaj rzecz idzie o kwestie merytoryczne dotyczące stanu aktualnego i najbliższych zadań programowych sportów narciarskich. Głównie jednak postawy prezia, którego aktualne postępowanie wyraźnie naraża imię PZN-u na szwank i nie rokujedobrego. Dokładanie temu brody politycznej, jest posługiwaniem się "pół-protezą". Może to i dobre na innych stronach zwłaszcza związanych z TVN.I tam wątki polityczne można prezentować.
    Tkwiąc w tym maraźmie politycznym, mógłbym głosić, że aspekt propagandowy pod nowy układ zademonstowali krakowscy prokuratorzy, gdyż przecieżwysokość kaucji (poręczenia majątkowego ) 50 tysięcy złotych ma się nijak do postawionych podejrzanemu zarzutów popełnienia czynów zagrożonych karą 10 oraz 5 lat!!!
    Idąc takim tropem, przy tej okazji mogłbym upiec własną pieczeń i coś dołożyć prezesowi PKOl.Znalazłby i powód bowiem kiedy był prezesem PZLA, ja przelewając hektolitry potu na treningach (m.in. wespół z dwoma późniejszymi J.M. Rektorami pewnych uczelni Krakowa i Rzeszowa) nie zostałem powołany do kadry narodowej tylko błąkałem się w perelowskich LZS-ach.Nie jest dzisiaj ważny brak wówczas wyników na odpowiednim poziomie,liczyć się może natomiast tylko możliwość "przyłożenia" i wykazania się wzorcem politycznej prawomyślności.
    Osobiście optuję za kierunkiem dyskusji,podnoszącej sprawę odpowiedzialności kwalifikacji prawnych czynu podejmowanych w wielu postach przez niestrudzoną @mmm_krakow czy procedur prawnych orzekania o winie
    autorstwa @2006 oraz sprawy honoru spólnego dla obojga dyskutantów.
    Czy prezio ukradł ,czy zdefraudoał, a może czegoś ewidentnie niedopatrzył? Niech prawomocnie orzeknie to niezawisły sąd wyczerpując wszystkie materiały dowodowe i proceduryprocesowe.
    Nie odważam się orzekać o winie sprawcy i rozmiarach rzeczywistych czy tylko przeszacowanych,ale przypisanych danej osobie strat finansowych.Podane kwoty mogą porażać, mogą też być w gąszczu przepisów prawnych zniterpretowane jako przysłowiowa góra, która urodzila mysz. Sprawa ma jednak
    podstawowy wymiar: odpowiedzialności za wyniki kierowania instytucją publiczną, no i oczywiście wymiar honoru. Tego preziowi brakuje.
    Tym prezes skazuje się na śmierć . Tak, ,




  • anonim

    Trzeba zwrócić uwagę na pewną ważną kwestię. Prezesowi Włodarczykowi postawiono jedynie zarzuty, uznać go za winnego będzie można dopiero po wydaniu przez sąd wyroku, zatem prezes ma pełne prawo czuć się niewinnym (bo tak jest zgodnie z literą prawa). Czym innym jest z kolei kwestia honoru, i tu zgodzę się z mmm_krakow; nie podanie się przez prezesa Włodarczyka do dymisji świadczy o jego niskiej kulturze i o braku honoru, nie mówiąc już o tym, że zachowując się w ten sposób, działa na niekorzyść PZN. Miejmy nadzieję że prezes się opamięta i przychyli do apelu ministra sportu oraz oczekiwań fanów skoków.

  • anonim

    Znów w wiadomościach sportowych w TVN , byla wzmianka o Prezesie , pokazywali jak wychodzil z siedziby Związku ze spotkania ,
    pytali go , czemu nie podal się do dymisji -
    ani slowa - milczenie ,
    nic nie powiedzial ,
    potem Tajner powiedzial , że oni jako Zarząd są bezsilni , poprostu status , nie pozwala im podjąć żadnych kroków ,
    może tu tylko zadzialać Minister Sportu , odwolując Prezesa ze stanowiska .
    I w tej sytuacji Prezes sam mógl się urlopować , lecz decyzji żadnych nie będzie juz podejmowal .
    To jakies szaleństwo :))))

  • vegx redaktor
    KPINA!!!

    Na miejscu ministra sportu to bym tego gościa wywalił pół roku temu a za to opieszalstwo jeszcze bym go pod sąd pozwał, bo nie dosc ze kradł to jeszcze sie nie czuje winny!!!
    Jestem oburzony jego postawa! Nie ma facet honoru!!!

  • anonim
    @KubafanMałysza

    Po prostu - z racji wykonywanej pracy - ustawe o finansach publicznych i o zamówieniach publicznych - znac muszę :)
    A ponieważ PZN otrzymuje pieniążki z państwowej kasy, to też ich te ustawy obowiązują. Gdyby PZN był czyms całkowicie prywatnym, to układy towarzysko-biznesowe między Zarządem a menadżerem byłyby nie naszą sprawą.

  • anonim
    do mmm_krakow (--.internetdsl.tpnet.pl)

    mmm krakow widze ze nie tylko na skokach się znasz

  • anonim
    Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek?

    @mmm-k
    Praca w RSW Prasa i np w wojsku ludowym zdarzyła się wielu uczciwym ludziom i tam tam też w większości byli przyzwoici ludzie ale ja cały czas mówię o aparacie władzy , kierowniczych funkcjach partyjnych o osobach do końca związanych koniunkturalnie z obozem który w 1989 zamienił czerwone książeczki na książeczki bankowe a przywileje partyjne na przekręty mafijne itd.
    Nie czepiam się ludzi ,którzy dla chleba czy rodziny cz nawet dla świętego spokoju ze spokojem z zebrania POP biegli do kościoła czy odwrotnie.
    Ale są w KDL kraje w którtch dekomunizacja została wprowadzona w życie a partie komunistyczne uznane jako zbrodnicze na równi z faszystowskimi.

  • anonim
    @Henio

    I pociesz sie jednym - nowy Minister Sportu nie należał do PZPR [czy SLD], więc jest szansa, że nie będzie patrzył na układy.

  • anonim
    @Henio :-)

    Idąc tym tokiem rozumowania, należałoby uznać że i sam Benedykt XVI jest "świnią bez honoru" bo kiedyś był w HitlerJugend, a teraz przyjął najwyższy urząd w kościele katolickim. Gdyby miał honor to by nie przyjął :)))) [mówiąc poważnie, z takim myśleniem jeszcze i dziś sie spotykam na części forów, niektórym "nawiedzonym" jeszcze zacietrzewienie nie wywietrzało z łepetynek] :)))))

    To że ktoś jest "swinią bez honoru" nie nalezy utożsamiać z byciem lub nie w określonej organizacji partyjnej. Bo do PZPR ludzie wstępowali z różnych powodów [część po prostu wierzyła, że to co robią jest dobre i słuszne], a czasem cały zakład pracy zapisywano "hurtowo" [z przykładu mojej rodziny - w RSW Prasa-Książka-Ruch przez pewien czas obowązywało, że - niezależnie od poglądów - każdy musiał mieć "czerwoną książeczkę"].
    Że akurat w przypadku Włodarczyka "bycie świnią" może mieć związek z ewentualnymi powiązaniami z byłymi PZPR - nie jest to wcale żadną jakąś "obowiązującą regułą". :))

  • anonim
    Wyjątki potwierdzają regułę

    @mmm-k
    honor a aparat ZMS i PZPR.
    Czy sądzisz, iż przewoniczący ZSMP Nurowski powołał by na swojego z-cę w PKOL zamiast tow. Włodarczyka człowieka nie związanego z aparatem władzy PRL?
    Nie twierdzę ,że 35mln katolików nie będących w PZPR to ludzie honoru bo przecież 15% księzy to byli księża-patrioci.
    Ale nie mogę akceptować opinii, że członkowie PZPR do roku 1989 nie są pozbawieni honoru za to. iż aparat władzy PZPR mordował księży,górników z Wujka, opozycję z Pyjasem na czele itd.
    A zresztą honor można było zobaczyć np. u żołnierzy II Rzeczpospolitej ew Samurajów -słynne "sepuku", a nie u aparatu władzy narzuconej przez NKWD.

  • anonim

    Jednym słowem niemoge
    na co sąd czeka az wyjedzie na wakacje
    i porzegna się z Polską
    Dlaczego nie mogą go wsadzić odrazu
    Brak mi słów

  • anonim
    @Fanka

    Nie denerwuj się tak nie ma, czym ten oszust i tak dostanie za swoje szkoda tylko, że jeszcze nie teraz. Pozdrw

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl