Ljokelsoey: "Wygrana to cudowne uczucie..."

  • 2006-01-15 11:16

Po dwoch dniach zmagań na mamuciej skoczni Kulm, poznaliśmy Mistrza Świata w lotach narciarskich. Ponownie został nim Norweg - Roar Ljokelsoey. Na kolejnych miejscach sklasyfikowani zostali reprezentanci gospodarzy - Widhoelzl oraz Morgenstern.

Roar Ljokelsoey: Czuję się super. Wygrana to po prostu cudowne uczucie. Jestem bardzo dumny z tego, co udało mi się tutaj osiągnąć. JESTEM EKSTREMALNIE SZCZESLIWY!!! Mam też nadzieje, że jutro drużynowo też pokażemy, na co nas stać. Jeśli chodzi o igrzyska olimpijskie to nie czuje się jakimś pewnym kandydatem na zwycięzcę. Trochę ciążyła na mnie presja, bo wyniki Norwegów pozostawiały ostatnio wiele do życzenia. Zmieniło się to dopiero, od TCS. Przed ostatnim skokiem byłem trochę zdenerwowany, ale zaufałem sobie - wiedziałem, na co mnie stać. Teraz jadę do Sapporo i Zakopanego. Zakopane jest zawsze czymś specjalnym. Czuję się teraz jak najlepszy na świecie "lotniarz", mam formę. Mój syn Sokrates, który w kwietniu skończy 2 latka na pewno też się cieszy, mimo iż wiele z tego jeszcze nie rozumie. Na wiosnę jadę na wakacje do Anglii gdzie będę grał w golfa - mój ulubiony (zaraz po skokach oczywiście) sport. Mika dużo dla nas zrobił - fizycznie, mentalnie i technicznie. Bez niego nie byłoby żadnego z naszych sukcesów...

Andreas Widhoelzl: Ogólnie jestem zadowolony z moich skoków, a jutro będziemy nadal walczyć o medal. Lekko nie będzie, ale będziemy się starać. Mamy dość duże szanse na zwycięstwo - w końcu dziś mieliśmy trzech Austriaków w pierwszej czwórce (śmiech) jest nieźle no nie?

Thomas Morgenstern: Jestem bardzo zadowolony z moich skoków. Szczególnie z ostatniego. Przed, podczas i po TCS byłem pod presja, chciałem jak najszybciej powrócić do wysokiej formy. Presja ciążyła szczególnie tutaj, bo walka była o medale. Na jutro nastawiamy się optymistycznie - drużynowo wypadliśmy dzisiaj bardzo dobrze i mam nadzieję, że tak samo zaprezentujemy się na skokach drużynowych - albo nawet lepiej (śmiech). Na TCS widać było, że mogę skakać dobrze, więc chciałem żeby to jak najszybciej stało się rutyna. Dziś i wczoraj nie chodziło mi o drużynę, chodziło tylko o moje skoki, żebym pokazał, na co mnie stać. Ciążyła na mnie straszna presja - po części sam sobie byłem winien, bo sam na sobie ja wywierałem - ale oddałem super skoki i jest lepiej. Było mi totalnie obojętne przed ostatnim skokiem czy zdobędę srebro czy brąz - chciałem medal i udało się! Najważniejsze było zapomnieć o presji i się zrelaksować.


Karolina Osenka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6233) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    @Henio

    Popieram w 100%.
    Do Japoni:Skupień i Długopolski.
    A może:Stoch, Mateja, Hula -im pkt PŚ,też by sie przydały.

  • anonim
    sietka

    Fajnie za Roar wygral ale tak naprawde towolalbym Ingebriksena na I stopniu podium :PP

  • anonim
    Roar

    Roar, gratuluję Ci...skakałeś świetnie !!
    tylko szkoda że nie było Larsia...

  • anonim

    Naprawdę gratuluję Roarowi tego zwycięstwa , napewno zasluzyl na nie , skakal idealnie
    zresztą dażę sympatia tego zawodnika juz od dawna ,
    jest naprawdę bardzo sympatyczny , wiecznie uśmiechnięty ,
    no cóż , sprawdzilo się moje powiedzenie , które pisalam kiedys , że nie zawsze wygrywaja ci , którzy aktualnie dominują w PS ,
    Ahonnen taki świetny lotnik ,niestety nie udalo mu się ,dotrzeć nawet , do 3 miejsca ,
    ale to jeszcze jeden dowód na to , że to tylko sport ,
    a wsporcie wszystko jest mozliwe ,
    zupelnie podobnie może być na Olimpiadzie ,
    może się okazać , że wygra ten , na którego nie stawiamy.
    Gratuluję Roarowi i pozostalej dwójce .

  • anonim

    Boniu!!! Ten Roar jest taki kochany!! Baaardzo zazdroszczę Sokrateskowi takiego tatusia :]

  • anonim
    @ Tad

    Rafał wygrywa z Bardalem a Ty śpisz.
    Warto skrócić pobyt Śliża ,Żyły i Pochwały w Japonii i zgłosić ich w PK w Neustadt
    Rafał ma duże szanse wygrać period.
    Pochwała i Żyła powinni walczyć o pkty do 50-tki CRL.
    Bachleda może zostać w Japonii choć z taką formą nic w PŚ nie zwojuje.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl