Nagonka na mistrza

  • 2006-03-16 13:06

Poniedziałkowy wieczorny serwis sportowy na „Jedynce rozpoczął się od relacji z lotniska „Okecie" pokazującej powrót Adama Małysza po zwycięskim konkursie w Oslo oraz przylot naszych lekkoatletów z Mistrzostw Świata w Moskwie.

Na początku materiału filmowego swoimi wrażeniami podzielili się z dziennikarzami uśmiechnięci medaliści z Moskwy po czym dla kontrastu pokazano Małysza mówiącego do dziennikarzy: „Bardzo dobrze, że was nie było w Oslo. Przynajmniej nie musiałem udzielać głupich wywiadów, dzięki temu skakałem tak dobrze."

Relacja została skomentowana mniej więcej w ten sposób, że klasę prawdziwego sportowca poznaje się nie tylko po wynikach jakie osiąga w swojej dyscyplinie, a przykładem mistrzowi mogą służyć nasi lekkoatleci. No i zaczęła się z miejsca nagonka na skoczka z Wisły. Jakkolwiek zachowanie mistrza nie wszystkim musiało się podobać to negatywna reakcja, z jaką spotkało się to wydarzenie jest co najmniej przesadzona. Argumentem, który przewija się często w dyskusji nad postawą Małysza jest ten, iż polski skoczek okazał się niewdzięczny wobec mediów, które go wylansowały i dzięki którym zaistniał. Na litość Boską, Adam nigdy o zainteresowanie ze strony mediów nie zabiegał, nie pchał się na okładki czasopism, starał się uciekać od szumu, w którego centrum się znajdował. Prawda jest taka, że to media istniały dzięki Małyszowi, a nie on dzięki nim.

Oczywiście jako osoba publiczna musiał liczyć się ze wzmożonym zainteresowaniem swoją osobą ze strony dziennikarzy, ale przybierało ono nierzadko karykaturalne rozmiary. Gdy podczas wybuchu Małyszomanii w 2001 roku nasz mistrza z powodu choroby zrezygnował z udziału w Mistrzostwach Polski, nachalne pismaki okupowały przez kilka godzin dom Małysza, żądając wpuszczenia ich do środka i prawa do zrobienia kilku zdjęć leżącego w łóżku polskiego skoczka. Przez kolejne sezony nasz zawodnik z cierpliwością godną najwyższego uznania odpowiadał na wszystkie, nawet te najgłupsze pytania dziennikarzy, niezależnie od tego czy był po udanym konkursie czy po słabym występie. Gdy po tegorocznym Turnieju Czterech Skoczni prosił media o chwilę ciszy, spokoju, wytchnienia uzależniając od tego swoje wyniki w dalszej części sezonu, w odpowiedzi na to zastał koczujących od wczesnego rana dziennikarzy pod skocznią w Łabajowie, na której miał podjąć treningi, żądających, by załamany brakiem formy skoczek był do ich dyspozycji. Małysz powiedział wyłącznie szczerą prawdę.

Niestety postawa dziennikarzy niejednokrotnie nie była bez wpływu na sportowe wyniki wiślanina, więcej działała na nie wręcz destrukcyjnie. Można dyskutować czy taka forma bojkotu dziennikarzy jaką zaprezentował Małysz była właściwym posunięciem. Czy nie powinien zachować się w sposób bardziej wyważony, przemyślany i stonowany. Może i powinien, ale widać że złość, pretensje musiały kumulować się w nim od dłuższego już czasu i tylko w ten sposób osaczony i zaszczuty do granic możliwości skoczek był w stanie dać im upust.

Całej sprawie pikanterii dodaje jeszcze fakt, iż tego samego dnia w „Sport Telegramie" na „Dwójce" materiał z lotniska wyglądał inaczej. Adam ze spokojem opowiadał przez chwilę o swoim występie w Oslo. Może to rodzić podejrzenia o pewne manipulacje. Wygląda to w ten sposób jakby komuś w TVP zależało na dyskredytacji naszego skoczka.



Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13225) komentarze: (126)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Brawo panie Adasiu!

    Dokładnie - po pierwsze nic wielkiego pan Adam nie powiedział-za wyjatkiem szczerej prawdy!A po drugie - dziwie sie ze dopiero teraz bo ja na Jego miejscu niewytrzymalabym juz po pierwszych konkursach sezonu!Ile razy mozna odpowiadac na jedno i to samo pytanie, jak dziennikarze a w szczegolnosci maciej kurzajewski sa tacy madrzy to niech ida i skocza dalej!A temu skromnemu czlowiekowi niech pozwola robic swoje!Panie Adasiu - tak trzymac, a nawet ostrzej bo Panu na glowe wlaza!Jest Pan najwspanialszym sportowcem na swiecie!!Wszystkiego dobrego i podziwiam za cierpliwosc!

  • anonim
    PRECZ Z WYWIADAMI !

    Niech mi ktoś wytłumaczy ...
    Po co Ci dziennikarze ciągle te wywiady ze skoczkami robią ? Więcej im za to płacą, czy co ?
    Ja wolę oglądać skoczków jak skaczą !!! I skocznię , i kibiców i atmosferę (choćby Adama otoczonego wianuszkiem wielbicieli).
    I mam naprawdę dosyć jak całą szerokość ekranu zajmuje jakaś gęba redaktora i przysłania cały widok na skocznię. Cóż mądrego może powiedzieć skoczek 3 minuty po skoku, lub odpowiadając na bzdurne pytanie. "I co nam Pan powie na gorąco", "dlaczego nie ma Pan formy", "na co Pan robi nacisk ?" :)))

  • motylek stały bywalec
    w sprawie rzecznika prasowego...

    juz dawno stwierdzialm, ze Adam i reszt kadry powinni miec rzecznika prasowego,on kontaktowalby sie z dziennikarzami, a Adas i jego koledzy mogliby zajac sie spokojnym treningiem!
    Mozeby wyslac petycje do PZN?????

  • Karolina doświadczony
    @Ushuaia

    Chyba każdy jest za. To by miało same plusy!! A trener i zawodnicy nie czuliby takiej presji!! Jak PZN nie ma na to pieniedzy to ja moge być rzecznikiem prsowym nazwet za darmo!! Tylko niech zostawią kadrę w spokoju!!

  • anonim

    popieram Zenobiusza Bandziora, brawo!!!!! dziennikarze, a zwłaszcza z TVP, powinni sia zastanowić co mówia o Adasiu Małyszu... Musze stwierdzić że inteligencją, kulturą, wyczuciem, znajomością sportu to nie grzeszą.....Media umią robić tylko dużo szumu i tyle.. ADASIU jesteś, byłes i zawsze będziesz dla nas WIELKI!! jestesmy z Tobą!!! A Macka Kurzajewskiego i jego "bande" do wymiany.......

  • anonim

    @Matylda-rzecznikiem prasowym naszych skoczków !!!Co Wy o tym sądzicie ?
    Wreszcie te niedouczone ,półinteligentne dziennikarzyny płonęłyby ze wstydu, przy jej odpowiedziach, na ich głupawe pytania.
    O ile oczywiście zrozumieliby jej odpowiedzi (wszak znamy ich "wysoki poziom inteligencji") !

  • Matylda weteran
    Dlaczego banan jest krzywy, a ogórek prosty?

    Adam Małysz:
    "- I jak tylko wylądowałem na lotnisku, pan z telewizji zapytał, dlaczego w Norwegii było tak dobrze, a w Turynie tak źle. Wkurzyłem się, bo przecież tego nie wiem. Jakbym wiedział, to powiedziałbym na igrzyskach: przyjedźcie do Oslo, tam wygram."

    No ludzie kochani, toż to już nasz Lolik zadałby ciekawsze pytanie. Czy naprawdę trzeba aż pięć lat studiów, aby osiągnąć tak wysoki poziom? A tu rada ode mnie dla Adasia na przyszłość, odpowiedź powinna brzmieć:
    - W Norwegii było tak dobrze, a w Turynie tak źle tylko i wyłącznie po to, by pan/pani (albo też cała medialna hałastra) mogła zadać tak wykwintne pytanie dlaczego w Norwegii było tak dobrze, a w Turynie tak źle. A teraz możecie mi, drodzy państwo, pogratulować pierwszego miejsca. Król Harald już to zrobił zapraszając mnie jednocześnie na kolację.

  • motylek stały bywalec
    @Teresa- oto ten artykul, jest tylko ten sam fragment...

    Gazeta Wyborcza/gk/17 marca 2006 06:39

    Małysz: Nie miałem cykora

    "Polski król, batman z Wisły" - krzyczał spiker w Planicy, nie mogąc się nachwalić skoków Adama Małysza. Polak lądował podczas treningów na trzecim i drugim miejscu. W piątek kwalifikacje, a kończące sezon konkursy w sobotę i niedzielę o 10.




    - Jak się siada na belce przed pierwszym skokiem, zawsze ma się cykora. Ale ja dziś nie miałem. Czułem się dziwnie spokojny - opowiadał Małysz, który ostatnio skacze bardzo dobrze, m.in. wygrał w Oslo.

    - I jak tylko wylądowałem na lotnisku, pan z telewizji zapytał, dlaczego w Norwegii było tak dobrze, a w Turynie tak źle. Wkurzyłem się, bo przecież tego nie wiem. Jakbym wiedział, to powiedziałbym na igrzyskach: przyjedźcie do Oslo, tam wygram.

    - Jak się jedzie, to przed odbiciem strasznie człowiekiem "kiwa" - opowiadał Małysz. - Ciężko jest trafić w próg, ale mnie się udawało. W drugim skoku za bardzo wziąłem narty na siebie, gdybym odbił się bardziej do przodu, poleciałbym jeszcze dalej. Podczas takiego prawie dziesięciosekundowego lotu uczucie jest kapitalne. Zawsze chce mi się wziąć narty i pojechać na górę, by skoczyć znowu. Dalej i dalej...

    - Skoki Adama były bardzo dobre, ale nie perfekcyjne. Stać go na więcej - ocenił trener Kuttin.

    Więcej w "Gazecie Wyborczej"

    no tak, po prostu go SPROWOKOWALI, dobrze, ze powiedzial co o nich mysli- HIENY!

  • anonim
    TVP ciąg dalszy-Małyszomaniak

    Witam.
    Szukam i nie moge znaleźć w Onecie cytowanej przez Ciebie odpowiedzi Adasia.Mozesz uściślić??

  • anonim
    Zawiść

    Popieram, tylko dlaczego zwracasz się do tego chama z Trybuny per Pan. Rzeczy trzeba nazywać po imieniu.

  • anonim
    tak tu małysz jest spox jasiu srasiu

    jaska nie bądź taka mądra swej wypowiedzi

  • kolesio weteran
    :))) ;)

    A co by było gdyby akurat na miejscu Adama był Andrew Golota;)
    Na słowach by się chyba nie skończyło:)))

  • anonim
    ws. Małysza

    z dziennikarską rzetelnością od jakiegoś czasu jest nie dobrze, każdy kto dorwie sie do mikrofonu czy pióra mysli, że wszystko mu wolno i jest panem swiata. Zbyt często media kreuja rzeczywistość. A swoją droga ilu dziennikarzy dzięki Małyszowi "wypłynęło?

  • anonim

    @ Malyszomaniak

    Ot i mamy powoli obraz calej tej sytuacji ,
    wiedzialam , ze nie póścili wszystkiego ,
    pokazali tylko to , co chcieli ,
    co to wogóle za glupie pytanie , zadala , skąd Adam ma wiedziec kiedy się wygra , a kiedy nie !!
    przeciez wróżka nie jest ,
    nie dziwie sie , ze sie wkurzyl ,
    a może to pytanie tak wlasnie mialo paść ?
    żeby go sprowokować?
    Obrzydliwe i tyle , ten sportowiec , zrobil tak wiele i nadal robi , potrafi wygrywac , pokrzyżowal im pewnie plany , pogrzebania i dobicia go żywcem ,
    ochyda.
    Powtarzam , dobrze im powiedzial , to i tak bylo bardzo lagodnie powiedziane.

  • Malyszomaniak profesor
    TVP ciąg dalszy

    Onet Podaje odpowiedź Adama na to zajście na Lotnisku !!!! Teraz zaczyna to mieć sens czemu tego pytania nie puscili ??? ciekawe bali sie ??.

    za onetem :
    "- I jak tylko wylądowałem na lotnisku, pan z telewizji zapytał, dlaczego w Norwegii było tak dobrze, a w Turynie tak źle. Wkurzyłem się, bo przecież tego nie wiem. Jakbym wiedział, to powiedziałbym na igrzyskach: przyjedźcie do Oslo, tam wygram."

  • anonim

    Brawo Adaś!!!Już dawno miałeś im to powiedzieć.
    Swiete są słowa punkowej grupy "Farben Lehre"

    "Żaden cwany cizio(w tym przypadku chodzi o telewizje)nie bedzie mi mówił o czym mam mówić i co mam lubić,
    Nie dla mnie pokora droga kariery można mi zaufać jestem szczery"
    Nie daj sie im Adasiu!!!

  • anonim
    o Mistrzu

    Małysz jest ok to TVP nie moze pogodzic sie ze ma mniejsze poparcie..........i zaczyna psuć Małyszowi zycie:(((((((((

  • ManU początkujący
    Zawiść

    "Ej, czy ty też wyrównujesz do dołu? Za mądry dla ciebie, kto mądrzejszy od ogółu matołów? Za bogaty ten, kto bogatszy niż ty? Ludzie zachowują się jak ogrodnika psy. Ej, czy równasz w dół? Skoro tobie brak, to niech też braknie mu? Brak mi słów na takie podejście -zawiść, zazdrość, zamiast starać się mieć więcej, tylko myślisz żeby inni mieli mniej... Ej, śmiej się, śmiej, zobaczysz jednak, twój śmiech urwie się jak hejnał. Niech myśl jedna ogarnie tu wszystkie umysły... "
    Ten cytat kieruje do Pana redaktora działu spotwoego gazety Trybuna, który napisał artkuł "Małysz-srałysz".Panie redaktorku zrobił sobie Pan promocje szkalując Małysza. Tylko że jest mała uwaga. Pan dla większośći jest nikim a Małysz na zawsze zostanie w pamięci Polaków jako wspaniały sportowiec. Jak każdy człowiek Adam Małysz popełnia błędy bo ile czsu można cały czas dźwigać na sobie presje wszystkich Polaków. Małysz dał nam przez ostatnie lata poczucie dumy i wiele radości. Więc zwracam się do was dziennikarze dajcie Adamowi spokój i bo na niego ja najbardziej zasługuje.

  • anonim

    @ Malyszomaniak

    Uważaj , jak w sobote , lub niedzielę , okaże się , że jest wieeeelka awaria na lączach :)
    i zobaczymy fige z makiem w TVP-1 ,

    teraz to wszystko jest mozliwe.

  • anonim

    No i słusznie Adam.
    Ile razy można odpowiadać na te same głupie pytania? Jak długo można znosić natarczywość nieznośnych dziennikarzy, którzy zamiast zająć się czymś pożytecznym nękają go na każdynm kroku jego życia sportowego i prywatnego.
    Ja rozumiem, że kibice Małysza chcą o nim czytać, oglądać i słuchać, ale ileż razy można czytać albo słuchać tego samego. Prawdziwy kibic Małysza (a nie wątpię, że takich jest większość) potrafi przede wszystkim docenić to, co Małysz już zrobił dla polskiego zimowego sportu, a w zasadzie nie tylko zimowego i nie tylko sportu, ile wlał satysfakcji i szczęścia w serca Polaków przez ostatnie lata, prawdziwy kibic jest z Małyszem na dobre i na złe i nie oczekuje nadludzkich wyczynów za wszelką cenę.
    Przecież Małysz jest w światowej czołówce od 2001, a wystarczy, że odda kilka słabszych skoków i już zaczynają się w mediach bezproduktywne dywagacje nad formą, nad tym, co się stało. Padają stwierdzenia "fachowców", że się skończył, że nie spełnia oczekiwań, a samego Małysza media nękają durnymi pytaniami, ciągle tymi samymi. Każdy, kto choć trochę zna się na tym sporcie na pewno ma dość wtedy ich biadolenia, ich rzekomej fachowości, ich usilnych nawoływań do jak to nazywają "naprawy Małysza" (gdzy słyszę ten zwrot to robi mi się niedobrze).
    Nakręcają w ten sposób presję na samym Małyszu i rozdmuchują oczekiwania.
    Z tym, że nie biorą pod uwagę tego, że są to ich oczekiwania, że prawdziwy kibic chce dla Małysza tego, czego on sam chce dla siebie (czasami jest to spokój), bo wie, że u niego jest to równoznaczne z tym, co chce dla wszytkich Polaków...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl