Tommy Ingebrigtsen teraz zajmie się muzyką?

  • 2006-03-29 12:13

Miniony sezon dla Tommiego Ingebrigtsena zakończył się bardzo dobrze - czwartym i piątym miejscem w Planicy. Te wyniki dodały mu motywacji do pracy ze swoją grupą rockową - Arabs in Aspic.

Po Planicy byłem trochę wściekły, że moje skoki nie wystarczyły na podium, bo naprawdę wierzyłem, że się na nim znajdę. Szybko mi jednak przeszło, a po zawodach kilku kibiców podeszło do mnie i poprosiło, abym podpisał im swoją płytę CD, co było bardzo miłe." - opowiada Ingebrigtsen.

Jeżeli chcecie odwiedzić oficjalną stronę Arabs in Aspic, to podajemy adres: www.arabsinaspic.com


Vicktoria Murawska, źródło: Adressavisen
oglądalność: (6363) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Ingebrigtsen

    Ingebrigtsen ma już po prostu taki styl bycia, i się nie zmieni, on po prostu taki jest. Ja nic do niego nie mam, fajnie, że do wszystkiego potrafi podchodzić na luzie, co mi często przychodzi z trudem. To moim zdaniem bardzo przydatna cecha sportowca, zwlaszcza wtedy, gdy przemija passa zwycięstw i trudno powrócić jest do dawnej formy.
    Zresztą wszyscy Norwegowie to tacy rockowi luzacy!

  • anonim
    /

    jak się wchodzi tutaj na czat??Bo nie chce mi wejść!

  • anonim
    /

    a ja proszę redakcję o więcej zdjęć Sebastiana Colloredo!

  • anonim

    dziękuję redakcji za usunięcie tych komentarzy...:) ale proszę Was!!! zróbcie stałe nicki!

  • anonim

    uu...ale następny sezon jeszcze będzie skakał????

  • anonim
    luzak (loosak)

    Nie wiem, czy wrażenie jakie zawsze odnoszę oglądając Ingebrigtsena nie jest mylne, ale on zawsze będzie mi się kojarzył z lucky nie looserem, ale loosakiem.
    Gość sprawia wrażenie klienta, który wszystko robi od niechcenia. I jakby był na lekkim haju. Dobrze, to dobrze, źle to tez dobrze. Duży dystans do wszystkiego. Pamiętam, jak się wywalił w Planicy na lotach, tracac przez to chyba srebro. Niespecjalnie go ruszyło. A może dzięki temu luzowi coś osiągnął? W końcu jest indywidualnym mistrzem i wicemistrzem swiata. Wielu by sobie za to dało uciąć ... nartę. A Tommy spoko. Pojechał w trasę. Żeby tylko za daleko nie odjechał.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl