Po czterech konkursach...

  • 2002-12-09 15:53
Jesteśmy po 4 konkursach Pucharu Świata - na pewno udanych - ale... I tu pojawia się pytanie o te „ale". Przyzwyczajeni do sukcesów Adama 6 miejsce odbieramy jako porażkę - przyznaję, że i ja też jestem trochę zawiedziony.

Pytanie: czy Adam będzie skakał lepiej a jego forma będzie miała tendencję zwyżkową z apogeum na T4S i MŚ? Sądzę że odpowiedzi nie zna nawet sam Mistrz - a na pewno nie zna jej trener Tajner. Pamiętamy kłopoty z pozycją dojazdową, torami itp itd. I nagle w tym super rozrzedzonym powietrzu na IO pojawia się ktoś taki jak Ammann. Małysz który przez lądowanie na źle przygotowanym zeskoku przegrywa (wg mnie) złoto na k-90 zdobywa pierwszy od wielu lat medal jest szczęśliwy – kibice zaś też, ale...

Tak, po raz kolejny pojawia się to „ale”. Wydaję mi się że trener Tajner nie może szukać usprawiedliwień w złej termice czy niedostatecznym przednim podmuchu wiatru. To jest sport i ja tez staram się sobie wytłumaczyć ( a z braku innych sukcesów sportowych w naszym kraju jest mi szalenie trudno) że są inni, lepsi w danym momencie sezonu. W ten sposób chyba powinno się zmniejszyć presję jaką dzisiaj nawet tytułu prasy codziennej wywierają na „Orła z Wisły”. Polacy to od razu husaria, ułańska szabelka i jak idzie to hurra a jak coś nie wychodzi to skrajny pesymizm. Trener Tajner też mimowolnie ulega tej presji: „Zaatakuje, przyszedł czas....itp”.

Atak ma szansę powodzenia przeprowadzony z zaskoczenia w najmniej spodziewanym momencie i nie służy temu podwyższenie ciśnienia startowego przez trenera kadry. Nie wiem co się stało z formą Adama. Faktem jest że nie ma człowieka w żadnej dyscyplinie na świecie który potrafi utrzymać formę przez cały rok a co mówić o 3 sezonach. Czy ten dołek jest spowodowany nieco niższą formą – oby tak było. Śledząc występy naszego Mistrza obawiam się jednak jednego – oby to nie było wyeksplatowanie ogromnie przeciążonego organizmu. Lewe kolano w czasie lądowania na treningach i zawodach nie jest tak stabilne. Nie zachowuje się jak dobrze pracujący amortyzator. Zauważamy jak lewa narta zbacza nieco w lewo i krawędziuje – nie jestem specem od skoków ale znam się trochę na traumatologii sportowej i wiem że to znak „ oszczędzania” kolana. Czyżby obawa o nadmierne przeciążenie więzadeł krzyżowych i łąkotek? Pamiętajmy o wypowiedziach Hanniego, Martina i Małysza o presji rekordów skoczni itp. Jak widać, tych dwóch pierwszych jest po operacjach i szukują się dopiero do powrotu na skocznie.

Jaka recepta od laika skoków? Czekać i zastanowić się czy karuzela Pucharu Świata czy MŚ. Moim zdaniem tych obu rzeczy nie zdobędzie nikt - chyba że „Śnieżna kometa” o której pisałem jest fenomenem na miarę Małysza – lecz wątpię w to. Ku pokrzepieniu serc więc, jak nauczał inny Mistrz – powiem – JEGO ( Adama) CZAS JESZCZE NADEJDZIE:))))

GD_Luk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9244) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    ale jednak wygrał

  • anonim
    Malysz

    Uwazam, ze podstawowym problemem jest fatalny szkoleniowiec. Mowimy, ze forma Malysza jest niska - ja sie nie zgadzam, ona jest bardzo bardzo wysoka. Cztery konkursy i najgorszym wynikiem jest 6 miejsce. Katastrofalnie prezentuje sie Kranjec, Amman, Hautamaeki... Ale ja w tym widze jakis zamysl, to jest wlasnie budowanie formy. Najpierw bardzo slabe skoki w okolicach konca 30, potem wciaz lepiej i lepiej. Malysz skacze jak maszyna i to zle, jemu jest potrzebny taki dol, takie budowanie wszystkiego od nowa. On nie ma juz punktu odniesienia, do zwyciestw brakuje 2, 3m. Hautamaeki widzi cel, napewno maja jakis konkretny cykl przygotowac. A Malysz? To ma byc budowanie formy - skoki na najwyzszym swiatowym poziomie? Forma skoczka to sinusoida, forme szykuje sie na konkretne zawody. Malysz ma zdobyc puchar, wygrac mistrzostwa i kto wie, co jeszcze. Smiem twierdzic, ze w Predazzo nie bedzie ani troche lepszy, niz teraz, moze byc nawet duzo gorzej i nie bedzie sie czemu dziwic. Tajner zupelnie nie panuje nad forma kadry, skacza jak wypadnie, liczac na podmuch i szczescie. Mozna byc spokojnym o forme wszystkich innych zawodnikow, ale nie o forme Malysza, on zaczal ze zbyt wyskokiego pulapu, formy nie ma na czym budowac, tak zwany bylsk w tym sezonie nie przyjdzie napewno. Chcialbym przypomniec poczatki rewelacyjnego skakania Adama. Zaczelo sie w Kuopio, w pierwszej serii mial 107.5m, ale zdyskwalifikowano go. Potem bylo powoli powoli lepiej. Teraz nie ma juz czego poprawiac, wymagacie naglego bylysku od zawodnika scislej czolowki. Pamietacie Widhoelza na olimpiadzie? Wtedy byl w dole, aby teraz mogl zadziwiac, chociaz zapewne nie o to chodzilo trenerowi. A MAlysz w tym sezonie juz lepszy nie bedzie.









  • anonim
    COOL!!!

    Nasz Adaś był, jest i będzie najlepszy

  • anonim
    Adam Małysz

    Spoko, cierpliwosci, bedzie dobrze :)

  • GD_Luk bywalec
    do Shyber'a

    hmm czy zmiana trenera coś da? Wątpie, przez tyle lat nie mieliśmy światowej klasy skoczka a trenerów było wielu. Ja myslę o zmianie mentalnej u trenera. Podam przykład: jak można było nie zwrócić w MŚ w Hiszpanii Bońkowi uwagi na to żeby należycie sie zachowywał po otrzymaniu żółtej kartki - druga eliminowała go z kolejnego meczu!!! A tu proszę ustawia sie w murze i pierwszy z muru - bo taka jest zasada dostaje druga kartkę i nie gra w najważniejszym meczu o finał - z Włochami - gwiazda mistrzost!!! O taką zmianę myslenia walczę. Po co te zapowiedzi - zajmijmy się analizą tego co jest bez tej buńczuszności. Shyber nie ma co się okłamywać - jest tylko Malysz - reszta odstaje znacznie - tak jak to było do czasu fenomenu Adama. Na Kojonkowskiego nie możemy sobie pozwolić a z tą ilością skoczków należy walczyć o utrzymanie tego co sie ma. Czy przyjście Bońka cos zmieniło? Nic!! Jest jeszcze gorzej.
    Nie ma co psuć atmosfery - można radzić ale nie wywierać presji bo to nie pomoże a nawet spowoduje niesnaski wokół kadry i wszystko stracimy. Taki jest sport - był Borg potem Lendl, po nim Edberg potem Becker a za nim Sampras czy Agassi, itd itd...naprawdę na to że ktos lepiej skacze nic się nie poradzi. To jest fizjologia - faza wzrostu, plateau a następnie spadek. Masz rację - tylko jak daleki spadek:))Czy jest możliwość ponownego wzrostu? O właśnie to jest pytanie!!!! Czy on musi odbić sie od dna? Ja myslę że scenariusz będzie taki jak u Schmitta. Przegrywał z Adamem ale przerwał skoki, zmobilizował sie i na k-120 wygrał Mistrzostwo Świata - i ja to wróżę Małyszowi, tylko że złoto zdobędzie na k-9:)) Co do Pucharu.. tak jak pisałem nie pogodzi obydwu.

  • fan profesor
    MALYSZ

    NIE MOZNA GANIĆ DNIA PRZED ZACHODEM SŁOŃCA.JEST JESZCZE TYLE KONKURSÓW-WSZYSTKO MOZNA JESZCZE WYGRAC.ADOAM JUŻ TO POKAZYWAŁ W POPRZEDNICH SEZONACH.ON JEST BARDZO AMBITNY SPORTOWIEC-NAPEWNO NAM JESZCZE SPRAWI DUZO PRZYJEMNOSCI .GLOWA DO GÓRY...

  • anonim
    Bez paniki

    Nie ma co ganić Małysza za to, że 3 sezon z rzędu nie jest zdecydowanym liderem Pucharu Świata. Przecież nie było jeszcze takiego skoczka w historii, który triumfowałby w nim 3 razy z rzędu. Zamiast krytykować i martwić się słabą formą, należałoby raczej cieszyć się, że ze wszystkich czołowych skoczków ostatnich lat, on jako jedyny cały czas utrzymuje się w czołówce. Gdzie są dziś niedawni najwięksi rywale Małysza - Schmitt, Hannawald, Ammann, Jussilainen ?

  • kolesio weteran
    ale,ale...

    Panie i Panowie !
    Jak to - "nie ma czego poprawiać w skokach Adama" ?!?!?!
    Po pierwsze - Adam ma problemy z trafieniem w odbicie - dlatego w pierwszym konkursie w Trondheim był 5 a nie np. 2.
    Po drugie - pamiętacie: Polacy zaczynali skakanie w Szwecji a Niemcy już kończyli I etap przygotowań. Oznacza toże Polacy mają na końcie o wiele mniej skok ów niż np. Uhrmann czy Austriacy i Norwegowie. Czyli jako - takiej stabilności jeszcze brak !
    Po trzecie - ufam profesorowi Żołądziowi - z fizjologicznego punktu widzenia Adam nie ma jeszcze optymalnej formy. A w tej dziedzinie naprawdę można prawie z dokładnością do kilku dni wszystko zaplanować. Tak więc - co najmniej 3 elementy pokazują że Adam może skakać dalej. A gdyby zabawić się w matematyka i za każdy z tych elementów dodać po metrze odległości - to Adam hipotetycznie zajmował by nie 2,4,5 i 6 miejsce tylko 1,1, i 2,2 miejsca. Co wy na to ?

  • anonim
    do kibica

    Wlasnie oni beda najgrozniejsi na mitrzostwach swiata, wted tez bedzie czas na odrabianie strat w pucharze swiata. Ktos napewno wystrzeli forma wlasnie w Predazzo i nie wiem na jakiej podstawie Malysz ma tam zajac miejsce chociaz na podium? 1, 2m to jest podmuch wiatru, bardziej bym sie martwil, czy on utrzyma dzisiejsza forme, o podniesienie jej bedzie niebywale trudno i jakos nie przypominam sobie wielu sytuacji, w ktorych skoczek pierwszej piatki nagle uzyskuje 120% swojej dyspozycji.

  • anonim
    A co mają mówić fani...

    ...Hautamaekiego? (do których się zaliczam... ;) (Małyszowi oczywiście tez kibicuję.) Z całej pierwszej trójki z zeszłego sezonu i tak on jest najlepszy... Biedny Matti... Nie będę mówić, ze następnym razem będzie lepiej, bo ostatnoi tak powiedziałam i skończyło się na 28 miejscu...

  • anonim
    Adam;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;

    dla mnie Adam i tak zostanie liderem
    On jest wielki.Popieram wypowiedż fana

  • anonim
    Coś nie tak !

    Wydaje mi się że z tą formą jest nie tak
    Adaś w tamtym sezonie wygrał bo miał dobry początek , ale to teraz to jest do D!!!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl