Puchar Beskidów w Rożnowie - Krzysztof Leja wśród zwycięzców

dlaczego nie ma wyników kombinacji norweskiej

@FAN ADAMA MAŁYSZA

Nic dodać, nic ująć. Brawo.

Niektórzy piszą tutaj niestworzone rzeczy. Najbardziej wariackim pomysłem, który padł jest nie uznawanie rekordów skoczni z belek powyżej 5 (czy ile tam było podane...)

Na każdej skoczni skacze się z innych belek. Są obiekty, które mają ich bardzo dużo, czasami liczba ta dochodzi do 50. Raz skacze się z niskiej, a następnym razem z bardzo wysokiej i uzyskuje się takie same odległości. Tak więc nie ma sensu porównywać rekordów uzyskiwanych z różnych rozbiegów.

W Pucharze Świata skoczkowie mogą bić OFICJALNY REKORD SKOCZNI. Można go pobić w konkursie oraz w kwalifikacjach, ale jedynie w PŚ. Oficjalny rekord skoczni w Kuusamo to 146,0 m Sigurda Pettersena uzyskane w PŚ. Natomiast rekord tej skoczni wynosi 148,0 m i należy do Veli-Matti Lindstroema i pochodzi z konkursu o Mistrzostwo Finlandii. To przykład.
A w Engelbergu Oficjalny rekord skoczni jest jednocześnie rekordem skoczni, bo najdalszy skok uzyskał tam Janne Ahonen w PŚ - 141,0 m.

Hola, hola ;)
Stop dla belkowych rewolucjonistów! Przeczytałem głos, że rekordy powinno się uznawać na przykład do 5-6 belki. Jestem ciekaw czy autor (autorka) zdaje sobie sprawę z tego, jakie rekordy by nam ocalały. Na pewno nie te z Willingen, i to ani Małysza, ani Ahonena. Ale to tak na marginesie.
A tak czysto teoretycznie, to wg Was kto ma większe szanse na pobicie rekordu skoczni: skaczący z pierwszej belki, ale z wiatrem 3,5 pod narty, czy skaczący z dziesiątej belki lecz z wiatrem 3,5 w plecy, hę? Według mnie nie do końca można się sugerować belkami, gdyż ich rozstaw służy tylko zoptymalizowaniu warunków podczas skoku. Jeśli konkurs ma być widowiskiem sportowym, a wieje wiatr w plecy, to chyba normalne, że belkę ustawia się wysoko? Czy wobec tego ten, który podczas takiego konkursu pobije rekord skoczni ma się czuć gorszy od na przykład Ahonena, czy Adama tylko dlatego, że skoczył z kilku belek wyżej?
Czegoś tu nie rozumiem.

Wyniki niedzielnych zawodów.

Trochę pużno,ale lepiej niz wcale,chociaż ktoś je już wczoraj wkleił pod newsem z konkursu w Frenstacie - tam są bardziej pełniejsze(wiecej Polaków)!!!
Krzysztof Leja z Damianem Żyłą zamienili się miejscami w stosunku do sobotnich zawodów w Frienstacie.
Tam K.Mietus zajął 4 miejsce w swojej kategori 93-94(k-45) oraz 6 miejsce w kategori 91-92(k-95).

To znaczy czytam komentarze , czytam , ale czasem pomiędzy waszymi wymianami zdań trudno sie połapać , są bardzo zawiłe i nie prowadzą do niczego.
Na sąsiednim portalu przeczytałam jeden z takich wpisów , ktos jest zbulwersowany tym , że mówi sie tam o tragedii Klimka ,
a nie mówi się o tragedii Grzesia , który lądował bardzo daleko a i tak jest na drugim miejscu .
Tak to jest jak się człowiek sugeruje wpisami :)
Ale dziękuje za precyzyjne wyjasnienie , teraz wiem dlaczego jest drugi .

@Fanka

Wszystko byś wiedziała czytając wcześniejsze komentarze pod tym newsem! Wielokrotnie było to tam wyjaśniane! Jak widać nie jesteś tak dokładna :P
Grzegorz Miętus w obu seriach lądował znacznie powyżej rekordu skoczni, ale obu skoków nie ustał. Dotychczas rekord wynosił 77,5 m, a Grzegorz w pierwszej serii poprawiłby ten wynik o 4,5 m; a w drugiej o 3,5 m!!! Nie ustał jednak żadnej z prób, pomimo wszystko dzięki doskonałym odległościom uplasował się na drugiej pozycji...

Hmmm , tak sobie myslę , patrząc na te wyniki powyżej ,
że Grzesiu Miętus dwa razy przekroczył barierę ponad 80 metrów ,
a mimo to jest drugi dlaczego ??

przeciez zawodnik na pierwszym miejscu skakał w obu seriach nieporównywalnie krócej od niego ,
jak to jest ?? że Grzesiu jest drugi?

Gdyby Małysz, Ahonen, Janda czy inni skakali na takich skoczniach jak K70 czy na mniejszych to do nich należałyby rekordy tych obiektów! A na skocznia na których rywalizują w PŚ ciężej jest skoczyć na rekord. A i tak w PŚ często padają nowe rekordy więc nie powinniście narzekać.

Już wspomniałem o określeniu OFICJALNEGO REKORDU SKOCZNI, który występuje jedynie na skoczniach z PŚ. Na innych, mniejszych obiektach, oficjalny rekord nie występuje bo nie skaczą tam zawodnicy z PŚ i wówczas każdy ma prawo do pobicia rekordowego wyniku.

Skoczkowie z PŚ mają REKORD OFICJALNY!

do poprzedniego

Poprzedni mój wywód dotyczył pojęcia "oficjalnego rekordu skoczni".
To tak na wszelki wypadek.
A gospodarze skoczni zawsze mogą sobie odnotowywać najdłuższe skoki na danym obiekcie. Tego nikt nikomu nie może zabronić.

@Boy

Właśnie Boy, każdy powinien mieć prawo pobicia rekordu, a nie tylko skoczkowie słabi na podrzędnych zawodach o pietruszkę, tylko z tego powodu,że rozbieg "w lesie ustawią".
Dlaczego pozbawia się prawa bicia rekordów Małysz, Ahonena, czy innych z czołówki? Ja rozumiem względy bezpieczeństwa, ale o najdłuższych skokachj powinno sie mówić tylko do pewnej belki, a resztę podawać jako ciekawostki z podaniem belki startowej!

Ludzie, ale kto oczekuje obiektywnych rekordów skoczni?!?! To jest śmieszne. Ile razy mam powtarzać co to jest rekord skoczni. Przecież na takiej skoczni jak skakano podczas tego konkursu w Rożnowe na K70 skaczą tylko juniorzy i tam każdy powinien mieć możliwość ustanowienia rekordu!

@Marco Polo
Co roku na danej skoczni skacze się z innej belki. Zdarzało się, że w Ga-Pa skakano z belki nr 1, a za rok z 10 i uzyskiwało się podobne odległości. A na mamucie w Oberstdorfie to skacze się nawet z belki 35...

rekordy skoczni

Porównywanie skoków narciarskich i lekkiej atletyki mija się z celem. W la wszystkie stadiony mają bieznię równą 400 m i mozna porównywać wyniki z róznych obiektów. To raz. Na tym samym stadionie wszyscy startujący w jednym biegu mają identyczne warunki (może za wyjątkiem 1 toru w porze monsunów). W biegach krótkich awans do następnej rundy z reguły uzyskuje się za miejsca, nie za czasy, żeby zmniejszyć wpływ warunków zewnętrznych. A nawet jeśli parę osób przechodzi do np. półfinału dzięki czasom (biegi długie) to nie jest to efekt warunków panujących w danym biegu tylko taktyki przyjętej przez uczestników biegu. Bo na stadionie warunki sa cały czas prawie identyczne.
W skokach wprost przeciwnie. Kazdy metr więcej rozbiegu zmienia diametralnie mozliwosci na oddanie skoku odpowiedniej długości. Trzy belki róznicy powodowac by mogły nawet wygraną nielota z Małyszem. To obrazuje skalę nieporównywalności.
Ja juz nie piszę o wpływie wiatru, mozliwości zasadniczo róznych warunków termicznych między skokami w niewielkim odstepie czasowym czy o tepesu. To są czynniki, które są jakby niezależne od długości najazdu.
Moja propozycja jest prosta. Wtedy, moim zdaniem, będzie mozna mówić o obiektywnych rekordach skoczni (zakładając, że wiatr i warunki termiczne będą w miarę jednakowe, a tepes umrze i zostanie wtedy jednak zastąpiony, a nie jego ręką będzie machał wiecznie żywy hofer)jezeli bedzie określona maksymalna belka, z której te rekordy bedzie mozna pobijać. Na przykład belka 6-ta gdzieś, a belka 8 gdzieś indziej. Wazne, żeby była okreslona i zeby była taka, z której najczęściej się na tym obiekcie (biorąc warunki tam z reguły panujące)skacze. Wtedy też Ackermann może mieć w Lahti wynik lepszy od Małysza, ale tylko wtedy jak bedzie miał wiatr 10 m pod narty, a nie wiatr 10 m pod narty i 6 belek wyżej.
To tak na gorąco.

Każdy powinien mieć możliwość ustanowienia rekordu skoczni! Wy chyba nie wiecie co znaczy pojęcie "rekord skoczni"!
Rekord to najdalszy skok oddany na danym obiekcie, może zostać ustanowiony nawet przez amatora. Pod warunkiem, że rekord został ustanowiony podczas OFICJALNEGO skoku.
A specjalnie dla was prowadzi się statystykę OFICJALNYCH REKORDÓW SKOCZNI, które ustanowić można jedynie w zawodach PŚ, podczas konkursu lub kwalifikacji.
Dla przykładu: rekord skoczni w Harrachovie K125 wynosi 151,0 m i należy do Martina Kocha.
Oficjalny rekord wynosi jednak 145,5 m i należy do Janne Ahonen, pochodzi z kwalifikacji do konkursu PŚ.

Rekordy z belek powyżej 5-6 nie powinny byc uznawane.
Puszczanie lepszych skoczków z bardzo niskich najazdów a słabych z wysokich powoduje wypaczenie wyników. Czasami rekordzistami skoczni sa po prostu marni skoczkowie.
To tak jakby w sprincie najlepszych biegaczy przytrzymac na starcie by za szybko nie pobiegli.

Rekord to rekord, najdalszy skok na danym obiekcie uzyskany podczas OFICJALNEGO skoku. Nie ważne kto ustanowi rekord, może to być zarówno skoczek 10 letni, jak i 40 letni.

A poprzedni rekord Doleżala 77,5 m był ustanowiony dwa razy, najpierw w 2002 roku, a potem został wyrównany w 2005 roku. Nareszcie ktoś skoczył dalej, tylko szkoda, że rekord nie powędruje do nas...

No i stąd sie biorą "cudowne rekordy" małych dzieci i kombinatorów norweskich na dużych skoczniach.
Przy każdym rekordzie powinna byc podawana belka z której zawodnik skakał, oraz siła i kierunek wiatru bo to bardzo ważne.

Rekord skoczni w Rożnowie:
77,5 m (Michal Doležal, 17.08.2002)
Prawdopodobnie dzieci puszczono z bardzo wysokiej belki.
W grupie 14-15 latków najdalej skoczono 71 metrów, a w grupie 16-17 latków najdalej 67m. Widocznie organizatorzy nie przewidzieli,że mniejsze dzieci mogą tak daleko zalecieć.

REDAKCJA!

Co to jest !!!!!!!!!!!

jakis @stolej , tu szaleje , wywalić to !!!!!

Znów zaczyna robić się smietnik :((

Przed chwilą był tu wpis Boya o rekordzie. Co się dzieje z tym portalem ?

@stoolej

Heheh a Ty pobiłeś rekord kopii :)
Na pewno puscili ich z wysokiego rozbiegu i stąd ten rekord.