Skoki Pań w Vancouver 2010? Decyzja w Kuwejcie!

  • 2006-10-30 13:52
W dniach 29 listopada - 1 grudnia w Kuwejcie odbędzie się posiedzenie komitetu wykonawczego MKOl, podczas którego będą ważyć się losy wprowadzenia do programu Igrzysk nowych dyscyplin, w tym m.in. skoków narciarskich pań.

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) poprosiła Międzynarodowy Komitet Olimpijski o włączenie do programu Igrzysk Olimpijskich w Vancouver 2010 skoków narciarskich kobiet, ski cross oraz drużynowych zmagań alpejczyków.

W ostatnich dniach listopada skaczące na nartach panie oraz wszyscy, którzy popierają tę dyscyplinę będą wstrzymywali oddech i w napięciu oczekiwali na wieści z Kuwejtu, tym bardziej iż komitet podwykonawczy MKOl podczas niedawnych wstępnych obrad powiedział dla skoków w wykonaniu kobiet - "nie".

"Ostateczne decyzje zapadną w Kuwejcie, na razie nic nie zostało przesądzone i mam nadzieję, że niektórzy zmienią jeszcze zdanie" - mówi trener amerykańskiej drużyny w kobiecych skokach, Casey Colby.

"Dla mnie jest to szaleństwo, że MKOl włączył do programu Igrzysk takie sporty jak bobsleje kobiet (2002), Skeleton (2002) czy Hokej (1998), które są uprawiane przez mniejszą ilość zawodniczek, są mniej popularne niż skoki" - dodał amerykański szkoleniowiec.

"Sądzę, że przed decydującym posiedzeniem w Kuwejcie, będzie sporo działo się na temat skoków pań w mediach i mam nadzieję, że uda się wpłynąć na korzystną decyzję MKOl" - zakończył Casey Colby.

Za miesiąc więc w Kuwejcie będą decydować się losy skoków pań na Olimpiadzie w Vancouver. Wszystkim zwolennikom tej dyscypliny pozostanie ściskanie kciuków, za przychylność MKOl...

Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5728) komentarze: (30)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Malyszomaniak profesor
    Emu

    Spokojnie :)
    1) Kobiety to Ludzie dla mnie wszyscy sa ludzmi
    2) Mężczyźni pomimo swoich braków a może i dlatego że je maja też sa ludźmi
    3) Dla dwuch powyższych nie mozna bronić nikomu z powodu wyznania rasy czy płci uprawiania sportu
    4) Jak by jakis afrykańczyk chciał skakać to chyba nie mielibyśmy tylu obiekcji co do skoków kobiet
    z czego wynika iż walka płci jest bardziej zakożeniona niż walki rasowe :).

    Myślę że każdy może mieć swoje zdanie lecz powinno ono byc określone w sposób odpowiedzialny i nie urażający innch bo szacunek zdobywa się nie po przez spolegliwość a po przez sposób wypowiadania swoich poglądów a nie wiadomo czy nie bardziej zdobywaja go ci którzy mają inne poglądy a umieją te poglądy odpowiednio przedstawić bez urazy innych.

  • Emu doświadczony
    do Marco Polo

    Chciałabym tylko skomentować jeden fragment, bo w innych kwestiach odpór na szczęście dają ci FAM i Marcin.
    "uleganie feministycznym naciskom i pozwalanie babom na uprawianie dyscyplin pozbawiających ich całkowicie kobiecości"
    Po pierwsze możesz się z tym nie zgadzać, ale mimo wszystko przyjmuje się, że słowo "baba" ma pejoratywne zabarwienie emocjonalne. Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś szanował kobiety i nazywał je kobietami, a nie babami. Po drugie jeżeli o mnie chodzi, uważam, że o pomstę do nieba woła raczej decydowanie za kogoś, co wolno mu robić.
    Naprawdę kobiety nie są jakimiś wiecznymi dziećmi, niedoróbkami w porównaniu z Panem Tego Świata Mężczyzną, towarem wybrakowanym, tępymi istotami, które trzeba pouczyć, gdzie ich miejsce. Kobieta jest takim samym człowiekiem jak ty i ma prawo do tak samo suwerennych decyzji. Nie chce być kobieca - nie ma takiego obowiązku. Nie podobają ci się mało kobiece kobiety - nie masz obowiązku oglądać. Na pilocie od telewizora masz u góry taki pożyteczny przycisk, radziłabym go czasami użyć, zamiast domagać się od MKOl-u, by chronił twoją wrażliwość estetyczną.

  • jozek_sibek profesor
    FIS

    Powodzenia w Kuwejcie na posiedzeniu komitetu wykonawczego MKOL w walce o dopuszczenie kobiecych skoków narciarskich na ZIO w Vancouver 2010 roku!!!

  • MarcinBB redaktor
    oj

    własnie sobie zdalem sprawe, ze umieszczenie adresu www bylo chyba niezgodne z regulaminem portalu. Reklame se zrobiłem jednym słowem...
    Droga redakcjo, jesli usuniecie ten wpis to sie nie obraże... Marco jednakze nie udostepnil swego maila, wiec nie wiem jak jeszcze moglbym mu przekazac swe zaproszenie. Czy moge liczyc na poblażliwośc?

  • MarcinBB redaktor
    ze sztambucha konserwy

    @Marco
    Wiedziałem, że mi się oberwie za te portki :-)
    Ale nie przekręcaj moich słów - nie napisałem, że w spodniach NIE PODOBAJą MI SIę WOGóLE, tylko że RZADKO KIEDY.

    "Dla mnie hanbiącą praktyką w sporcie jest dyskryminacja kobiet przez zmuszanie ich do zastrzezonych dotychczas dla innych: mordobicia, troglodytyzmu czy całkowitej dekompozycji sylwetki i kształtu."
    hmm, jako żywo nie słyszałem bo ktokolwiek zmuszał kokgokolwiek do brania się za jakąs dyscyplinę. Jak już się weźmie, to owszem, zmusza się do wielu rzeczy, natomiast zawsze można zrezygnować i uczyć się na zbrojarza. Zbrojarzy brakuje, bo wyjeżdżają za chlebem. Zgadzam się że w sporcie jest sporo hańbiących praktyk, ale ja chciałbym od Ciebie uzyskać odpowiedź na pytanie, czy zabranianie komukolwiek czegokolwiek ze względu na płeć jest dyskryminacją czy nie, bez ogladania się na kryteria zwyczajowe, kulturalne, estetyczne czy zwykłe widzimisię tego i owego.

    Reszta argumentów wydaje mi się raczej "próbą ośmieszenia interlokutora i sprowadzenia jego wywodu do absurdu niż rzeczywistym stanem twojej swiadomości w tej sprawie" :-)
    A co do Twoich nieustających ciągotek politycznych - zapraszam Cię serdecznie, wpadnij na mój blog " www . blognerwusa . blox . pl ", bo widze, że aż Cię nosi, by szalejace w Tobie uczucia uzewnętrznić. Tam sobie podyskutujemy...




  • Marco Polo weteran
    zależy gdzie się logujesz

    Karolina ma rację, ale tylko po części. Przećwiczyłem to na sobie.
    Jesli logujecie się dopiero na danej stronie to przy długich tekstach drukuja Was na czarno, bo w międzyczasie system was wylogowuje. zrobił mi tak dwa razy.
    Wtedy zalogowałem się na stronie głównej. I zobaczcie: wczorajsza polemika z FAM-em z mojej strony jest na niebiesko.
    Po prostu trzeba się logowac na stronie głównej. Wtedy cały czas jesteśmy zaliczani przez system do "swojaków".
    Gdyby ktoś zauwazył, że teraz jestem "czarny" to informuje, ze tym razem sie nie logowałem w ogóle.

  • Karolin__a stały bywalec
    Niebieski czy czarny

    @FAM-ku
    Zdaje mi się, że po prostu jak długo piszesz, to w międzyczasie system cię wylogogowywuje. Na każdej stronie jest tak, że jak długo nie jesteś na niej "aktywny" to "wywala" :o))))

  • Dwa tysiące sześć doświadczony

    Cóż, olimpijskich dyscyplin (zarówno męskich jak i żeńskich) jest wiele, stoją one na różnym poziomie, zgadzam się z tym, że zdobycie złotego medalu w dyscyplinie, która rozgrywana jest od zarania i gdzie rekordy są wyśrubowane jest znacznie trudniejsze od zdobycia medalu w dyscyplinie "świeżo" włączonej do dyscyplin olimpijskich. Przynajmniej tak jest zazwyczaj. Tylko cóż z tego? Ja nie widzę problemu. Wartościować te medale można sobie we własnej głowie.
    Co 4 lata włącza się jakieś nowe dyscypliny do programu igrzysk, służy to także popularyzacji tychże dyscyplin, i co za tym idzie, podniesieniu ich poziomu. Jak dla mnie kobiece skoki osiągnęły już dość wysoki poziom, decyzja o dopuszczeniu skoczkiń na zawody w Vancouver z pewnością ten poziom wywinduje, a także zatrzyma te zawodniczki, które z powodów braku pozwolenia na rozgrywanie zawodów na poważnych imprezach rezygnują lub noszą się z decyzją rezygnacji z uprawiania tego sportu. A często są to zawodniczki z "górnej półki" tejże dyscypliny.
    A tak na marginesie, gdyby wziąć pod lupę skoki narciarskie mężczyzn przez pryzmat sezonu 2000/2001 to możnaby wywnioskować, że poziom tych zawodów był niezwykle niski, zaledwie jeden skoczek odlatywał na zawodach daleko za punkt K,a reszta szlifowała bulę.Dlaczego dopuszczono ich do Salt Lake?

  • Marco Polo weteran
    czas na sen

    Coraz słabsze te argumenty. Niestety. Rozmywają się coraz bardziej, uważam.
    Pozwól, że nie podzielę Twojej opinii i pozostanę przy swoim zdaniu. I na tym skończmy. Żeby własnie nie ciągnąć sprawy w nieskonczoność i żeby wymyslone nowe argumenty nie czyniły naprawdę zasadnej Twojej tezy o piskorzu. Raz, w jednej tutaj z dyskusji, postawiono mi już kiedyś taki zarzut. Mimo, że uważam go za chybiony, to w porównaniu z Twoim był naprawdę mocno uzasadniony. Twój ginie przy porodzie.
    Dla mnie te podane wcześniej argumenty są wystarczająco przekonywujące, a Ciebie nie zamierzam do niczego zmuszac. Szczególnie do aprobowania moich opinii.
    Choć, przyznaję, dziwię się, że masz odmienną. Tegom się za bardzo nie spodziewała.
    Ale nic to, Baśka - jak mawiał mały pułkownik. Idzie wieczór. Chodźmy spać. Dobranoc.

  • FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec

    Skąd pomysł, że się obraziłem - nie wiem. Nie jestem przewrażliwiony na punkcie własnej osoby. Gdybym był, tobym nie zabierał głosu publicznie. Nie ryzykowałbym zderzenia własnych poglądów z cudzymi. Zapamiętaj, że się nie obrażam, to znacznie ułatwi nam przyszłe dyskusje, których - głęboko w to wierzę - nie zabraknie
    Ex cathedra było dla mnie chociażby:

    "Otóz, drogi młodzieńcze, z "wysokim poziomem" mamy do czynienia wtedy gdy .... "

    I nie o młodzieńca mi chodzi, zapewniam.

    Wijesz się jak piskorz Marco. Oj, wijesz.
    Wg mnie nie można twierdzić, że zawody były niepotrzebne (rzucanie przez Panie młotem w Sydney) i jednocześnie cieszyć się ze zwycięstwa zawodniczki. Czyjejkolwiek narodowości by nie była, to że akurat Polką ma - akurat tutaj, w tym konkretnym przypadku - dla mnie marginalne znaczenie. Wprowadziłeś swoją wypowiedzią nielichy mętlik i nie dziw się, że Ci go wytknąłem.

    Twoje sprowadzenie "albo - albo" do pozycji "kto nie jest z nami, ten przeciwko nam" naprawdę jest nie fair. Ja nie zabraniam nikomu mieć innego zdania. Ani Tobie, ani komukolwiek.
    Pozdrawiam bez cienia urazy.

  • Marco Polo weteran
    czas wiać

    @Marcin BB
    Straszna z Ciebie konserwa z tymi spodniami. Ja aż taki nie jestem. W spodniach tez mi się podobają. Nie wszystkie, fakt.
    Co do hańbiących praktyk w sporcie.
    Dla mnie hanbiącą praktyką w sporcie jest dyskryminacja kobiet przez zmuszanie ich do zastrzezonych dotychczas dla innych: mordobicia, troglodytyzmu czy całkowitej dekompozycji sylwetki i kształtu. To jest problem. Zresztą pływanie synchroniczne facetów to dopiero paranoja. Tylko patrzeć jak baby zaczną się dopominać o olimpijskie prawa strong women a faceci latac po macie ze wstążką albo piłką.
    Taka ma byc ta równość płci?
    Szkoda, że w Polsce przemysł kosmiczny jest w takim stanie jak damskie skoki. Bo bym chyba wsiadł w rakietę, zapakował rodzinę i spiep_rzał.
    Taka równość nie dla mnie. Chcę życ w normalnym świecie.

  • Marco Polo weteran
    jaka katedra ?

    Drogi @FAM-ie,
    Zamiast się obrażać spróbuj jednak dostrzec sens w tym, co napisałem.
    To "albo - albo" to brzmi (w tym kontekście) tak jak "kto nie z nami ten przeciw nam".
    A ja piszę , że uważam (ja, a nie, że powinno się uważać)iż dziewczyny mają prawo startowac w skokach na IO. Różni nas tylko czas ich dochodzenia do tych występów. Jak powiedziałby wesołek: "Cóz to 15 lat wobec wieczności?"
    Z katedrą też przesadziłeś. Ustosunkowałem sie do Twoich licznych , w stosunku do mojego tekstu, zarzutów. Nota bene - przyjmując Twoją konwencję.
    Najgorzej to tłumaczyc się z czegoś z czego nie powinno. Ostatnio staje się to modne. Taki Giertych (na przykład) musi sie tłumaczyć z tego, ze chce przywrócic w szkole elmentarną karność, a jego kolorowi (ale ładny eufemizm wplątałem, co?)poprzednicy nie muszą się, też na przykład, tłumaczyc z tego, ze do takiego bezhołowia przez lata doprowadzili. To tak na marginesie.
    Wracając do tematu. Nie ma zadnej sprzeczności w tym, co napisałem, mój drogi, na temat Skolimowskiej. Mam swoje zdanie, które starałem sie przez ponad godzinę wyłozyć w dwóch poprzednich postach, na temat sensowności pojawiania się tzw. "świeżych" konkurencji na igrzyskach i (jednocześnie) znacznie bardziej niz np. sukcesy Amerykanów, Niemców i Hindusów cieszą mnie sukcesy Polaków. Od momentu, kiedy obecność babskiego młota stała się na IO w Sydney przesądzona miałem chyba prawo kibicowac Polce. Czy nie? Zdradzę Ci, że wolę równiez jak medal na igrzyskach zdobywa Agata Wróbel zamiast jakiejś koreańskiej czy chińskiej lochy. I nie tylko dlatego, że jest od nich 30 kg lżejsza czy cztery razy ładniejsza. Wyobraź sobie, ze dlatego, ze jest Polką.
    Zapewniam Cię również, że gdyby się tak stało, że szanowne grono decydenckie przegłosuje, że w najblizszym czasie na igrzyskach babskie skoki będą obecne i będą w nich startowac Polki, i np. zdobędą złoto, to ja się z niego będę cieszył bardziej niż ze złota Małysza bo on je zdobędzie bardziej "planowo" czyli mniej niespodziewanie, co siłą rzeczy rodzi mniej spontaniczne reakcje kibica. Ale chyba nie każesz mi uznac takiego babskiego złota za sukces na miare zwycięstwa Małysza? Czy to tak trudno zrozumieć? I czy to jest "ex cathedra"?
    Też Cię serdecznie pozdrawiam.

  • FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec

    Relatywizm, Marco.
    Dla Ciebie skoki kobiet nie mają poziomu. Nie jesteś jednak żadną wyrocznią. Są tacy, dla których te zawody mają poziom. Nasze dziewczynki wkrótce zaczną "lać" chłopców w tych samych kategoriach wiekowych, a Ty będziesz dalej głosił swoje. Wolno Tobie, podobnie jak mnie, mieć swoje zdanie. Pamiętaj jednak, aby nie wygłaszać go nigdy ex cathedra (a takie odniosłem wrażenie), bo to zabija wszelką dyskusję. Jeśli ja mówię, że nie będę obiektywny, to znaczy to tylko tyle, że z ograniczonym zaufaniem podchodzę do swojej wiedzy, gdyż targają mną jakieś (pozytywne lub negatywne) emocje.
    To wszystko.
    A zdanie:

    "A babskiego rzutu młotem w Sydney byc nie powinno. Teraz już mogą startować. Bo prezentują WYRÓWNANY, WYSOKI POZIOM."

    potwierdziło tylko moją tezę postawioną na początku wypowiedzi. I w kontekście tego zdania na nic Twe zapewnienie:

    "Byc może bardziej cieszyłem się nawet z medalu Skolimowskiej."

    Albo, albo... Marco. Nie można szczerze cieszyć się z osiągnięcia, którego nie uważa się za osiągnięcie.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • MarcinBB redaktor
    MarcinBB

    Bo to zła sklepowa była...

  • anonim

    :)))))))))))))

  • Marco Polo weteran
    a propos

    @Marcin BB
    Na drzwiach wejsciowych pewnego sklepu na głębokiej prowincji w okresie bardzo późnego Gierka widniał napis, cyt. "SKLEPOWA DAJE DZISIAJ WYJATKOWO OD TYŁU". Sprawdziłem. Tak było. Patrzyłem na nią od tyłu. Nie wyglądała na Ahonena.

  • MarcinBB redaktor
    aha

    Dodam, że akurat skoczkinie sa bardzo kobiece i wcale nie rażą mego poczucia estetyki. Ba, patrząc na Ahonena od tyłu wziałem go kiedyś za dziewczynę...

  • MarcinBB redaktor
    moje 3 grosze

    Jestem tradycjonalistą. Konserwatystą, można by powiedzieć, pod wieloma względami. Podobnie jak Marco Polo, na pewno pod względami estetycznymi. Niewiele jest takich przypadków, bym spojrzał na kobietę w spodniach i stwierdził, że mi się to podoba (ale mi się zaraz dostanie). Podobnie jest ze sportsmenkami - atletki boksujące, podnoszące ciężary, rzucające młotem, pchające kulą rażą moje poczucie estytyki. Nastały takie czasy, że mężczyźni są coraz mniej męscy a kobiety coraz mniej kobiece. I nie tylko mi się to nie podoba, ale przewiduję w tym wzgledzie kłopoty. Jest to jednak problem wykraczajacy szeroko poza sport. Natomiast wracając do sportu - estetyka estetyką, ale zgadzam sie w pełni z FAM, że "praktyki dyskryminujące jakąkolwiek płeć w uprawianiu sportu są zwyczajnie hańbiące." Można się zastanawiać, czy takie czy inne dyscypliny ze względu na tradycję powinny się wogóle znaleźć na Igrzyskach olimpijskich. Tyle że w tym przypadku uprawnione by również były głosy, by zlikwidować Igrzyska zimowe a w ramach letnich rozgrywać tylke te dyscypliny, które rozgrywano w starożytnej Grecji. Natomiast, jesli zatwierdzono w programie igrzysk jakąkolwiek dyscyplinę uprawiana przez mężczyzn, to odmawianie paniom możliwości startu w niej jest nie tylko dyskryminacją, ale również absurdem. W kwestii poziomu przypomnę (szczególnie tradycjonalistom) słynną maksymę barona Cubertin, że "ważny jest udział, nie medale". A w kwestii wrażeń estetycznych? Najpierw przypomnijmy że Igrzyska to dziś przede wszytkim biznes. Jesli telewidzom nie podobaja się atletki a dużo większośc popularnością cieszą się pływacy - to wiadomo ze TV zapoda nam raczej to, co bardziej popularne, bo z tego jest sianko. W ostateczności - cóż - jest takie urządzenie zwane pilotem telewizyjnym. Zawsze można przełaczyć na fashion TV gdzie panie są kobiece i chodzą w sukienkach...

  • jozek_sibek profesor
    Kilka dni temu pisano.

    25.10.2006 - Bulwersująca decyzja MKOl: nie dla skoków kobiet.

    Na wczorajszym posiedzeniu Międzynarodowy Komitet Olimpijski podjął bulwersującą decyzję: skoki narciarskie kobiet nie znajdą się w programie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2010 r. Norweski członek MKOl, Gerhard Heiberg, deklaruje, że za mało jest konkursów, zawodniczek i krajów, w których kobiety uprawiają skoki. MKOl chce, żeby przed dopuszczeniem kobiet do startu olimpijskiego odbyło się więcej konkursów o randze MŚ, niż tylko jedyny konkurs w Libercu w 2009 r.

  • anonim
    Finlandia

    W 1981 Finka Tiina Lehtola ustanowiła rekord długości skoku- 110. Teraz ten rekord wynosi 200 metrów i nalezy do Danieli Iraschko, tej która "za słabo" skacze i nie wolno jej startowac w Igrzyskach Olimpijskich.
    A co do skaczących Finek, to prawdopodobnie nie mają kasy na wyjazdy na zawody (jak u nas kiedyś nie miał Adam Małysz).

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl