Łukasz Kruczek: "W skokach Adama niewiele można poprawić"

  • 2007-01-28 12:13

We wczorajszym konkursie jedynie z Adama Małysza polscy kibice mogli mieć powody do dumy. Pozostałym naszym skoczkom konkurs zupełnie się nie udał, Robert Mateja razem z Stefanem Hulą zakończyli zmagania na 42-ej lokacie, a Kamil Stoch był ostatni.

"Nie wiemy do końca, co było przyczyną tak słabych skoków polskich skoczków. Przede wszystkim nieciekawe były warunki, w jakich skakali, ale jednak warunki to jedna sprawa, same skoki to druga. Nawet w tych warunkach przy dobrych skokach powinni byli zakwalifikować się do 30-tki, albo chociaż zbliżyć, a nie odstawać tak bardzo, jak to miało miejsce wczoraj" - powiedział Łukasz Kruczek.

"Analizowaliśmy te skoki i naprawdę wiele im brakowało, m.in. odbicie nie było takie, jak jeszcze w piątkowych kwalifikacjach." - dodał Kruczek.

"Nasi zawodnicy nie są jeszcze w pełni formy. Kamil zaczął skakać dobrze, później miał mały kryzys w Zakopanem. Po Zakopanem, podczas treningów na Wielkiej Krokwi wszystko było w jak najlepszym porządku, również Stefan się poprawił. Zabraliśmy do Oberstdorfu swoich najlepszych czterech skoczków" -kontynuuje asystent Hannu Lepistoe.

"Musimy powoli ustalać drużynę na MŚ w Sapporo, ponieważ niedługo trzeba załatwiać bilety lotnicze. Prawdę powiedziawszy skład na MŚ miał być podany już dwa dni temu, a my nadal zwlekamy i poczekamy do ostatniej chwili, ponieważ chcemy żeby pojechali tam naprawdę najlepsi zawodnicy. Niestety w drużynie są bardzo duże wahania formy i będziemy patrzeć na aktualne konkursy. Kluczowe przy wyborze składu będą dla nas zawody w Neustadt oraz Klingenthalu" - tłumaczy trener Kruczek.

"Adam Małysz jest cały czas w równej, wysokiej formie, po prostu ciągle jest taka zależność, że czasami ma się szczęścia, a czasami pecha w zawodach. Myślę, że właśnie w sobotę był taki szczęśliwy dzień dla Adama Małysza, poza dobrymi skokami coś jeszcze nam zaskoczyło i mam nadzieję, że uda się utrzymać taki poziom jego skoków, ponieważ w nich już naprawdę niewiele można poprawić" - zakończył Łukasz Kruczek.

Nie jest jeszcze pewny start polskich skoczków w PŚ w Willingen. Na chwilę obecną nasi szkoleniowcy planują tam jechać, ale wszystko może zmienić się w ciągu najbliższych dni.

Korespondencja z Oberstdorfu, Karolina Osenka.


Karolina Osenka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6476) komentarze: (37)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    "kadra T"

    Zapomniałem o kadrze T. Ta trójka może również oddać pierwszy skok z 14 belki ale, tak jak wszyscy , drugi skok powinien być 1. belkę niżej.

  • anonim
    Co robić? czII

    3. Na Wielkiej Krokwi zorganizować trening dla wszystkich zawodników kadry A,B,C oraz kilku innych wyróżniających się zawodników z poza kadry, których wiek upoważnia do startu w zawodach PK.
    Zakładając, że zawody PŚ odbywałyby się z 12 belki,
    jako pierwszy skok rozpoznawczy ,Małysz oddałby z tej właśnie belki, natomiast Mateja, Stoch, Ł. Rutkowski, Bachleda, Skupień i Długopolski z belki 13. Hula, Żyła
    Śliż i Kowal z belki 14 a pozostali z 15. Ci zawodnicy, którym uda się przekroczyć 115 m przechodzą do grupy
    skaczącej z niższej belki. itd
    Małysz, w przypadku skoczenia powyżej 125m powinien zacząć skakać z jeszcze niższej belki. Skoki Adama na odległość powyżej 130m nie są wskazane ze względu na zbyt duże obciążenia. Myślę, że po kilku dniach takich treningów znajdzie się kilku zawodników, którzy potrafią z belki 12 osiągnąć 120m a osiągnięcie punktu "K" ze skróconego najazdu, na każdych zawodach PŚ zapewni
    udział w 2 serii. I wcale się nie zdziwuę, jeżeli jednym z tych zawodników będzie Ł. Rutkowski.
    4. Dla zawodników, którzy nie pojadą na PŚ i PK należy
    w sobotę lub niedzielę zorganizować zawody /tym razem
    z 13 belki/ abyśmy wszyscy, łacznie z trenerami, mieli
    pełne rozeznanie kto jak skacze i aby zwycięzca tego konkursu mógł zastąpić zawodnika, który najsłabiej skakał w PK. Poza tym będzie wiadomo kogo można wysłać na MŚJ.

  • anonim
    Co robić?

    Rewelacyjna forma w tym sezonie liderów PŚ, a jednocześnie wypuszczanie niektórych skoczków przy wyjątkowo korzystnych wiatrach powodują, że organizatorzy, ze względu na bezpieczeństwo skoczków
    muszą, i będą musieli, wypuszczć zawodników z bardzo
    nisko usytuowanych belek startowych. Wielu skoczków
    z tym sobie nie radzi. Niestety, wśród tych zawodników jest wielu Polaków (praktycznie wszyscy, poza Małyszem, choć i tego nie jestem pewien w 100%).
    Co należy zrobić w takiej sytuacji? Odpowiedż jest dość
    prosta.
    1. Należy zapomnieć o dawnych metodach szkoleniowych
    i treningach na średnich i normalnych skoczniach, na których można poprawiać technikę /np Ramsau/.
    To strata czasu. Co z tego, że np Hula skoczywszy 105m
    wyprzedzi 2 zawodników, którzy skoczyli po 106m, gdy
    ostatni skoczek kwalifikujący się do 2.serii skoczy w fatalnym stylu ale 115m? A tego Hula nie potrafi.
    2. Zauważyłem, że Polacy /oczywiście nie dotyczy to Małysza/, przy skokach na dużych skoczniach z krótkiego najazdu sprawiają wrażenie jak gdyby bali się
    skakać. Najlepiej widać to na przykładzie Huli, który po prawidłowym wyjściu z progu, nagle otwiera się i prawie "na baczność" spada w dół.

    Co należy zrobić w takiej sytuacji? c.d.n.

  • Kibic profesor

    widac jednak po dzisiejszym konkursie ze jest co poprawiac w skokach Adama, bo wg mnie Adam przekombinowal w drugim skoku

  • Cleo początkujący
    Kibic

    Masz rację, osobiście nie uważam, że Kruczek jest tu jakimś autorytetem. Wolę posłuchać głównego trenera, wtedy to wszystko będzie bardziej profesjonalne i wiarygodne według mnie. Sądzę, że nie jest tak, że w skokach Adama niewile można poprawić. Zawsze jest coś do poprawienia.

  • jozek_sibek profesor
    Polacy

    Poza A.Małyszem Polacy słabiuteńko,tak w sobotnim jak i niedzielnym konkursie w Oberstdorfie!!!
    W ten wekend nie było PK,to dlaczego nie sprawdzono W.Skupnia i Ł.Rutkowskiego???
    Sam jeden diabeł wie co ten H.Lepistoe wyprawia?
    Przecież miał szansę sprawdzić innych zawodników kiedy była okazja,a on ciagle tych samych - to ma wyniki jakie ma!!!
    Az się prosi,żeby S.Hula potrenował,a nie startował na siłę.
    Dobrze tutaj @Usia pisze,że skład jest już wybrany i nie chcą,żeby sie ktos inny pokazał i pokrzyzował niektorym osobom plany!!!
    Takie to jest Polskie piekiełko !!!

  • anonim
    Skład na MŚ.

    Małysz, Stoch-poza dyskusją
    3....Ł. Rutkowski-ma największy potencjał ze wszystkich pozostałych skoczków ale nie wiadomo w jakiej jest formie. Koniecznie powinien zostać wystawiony do konkursu PŚ (za Hulę) lub PK w najbliższym tygodniu.
    4. Mateja-za "skok życia" na IO. Zupełnie nieobliczalny.
    Może być w 15 (będzie mniejsza konkurencja niż w PŚ)
    a może być ostatni.
    5. Skupień (gdyby na ZAWODACH okazało się, że Rutkowski jest bez formy)-dość stabilny, znacznie bardziej niż Mateja, ale orłem to nie jest.
    Innych kandydatów nie widzę-Hula jest za słaby.

  • Kibic profesor

    w ogole nie rozumie, czemu Kruczek sie wypowiada caly czas, co on jest rzecznikiem Lepistoe, czy drugim trenerem
    ja osobiscie bym chcial, zeby od czasu do czasu Lepistoe cos powiedzial

  • anonim
    Kruczek

    Jestem bardzo zdziwiony, że Kruczek nie wie dlaczego Polacy (poza Małyszem) skaczą tak dobrze na treningach a słabo w konkursach PŚ. Niech poczyta sobie moje 2 komentarze do art. "Małysz wygrywa w Obersdorfie" to się dowie.

  • Kibic profesor

    mozna poprawic predkosc na progu stosujac lepsze smary

  • Kibic profesor

    coz z tego ze mial wieksze mozliwosci wg ekspertow, jak ich nie pokazal i nie ma co sie ludzic ze pokaze

  • anonim
    @kibic

    Dokładnie kiedyś mówiłó się iż potencjalne Mateja ma większy możliwości od Małysza ale przegrał wszystko przez psychikę wszkże jakieś 10 lat temu był 5 na mistrzostwach świata.

  • Julka weteran

    Wg mnie Kamil i Stefan powinni dostać szansę startu na MŚ. To są młodzi zawodnicy, a doświadczenie im sie przyda. Adam to jeden z faworytów, więc jego mniejsce jest bezdyskusyjne.
    Czwarte miejsce: R. Śliż, W. Skupień, R. Mateja albo P. Żyła.
    W końcu indywidualnie mamy tylko szanse jeśli chodzi o Adama (choć Kamila stać na dobre starty). Ale już drużynowo, no nie czarujmy się medalu raczej nie będzie, a miejsce 5- 6 jest w zasięgu ręki.

  • vegx redaktor

    Ja bym zaryzykował i wziął na MŚ Skupnia...

  • Kibic profesor

    z calym szacunkiem ale bym nie dal szansy ani Matej ani Skupniowi na MS w Saporro, nawet jakby byli duzo lepsi niz inni mlodzi, oni juz mieli swoja szanse i trener biorac tych dwoch zawodnikow ma zagwarantowane, ze ktorys z nich cos zawali
    zawsze tak bylo i tak bedzie tym razem, nie ma co sue ludzic zebedzie inaczej
    a Hula czy Zyla moze slabo skacza, ale moze przyda im sie doswiadczenie na przyszle MS lub IO, oni sa mlodzi, oni sa perspektywiczni

  • Usia profesor
    @patrycja

    To nie teoria. Na takie imprezy zawodników zgłasza się dużo wcześniej i potem raczej juz nie mozna dokonywać korekt!

  • HUTNIK NOWA HUTA stały bywalec

    DAĆ SZANSE SKUPIENIOWI WRESZCIE!!

  • patrycja381 weteran

    a poza tym polscy skoczkowie maja takie wahania formy ze naprawde ciezko bedzie trenerom wybrac kilku najlepszych ale to naprawde najlepszych aby godnie reprezentowali nasz kraj...

  • Joasia bywalec

    no do Sapporo na 100% jadą adam i Kamil to wiemy ;) a co z resztą :P hehemaja do wyboru 4 : Mateja, Skupień, Sliż, Hula ...

  • patrycja381 weteran

    Usia

    skad ta teoria??

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl