Mistrzostwa Świata Juniorów

  • 2003-02-01 03:33
Od 3 do 9 lutego stolicą światowego narciarstwa klasycznego będzie szwedzka miejscowość Solleftea. Odbędą się tam Mistrzostwa Świata Juniorów, niesłychanie ciekawa impreza, w której rywalizują najzdolniejsi młodzi adepci narciarskiej sztuki. W kombinacji norweskiej faworytem nr 1 jest Björn Kircheisen, my liczymy na dobry występ Rafała Śliża.

Rywalizacja będzie się toczyć na dużej skoczni Hallstabacken o nietypowym punkcie konstrukcyjnym wynoszącym 107 metrów. Oprócz tego kombinatorzy norwescy i biegacze będą walczyć na urozmaiconych trasach biegowych, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie skoczni. Dla dwuboistów przygotowano 2,5-kilometrową pętlę z następującymi właściwościami: maksymalna długość podbiegu 38 m, łącznie podbiegów 73 m, względna różnica wysokości 36 m.

W kombinacji norweskiej bardzo łatwo wskazać w tym roku zdecydowanego faworyta. Będzie nim obrońca tytułu, zajmujący 3. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ Björn Kircheisen. Pochodzący z Johanngeorgenstadt reprezentant Niemiec już nie należy do kadry juniorów, lecz jest silnym punktem drużyny narodowej seniorów i będzie ważnym jej ogniwem na MŚ w Val di Fiemme. Mimo to Kircheisen koniecznie chciał wystartować w Solleftea, a chyba żaden trener nie zrezygnuje z takiego zawodnika. Björn był rewelacją początku sezonu. Wygrał wszystkie trzy zawody w Trondheim i przez długi czas był liderem klasyfikacji PŚ. Jednak ostatnio miewa problemy ze skokami, nie wychodzą mu one tak, jak w pierwszym okresie. Mimo to pozostaje faworytem nr 1. Nie jest jedynie pewne, czy "Kirchi" weźmie udział we wszystkich konkurencjach, czy też może nie przystąpi do kończącego zmagania dwuboistów sprintu.
Kto może zagrozić młodemu fenomenowi z Saksonii? Bardzo silną drużynę będą mieli Norwegowie, z dwoma zawodnikami występującymi aktualnie w PŚ A. Są to zaledwie 17-letni Petter Tande oraz 2 lata od niego starszy Magnus Hovdal Moan. Siłą tego pierwszego są skoki, jednak na trasie prezentuje się dużo słabiej. Mimo to zdołał już osiągnąć świetne wyniki w Pucharze Świata (8. w Kuusamo, 6. i 8. w Trondheim, 8. w Chaux-Neuve). Z kolei Magnus Moan w pierwszym okresie rywalizował w PŚ B, a znakomitymi wynikami uzyskanymi za oceanem (m.in. 2., 9., 3. w Steamboat, 9. i 3. w Park City) wywalczył sobie przepustkę do PŚ A, w którym po drugim okresie zdołał pozostać.
Kolejnym liczącym się w zmaganiach o medale zawodnikiem może być Francuz Sebastien Lacroix. Nie uczestniczył on praktycznie w PŚ B (był tylko w Strbskim Plesie, gdzie zajął 12. i 17. miejsce), koncentrując się na rywalizacji w Pucharze Alp, gdzie dwa razy zajął drugie miejsce (w Villach).
Poza wymienionymi zawodnikami nie wolno zapominać też o brązowym medaliście z ubiegłego roku. Jest nim Amerykanin Nathan Gerhart i także w nim można upatrywać zawodnika, który ponownie włączy się do walki, choć w tym sezonie specjalnie nie błyszczy. Oprócz niego warto zwrócić uwagę na Szwajcara Jana Schmida (4. w ubiegłorocznych MŚJ w Schonach), który jednak przeżywa ogromne problemy związane ze swoją formą biegową, podczas gdy na skoczni należy do najlepszych.

Jeśli chodzi o rywalizację drużynową, to tutaj na pewno walka będzie się toczyć między obrońcami tytułu z Schonach, Niemcami (oprócz Kircheisena, trener Horst Hüttel ma do dyspozycji takich zawodników jak Raik Filbrich, Denis Wiesemann, Christian Beetz i Marco Kühne), a reprezentacją Norwegii (Tande, Moan, John Richard Rundsveen, Mikko Kokslien, Jan Christian Björn). Być może włączą się do niej także Francuzi (Lacroix, Yannick Marechal, Vincent Descombes-Sevoie, Jason Lamy Chapuis - ten ostatni wygrał ostatnio zawody w kombinacji na Europejskim Olimpijskim Festiwalu Młodzieży w Bledzie).

A na co możemy liczyć u reprezentantów Polski? W Szwecji wystąpi ich trzech - Rafał Śliż, Janusz Zygmuntowicz i Józef Zygmuntowicz. Dziwi brak czwartego zawodnika - jeszcze w Zakopanem trener Lech Pochwała sugerował mi, że będzie nim Andrzej Dorula. Dorula będzie startował w Solleftea, jednak wg oficjalnej strony Polskiego Związku Narciarskiego, jako członek kadry skoczków. Wracając jednak do kombinacji, to ze strony Rafała Śliża możemy na pewno liczyć na świetne i dalekie skoki, niestety następnie czeka go bardzo ciężka walka na trasie, a bieg jest jego bardzo słabą stroną. Wydaje się jednak, że przy odrobinie szczęścia stać go na miejsce w pierwszej "20". Bracia Zygmuntowiczowie biegają lepiej, ale skakać z kolei tak jak Śliż żaden z nich jeszcze nie potrafi. Gdy jednak szczęście na skoczni dopisze (a np. na PŚ B w Zakopanem pokazali, że potrafią przyzwoicie skoczyć), to można liczyć na całkiem udany występ. Poza tym, MŚJ jest dla naszej kadry kombinacji imprezą docelową w tym sezonie, więc możemy być pewni, że trenerzy Pochwała i Byrdy należycie przygotowali chłopców do tego startu.

Program zawodów (kombinacja norweska):

05.02.2003 K107 / Gundersen 10 km
07.02.2003 K107 / Drużynowy Start Masowy 4x5 km
09.02.2003 K107 / SPRINT 5 km

Jan, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4255) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    MŚJ

    No cóż, nie ukrywam, że bardzo liczę na dobrą postawę Norwegów :P Szczególnie na to, że Petter Tande pokrzyżuje szyki Kircheisenowi. A co do Polaków - dziwi trochę decyzja o wysłaniu tylko trzech reprezentantów - chłopcy nie będą mogli wystartować w konkursie drużynowym, chyba że dołączy do nich Dorula (w co wątpię, bo to chyba za duże obciążenie)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl